FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 22:02 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 19 lutego 2019, 23:14 - wt 

Rejestracja: 22 września 2016, 11:43 - czw
Posty: 369
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Witam
Zabieram się za budowę uli jednościennych i zastanawiam się na jaką ramkę robić korpusy 435x180 czy 360x180? Podjąłem decyzję że korpusy będą o wymiarach wewnętrznych 45x37,5 więc w korpusie będzie 10 ramek 435x180 na zabudowę zimną lub 12 ramek 360x180 za zabudowę ciepłą .Postanowiłem robić taki korpusy ponieważ nie wiem co mi jeszcze przyjdzie do głowy :mrgreen:. W razie czego będę miał możliwość przerobić korpusy na Dadanta, Wielkopolski 12 ramkowy.
Pojemność korpusu niema tu znaczenia bo 10 ramek 435x180 to 66,4 dm2 a 360x180 to 65,3dm2 więc różnica jest minimalna.

Bardziej zastanawiam się nad tym czy lepsza będzie ramka węższa czy szersza. Pożytki u mnie to sady, rzepak, lipa i trochę akacji. Dzięki za jakąkolwiek pomoc najlepiej praktyków :)

_________________
Pozdrawiam
Misiek123


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2019, 15:19 - śr 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 23 kwietnia 2017, 12:54 - ndz
Posty: 27
Ule na jakich gospodaruję: Warszawski zwykły
Miejscowość z jakiej piszesz: Nisko
Witam
Mialem podobny dylemat i wybralem ramke wielkopolska 18 cm. Korpusy robie jednoscienne na grubosc 28 mm (sosna) 10 ramkowe. Jak dla mnie 12 ramek bylo by za duzo bo gniazdo w sezonie chce trzymac na 2 korpusach a to juz daje w sumie 24 ramki. 20 ramek dla mnie wydaje sie idealne. Zycie zweryfikuje bo te korpusy bede zasiedlal w tym roku, a mam tego typu (tylko ocieplony) jeden ul na pasiece i po zimie rodzina wyglada swietnie. Klab byl idealnie w centrum i obsiadal pol jednego korpusu i drugie pol drugiego (po 8 ramek na korpus). Podoba mi sie ta ramka no i waga korpusu nie jest za duza. Juz nie moge doczekac sie zasiedlania :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2019, 18:44 - czw 

Rejestracja: 22 września 2016, 11:43 - czw
Posty: 369
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Nikt nie posiada podobnego wymiaru ramki 435x180? Bo na temat ramki 360x180 jest dość dużo. W zasadzie o 435x180 też można się sugerować ln 3/4 tylko która lepsza według was?

_________________
Pozdrawiam
Misiek123


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2019, 20:18 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Misiek123,


o wymiarach ramek 435 x 170 mm taka ramka już jest a 1cm nie wniesie nic do tematu a jedyne co to bedziesz sam ze swoim ulem,
takie ramki można spotkać w zawodowych pasiekach produkują je apikozy i babik

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2019, 20:54 - czw 

Rejestracja: 22 września 2016, 11:43 - czw
Posty: 369
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
OK ale jakbym kiedyś w przyszłości zechciał odkłady np na 18 wlkp robić która jest coraz bardziej popularna to już korpusy gotowe a tak 1 cm braknie. Z tym robieniem odkładów to już trochę wybiegłem w daleką przyszłość bo dopiero 3 sezon z pszczołami i zaledwie 8 uli posiadam :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Misiek123


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2019, 21:15 - czw 

Rejestracja: 31 sierpnia 2007, 21:56 - pt
Posty: 959
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: dadant
kudlaty pisze:
o wymiarach ramek 435 x 170 mm taka ramka już jest a 1cm nie wniesie nic do tematu a jedyne co to bedziesz sam ze swoim ulem

Staszek, nie tak do końca takie korpusy mam już od 2005roku używam ich jako nadstawki do pełnych dadantów, ale również mam parę rodzin na samych korpusach 18 i fajnie się na nich gospodaruje.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2019, 21:20 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Odnowiciel, żle mnie zrozumiałeś wiem że fajne ale pisałem że 17 już są a z 18 będzie sam jak palec no poza tobą :P
przy jednościennych zawsze można coś dobić albo odciąć więc nie jest to wielki problem

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2019, 21:41 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Misiek123 pisze:
Nikt nie posiada podobnego wymiaru ramki 435x180?

Z tego co mi wiadomo to bonluk ma 435x185.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lutego 2019, 18:11 - ndz 

Rejestracja: 19 grudnia 2012, 11:23 - śr
Posty: 11
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Najlepszym rozwiązaniem jest przetestowanie obu wymiarów ramek jeżeli tylko takie cię interesują . Wówczas będziesz najlepiej wiedział jaki rozmiar pasuje do twojego terenu i z jakim będzie Ci się dobrze i wygodnie pracowało. Żeby doświadczenie było w jakimś stopniu miarodajne to proponuję tak co najmniej po 10 uli jednego typu. Innej drogi nie widzę. Ja na początku mojej przygody z pszczołami właśnie tak robiłem. Koszty wiadomo są bo wykonanie ula, ramek, węzy kosztuje i może się nie sprawdzić. Ja w taki sposób sprawdziłem dadanta, warszawski zwykły, wielkopolski 12 ramkowy, wielkopolski 10 ramkowy. Trochę tego było ale zostałem przy wielkopolskich 10 ramkowych pozostałe udało się sprzedać. Wszystkie były ocieplane, każdy z rodzajów ma swoje zalety i wady również wielkopolski choć on wg mnie 20 lat temu miał więcej zalet niż wad i dlatego przy nim pozostałem.

Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lutego 2019, 21:53 - ndz 

Rejestracja: 22 września 2016, 11:43 - czw
Posty: 369
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
rodak777,

Dzięki tak chyba zrobię chociaż myślę że 435x180 będzie lepsza bo mam dadanta 1/2 i ta ramka lepiej mi odpowiada wygodniej się przeglądy robi. Może z powodu szerokości ramki bo akurat pasuje do rąk :). Od razu powiem dadanta 1/2 mam od sierpnia więc nie wiem jak to w sezonie wygląda ale się o tym przekonam w tym sezonie.

Myślę o większej ramce bo jak zauważyłem w wielkopolskich lepsze wyniki miałem w rodzinach w których przekładałem ramki z czerwiem do miodni od tych co nie przekładałem ze względu na brak korpusów w miodni na ramkę 1/1.

_________________
Pozdrawiam
Misiek123


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lutego 2019, 22:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Misiek123 pisze:
Dzięki tak chyba zrobię chociaż myślę że 435x180 będzie lepsza bo mam dadanta 1/2 i ta ramka lepiej mi odpowiada wygodniej się przeglądy robi.
Jeżeli zrobisz korpusy wymiar wewnętrzny 450x375 z wręgami na wszystkich 4 to pasują oba wymiary ramek, albo 10x435 wzdłuż, albo 12x360 w poprzek - i możesz sobie swobodnie testować. Jak się już zdecydujesz to jest tylko kwestia wymiany ramek, co i tak się okresowo robi.
Z m ojej strony tylko taka uwaga, że jeżeli masz już 1/2 D to po co jeszcze kombinować. też z czasem doszedłem do 1/2 D i niczego innego już nie szukam, jest dobrze.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lutego 2019, 22:51 - ndz 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
wkurza mnie gniazdo na 1/2d, wybrałem ten ul ze względu na słabe pożytki, chciałem spróbować gospodarki na 1 korpusie 1/2d, troszkę pod wpływem 'JM" właśnie, poprzedni sezon bez ograniczania, ten ograniczam połowę, jeśli to nie zwiększy ilości odebranego miodu, to nie widzę sensu w 1/2d.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lutego 2019, 23:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl pisze:
wkurza mnie gniazdo na 1/2d, wybrałem ten ul ze względu na słabe pożytki, chciałem spróbować gospodarki na 1 korpusie 1/2d, troszkę pod wpływem 'JM" właśnie, poprzedni sezon bez ograniczania, ten ograniczam połowę, jeśli to nie zwiększy ilości odebranego miodu, to nie widzę sensu w 1/2d.
Nie bardzo rozumiem... co robiłeś na 1 korpusie? co bez ograniczania? co ograniczasz o połowę?
Masz słabe pożytki to potrzebujesz większe ule?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lutego 2019, 23:15 - ndz 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
Nie bardzo rozumiem... co robiłeś na 1 korpusie? co bez ograniczania? co ograniczasz o połowę?
Masz słabe pożytki to potrzebujesz większe ule?

na jednym korpusie jeszcze nic nie robiłem właśnie,
no bez ograniczania na 1, czyli na 2 właśnie miałem,
ograniczę na jeden, tzn o połowę,
mam słabe pożytki i chcę ograniczyć na 1 korpus 1/2
:wink:
ale może coś już źle robię,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lutego 2019, 00:03 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl pisze:
wkurza mnie gniazdo na 1/2d
Ha, czyli wkurza Cię gniazdo na 2x1/2. Ale dlaczego, co tam może wkurzać?
Wolisz pełne duże ramki, próbowałeś już i było lepiej?
Ale pewnie wszystko trzeba przetestować samemu i wybrać co najbardziej odpowiada.
Jak czytam to i inne fora to widzę, że zwolennicy dużej ramki i pancernych uli ciągle są. Może więc coś w tym jest, ale ja już do tego nie wrócę.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lutego 2019, 00:18 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
Ha, czyli wkurza Cię gniazdo na 2x1/2. Ale dlaczego, co tam może wkurzać?
Wolisz pełne duże ramki, próbowałeś już i było lepiej?


