FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 09:54 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 49  Następna
Autor Wiadomość
Post: 08 listopada 2018, 16:52 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sierpnia 2009, 12:20 - ndz
Posty: 565
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp/półnadstawka hoffmanowska
Może wszyscy macie rację. To tez nie jest wykluczone. Dużo pszczół+ jeśli faktycznie ktoś ma nektarujący i "pyłkujacy" pożytek, to być może matki czerwiły a pszczoły wychowywały ten czerw. Wydawać by się mogło ,że to dobrze, ale wszystko zależy od jakości przynoszonego pyłku , ilości zapasów i od szczęścia bo jeśli ściśnie mrozik to rodziny z dużą ilością czerwiu będą miały wielki problem. Nie oblecą się młode a część czerwiu może się zaziębić.
Dlatego mam mieszane uczucia co do tak późnego pożytku jako zawsze dobrego dla rodzin. Czerwienie i nie zjadanie jaj przez pszczoły zależy od długości dnia, od tego czy skraca się czy wydłuża, od przypływu nektaru i świeżego pyłku.
Więc jeśli pogoda się utrzyma to szczęśliwi Ci co mają czerw.
Jeśli nie to będą smutni...bo wysiłek zimowych pszczół włożony w wychów czerwia i młodych źle odżywionych pszczół będzie stracony, wyrzucony na dennicę lub przed ul. Albo jeszcze gorzej zgnije w plastrach.

U mnie pożytku nie ma już , pszczoły nie noszą pyłku, ani nie wykonują tańców werbunkowych po nektar więc pewnie nic już nie ma w okolicy, być może dlatego czerwiu nie mam, choć na szczęście na luty mają zapas pierzgi w plastrach.

_________________
http://www.windowbee.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2018, 18:29 - czw 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
lasius pisze:
U mnie pożytku nie ma już , pszczoły nie noszą pyłku, ani nie wykonują tańców werbunkowych po nektar więc pewnie nic już nie ma w okolicy, być może dlatego czerwiu nie mam, choć na szczęście na luty mają zapas pierzgi w plastrach.

A u mnie odwrotnie. Wczoraj byłem w pasiece , która stoi kilka metrów od łanu około 10 hektarów kwitnącej gorczycy. Jak weszłem do pasieki to uderzył mnie zapach kwitnącej gorczycy. Matki młode krainki nie izolowane oczywiście czerwią. Czerwiu jest jednak coraz mniej .Karmienie rodzin zakończyłem około 10 września. Na dzień dzisiejszy w ulach jest kilka kilogramów pokarmu więcej jak było po zakończeniu karmienia. W okolicy pasieki od września kwitną różne pola gorczycy i mieszanki gorczycy z gryką. Takiego pożytku na jesień nigdy nie miałem. Rodziny są bardzo silne i według mnie czeka ich bardzo dobra zimowola.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2018, 18:46 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
lech pisze:
A u mnie odwrotnie. Wczoraj byłem w pasiece , która stoi kilka metrów od łanu około 10 hektarów kwitnącej gorczycy. Jak weszłem do pasieki to uderzył mnie zapach kwitnącej gorczycy. Matki młode krainki nie izolowane oczywiście czerwią. Czerwiu jest jednak coraz mniej .Karmienie rodzin zakończyłem około 10 września. Na dzień dzisiejszy w ulach jest kilka kilogramów pokarmu więcej jak było po zakończeniu karmienia. W okolicy pasieki od września kwitną różne pola gorczycy i mieszanki gorczycy z gryką. Takiego pożytku na jesień nigdy nie miałem. Rodziny są bardzo silne i według mnie czeka ich bardzo dobra zimowola.

U mnie podobnie , żółto po horyzont , całe szczęście że zaczęli to zaorywać . Pszczoły komórki po wygryzających się pszczołach zapełniają pyłkiem , czyli będą zimować na pierzdze , ciekawe , bo takiej zimowli jeszcze nie miałem. :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2018, 20:22 - czw 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
olemiodek pisze:
Jeszcze raz powtórzę :W zdrowej prawidłowo za karmionej rodzinie nie ma w listopadzie czerwiu krytego :) Żadne zaklinanie rzeczywistości tu nie pomoże :) Jeśli jest .To przyczyną nie jest ciepło na zewnątrz .


