FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Kiedy wypada ostateczny termin zatkania pajączków w takim sezonie, dzisiaj np strasznie wieje i pada deszcz a ja w 2gim ulu wogóle nie zatkałem pajączków, myślę poczekać z tym do czwartku kiedy to ostatecznie będę wyciągał podkarmiaczkę i wsadzał zatwór, w czwartek ma być 13 stopni..

Mieszkam na dolnym Śląsku, może ktoś jeszcze z dolnego Śląska widzi tą pogodę co ja widzę,- i coś napisze w tym temacie.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Niby jest dziś 11stopni a odczuwalne 5stopni, wiatr 35km/h, wilgotność 80%, wiatr z deszczem.

Dioda, u mnie pogoda podobna ja nie mam zadnych pajączków w ulach i żyje, moje pszczoły też .
pozdrawiam z grodu kraka

U mnie jak zaczną czerwić ,ew. przed dużymi mrozami .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

baru0 pisze.U mnie jak zaczną czerwić,ew przed silnymi mrozami.

Czyli w styczniu dopiero jak matki czerwią tak?. Bo z tego co wiem to matki w styczniu czerwić zaczynają dopiero.
Pytam bo ja już w 1ulu zatkałem 3 z 4, jeden tylko otwarty.
To może ja źle zrobiłem: bo jak im się byt podniesie to matka czerwić zacznie,a to źle o tej porze roku.

A z drugiej strony z tego co wiem to pajączki przynajmniej 3 z 4rech, to całą zimę mają być pozatykane!!.
Jak to wkońcu jest z tymi pajączkami???
Kiedy zatykać a kiedy odtykać?

I dobrze, tylko otwarty nie nad kłębem ,raczej z boku lub tyłu .
Czasem w lutym czasem w styczniu .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Ten jeden pajączek z tyłu może być otwarty nawet cały rok. Pszczoły jak będą potrzebowały, to same częściowo go zakleją, a zostawią tyle co potrzeba. Taki dodatkowy otwór dostarcza też dodatkowe powietrze. Jak jednak będziesz chciał pomóc, to po ustąpieniu śniegów zatkasz.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

baru0 pisze. Czasem w lutym czasem w styczniu.
A czemu nie teraz już, masz jakiś powód który mógł byś tu opisać.
Bo ja słyszałem i chyba czytałem nawet -że teraz już się pajączki zatyka.

idzia12 pisze: jak jednak będziesz chciał pomóc to po ustąpieniu śniegów zatkasz.

Zrozumiałem po tym zdaniu że dopiero na przedwiośniu chcąc pomóc trzeba zatkać nawet 4 pajączek.

Czy idzie o te 3 co się zatyka?
Odpowiedz idzia12 dokładnie o co tu chodzi

W lutym według książek. Choć w tym roku mrozy trzymały po -20 i więcej jeszcze w marcu więc jeszcze później zaczęły.

Jak masz siatkę w dennicy to ją otwórz a pajączki zatkaj albo pajączki otwarte a dennica zamknięta. Jak masz tylko pajączki bez siatki w dennicy to zostaw otwarte.

bo


Twoja wola ja nie pisze jak musi być, ja piszę jak robię .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Chodziło mi o ten 4 na końcu gniazda, nic nie pisałeś o dennicach otwartych, więc myślę że masz całe. Przy całych ostatni może zostać jeśli rodzina jest silna. Jak słabiaczek by był to i z chuchaniem może mieć problemy, więc lepiej zamknąć(najlepiej połączyć). Pszczoły takim pajączkiem bardzo ładnie manipulują, propolisują a kiedy trzeba propolis zabierają. Najczęściej małą szczelinę zostawiają ile im trzeba. Jak nie potrzebują to potrafią cały zakleić.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Ważne by zapewnić wentylację w ulu by nadmiar wilgoci miał gdzie uciec. Przy zbyt mocno zatkanym ulu może pojawić się problem.

Czy mając szczelny dach na ulu tak wiele daje manipulacja pajączkami? Co z przeciągami, skoro mamy wyższy dach tam gromadzi się też powietrze z ula i powoli (jeżeli mamy niewielkie dziury w dachu ) go opuszcza tym samym mamy obieg powietrza.

Przy bardzo słabych rodzinach owszem może być pomocne zamknięcie części pajączków ale czy w przypadku silnych będzie to mieć jakiś wpływ?

Podłączę się.
Jak dotąd zimowałem na otwartych dennicach i zamkniętych na głucho daszkach.
Teraz mam część uli z pajączkami w dennicy. które wszystkie zostawiłem otwarte. oraz z powałką gdzie też pajączki są otwarte i na to daszek ale z zatyczkami zamkniętymi. Czy tak może zostać? wydaje mi się że wentylacja będzie trochę mała. co myślicie?

BARciak .teraz już zgłupiałem.
Jako takiej dziury w dennicy nie mam .
Mam dennice całą z desek, w której są 2 szuflady.
Na samym dnie dennicy jest szuflada z wkładką higieniczną z płyty pilśniowej na której spiera się 2 szuflada o wysokości 5-6cm z siatką o oczkach 5mm na poziomie równym z wylotkiem, po której pszczoły chodzą i od tego poziomu jest tylko 2cm do dolnej beleczki ramek gniazdowych..
Czy to bezpieczne dla pszczół,taka konstrukcja ula- (chodzi mi o te 2cm odległości z poziomu tej siatki z wylotkiem do ramki gniazdowej)skoro mówi się w książkach o stosowaniu pochyłej deseczki przykręcanej do lądowiska opartej o ścianę Ola która ma zasłaniać wylotek przed śniegiem i przed wiatrem jednako.

A co do pajączków to myślę o takim wariancie, żeby wylotek zwęzić a uchylić szufladę z wkładką higieniczną-tą poniżej ,przy zostawieniu otwartego 1 pajączka. -Czy to by było dobrze?

nie pij już

Witam.A ja pajączków nie mam,miałem tylko skorki.Dziwię się ze macie pajączki o tej porze.

A tak bez żartów? No chyba, że kolega nie wie co to są pajączki w powałce

kol Dioda proponuję przeczytac jedną lub dwie książki i przekartkować encyklopedię pszczelarską wówczas to co koledzy piszą stanie się zrozumiałe ,a samo forum zacznie być żródłem wiedzy.

Ja u siebie mam w każdym ulu po 3 pajączki i wszystkie pajączki prawie zakitowane przez pszczoły, pozostawiły małe szczeliny, mam dennice osiatkowane.

_________________
----------------
Pozdrawiam,
Stanisław

Skoro pszczoły dają radę przetrwać zimę, mając gniazdo pod wiaduktem, gdzia jeździ sporo samochodów i nie ma poza plastrami źadnej izolacji, to i przy otwartych czy zamkniętych, silna rodzina mając pokarm sobie poradzi. Waźne jest jaką rodzinę chcemy mieć wiosną, czy słabeusza, czy silną, jeźeli stworzymy optymalne warunki rodzinie, to i będziemy z niej zadowoleni w przyszłym sezonie. Starsi pszczelarze nie mieli w ulach górnych otworów, przykrywali matami i tylko wylotek był otwarty tj. 1cm na jedną ramkę pozostawiona w ulu i to wystarczało i cieszyli sie wiosna silnymi rodzinami.

Bartek.pl, ucz się cierpliwości

Dioda, jest taki dział na forum Podstawy pszczelarstwa tam nie będziesz namolniakiem.
Pozdrawiam