samo "rozrywanie" na pół i odkładanie górnego korpusu gniazdowego,
jeśli nie wyjdzie mi skutecznie ograniczenie na jednym, z kilku powodów bez żalu zmienię na pełny korpus, nawet w innym ulu niż dadant.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lutego 2019, 00:41 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl, cały rok "na okrągło" na jednym to nie da rady, chyba nie to masz na myśli.
Poczytaj moje posty na ten temat.
Weź Ty już w tym sezonie i postaw jedną choćby rodzinę na pełnych ramkach, sam się przekonasz na ile więcej innych, bardziej jeszcze wkurzających problemów się natkniesz.
A tego "rozrywania" korpusów gniazdowych na pół nie należy zbytnio nadużywać - po co to rozrywać, odkładać i grzebać tam w tym dolnym korpusie? Generalnie to nic tam nadzwyczajnego się nie dzieje.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lutego 2019, 00:50 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
"na okrągło" na jednym to nie da rady

ograniczenie czyli ograniczenie a nie cały rok trzymanie,
mam rodziny i na większych ramkach,
ale nie o to chodzi, każdy powinien spróbować co mu pasuje,
ja napisałem, że jesli nie ma z tego innych korzyści to samo dzielnie gniazda na korpusy mi nie pasuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lutego 2019, 10:37 - pn 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 21:51 - pn
Posty: 996
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadan
Bartek.pl, mam ule 1/2d jednościenne 25mm decha, ramki z beleczek gr 8mm. Zimuje na 2 półkorpusach i tak mam do połowy kwitnieia rzepaku, po czym matka zostaje na 1 półkorpusie do ok połowy lipca, po czym nie ograniczam jej w czerwieniu i jest na 3-4 półkorpusach. Do zimy karmie tak by górny półkorpus był w pełni zalany i zasklepiony. W słabszych rodzinach zimuje 6×2, lub 7x2 i nie ma tego, że braknie im pokarmu do wiosennego rozwoju i nowego pożytku. Praca na takich półkorpusach lżejsza i łatwiejsza i odbieram miód nawet ze słabych i skromnych pożytków.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lutego 2019, 12:55 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
zento pisze:
Bartek.pl, mam ule 1/2d jednościenne 25mm decha, ramki z beleczek gr 8mm. Zimuje na 2 półkorpusach i tak mam do połowy kwitnieia rzepaku, po czym matka zostaje na 1 półkorpusie do ok połowy lipca, po czym nie ograniczam jej w czerwieniu i jest na 3-4 półkorpusach. Do zimy karmie tak by górny półkorpus był w pełni zalany i zasklepiony. W słabszych rodzinach zimuje 6×2, lub 7x2 i nie ma tego, że braknie im pokarmu do wiosennego rozwoju i nowego pożytku. Praca na takich półkorpusach lżejsza i łatwiejsza i odbieram miód nawet ze słabych i skromnych pożytków.


i o to mi w sumie chodzi,
zeszły sezon, nie ograniczałem przed żadnym pożytkiem w dadantach na 1/2, 2x10 ramek i wg mnie nie ma sensu prowadzić gospodarki na półkorpusach jeśli się nie chce ograniczać matki.
Ale to moje zdanie,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2019, 02:17 - wt 

Rejestracja: 05 października 2012, 01:48 - pt
Posty: 355
Ule na jakich gospodaruję: 435x170, WLKP12
Tu chodzi o prostotę w działaniu... oszczędność czasu itd... Tylko trzeba się trochę przestawiać z dużej ramki na mniejsze... Większość operacji wykonujesz całymi korpusami, nie rotujesz pojedynczymi ramkami... szybsze przeglądy, łatwość wyprowadzania z nastroju rojowego jeśli w taki wejdą, szybszego odbioru miodu itd...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2019, 12:18 - wt 

Rejestracja: 22 września 2016, 11:43 - czw
Posty: 369
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
robik, Widzę że masz podobną ramkę która lepsz 1/2D czy 435x170?

_________________
Pozdrawiam
Misiek123


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lutego 2019, 23:21 - śr 

Rejestracja: 05 października 2012, 01:48 - pt
Posty: 355
Ule na jakich gospodaruję: 435x170, WLKP12
Jak dla mnie to 170 jest lepsza, zresztą powoli 1/2D z tych co zostały przechodzi jako miodnia… Zawsze to większa pojemność gniazda... matka ma gdzie czerwic, jest miejsce na zapasy czy pierzgę. Nie ograniczam matki do jednego korpusu. Cały czas siedzi na dwóch.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 marca 2019, 20:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 kwietnia 2017, 20:06 - czw
Posty: 279
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
Mniejsza ramka oznacza za każdym razem więcej ramek do zrobienia przed sezonem, do odrobienia w sezonie do składowania po sezonie. Mniejsza ramka w miodni oznacza więcej ramek do odsklepienia, więcej ramek do wirowania itd.

Gospodarując na wielkopolskich myślałem nad przestawieniem się na same połówki, jednak sytuacja gdy jest intensywny pożytek wymagała by kilku dodatkowych połówek korpusów...i wielu ramek

Każdy tutaj musi wypróbować jak mu wygodniej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 marca 2019, 22:39 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Viator pisze:
Mniejsza ramka oznacza za każdym razem więcej ramek do zrobienia przed sezonem, do odrobienia w sezonie do składowania po sezonie. Mniejsza ramka w miodni oznacza więcej ramek do odsklepienia, więcej ramek do wirowania itd...
Viator, też miałem podobne obiekcje, teraz się z tego śmieję. Ramek jest faktycznie do zrobienia nieco więcej, zwłaszcza na początku. Składować można w korpusach i nie zajmują więcej miejsca niż ramki normalne. Do odsklepiania jest więcej, ale przy odsklepianiu ręcznym nożem jest o wiele łatwiej, ramka jest wąska i super się odsklepia jednym pociągnięciem noża.
W sumie więcej zalet.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 marca 2019, 10:51 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Viator pisze:
Mniejsza ramka oznacza za każdym razem więcej ramek do zrobienia przed sezonem, do odrobienia w sezonie do składowania po sezonie. Mniejsza ramka w miodni oznacza więcej ramek do odsklepienia, więcej ramek do wirowania itd.

Gospodarując na wielkopolskich myślałem nad przestawieniem się na same połówki, jednak sytuacja gdy jest intensywny pożytek wymagała by kilku dodatkowych połówek korpusów...i wielu ramek

Każdy tutaj musi wypróbować jak mu wygodniej.


Do dużych pożytków oczywiście ze lepiej mieć jednakowe ramki ale teraz świat sie poprzewracał i klimat sie zmienił a w raz z nim pożytki i łatwiej jest odebrać miody odmianowe na małej ramce i tak w gniezdzie mam ramke duzą komórka 5,1 a w miodni ramka mała i komórka 5,4 i ramki gniazdowe nie wedruja do miodni tylko do topiarki

henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 marca 2019, 11:00 - ndz 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
henry650 pisze:
i ramki gniazdowe nie wedruja do miodni tylko do topiarki

Z zawartością czy bawisz się w wycofywanie za zatwór? :wink: Przy większej ilości rodzin wycofywanie za zatwór nie ma sensu bo czasu by nie starczyło, a plastry powinno się topić puste(bez miodu,pyłku czy broń Boże czerwiu).
U mnie plastry, które mają iść do przetopienia idą do dolnego korpusu, a te, które mają zostać do górnego. Niezależnie od wielkości ramki. Po zimowli dół jest pusty, a czerw i pokarm na górze więc dół zabieram do przetopienia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 marca 2019, 11:55 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
BARciak pisze:
henry650 pisze:
i ramki gniazdowe nie wedruja do miodni tylko do topiarki

Z zawartością czy bawisz się w wycofywanie za zatwór? :wink: Przy większej ilości rodzin wycofywanie za zatwór nie ma sensu bo czasu by nie starczyło, a plastry powinno się topić puste(bez miodu,pyłku czy broń Boże czerwiu).
U mnie plastry, które mają iść do przetopienia idą do dolnego korpusu, a te, które mają zostać do górnego. Niezależnie od wielkości ramki. Po zimowli dół jest pusty, a czerw i pokarm na górze więc dół zabieram do przetopienia.


To zależy co na tych ramkach jest jak sa całe zalane to do wirowania a jak tylko troche to za zatwór albo tak jak piszesz pod gniazdo i wysusza

henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 marca 2019, 20:22 - ndz 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
JM pisze:
Viator pisze:
Mniejsza ramka oznacza za każdym razem więcej ramek do zrobienia przed sezonem, do odrobienia w sezonie do składowania po sezonie. Mniejsza ramka w miodni oznacza więcej ramek do odsklepienia, więcej ramek do wirowania itd...
Viator, też miałem podobne obiekcje, teraz się z tego śmieję. Ramek jest faktycznie do zrobienia nieco więcej, zwłaszcza na początku. Składować można w korpusach i nie zajmują więcej miejsca niż ramki normalne. Do odsklepiania jest więcej, ale przy odsklepianiu ręcznym nożem jest o wiele łatwiej, ramka jest wąska i super się odsklepia jednym pociągnięciem noża.
W sumie więcej zalet.

Ale do przeglądów przeciw rojowym pozostają dwa korpusy gniazda.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 marca 2019, 22:34 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
lech pisze:
JM pisze:
Viator pisze:
Mniejsza ramka oznacza za każdym razem więcej ramek do zrobienia przed sezonem, do odrobienia w sezonie do składowania po sezonie. Mniejsza ramka w miodni oznacza więcej ramek do odsklepienia, więcej ramek do wirowania itd...
Viator, też miałem podobne obiekcje, teraz się z tego śmieję. Ramek jest faktycznie do zrobienia nieco więcej, zwłaszcza na początku. Składować można w korpusach i nie zajmują więcej miejsca niż ramki normalne. Do odsklepiania jest więcej, ale przy odsklepianiu ręcznym nożem jest o wiele łatwiej, ramka jest wąska i super się odsklepia jednym pociągnięciem noża.
W sumie więcej zalet.

Ale do przeglądów przeciw rojowym pozostają dwa korpusy gniazda.
lech'u, w okresie rojowym to mam gniazda ograniczone na jednym korpusie i przeglądać jest łatwiej, bo rameczki małe. Ponadto przez ostatnie dwa lata gospodarowania tym systemem na dziesięć rodzin żadna nie wykazała jakiejkolwiek chęci do rójki i w ub. r. żadnych przeglądów już nie wykonywałem, ograniczyłem się wyłącznie do obserwacji tego co się dzieje przed wylotkiem, na tej podstawie można wiele wywnioskować.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2019, 19:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 lutego 2013, 13:57 - pn
Posty: 378
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wlp z ramką 18 cm
Misiek 123 pyta która ramka lepsza ???? :D
Odpowiedź :
Rzuć monetę :D :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2019, 20:51 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
JM pisze:
w okresie rojowym to mam gniazda ograniczone na jednym korpusie i przeglądać jest łatwiej, bo rameczki małe. Ponadto przez ostatnie dwa lata gospodarowania tym systemem na dziesięć rodzin żadna nie wykazała jakiejkolwiek chęci do rójki i w ub. r. żadnych przeglądów już nie wykonywałem, ograniczyłem się wyłącznie do obserwacji tego co się dzieje przed wylotkiem, na tej podstawie można wiele wywnioskować.

Jak kolega by wytłumaczył , że na tak małym gnieździe nie chcą się roić , a przy np. normalnym gnieździe wielkopolskim roją sie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2019, 21:46 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
lech pisze:
Jak kolega by wytłumaczył , że na tak małym gnieździe nie chcą się roić , a przy np. normalnym gnieździe wielkopolskim roją sie.



bo jest ich mniej i nie ma się komu roić

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2019, 09:50 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
lech pisze:
Jak kolega by wytłumaczył , że na tak małym gnieździe nie chcą się roić , a przy np. normalnym gnieździe wielkopolskim roją sie.

Jedynym wytłumaczeniem są mało plenne matki , którym starcza do czerwienia ta powierzchnia ula.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2019, 22:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
A nie jest tak że jak się ograniczy w dobrym. Momencie to nie ma potem nadmiaru pszczoły która się nudzi jak się skończy pożytek - przyczyną rojek jest ciasnota oraz nieprawidłowa struktura rodziny - nadmiar karmicielek - jak nie ma pożytku to jest ich jeszcze więcej bo pszczoła lotna nie ma co robić... A jak się nudzą to i głupoty im w głowie...

Żartobliwie mówiąc - Pokloca się jeszcze między sobą bo ciasno, nie ma co robić a i dupke o dupke non stop trze to i połowa odlatuje -jak u ludzi - dużo na jednej kupie potrzebne jak wrzod na d... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 18:06 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
lech pisze:
[...Jak kolega by wytłumaczył , że na tak małym gnieździe nie chcą się roić , a przy np. normalnym gnieździe wielkopolskim roją sie.

Po pierwsze większość matek wymieniam corocznie.
Ponadto gniazdo na jednym korpusie 1/2 D nie jest małe.
Do około 1 maja matka ma dwa korpusy do dyspozycji.
1 maja matka dostaje nowy korpus, a w nim 1 ramka z jajami, 5 ramek suszu i 5 ramek węzy. Całe reszta idzie nad kratę. Tak więc matka ma do dyspozycji ponad 50 tys. wolnych komórek do zaczerwienia.
Ciekawe i znamienne jest natomiast to, że na tak niskiej ramce matka ograniczona w 1 korpusie czerwi niemal dosłownie od beleczki do beleczki i potrafi zaczerwić w ten sposób 9-10 ramek.
Ponadto ciekawe jest też to, że w tak ciasnym gnieździe matka nie jest znacząco ograniczana w czerwieniu, cały urobek nektartowy wędruje nad kratę. Po prostu w gnieździe nie ma no niego miejsca, a jeżeli pojawiają się wolne komórki się po wygryzionym czerwiu to matka jest pierwsza, szybciej znajduje ten rejon i zaczerwia nim zostaną zalane.
Oczywiście w wyższych korpusach nad kratą musi być zawsze luz, węza do pracy, otwarte wylotki w korpusach, a przy obfitym pożytku nawet dodatkowy wylotek na całą szerokość utworzony przez rozsunięcie korpusów.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 19:23 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Ja mam podobną gospodarkę i też 1/2 D. Gniazdo wcale nie jest małe bo nie ma w nim nic co ogranicza matkę w czerwieniu : zapasy , pierzga są nad kratą. Raz w tygodniu , przy przeglądzie przenoszę 1-2 ramki zakrytego czerwiu nad kratę i daję ramki z węzą . Zawsze więc jest co robić i gdzie czerwić. Tyle ,że to gospodarka "grzebalnicza" , a nie profesjonalna :) . Ja lubię pogrzebać i pooddychać zapachem pszczół .Robota prosta i bez wielkiej filozofii , ale u mnie skuteczna.
W tym roku chcę spróbować ramek bezwęzowych , Polbart ma tu różne swoje pomysły i chcę się też tak pobawić. Pochwalę z w maju czy to miało u mnie sens , czy tylko zabudowy trutowej mam więcej :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 19:52 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
JM pisze:
lech pisze:
[...Jak kolega by wytłumaczył , że na tak małym gnieździe nie chcą się roić , a przy np. normalnym gnieździe wielkopolskim roją sie.