Ja też powtórzę jeszcze raz . Chorobę u Ciebie widać i to nie od dziś .
W przeciwieństwie do naszych pszczół :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 09:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ociec pisze:
Sucha nosema
W 90 % jet to Nosema ceranea.Jest w większości rodzin .Jedni sobie z tym problemem radzą inni nie :) Ja od kilku sezonów sobie radzę .Dla tego z obserwacji wynika że w zdrowych rodzinach matki nie muszą czerwić by ratować rodziny przed upadkiem:)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 11:17 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2011, 19:22 - sob
Posty: 577
Lokalizacja: Chotcza
Ule na jakich gospodaruję: LG3/4
Ole zdrac nam ta tajemnice. Jak sobie radzisz? Bo to chyba tajemna sztuka jest.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 11:32 - pt 
u mnie dalej czerwią :thank: cerana ,warroza ,kiślica ,ja pierdykam chyba już mam po pasiece :roll: co robić ? pomóżcie :cry:


Na górę
  
 
Post: 09 listopada 2018, 11:44 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
szymek1 pisze:
u mnie dalej czerwią :thank: cerana ,warroza ,kiślica ,ja pierdykam chyba już mam po pasiece :roll: co robić ? pomóżcie :cry:

A niech sobie czerwią ! Zakarmiłeś , wyleczyłeś - wystarczy byś nie zaglądał do nich do wiosny . One sobie bez ciebie poradzą .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 11:48 - pt 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
szymek1 pisze:
co robić ? pomóżcie

Zarobić kasę na zakup odkładów wiosną :lol: Mogę ci sprzedać, ale pamiętaj, że ja tylko w ojro albo w dolarach mam ceny :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 12:00 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
A który z Was prześmiewców :lol: Przyzna się że wiosną w połowie uli zostanie garstka pszczół wszyscy będą mieli 101% przezimowania :) W tedy zapraszam na zakupy rodziny przezimowane zdrowe lub porządne odkłady w czerwcu oczywiście ilość ograniczona https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 12:20 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Pytanie co robić przy takiej tragedii ummie pszczoły zachorowały na Odrę niektóre mają katar i jeszcze grypa je męczy to jest tragedia jak ja to wyczymam zima sama zweryfikuje wszystko .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 12:25 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pawel., Zapytaj gołębiarzy oni wiedzą wszystko o ptasiej grypie i nie tylko :oops:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 12:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
olemiodek pisze:
pawel., Zapytaj gołębiarzy oni wiedzą wszystko o pry to wszystko ogarnietasiej grypie i nie tylko :oops:
Podaj namiary bo nie wiem który da dobrą diagnozę .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 12:30 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Za chwilę któryś sam się odezwie to będziesz wiedział który z nich jest naj...
w tym temacie :haha:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 13:08 - pt 
paraglider pisze:
szymek1 pisze:
u mnie dalej czerwią :thank: cerana ,warroza ,kiślica ,ja pierdykam chyba już mam po pasiece :roll: co robić ? pomóżcie :cry:

A niech sobie czerwią ! Zakarmiłeś , wyleczyłeś - wystarczy byś nie zaglądał do nich do wiosny . One sobie bez ciebie poradzą .


Januszu masz 100% racji ,pisz jak najwięcej jesteś skarbnicą wiedzy na tym forum ,bardzo Cię szanuję ...

sytuacja wygląda tak ,w rodzinach produkcyjnych i wcześniejszych, silniejszych odkładach czerwiu nie ma już od około 6-ciu tygodni ,podczerwiły matki w póżnych odkładach ,one czują co robić ,wyczuły za pewne ilość pszczół i podciągnęły rodziny .pszczoły wiedzą lepiej co robić .

pawel. pisze:
Pytanie co robić przy takiej tragedii ummie pszczoły zachorowały na Odrę


pewnie się zaraziły od tej młodej ukrainki co ją zatrudniłeś do pomocy w pasiece :wink:
musisz wszystkie pszczoły zaszczepić ,nie ma wyjścia :mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 09 listopada 2018, 13:42 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
A nie mówiłem zaraz będzie następny :mrgreen:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 14:05 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 sierpnia 2017, 08:10 - pn
Posty: 118
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Będzin
Prawda jest taka że dużo ludzi się nigdy nie przyzna ile mu padło rodzin. U nas w kole jest spis po zimie i przed zimą. Masa ludzi pisze przykładowo 50 rodzin za zimował, w między czasie kupują po 10-15 odkładów bo jest możliwość i przed zimą dalej mają po 50 rodzin :). Ciekawe czy odkłady poszły na handel czy do reperacji...to już niech se każdy odpowie :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 14:13 - pt 
Hjozo, szczep pszczoly a nie beda padac :wink:
Ja szczepie i przez 5 lat stracilem 5 rodzin :P nie wiem czy to duzo czy malo :roll:


