FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

W moich 2 ulach wielkopolskich pszczoły przygotowują się powoli do zimy.Wygląda to tak:3 pierwsze ramki od wylotka to jest praktycznie sam syrop zalane 1/2 ramki.A 3 dalsze z tyłu to jest od zachodu syrop,a od wschodu czerw kryty.Pytanie-Z kturej strony zostawić pajączek otwarty na zimę.Czy tam gdzie jest syrop z przodu od wylotka ,czy tam gdzie jest czerw z tyłu- i czy od wschodu tam gdzie czerw czy od zachodu tam gdzie pokarm.

Dioda,
po 1. : Czerw ma być z przodu przy ciepłej zabudowie, a ramki zasklepione w 2/3.
po 2.: jeśli sięgają do środkowego pajączka, a przy 6 ramkach na pewno sięgają to raczej bym ten otworzył, ale ja nie mam górnej wentylacji w powałce (tylko 1 dziura przez którą karmię na zimę) bo przeciągu pszczołom nie robię.

Mam ule drewniane .Z 2wóch desek 25 mm a pomiędzy nimi styropian 2cm.Zimuję na 1 korpusie.Doświadczony pszczelarz zalecił mi otworzyć tylko 1 pajączek na zimę.Ale nie mówił który?

Dioda, to jest obojętne który, ja tylko dałem propozycje. Też mam ule ocieplane. Takie szczegóły jak grubość styropianu czy desek nie mają znaczenia jak przeciąg w ulu, gdyż wtedy masz sytuację jak w ulu jednościennym.

I właśnie mam tylko 4 pajączki w powałce.W sumie zrobiłem sobie już nową z 5cioma pajączkami,i zastanawiam się czy ją wymienić na tą z 5cioma.Może teraz już za póżno?

Dioda, jeszcze latają i noszą, więc i propolis zrobią żeby zakitować co trzeba.

No.Mi o to chodzi właśnie żeby nie było pszeciągów.Tylko w miarę dobrze się wentylowało.Nie będę otwierał dennicy na zimę ani poszerzał wylotka.Z przodu mam 3 ramki z pokarmem ,z tyłu 3 z czerwiem i z pokarmem-pół na pół, 7 jako krańcowa.Zabudowa ciepła.Czy ja powinienem odjąć 1ramkę tą z przodu z pokarmem,albo ją zamienić-tzn:do tyłu dać?

Dioda, czerw dać do przodu. Jako 3 pierwsze ramki.

Po co o tej porze grzebać w ulu i przestawiać ramki. Skoro matka czerwi dalej od wylotka, to z przodu musi jej coś nie pasować. Przy zabudowie ciepłej pszczoły gromadzą pokarm(nektar) i pierzgę z przodu. Ja w takich(tzn. w wielkopolskich) ulach otwieram pajączek na środku, na to poduszka z suszonych paproci, pod gniazdo półkorpus i otwarta dennica w tych, które mają i aby do wiosny.

Dioda, jeżeli sądzisz, że mają mało pokarmu, karm dopóki biorą.

A potem płacz, że poszły do tyłu a żarcie z przodu Ale wtedy pozostanie tylko miotełka i wiaderko.

U mnie jest tak dlatego źe pszczelarz od którego zakupiłem odkłady na bodajże 4-5 ramkach zalecił je przysunąć do wylotka a dalej od tyłu dołożyć ramki z węzą . Wygląda na to że w tych 3 z przodu po opuszczeniu ich przez czerw pszczoły złożyły pokarm,a w pozostałej 4tej już od tyłu i dodatkowych 2óch przybudowanych matka złożyła czerw.I matka jest teraz na 3 plastrze od tyłu..Poprostu może taką kolejność działań miała rodzina pszczela-Że z tych co mi pszczelarz przywiòzł przy wylotku się wygryzły składając tam później pokarm ,a z czerwienieniem matkę przeniosły do tyłu .-Czy taki układ może im zaszkodzić?.

