janek_sz pisze:
Pączki sosen wielkości palca, zbierane na przełomie kwietnia i maja, są dobre dla ludzi. Dla pszczół najlepsze pączki sosen są zbierane w marcu z drzew rzadko rosnących, w dobrze nasłonecznionych miejscach.
Być może tak jest. Na pewno na drzewach rzadko rosnących i dobrze nasłonecznionych pączki są zawsze silne, dobrze wykształcone i takie właśnie najlepiej pozyskiwać.
Ja w każdym razie uważam, że w marcu soki jeszcze nie krążą, pączki na sosnach są jeszcze śpiące, zasuszone tak, że praktycznie nie ma co zbierać.
Trudno mi też logicznie wytłumaczyć sobie, dlaczego to substancje czynne zawarte w pączkach zbieranych na potrzeby sporządzania specyfików dla ludzi miały by pojawić się w tych pączkach w innym terminie niż dla pszczół. Zapewne jakieś wytłumaczenie zawsze się znajdzie, ale raczej mnie nie przekona.
Ale może jednak rację ma też ten uzdrowiciel pszczół, którego to znalazłem na jednej z ruskich stronach, co to tylko swój KAC-81 zachwala jako jedynie skuteczny, a to z tego powodu, że zioła do jego sporządzenia zbiera uwzględniając sobie tylko znane tajemnicze rytmy dobowe planety i kosmiczne wibracje planetarne. Ale to już nie moja bajka.