Na górę
  
 
Post: 09 listopada 2018, 14:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 sierpnia 2017, 08:10 - pn
Posty: 118
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Będzin
Ja nie mam z tym problemu, ja mam już dawno wolne. Ja tylko mówię co obserwuje, poza tym papier wszystko przyjmie. Byłem parę razy z ciekawości z daleka "popaczeć" i kurka u mnie nic nie lata pasieka wymarła. Ale u mnie w ulach piździ jak w kieleckim (nikogo nie obrażając)więc nawet jak grzeje to mają zimno :).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 15:57 - pt 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Gołębie i ceranae, to coś blisko. :pl:

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 16:00 - pt 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
szymek1 pisze:
Hjozo, szczep pszczoly a nie beda padac :wink:
Ja szczepie i przez 5 lat stracilem 5 rodzin :P nie wiem czy to duzo czy malo :roll:

A ja przez 50 lat, też chyba tyle straciłem. :haha:

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 16:11 - pt 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
olemiodek pisze:
ociec pisze:
Sucha nosema
W 90 % jet to Nosema ceranea.Jest w większości rodzin .Jedni sobie z tym problemem radzą inni nie :) Ja od kilku sezonów sobie radzę .Dla tego z obserwacji wynika że w zdrowych rodzinach matki nie muszą czerwić by ratować rodziny przed upadkiem:)


Jeszcze się nie spotkałem aby w świecie zwierzęcym czy ludzkim
chore osobniki zwiększały zdolności rozrodcze.
Więc skończ już pisać te bzdury.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 16:18 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
Mamy szczęście że opanowano psią grype :haha:

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 16:44 - pt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
marcinbzyk pisze:
Ole zdrac nam ta tajemnice. Jak sobie radzisz? Bo to chyba tajemna sztuka jest.


Pewnie bedzie tłumaczenie dokładnie takie jak to brać miód nawłociowy :D


Zajrzałem z tydzień temu tutaj, gównoburza. Mineło pare dni, to samo... Nie ma co, trzymacie poziom chłopcy :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 19:25 - pt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
astroludek, są tematy gdzie poziom jest zachowany. Bywa tak ,że jaja trzeba poprzekladać.
Ktoś się wystawi na własne życzenie to zabawa na sto dwa.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 19:27 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lipca 2018, 09:43 - pn
Posty: 74
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Gronik
Marcin pisze:

Jeszcze się nie spotkałem aby w świecie zwierzęcym czy ludzkim
chore osobniki zwiększały zdolności rozrodcze.
Więc skończ już pisać te bzdury.
Marcin! cytat z pierwszej lepszej książki o chorobach pszczół.Tak więc nie do końca masz rację.

''Rozwój omawianej choroby w rodzinie rozłożony jest na 2 lata. W pierwszej fazie trwającej od wiosny do jesieni następuje rozwój zakażenia nie dający żadnych widocznych oznak. Druga faza rozpoczyna się jesienią, kiedy zaczynają przedwcześnie ginąć młode pszczoły. Matka, aby wyrównać te straty czerwi coraz intensywniej , pszczelarz bierze to mylnie za korzystny objaw zdrowia i siły rodziny. Czerwienie może utrzymywać się nawet całą zimę. Następnej wiosny następuje kolejna faza intensywnego czerwienia matki, tzw.” fałszywego ozdrowienia”. Rozwój rodziny jest bardzo silny, jednak mimo znacznej ilości pszczół nie dochodzi do rójki. Takie intensywne czerwienie trwa do jesieni , kiedy to następuje faza czwarta – masowe wymieranie pszczół. Często pozostaje w ulu tylko matka i garstka młodych pszczół oraz czerw. Czasem osyp może nastąpić zimą lub dopiero na wiosnę.''


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 20:13 - pt 

Rejestracja: 12 kwietnia 2011, 20:28 - wt
Posty: 313
Lokalizacja: Szydłowiec
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Cytuj:
obserwacja z przed lat- odymianie apivarolem powoduje czerwienie matki...


