To częste przypadki, u łagodnych ras. Matki też są łagodniejsze i nie są,, w gorącej wodzie kąpane,, , tak uważam. Poza tym brak feromonu stresowego w rodzinie, podczas wychowu, też odbija się na matkach. Więcej jest tego feromonu w rodzinie bez matki. Dlatego w rodzinach osieroconych matki są agresywniejsze. Mleczko podawane matkom w rodzinie narażonej na stres jest innego składu. Tyle ostatnie badania.
U mnie był przypadek, że jak na wiosnę chciały zmienić to dwa mateczniki im zabrałam, jeden po drugim, do odkładu. Nie była tam wina matki, lecz jej wiek przyczyną, 5 lat i 6 zaczynał się. Jak założyły 3 to stwierdziłam, że to przemyślana decyzja( matka czerwiła jak z automatu pięknie). Wychowała i obleciała się, do jesieni chodziły i czerwiły dwie matki. Każda ze swoją świtą. Dopiero wiosną była jedna. Czy zimowały dwie nie wiem. Czy ją skasowały? Czy sama umarła ze starości? Ciekawa jestem do teraz.
Co ciekawe rodzina była bardzo wydajna jak trzy inne i się nie chciały roić.