Sprawa jest prosta jak budowa cepa masz tak za karmić pszczoły by wszystkie ramki w ulu były zalane pokarmem najlepiej w stu procentach .Przekładanie ramek nie jest dobrym rozwiązaniem i robi więcej bałaganu niż pożytku .Jeżeli nie będziesz otwierał donicy na zimę i wylotek będzie zwężony na maksa to obawiam się że te pszczoły mogą nie przetrwać zimy.

To na ile centymetrów szerokości miałby być otwarty wylotek w takim razie,bo muwią żeby zabezpieczyć przed myszami .Mam takie wkładki wylotowe plastikowe od łys.... Co się montuje na wylotek,ponoć że one mają 4 funkcje opcjonalnie.Czy ktoś to stosował-jak to ustawiać?,i ile pajączków wtedy otwierać lub zamykać opcjonalnie?..Bo tu z kolei Szymon pisze że przy maksymalnym przymknięciu wylotku pszczoły się osypią..

Dioda, Wentylacja w ulu w trakcie zimy jest bardzo istotna jest to bardzo ważna rzecz. Muszą pszczoły mieć dostęp do świeżego powietrza musi być wymiana powietrza w ulu. Książkowo piszą że na jedną obsiadana uliczkę na czarno powinien być co najmniej zapewniony 1 cm kwadratowy .Ja tak nigdy nie zimowaełem dlatego nie powiem Ci na jaką szerokość otworzyć. Z tego co słyszę od znajomych pszczelarzy jeżeli dennice mają pełne to zostawiają wyloty otwarte na maksa zabezpieczają je siatkami przed myszami.

szymek1, przeczytaj SMSa. Wolałem tego publicznie nie pisać bo bym musiał pół posta ocenzurować
Zastanów się ile prawdy jest w twoim poście.

BARciak, no dobra .ja sie nie znam przepraszem
Najlepiej niech zamknie ule na glucho ,beda mialy cieplej
.ps kazdy musi obrac wlasna metode dostosowana do regionu ,typu ula i mikro klimatu ktory ma na pasiece .Dioda, wymiecie troche rodzin to sie dowie mi to wsio ryba .
.napisze jak mistrz zbigniew pszczelarstwo to sztuka

szymek1, nie mówie o zamykaniu rodzin na głucho tylko o nadmiernym wychładzaniu, które też szkodzi

W końcu mądrze piszesz

. Przyjedziecie ,wszystkim dam sie ursusem przejechac a Tobie NIE

szymek1, nie będę sie o nic pytał

Podstawowa wysokość wylotka to 7 mm , ta wysokość chroni przed zębiełkiem karliczkiem na terenie jego występowania , jak masz wkładki Łysonia , to załóż grzebienie i nic więcej nie potrzeba robić.
Radzę spróbować parę rodzin przezimować na kontrolowanym przeciągu .

Zimowałem na różne chłodne sposoby opisywane przez pszczelarzy i zawsze kiepsko było. Dlatego wolę tradycyjnie bez przeciągu.

BARciak, jestes pewny ze to niewłaściwa wentylacja w ulu była powodem upadku pszczół?
Ps W pierwszym roku swojej przygody z pszczołami zimowalem na zamkniętej dennicy z maksymalnie zamkniętym wylotem. Co prawda pszczoły przeżyły zimę ale wiosną pleśn była wszechobecna w ulu ,połowa ramek nie nadawała się do użycia

Po co tak dyktujecie może czas poczytać o zimowaniu ale dobrą lekturę bo tu w tym temacie nie będzie jedności w wydaniu opinii zależy kto w jakim terenie ,gospodaruje należy pamiętać lub przypomnieć sobie lata szkolne co dzieje się z powietrzem ,ciepłym a co wilgotnym jak to wszystko przebiega w którą strunę się unosi resztę sobie poczytajcie .pawel