Ja odymiałem kontrolnie w listopadzie. Po 3 dniach zaglądałem do rodzin. Czerwiu i jajek brak więc to chyba nie apivarol pobudza do czerwienia.

Żeby nie było offtopu byłem w pasiece, przestrugałem trochę desek i skręciłem jeden próbny korpus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 22:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Elgon pisze:
Marcin pisze:

Jeszcze się nie spotkałem aby w świecie zwierzęcym czy ludzkim
chore osobniki zwiększały zdolności rozrodcze.
Więc skończ już pisać te bzdury.
Marcin! cytat z pierwszej lepszej książki o chorobach pszczół.Tak więc nie do końca masz rację.

''Rozwój omawianej choroby w rodzinie rozłożony jest na 2 lata. W pierwszej fazie trwającej od wiosny do jesieni następuje rozwój zakażenia nie dający żadnych widocznych oznak. Druga faza rozpoczyna się jesienią, kiedy zaczynają przedwcześnie ginąć młode pszczoły. Matka, aby wyrównać te straty czerwi coraz intensywniej , pszczelarz bierze to mylnie za korzystny objaw zdrowia i siły rodziny. Czerwienie może utrzymywać się nawet całą zimę. Następnej wiosny następuje kolejna faza intensywnego czerwienia matki, tzw.” fałszywego ozdrowienia”. Rozwój rodziny jest bardzo silny, jednak mimo znacznej ilości pszczół nie dochodzi do rójki. Takie intensywne czerwienie trwa do jesieni , kiedy to następuje faza czwarta – masowe wymieranie pszczół. Często pozostaje w ulu tylko matka i garstka młodych pszczół oraz czerw. Czasem osyp może nastąpić zimą lub dopiero na wiosnę.''
I co Panowie gołębiarze :) Przeczytajcie sobie dokładnie i zapamiętajcie .Gołębie to nie pszczoły :) Od kilku lat powtarzam że przy tej chorobie trzeba zwracać szczególną uwagę na najsilniejsze pszczoły .A jeśli chodzi o nawłoć to w tym roku jest kolejny rekord :) Kupują u mnie też pszczelarze .No ale wy wiecie swoje . :haha:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2018, 23:19 - pt 
olemiodek, Przyjacielu nie podniecaj się tak to co napisał elgon to powinien wiedzieć każdy pszczelarz i nie jest to wiedza tajemna dla elity.
Rodziny które padły na noseme cerane można rozpoznać,w ulu zostaje duzo czerwiu i pokarmu,osyp jest maly .pszczoly wylatuja z ula i gina w polu,nie wracaja do niego A najlepiej żeby to potwierdzić to trzeba by było zrobić badania.
Ps.podstawy pszczelarstwa.tym tutaj nie zablysniesz :haha:
Moja 14 letnia córka to wie


Na górę
  
 
Post: 10 listopada 2018, 07:13 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Elgon pisze:
Następnej wiosny następuje kolejna faza intensywnego czerwienia matki, tzw.” fałszywego ozdrowienia”. Rozwój rodziny jest bardzo silny, jednak mimo znacznej ilości pszczół nie dochodzi do rójki.

Biorąc ten fragment z kolei, można dojść do ciekawych wniosków po tegorocznym sezonie .
Z kim byś nie gadał to każdy mówił ,rok bez rójkowy ,aż skóra cierpnie na plecach .
Czyli 90% to może być prawda .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 07:50 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
szymek1 pisze:
olemiodek, Przyjacielu nie podniecaj się tak to co napisał elgon to powinien wiedzieć każdy pszczelarz i nie jest to wiedza tajemna dla elity.
Rodziny które padły na noseme cerane można rozpoznać,w ulu zostaje duzo czerwiu i pokarmu,osyp jest maly .pszczoly wylatuja z ula i gina w polu,nie wracaja do niego A najlepiej żeby to potwierdzić to trzeba by było zrobić badania.
Ps.podstawy pszczelarstwa.tym tutaj nie zablysniesz :haha:
Moja 14 letnia córka to wie