Po pierwsze większość matek wymieniam corocznie.
Ponadto gniazdo na jednym korpusie 1/2 D nie jest małe.
Do około 1 maja matka ma dwa korpusy do dyspozycji.
1 maja matka dostaje nowy korpus, a w nim 1 ramka z jajami, 5 ramek suszu i 5 ramek węzy. Całe reszta idzie nad kratę. Tak więc matka ma do dyspozycji ponad 50 tys. wolnych komórek do zaczerwienia.
Ciekawe i znamienne jest natomiast to, że na tak niskiej ramce matka ograniczona w 1 korpusie czerwi niemal dosłownie od beleczki do beleczki i potrafi zaczerwić w ten sposób 9-10 ramek.
Ponadto ciekawe jest też to, że w tak ciasnym gnieździe matka nie jest znacząco ograniczana w czerwieniu, cały urobek nektartowy wędruje nad kratę. Po prostu w gnieździe nie ma no niego miejsca, a jeżeli pojawiają się wolne komórki się po wygryzionym czerwiu to matka jest pierwsza, szybciej znajduje ten rejon i zaczerwia nim zostaną zalane.
Oczywiście w wyższych korpusach nad kratą musi być zawsze luz, węza do pracy, otwarte wylotki w korpusach, a przy obfitym pożytku nawet dodatkowy wylotek na całą szerokość utworzony przez rozsunięcie korpusów.

Pszczoły hoduję w ulach wielkopolskich 10 , 11, lub 13 ramkowych ocieplanych czyli z gniazdami dwa razy większymi jak 1/2 dadant. Nie mam wylotków w nadstawkach. W nadstawkach nie brakuje miejsca na nektar. Corocznie wymieniam wszystkie matki na córki własnoręcznie wyhodowane po różnych reproduktorkach buckfastach lub krainkach zakupionych w kraju jak i na zachodzie europy. Corocznie wymieniam praktycznie wszystkie ramki w gnieździe na węzę. Wszystkie moje pszczoły chętnie zalewają nektarem gniazda oraz składają pierzgę. Po zalaniu gniazda natychmiast budują mateczniki i chcą się roić.Chcą się roić nawet jak gniazda nie są zalane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 20:26 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
lech,
rodziny z matkami ograniczanymi są słabsze niż te z matkami gdzie mają pełne pole do popisu za to w tych pierwszych jest lepsza struktura dlatego pomimo że pszczół jest mniej wyniki wcale nie są gorsze,
widocznie trzeba zmienić matki na inne mam głównie krainki i w rodzinach z rocznymi matkami nie istnieje coś takiego jak problem rojenia a przez maj czerwiec przeglądy robię co jakieś 2 tygodnie bo skupiony jestem na matkach i odkładach, w ciągu ostatnich dwóch lat odnotowałem 1 rójkę w rodzinie produkcyjnej i 2 w starterach które się wyroiły bo miały zbyt ciasno a przegapiłem mateczniki które pociągły na jakichś starych larwach z plastrów którymi je zasilałem, podstawa to miejsce zajęcie i wentylacja

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 20:38 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
lech'u. nie wiem od czego to zależy.
Nie mogę uogólniać, bo prowadzę tylko niewielką amatorską pasiekę i nie bawię się w jakieś analizy i eksperymenty porównawcze.
Kilka lat temu zacząłem przechodzić na ule korpusowe 1/2 D.
Trzy lata temu rozpocząłem sposób na całkowite odnowienie rodni z jednoczesnym ograniczaniem matki na czas pożytków na jednym korpusie i od tego czasu zapomniałem o rójkach.
Może rodziny po takim ograniczeniu są słabsze, choć nie wydaje mi się. Może skutkuje ten zdecydowany podział ula na małe gniazdo i dużą miodnię, może te dodatkowe górne wylotki z których w czasie pożytku korzysta ponad połowa pszczół lotnych powoduje, że w rodni nie ma nadmiernego ruchu, ciasnoty, zaduchu...?
A może jeszcze to, że pojawiły się ostatnio w okolicy rzepaki i jest ciągły pożytek przez okres maj - czerwiec?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 20:59 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
lech pisze:
Pszczoły hoduję w ulach wielkopolskich 10 , 11, lub 13 ramkowych ocieplanych czyli z gniazdami dwa razy większymi jak 1/2 dadant

Wielkość rzeczą względną , rzecz w tym ile dajesz im węzy do gniazda w okresie kiedy się gwałtownie rozwijają . Ilość ramek nic nie mówi , ważne jak prowadzisz gospodarkę żeby miały miejsce na jajka , robotę i wentylację. Może się okazać ,że mały jest większy niż duży :shock: Nie można wszystkiego składać na matkę :mrgreen:
W ulu korpusowym, jak chcę na dłużej wyjechać, to stawiam korpus węzy ( na gniazdo i na to kratę lub nawet pomiędzy dwa korpusy gniazda i wtedy bez kraty) i wiem , że zdążę wrócić zanim im głupoty przyjdą do łepków - to najprostszy i skuteczny sposób w 1/2 D.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 21:01 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
kudlaty pisze:
rodziny z matkami ograniczanymi są słabsze niż te z matkami gdzie mają pełne pole do popisu za to w tych pierwszych jest lepsza struktura

Jak długo jest lepsza ta struktura-JM pisze ,że trzyma tak rodziny przez maj i czerwiec.Idąc tym tokiem myślenia to gdyby ograniczył jeszcze o połowę to struktura byłaby jeszcze lepsza a miodu przez to tyle samo.
Nie rozumiem takiej gospodarki-i nie piszę,że jest zła tylko że jej nie rozumiem.Nie mogę zrozumieć jak połowa rodziny może przynieść tyle samo miodu co pełna.Proszę nie mylić tu czasowego ograniczenia przed pożytkiem,bo zabieg krótkotrwały i wycelowany w jeden pożytek.
Jeżeli przyjmiemy,że pszczoły przynoszą więcej miodu niż zużyją (inaczej nie byłoby zapasów w dzikich rojach lub miodu dla pszczelarza)to można teoretycznie założyć że:
Jedna pszczoła przyniesie 1kg miodu i w okresie bezpożytkowym zje 0,5 kg miodu to
pełna rodzina 10 pszczół x1kg =10-10x0,5 zostaje 5kg.
1/2 rodziny 5 pszczół x1kg=5 -5x0,5 zostaje 2,5 kg.
Gospodarki JM też za bardzo nie rozumiem .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 21:20 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
emka24 pisze:
kudlaty pisze:
rodziny z matkami ograniczanymi są słabsze niż te z matkami gdzie mają pełne pole do popisu za to w tych pierwszych jest lepsza struktura

Jak długo jest lepsza ta struktura-JM pisze ,że trzyma tak rodziny przez maj i czerwiec.Idąc tym tokiem myślenia to gdyby ograniczył jeszcze o połowę to struktura byłaby jeszcze lepsza a miodu przez to tyle samo.
Nie rozumiem takiej gospodarki-i nie piszę,że jest zła tylko że jej nie rozumiem.Nie mogę zrozumieć jak połowa rodziny może przynieść tyle samo miodu co pełna.Proszę nie mylić tu czasowego ograniczenia przed pożytkiem,bo zabieg krótkotrwały i wycelowany w jeden pożytek.
Jeżeli przyjmiemy,że pszczoły przynoszą więcej miodu niż zużyją (inaczej nie byłoby zapasów w dzikich rojach lub miodu dla pszczelarza)to można teoretycznie założyć że:
Jedna pszczoła przyniesie 1kg miodu i w okresie bezpożytkowym zje 0,5 kg miodu to
pełna rodzina 10 pszczół x1kg =10-10x0,5 zostaje 5kg.
1/2 rodziny 5 pszczół x1kg=5 -5x0,5 zostaje 2,5 kg.
Gospodarki JM też za bardzo nie rozumiem .

Też nie rozumiem tej gospodarki i dlatego próbuję dojść co jest powodem , że pszczoły się nie roją. Gdzieś czytałem , że tej sytuacji powodem braku rojenia jest fakt , że matka jest umieszczana na węzie w pustym korpusie. Prawdopodobnie może to wywołać u matki wrażenie , że jakby się wyroiła i trafiła na puste gniazdo do zagospodarowania i to jest powodem , że nie chce się już roić. Myślę , że nie jest to z powodu gniazda 1/2 dadant ani kwitnącego rzepaku. Jakby rzepak był powodem braku rojenia to moje pszczoły na pewno by się nie roiły. Nie bez znaczenia może być też wentylacja w nadstawkach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 21:25 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
TU jest opisana gospodarka na 1/2 D z matką na jednym korpusie . Pszczoły z pewnością mniej niż w wieżach , ale nie w każdych warunkach ilość przechodzi w jakość. Moje podstawowe pszczoły to Elgony i Primorskie , więc też nie z tych mięsnych.
Matka jest na węzie w pustym korpusie tylko raz w sezonie, na samym początku ( podobnie jak przy Cloake Board) i to nie załatwia sprawy. Gniazdo jest nisko nad samą siatką , zawsze dobrze wentylowane i zawsze są nowe ramki z węzą w środku gniazda. Czego matka może chcieć więcej ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 21:36 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
emka24 pisze:
kudlaty pisze:
rodziny z matkami ograniczanymi są słabsze niż te z matkami gdzie mają pełne pole do popisu za to w tych pierwszych jest lepsza struktura

Jak długo jest lepsza ta struktura-JM pisze ,że trzyma tak rodziny przez maj i czerwiec.Idąc tym tokiem myślenia to gdyby ograniczył jeszcze o połowę to struktura byłaby jeszcze lepsza a miodu przez to tyle samo.
Nie rozumiem takiej gospodarki-i nie piszę,że jest zła tylko że jej nie rozumiem.Nie mogę zrozumieć jak połowa rodziny może przynieść tyle samo miodu co pełna.Proszę nie mylić tu czasowego ograniczenia przed pożytkiem,bo zabieg krótkotrwały i wycelowany w jeden pożytek.
Jeżeli przyjmiemy,że pszczoły przynoszą więcej miodu niż zużyją (inaczej nie byłoby zapasów w dzikich rojach lub miodu dla pszczelarza)to można teoretycznie założyć że:
Jedna pszczoła przyniesie 1kg miodu i w okresie bezpożytkowym zje 0,5 kg miodu to
pełna rodzina 10 pszczół x1kg =10-10x0,5 zostaje 5kg.
1/2 rodziny 5 pszczół x1kg=5 -5x0,5 zostaje 2,5 kg.
Gospodarki JM też za bardzo nie rozumiem .

cała zabawa polega na tym aby rodzinę doprowadzić do pełnej siły matkę do więzienia pszczoły będzie ubywało miodu przybywało bo nie będą miały zajęcia przy wychowie następnych pokoleń, nie trzeba będzie przynosić tyle pyłku i wszystkiego związanego z porodówką, kolejna sprawa pszczoła która nie karmi czerwiu jest długowieczna gdyby było inaczej nie bylo by pszczoły zimowej która by dożywała do wiosny,
ograniczanie jest dobre na krótką metę a później trzeba łączyć jeśli mają pracować cały sezon, wszystko ma swoje plusy i minusy, lubie eksperymentować w pasiekach dlatego w zależności od roku i co mi się aktualnie uroi w mojej głowie mam rodziny puszczone na żywioł, ograniczane do 10 ramek czy nawet dużo skrajniejsze opcje dlatego wiem że nie zawsze wszystkie rezultaty są tak oczywiste jakby się komuś to wydawało na początku, a czasami z przypadku wychodzą bardzo ciekawe wyniki, a i z przesadnie silnych rodzin też się wyleczyłem bo nie zawsze siła przekłada się na wyniki

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 21:43 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
emka24 pisze:
Gospodarki JM też za bardzo nie rozumiem .
Nieporozumienie powoduje być może przewijający się w dyskusji zwrot "ograniczenie matki".
Otóż ja ograniczam matkę tylko w tym sensie, że zostaje ona, jak i nowe gniazdo zamknięte na jednym korpusie.
W sensie możliwości czerwienia jest wprost przeciwnie, matka dostaje nowe puste gniazdo, nową wolną przestrzeń do czerwienia - ponad 50 tys. natychmiast wolnych do czerwienia komórek - gdzie tu jest jakieś ograniczenie.
Ograniczenie w czerwieniu jeżeli już, to może wystąpić dopiero po zaczerwieniu tych 50 tys. wolnych komórek.
W literaturze, całkowite odnawianie gniazda przewija się jako jeden z możliwych zabiegów przeciw rójkowych.
I być może w tym właśnie jest ten haczyk - że się nie roją.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 21:44 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Jeszcze raz napiszę nie rozumiem.
Ograniczacie gniazdo do 6,3 ramki wlk. i liczycie 52dm2 x 800 komórek =41000 komórek a więc dla matki wystarczy a pierzga dwa plastry a trutnie ok 1 ramka a zapas gdy miodobranie. Poza tym w normalnym układzie krata oddziela (nie ogranicza ) gniazdo od miodni .W miodni jest miód nie ma pierzgi ,pierzga w miodni to kłopot jak to wirować.Tylko raz otworzyłem wylot w miodni jak zobaczyłem pierzgę w plastrach to natychmiast zamknąłem.
Manio gospodarka w ulu korpusowym jest opisana w Łatwym Pszczelarstwie i wiesz o tym ,bo na innym forum informujesz o tym pszczelarzy.

Ps
Manio
Od pewnego czasu z dużą rezerwą podchodzę do twoich opinii.Powtarzałem za tobą(bo mi się to spodobało)jak to pewnego gościa byś nawet po flaszkę nie wysłał.
A tu psikus, życie pokazało że facet nie dość ,że flaszkę by przyniósł to jeszcze forsy by nie wydał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 22:02 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
emka24 pisze:
Ograniczacie gniazdo do 6,3 ramki wlk. i liczycie 52dm2 x 800 komórek =41000 komórek a więc dla matki wystarczy a pierzga dwa plastry a trutnie ok 1 ramka a zapas gdy miodobranie.
:thank: emka24, faktycznie trochę się zagalopowałem w tych moich obliczeniach, nie 50 tys. a tylko 45 tys. komórek, a 45 dlatego bo 11 ramek. Pierzgi i trutni jak jest nadmiar to są przy przeglądzie, zazwyczaj dopiero w czasie miodobrania, wycofane, odłożone.
W korpusie gniazdowym nie ma w tym okresie żadnego zapasu - tylko czerw.
Zapasy w tym sposobie gospodarki to nie tak jak tradycja mówi, że w gnieździe - zawsze są w korpusie wyżej.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 22:22 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
JM pisze:
Pierzgi i trutni jak jest nadmiar

ale gdzie one są w gnieździe czy w miodni?
Bo jak w gnieździe to powinieneś napisać ,że w korpusie gniazdowym jest czerw,trutnie i pierzga. i wtedy nie ma 45000 na pszczoły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2019, 22:33 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
emka24 pisze:
Od pewnego czasu z dużą rezerwą podchodzę do twoich opinii

A przecież nie aspiruję do wyroczni :) i raczej nie udzielam rad ? Piszę jak się bawię w pszczalarstwo bom drobny amator zastodolny , a nie profesjonał jako Ty. Gdzie mi do Liebiga rad, przecież ja na biegunie zimna, pomiędzy jeziorami , więc nie tylko ograniczony klimatem , ale i wodą. Nie ma rad dla wszystkich , było pytanie o 1/2 D to naskrobałem co i jak robię - i nie było w tym słowa łgarstwa :thank: . Nie jestem też wyjątkiem bo mój znajomy ma ule Ostrowskiej ( jestem z jej stron) i robi identycznie . Być może taka gospodarka jest w Twoich warunkach błędna i głupia , ale ja nie ogłaszam się jako jedyny sprawiedliwy. Poczytaj wątek z pasieki wędrownej zanim mnie oplujesz.
pozdrawiam
głupi manio bez flaszki


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji