FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Raptem 4 stopnie i pada ,pada , pada

Andy2321, po sąsiedzku w Beskidach też pada, ale 2,5 stopnia.

A w Bydgoszczy słońce i 14-15C dziś było dziewczyny trochę sobie polatały...

Wczoraj trochę popadało - w sumie mogłoby więcej tego deszczu być bo to wszystko co pada to mało... na oko to na 3-5 cm gleba jest mokra choć nie spr - dziś nie było potrzeby robić za kota... - ryć dlutem aby zakopać... Żar z podkurzacza bo sam wygasł...

tomi007, zapowiadają stopniowe ocieplenie, ale niestety nadal z deszczami. W górach gdzie wyżej spadł śnieg, a gdzie tak średnio jak u mnie rano deszcz ze śniegiem i chłodno, ledwo ponad zero.
Powoli się ociepla, teraz około 4-5 stopni, ale z nieba pompka

u mnie w porywach do 4 stopni dochodziło i niebo płakało cały dzień

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

Rzepak w pełni kwitnienia a tu takie zimno.

No zimno... miodu nie idzie odebrać bo częściowo poszyty a i ubywa tez... No i większość w nastrojach...

U mnie dziś 0 stopni o piątej rano

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW

W centrum -3

na zazwyczaj cieplym zachodzie Polski -2 ...

W Wawie na 5tym piętrze +5 było o godz 5.00... Same 5tki

Dzis spojrzałem na klony jawory bo cos te kwiatki takie czarne mi się lekko wydawały - myślałem że może przemarzly... A z bliska okazało się że mszyca na nich zeruje... Nie wiem tylko czy to była rosa czy mszycowa wydzielina cukrowa ale było widać drobne kropelki - tylko rosa na wys 2m średnio mi pasuje... Więc jak pogoda by dopisała to tutejsze pszczoły będą miały z tych klonów i nektar i spadź...

W sumie ta pogoda co była przez kwiecień tj ciepło i sucho była idealna dla tych szkodników - szybko udało im się rozmnazyc przez to swoje "pączkowanie" - ogólnie to niektóre mszyce b ciekawie się mnożą... Duża produkuje małą i idzie jej to jak w fabryce samochodów na taśmie montażowej... U tej zielonej najłatwiej to zauważyć...

od srody okolo 19 stopni na zachodzie wkońcu zobaczymy co bedą nosić
o tej porze roku jeszcze spadzi nie miałem
musze sie dzis przejechac i zobaczyc te mszyce bo u nas tez jest jej dosc sporo

Jeszcze będzie z nich miód . Kwiatki są niezapylone a więc poczekają na twoje pszczółki do ocieplenia . Myślę że w środę już będą na nich brzęczały . U mnie choć świeci słońce , nadal siedzą w ulach .

Obys Januszu mial racje

Pisiorek zabierz pszczoły z tego rzepaku , to pogoda wróci .Bo pecha przynosisz .
Jakżeś nie wywoził , to pogoda była przez ostatnie lata ....

To choć ze słońcem masz Januszu szczęście. U mnie ciągle wieje, pochmurno i zimno, nawet po wodę się nie wybierają. Jeszcze kilka dni i to co w nadstawkach się pojawiło zacznie krystalizować jak tak dalej będzie.
Tak na marginesie, czy jeszcze latasz? Ja niedawno pożyczyłem skrzydło i ćwiczę, póki co biegam i je podrywam Pozdrawiam serdecznie.

_________________
https://t.me/pump_upp

Przestał padać deszcz.W nocy zaczęło sypać śniegiem -2:cold: W rejonie Zakopanego i Bukowiny na drogi ruszyły piaskarki.

no to Ci nie zazdroszczę :/ za tydzień połowa maja a tu taka pogoda ja czekam juz na akacje bo rzepaki przekwitły
za tydzień bede juz wiedział ile akacji wymarzło a co przetrwało :/
dzis w nocy nie było juz mrozu było jakies +4 stopnie ale w dzień nadal pochmurno około 10 stopni i zimny wiatr :/ czyli bez zmian podobno od jutra +++20

zachęcam do wypełniania ankiety ws strat zimowych 2018/2019:

https://www.bee-survey.com/index.php/816265?lang=pl

otrzymałem do niej link dziś od naszego koła PZP - ankieta jest anonimowa i dotyczy całej Polski

W końcu fajna pogoda i powyżej 10 stopni.

A u mnie ostatni dzień słonecznego chłodu , to ta przyspieszona zimna Zośka . Pszczoły już ponad tydzień siedzą w ulach , na pewno wszystko zżarły . Jutro ma być już 17* w plusie . Najwyższy czas zaglądnąć do uli .
Tak na marginesie . Cieszę się , że zasiane ziarno przeze mnie wykiełkowało . Walcz na razie na ziemi z tym skrzydłem i jego linkami jak lew , aż przestaną być dla ciebie tajemnicą . Pamiętaj , skrzydło jest jak żona - musisz wiedzieć po ciemku za którą linkę pociągnąć , by była ci zawsze posłuszna / czytaj partnerem / . Pozdrowionka dla Was obojga !
a to dla pokrzepienia serc : " Don't Worry Be Happy "
https://www.youtube.com/watch?v=_O0OpxNqRi8
Na razie nie latam , nóżki nie pozwalają .

Chciałbym, żeby choć trochę popadało. Ostatni jako tako porządny deszcz w moim regionie był w marcu. Później dwa razy pokropiło jak ksiądz kropidłem i to by było na tyle. Susza taka, że ziemi nie można szpadlem odwrócić, bo piasek. W przyszły weekend grykę miałem siać, ale guzik z tego będzie bo potalerzować nie da się.
Póki co, klęska suszy tej wiosny.

bialywoj, przyjedź do mnie. Tu wody aż za dużo. Z popołudniem znów się pogoda zepsuła i jak wyjeżdżałem z Żywca to zaś padało. Nadal zimno 10 stopni.

Sumarycznych opadów i tak Wam "południowcom" zazdroszczę. Natomiast Podlasie, sukcesywnie z roku na rok, traci na ilości "otrzymanych" l/m2 oraz na ogólnym poziomie wód. Np. niektóre małe rzeczki, niegdyś powiedzmy 3-4metrowej szerokości, dzisiaj przejdziesz jednym dłuższym susem. Pobliski staw, w którym kiedyś za młodu kąpałem się i którego lustro wody miało powiedzmy ok.80m średnicy, dzisiaj ma tylko 25.

Na Mazurach jeziora jeszcze nie wyschły , ale deszczu nie ma od miesiąca . Zaczynam tęsknić za błotem i kałużami. Nie będzie miodu , ale i rojenie się nie w głowie pszczołom. Wiedzą ,że poza ulem czeka je śmierć głodowa.

u mnie rowy sadzawki już powysychały
przykre to ale u mnie jeszcze trawa nawet nie odbiła po zimie

dziś znów -2 stopnie chyba nasza akacja tego nie wytrzyma :/ za dużo i za czesto ten mróz

Dziś znowu rzuciłem okiem na klony jawory w Warszawie i znowu widać było kropelki wewnątrz kwiatostanu.. Zrobiłem fot ale niestety rozmyta tam gdzie trzeba - za to trochę widać mszyce...

po tym ochłodzeniu i przymrozkach to juz niech noszą co chcą :/ albo z tego co nie zmarzło jeszcze...
bo po bardzo dobrym początku teraz zanim wykształcą sie nowe kwiaty pewnie troche potrwa
wczoraj robiłem przeglady nie ma nastrojów rojowych a jak gdzies są to bardzo niewielkie
myśle ze po dodaniu węzy wezmą sie do pracy
pokarmu w gniazdach mało dużo ubyło przez ten zimny tydzień ...
wczoraj dokładałem korpusy i miałem puste odbudowane ramki to zaczęły sie nimi interesowac :/ tak jak w sierpniu po pozytkach znaczy sie ze moze byc chwilowo bieda zanim nie wrócą temp. powyżej 15 - 20 stopni

W końcu nie pada i jest ciepło Słońce świeci, ale ciężka chmura też jeszcze przeleci. 15 stopni, a przed ulami aż czarno od pszczół uzupełniających zapasy po prawie 2 tygodniach deszczu. Rano o 6 był pierwszy od zimowych mrozów przymrozek -2 stopnie, resztę przymrozków przytłumił deszcz.

wczoraj bardzo ładny dzień troche mocny wiatr ale cos tam nosiły
dzis spodziewany deszcz od samego rana pada ale to bardzo dobrze deszcz potrzebny
nie mogą nasze dziewczyny dobrze skrzydełek rozprostować

Skończyły się poranne przymrozki , noc ciepła . Nad ranem całe 12*C . Wreszcie się zachmurzyło i zaczęło siąpić , może się rozpada . Rośliny proszą o deszcz .

zobacz sobie na radarach pogodowych czy bedzie padac u mnie sprawdzają sie z dużą dokładnością wiem kiedy bedzie u mnie padało
https://www.rainviewer.com/
musisz sobie tam ustawić wszystko i wiesz dokładnie skąd idą deszcze w jakim kierunku i jakie jest natężenie deszczu dla mnie super sprawa
dzis u mnie tez juz ciepła noc okolo 10* C

I cóż z tego . Mam taki specyficzny mikroklimat przy ujściu Noteci do Warty , że wszystkie chmury wypatrzone przez radary nade mną się rozstępują . Owszem , popadało niedaleko - pod Skwierzyną czy Santokiem , zlało Gorzów Wlkp a u mnie nic - znów z poza chmur wygląda słońce .

Noc w końcu ciepła, ale chmury po 1 dniu pogody wróciły i cały dzień straszy deszczem. Czy może w końcu przestać lać?! Jak tak dalej będzie, że pszczoły nie latają przez deszcze to w tym sezonie nic nie będzie

Dziwi mnie, że większość z Was pisze, że rodziny mimo tej pogody rozwijają się dynamicznie. U mnie czerwienie zwolniło bardzo.

Tak się dzieje jak pszczoły nie mogą dłuższy czas wylecieć z ula, czyli w takiej deszczowej sytuacji jak u nas na południu.

My mamy buckfasty - "pszczoły mięsne" . One nie mają opamiętania w czerwieniu . A że niektórzy potrafią nimi kierować , mają również miód .
Tak na poważnie .
Teraz w ulach kończy się wymiana pszczół a więc wszystkie są w apogeum swego rozwoju - gotowe do podziału . Większość pszczelarzy martwi się jak do tego nie dopuścić . Musimy pamiętać , że sezon pszczelarski rozpoczyna się co roku po lipowym miodobraniu . Tak jak zadbasz o swoje rodziny po tym czasie , takie będziesz miał pszczoły dzisiejszego dnia . Inaczej tego nie dokonasz . Teraz powinniśmy robić odkłady ze starymi matkami i wymieniać na młode . Większość pszczelarzy tak czyni .

paraglider,
Jak robić odkład jak 10 dni temu czerw był na 8 ramkach i mnóstwo pszczoły. Dostały kolejny korpus do którego przełożyłem e ramki czerwiu na wygryzieniu. Do gniazda susz i węzą. Wczoraj szok. W drugim korpusie pszczoły się wygryzły. Śladów przybytku
jakiegokolwiek nektaru brak. W rodni czerwią tylko na tych pięciu ramkach. Susz i węza nie zagospodarowana. Może trzeba było podkarmiać sytą?

GrzeSt, dzis po mimo lekkiego deszczu podnioslem powalki w kilku ulach i nie zauwazylem ubytku pszczol ,jest ok ,wiadomo siedza ciasniej bo chlodno ale zeby ich ubylo to nie ,troche dziwne jest to co u Ciebie sie dzieje .a nie przytruly sie po jakims optysku czasem ? I lotna padla w polu ? Tak sobie mysle

pisiorek,
Raczej nie, bo trzymam na osiedlu domków zdala od upraw. Pod ulami też trupków nie ma.

Ubytkiem pszczol zimowych bym tego nie tlumaczyl ,pszczol zimowych w ulach juz raczej nie ma ,u mnie taki przelom i zauwazalny ubytek byl kolo polowy kwietnia ,rodziny wyraznie zeslably .

Też tak uważam, trochę za późno już aby to zimowa pszczoła dała tak znaczący ubytek.Może poszły już na drzewo?, we wszystkich rodzinach tak jest?

Romano,


a może ktoś sobie opryskał mniszka w trawniku albo jakieś drzewka owocowe - często tacy ludzie nia mają pojęcia jak pryskać - zero szkoleń - zero wiedzy - ale pryskać można... etykiety czytają lub nie - najczęściej tylko do momentu jak rozrobić oprysk...

ewentualni się ochłodziło i wydaje ci się że ubyło pszczoły bo się trochę bardziej ścisnęła...

Nic na drzewo nie poszło, bo matki oznakowne są nadal w ulach.
Dziś i jutro u nas wyższe temperatury, a od niedzieli kilka dni znów zimno. Ehh.

Wielu ludzi przestrzega terminów stosowania środkow ochrony roslin w okresie kwitnienia ale wystarczy że jeden sie nie zastosuje. W zaleznosci od zastosowanego środka moze zadzialac zupelnie roznie na owady. W moim przypadku wiazalo sie to zawsze z calkowitym upadkiem rodziny pszczelej.
Ps. Co jest pozytwne zawsze gdy jestem w sklepie ze srodkami ochrony roslin w okresi kwitnienia sadow sprzedawca ,,magluje" interesanta ktory chce zakupic jakis srodek z insekcydow

Jeżeli w ulu brak przysłowiowego , żelaznego zapasu pokarmu , bo czerw go zżarł , żadna rodzina nie będzie się prawidłowo rozwijała . Tylko ty możesz ocenić sytuację w swoich ulach . Uzupełnienie braku pokarmu sytą miodową jeszcze nigdy nie zafałszowało miodu , a więc nad czym tu się zastanawiać . Pszczoły ruszą z kopyta i odpłacą się z nawiązką - do roboty .

paraglider, żelazny zapas jest. Dziś śmigają na głogach i oponach, więc obejdzie się chyba bez syty.

Pogoda w kratkę, 16 stopni. Jak nie pada i świeci słońce to pszczoły pracują na mniszkach czekając na głogi.

u mnie dziś 18 stopni od rana pełne słońce szkoda ze tylko dzisiaj taki ładny dzień
ale co naniosą to naniosą a noszą ładnie wczoraj dość mocno popadało to dziś nektarują nawet sztachetki w płocie