mondralinski dalej meczysz klawiature zeby zabłysnac a co to za choroba gdy jest tak samo a czerwiu brak ?
henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 16:06 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Jestem zdumiony encyklopedyczną wiedzą co niektórych a szczególnie ich dzieci które wiedze pszczelarską wyssały wraz z mlekiem matki a może przekazał im w nasieniu wszechwiedzący truteń.
Przyczyny przedłużającego się czerwienia mogą mieć różne podłoże między innymi w skutek porażenia rodziny nosemą cerane.Wszystkim mądralom życzę żeby miały inne podłoże bo jeśli ich dopadnie cerane to będą innym głosem przemawiać albo nabiorą w usta wody.Ja zostałem poczęstowany nosemozą i wiem z czym się to wiąże. Sama teoretyczna wiedza sprawy nie załatwi,ile samodyscypliny i zaangażowania wymaga jej zwalczenie ze strony pszczelarz tylko ten się dowie kto ja złapie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 17:17 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
balwro pisze:
Sama teoretyczna wiedza sprawy nie załatwi,ile samodyscypliny i zaangażowania wymaga jej zwalczenie ze strony pszczelarz tylko ten się dowie kto ja złapie.
Prawda tylko czy gołębiarz jest w stanie to pojąć :) ?
baru0 pisze:
Biorąc ten fragment z kolei, można dojść do ciekawych wniosków po tegorocznym sezonie .
Z kim byś nie gadał to każdy mówił ,rok bez rójkowy ,aż skóra cierpnie na plecach .
Czyli 90% to może być prawda .
Bardzo trafne spostrzeżenie :)Przechodziłem to z 5 lat temu i nieźle trzeba się napracować by wyprostować taką sytuację .Każdy ma swoje spostrzeżenia w tym temacie io można by wymienić się doświadczenie tylko z kim :haha: ?

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 17:42 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
To jeszcze jedno spostrzeżenie, były matki które w momencie izolacji nie miały czerwiu. Więc zostały nie izolowane, teraz po miesiącu u prawie wszystkich jest czerw. Jak to zinterpretować, bo zaprzestały czerwienia książkowo, a teraz im odbiło.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 17:56 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
baru0 pisze:
Jak to zinterpretować, bo zaprzestały czerwienia książkowo, a teraz im odbiło.
A czy koniecznie trzeba interpretować ? Jeśli to nosema to i tak teraz nic nie można zrobić .Ja nie izoluję matek zalewam gniazda po nawłoci i czekam zawsze zdarzy się coś nie przewidzianego:) Rodzina to żywy organizm.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 19:31 - sob 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
No nie powiecie mi, że za ogrodzeniem kwitnie ok. 20 ha gorczycy, temperatura ok 16 - 18st. unosi się speczyficzny miodowy zapach rzepakowy, młode matki w ulach - a pszczoły siedzą w ulu? - I tu dopatrywałbym się jakiejś choroby.

Nie mówi, że to dobre zjawisko jak w listopadzie matki czerwią.

Aby nie czerwiły to na okres zimowy do marca izolować matki (izolator Chmary) - ale i tu nie ma jednomyślności

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 21:11 - sob 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
glazek7777 pisze:
No nie powiecie mi, że za ogrodzeniem kwitnie ok. 20 ha gorczycy, temperatura ok 16 - 18st. unosi się speczyficzny miodowy zapach rzepakowy, młode matki w ulach - a pszczoły siedzą w ulu? - I tu dopatrywałbym się jakiejś choroby.

Nie mówi, że to dobre zjawisko jak w listopadzie matki czerwią.

Aby nie czerwiły to na okres zimowy do marca izolować matki (izolator Chmary) - ale i tu nie ma jednomyślności


To może być choroba lenistwa :).
Gorzej jak na wiosnę będzie rzepak kwitnął a one dalej będą siedzieć w ulach :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 22:25 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
baru0 pisze:
Biorąc ten fragment z kolei, można dojść do ciekawych wniosków po tegorocznym sezonie .
Z kim byś nie gadał to każdy mówił ,rok bez rójkowy ,aż skóra cierpnie na plecach .
Czyli 90% to może być prawda .

Może uda mi sie uspokoić kolegę. Rok rzeczywiście bezrójkowy ale to nie wynik choroby lecz suszy, która w wielu rejonach kraju od kilku lat nęka i wpływa szczególnie na zachowanie pszczół.
Wystarczy sięgnąć pamięcią i oddtworzyć sobie przebieg wiosny ,temperatury jakie występowały i mamy gotową odpowiedż.
W moim regionie praktycznie dwa miesiące kwiecień, maj zamknęły okres
pożytków towarowych. W tak drastycznie skróconym okresie pożytkowym każda rójka skazana byłaby na śmierć głodową . Przewidując /oriętując się/ co dzieje sie w środowisku pszczoły wyhamowały proces reprodukcji czyli przestały się roić.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 23:23 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Tak się domyślam,mam też mikroskop który na jedno pytanie przynajmniej odpowie .
Ciekawi mnie jednak jakie wnioski mogą wyciągnąć inni .
Człowiek bez wymiany zdań może dojść do błędnych wniosków.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2018, 23:38 - sob 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
A u mnie wyszły rojki jak co roku , a pogoda była jak u wszystkich .
I gdzie tu logika panie Andrzeju ?
Wyszły oczywiście przez moje lenistwo i brak przeglądu na czas.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 00:20 - ndz 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Marcin, musisz uważnie czytać to nie o pogodę chodzi tylko suszę, ,, która w wielu rejonach kraju od kilku lat nęka i wpływa szczególnie na zachowanie pszczół.,,
Marcin pisze:
A u mnie wyszły rojki jak co roku , a pogoda była jak u wszystkich

W tym zapisie ,rzeczywiscie nie widzę logiki.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 00:38 - ndz 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
Susza u mnie tak jak i w innych rejonach kraju .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 01:35 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 stycznia 2011, 23:55 - śr
Posty: 116
Lokalizacja: bochnia
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
W Małopolsce nie było suszy w tym roku.

_________________
kri


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 08:23 - ndz 

Rejestracja: 13 listopada 2017, 12:07 - pn
Posty: 112
Ule na jakich gospodaruję: Wp,Wlk
Miejscowość z jakiej piszesz: Stoczek Łukowski
U mnie jak nigdy w tym roku miałem kilka rójek. Ostatnie dni z dużym zamgleniem i ok 7 stopni i wreszcie spokój na pasiece.
Na nosemę profilaktycznie wywar z ziela kobylaka do syropu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 10:32 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 kwietnia 2011, 19:53 - ndz
Posty: 266
Lokalizacja: Dębica
Ule na jakich gospodaruję: WL stojak
kri pisze:
W Małopolsce nie było suszy w tym roku.



Kolego susza była i nadal jest.

_________________
Pszczelarz od 1984, aktualnie gospodaruję na 50 ulach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 10:57 - ndz 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
kri pisze:
W Małopolsce nie było suszy w tym roku.


Była i to bardzo duża. Wystarczyło ruszyć tyłek w pole, rzepak wyglądał jak pustynia. Był moment że w pełni kwitnienia nie było na nim prawie w ogóle pszczół.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 10:59 - ndz 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
kri pisze:
W Małopolsce nie było suszy w tym roku.


A sorry ......poje..... mi się .
Były powodzie przecież. Do tej pory mi woda w piwnicy stoi jeszcze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 11:00 - ndz 
u nas deszcz padał dość regularnie ,w porównaniu z innymi regionami PL w małopolsce nie było żle ,ps.bardzo fajna dyskusja na temat czerwienia i nosemy :haha: koledzy trzymacie poziom :shock: :P


Na górę
  
 
Post: 11 listopada 2018, 11:34 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kri pisze:
W Małopolsce nie było suszy w tym roku.

Od 01.04.- 50 dni bez mżawki nawet .Zasiewy położone na południowych stokach powysychały .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2018, 11:47 - ndz 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Elgon pisze:
Rozwój rodziny jest bardzo silny, jednak mimo znacznej ilości pszczół nie dochodzi do rójki. Takie intensywne czerwienie trwa do jesieni , kiedy to następuje faza czwarta – masowe wymieranie pszczół.

baru0 pisze:
Biorąc ten fragment z kolei, można dojść do ciekawych wniosków po tegorocznym sezonie .
Z kim byś nie gadał to każdy mówił ,rok bez rójkowy ,aż skóra cierpnie na plecach .
Czyli 90% to może być prawda .
baru0, Zagłada rodziny następuje jesienią tego bezrójkowego roku , czyli jak rodzina jeszcze żyje , to raczej upadek jej nie grozi .
balwro,
Nozema cerane jest w każdej pasiece , bo rozchodzi się jak katar a wybuch w Twojej pasiece mógł być przypadkowo powiązany z sprowadzeniem nowych matek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 49  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji