FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 29 marca 2024, 10:15 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 29 października 2019, 14:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Gdyby mnie spotkała taka sytuacja robił bym wszystko żeby chociaż co kol wiek rodzin uratować a mianowicie
1/łączył bym po kilka rodzin do kupy tak aby połączona rodzinna przynajmniej na czarno obsiadywała 4 uliczki
2/Ul zbiorczy przed przesiedleniem tak jak proponowała idzia12 ogrzał bym nie palnikiem tylko wstawiając do pustego ula na kilkanaście minut kuchenkę elektryczną lub farelkę
3/Po połączeniu rodzin ul dodatkowo bym podgrzał wkładając pod siatkę dennicową na szufladę lampki choinkowe chyba że ktoś ma inne rozwiązanie, przynajmniej na trzy dni żeby pszczoły poukładały się w nowym gnieździe
4/w między czasie w godzinach południowych odymił apiwarolem i czekał do wiosny co Bóg da
Na wiosnę jeśli przeżyją podkarmiał małymi dawkami ciepłego syropu z dodatkiem Nozevitu i soku z czosnku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2019, 16:35 - wt 

Rejestracja: 01 kwietnia 2010, 12:15 - czw
Posty: 319
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: WL
Odradzam łączyć rodzinki teraz z ramkami z czerwiem. Tylko ramki z pokarmem. Jeśli bez czerwiu to darować sobie grzanie ula jesli jest powyzej 10°C. Dadza rade. Ocenic ilosc pszczol i ramek. Dla pewnosci odjac 1 ramke. Bo jesli to bardzo slabe rodzinki to pewnie beda slabnac dalej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2019, 02:27 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
No i na koniec, po tych łączeniach, poddać im na rameczkach placuszek 100-200 g ciasta z podwójną dawką KAS-81. Jak zjedzą to znów dołożyć.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 listopada 2019, 22:26 - czw 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
Cześć!
Wykorzystałem ostatnie dni i gdy robiło się cieplej koło południa, krótkimi sesjami łączyłem te rodzinki i układałem je na nowo, najciaśniej jak się dało. Zależnie od wielkości rodziny i tego jak sobie tam układały pokarm w ramkach niektóre ustawiłem na 7-8 ramkach jednego korpusu, inne zdecydowałem się piętrowo 4+4 lub 5+5. Strasznie dużo ramek mam teraz z pokarmem. Na szybko zmodyfikowałem wszystkie dennice i teraz już dorobiłem w nich wkładki, tak że mam je zamknięte od dołu. Następnie odymiłem po 1 tabletce apiwarolu. Zrobiłem zdjęcia osypu i teraz postaram się je tu wkleić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 listopada 2019, 22:28 - czw 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
Udało się ze zdjęciami więc wrzucę jeszcze z drugiej pasieki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 listopada 2019, 22:34 - czw 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
JM, Mam pytanie, o co chodzi z tym ciastem?

Po tej operacji łączenia rodzin mam moc ramek z pokarmem i pierzgą. Te jaśniejsze sobie zachowam na wiosnę. Ale mam też sporo takich jak na zdjęciach:
Obrazek

Obrazek

Generalnie kolor klasyfikuje je do przetopu ale jest tam tyle pierzgi, że żal. Może wypowiecie się, co robicie z takimi ramkami?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 listopada 2019, 22:39 - czw 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
madmax,
po osypie to wygląda jak bys miał w niektórych rodzinach po dwie uliczki pszczół do tego na pół ramki.
Trudno powiedzieć ile tych pszczół jest w rodzinie, osyp warozy jest dosyć duży jak na zostawienie na zimę, jednak jeśli rodziny są rzeczywiście na 8/10 ramek na czarno to nie powinno być takiej tragedii z rodzinami.
Wygląda to na nosema bardziej niż wirusy, ale to nadal wróżenie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 listopada 2019, 22:43 - czw 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
madmax pisze:
JM, Mam pytanie, o co chodzi z tym ciastem?

Po tej operacji łączenia rodzin mam moc ramek z pokarmem i pierzgą. Te jaśniejsze sobie zachowam na wiosnę. Ale mam też sporo takich jak na zdjęciach:
Obrazek

Obrazek

Generalnie kolor klasyfikuje je do przetopu ale jest tam tyle pierzgi, że żal. Może wypowiecie się, co robicie z takimi ramkami?


a kiedy one tak nabiły pyłkiem i nic nie pozalewały ???
skąd masz takie ramki do zimowli bez pokarm ????
tak jak by głodne były troszkę ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2019, 11:18 - pt 
Jakiegos dramatu na tych zdjeciach nie widac ,osypy nie sa duze .moze po lipie byl glod i matki nie czerwily ,molo pszczol zimowych jest powodem takiego stanu ?
madmax, jak to w lipcu/ sierpniu wygladalo ?
Ps.
W tym roku leca pasieki u duzych i doswiadczonych pszczelarzy .


Na górę
  
 
Post: 08 listopada 2019, 14:48 - pt 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
Bartek.pl, Faktycznie na niektórych może tak wyglądać, że mały kłąb ale może dlatego, że tam są ustawione pszczoły na dwóch korpusach np. 4+4
Kilka rodzin okazało się że były w całkiem dobrym stanie, znalazłem w nich nawet po 2-3 ramki zasklepionego równo czerwiu więc zostawiłem im ten czerw i nie łączyłem ich, jedynie zacieśniłem. Z uwagi na ten czerw będę musiał jeszcze raz je odymić za parę dni. Tam gdzie czerwiu było mało lub był rozstrzelony, usunąłem go i z reguły taka rodzinka poszła w gości do sąsiedniej.
Zauważyłem też, że w drugiej pasiece (to te pierwsze zdjęcia z osypem), która stoi w lesie wśród drzew więc raczej w cieniu, pszczoły są w lepszej kondycji. Mniej więcej o jakieś 20% silniejsze od tych w głównej pasiece. Oba stanowiska są oddalone od siebie o ok 5km. Podtrucie opryskami raczej nie wchodzi w grę ale tak sobie przypuszczam, że może tu chodzi o brak synchronizacji rozwoju rodziny pszczelej z moimi zabiegami przeciw warrozie, które stosowałem dotychczas. Ponieważ w obu pasiekach polewanie ambrozolem wykonywałem równolegle w tym samym czasie, natomiast pszczoły stojące w lesie na stanowisku zacienionym, mogą być opóźnione w rozwoju o kilka-kilkanaście dni, a przez to lepiej "wstrzeliłem się" w okres gdzie tego czerwiu było mniej, przez co ambrozol lepiej zadziałał. To takie moje wróżby w ciemno trochę.

Ramki z pierzgą, które tu pokazałem, to są ramki z dolnych korpusów, ponieważ gniazda w sezonie trzymam na 2 korpusach, czasem 3. Bardzo często jest właśnie tak, że na jesień niemal cały dolny korpus składa się właśnie z takich ramek prawie całych nabitych pierzgą + resztki czerwiu. Są to zwykle ramki już starszej daty, ciemne bo w sezonie staram się rotować całymi korpusami z góry na dół. Pytam Was właśnie o opinię co robicie z podobnymi ramkami, bo pierzga to wiadomo cenna rzecz na wiosnę, jednak kolor tej woszczyny trochę zniechęca, żeby pchać to z powrotem do ula. Może ma ktoś pomysł? :) A co do głodu, to nic z tych rzeczy, zostawiłem w ulach spory zapas, a jeszcze musiałem dużo pozabierać żeby zmniejszyć kubaturę ula.

pisiorek, Po lipie u mnie nie ma już znaczących pożytków więc karmiłem delikatnie syropem. Przyznam, że stanu czerwienia matek w tym okresie nie kontrolowałem z braku czasu. Uznałem że skoro syrop pobierają, to zasadniczo powinno być OK.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2019, 15:38 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
madmax,

Jeszcze, raz.
Ilość pasożyta na wkładkach (oczywiście nadal nie znamy stanu rodzin 5000 czy 30000 pszcżół w rodzinie) jest nie do przyjęcia jeśli chodzi o zimowlę (tragedia)
Natomiast ta ilość pasożyta (jeśli rodzina teraz jest w miarę silna) nie powinna spowodować takiego spadku rodzin.
Z dużym prawdopodobieństwem można podejrzewać nosemozę, allleee ?
Ramki z pierzgą nie zalaną miodem mogą nie dotrzymać w dobrym stanie do wiosny(niektórzy zasypują je cukrem pudrem ?????) jednak i tak masz chyba dużo zapasów ramek pozalewanych z pierzgą, więc te przetop.


Nosemoza to potoczna nazwa choroby sporowcowej. W zaatakowanych rodzinach często pozostają nieliczne pszczoły, a objawy przypominają masowe ginięcie pszczół miodnych.
https://www.kalendarzrolnikow.pl/917/nosemoza-pszczol-choroba-zarazliwa-pszczol-doroslych


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2019, 21:07 - pt 
madmax, ja tam fach owcem nie jestem i duzo sie jeszcze musze uczyc .sluchaj ,pszczoly wymagaja czasu i nakladu pracy ,pewne rzeczy musza byc robione terminowo i solidnie w przeciwnym razie nic z tego nie ma .jezeli nie jestes w stanie tego obrocic zredukuj liczbe rodzin .lepiej miec 5 porzadnych niz 20 dziadow.hej


Na górę
  
 
Post: 08 listopada 2019, 23:11 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
madmax,
Ja bym tego nie topił ,szkoda Ci i słusznie .Na wiosnę taki pyłek to skarb.
Zimne i przewiewne pomieszczenie a najlepiej zamrażarka .
Takie ramki jeżeli pierzga jest "dojrzała " spokojnie dotrzymają wiosny .
Choćby nawet któraś komórka pierzgi spleśniała powiedzmy 10-15% to i tak możesz dać pszczołom .Zepsuta pierzge po prostu wywalą .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 00:20 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Bartek.pl pisze:
madmax,

Jeszcze, raz.
Ilość pasożyta na wkładkach (oczywiście nadal nie znamy stanu rodzin 5000 czy 30000 pszcżół w rodzinie) jest nie do przyjęcia jeśli chodzi o zimowlę (tragedia)
Natomiast ta ilość pasożyta (jeśli rodzina teraz jest w miarę silna) nie powinna spowodować takiego spadku rodzin.
Z dużym prawdopodobieństwem można podejrzewać nosemozę, allleee ?

Proponuję zakup mikroskopu z 400 krotnym powiększeniem , badanie próbki 2 minuty i wszystko wiemy z pewnością o nosemie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 01:31 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl pisze:
Jeszcze, raz.
Ilość pasożyta na wkładkach (oczywiście nadal nie znamy stanu rodzin 5000 czy 30000 pszcżół w rodzinie) jest nie do przyjęcia jeśli chodzi o zimowlę (tragedia)
Jaka tam znów tragedia?
Przecież to jest warroza która już spadła po odymieniu, a nie ta, która pozostanie na zimowlę.

U mnie np. średnio tak to wygląda :
Obrazek
to jest tylko ca. 300-400 sztuk i uważam, że jak na koniec sezonu to nie jest wcale źle, bo miewałem osypy nawet po tysiąc sztuk.

KAS-81 skutecznie ogranicza nosemy, teraz najlepiej podawać w cieście.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 09:31 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
JM pisze:
KAS-81 skutecznie ogranicza nosemy, teraz najlepiej podawać w cieście.


Na podstawie czego tak twierdzisz ?
Który składnik KAS-81 miałby za to odpowiadać ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 09:48 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
JM pisze:
Bartek.pl pisze:
Jeszcze, raz.
Ilość pasożyta na wkładkach (oczywiście nadal nie znamy stanu rodzin 5000 czy 30000 pszcżół w rodzinie) jest nie do przyjęcia jeśli chodzi o zimowlę (tragedia)
Jaka tam znów tragedia?
Przecież to jest warroza która już spadła po odymieniu, a nie ta, która pozostanie na zimowlę.

U mnie np. średnio tak to wygląda :
Obrazek
to jest tylko ca. 300-400 sztuk i uważam, że jak na koniec sezonu to nie jest wcale źle, bo miewałem osypy nawet po tysiąc sztuk.

KAS-81 skutecznie ogranicza nosemy, teraz najlepiej podawać w cieście.


Powiem tak w tym roku gdybym miał takie ilości jak u ciebie tobym już sie martwił ,miałem znikome ilości warrozy najwięcej 100szt ale tak jak piszesz bywało w tysiącach choćby dwa lata temu.

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 11:47 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
Bartek.pl pisze:
Jeszcze, raz.
Ilość pasożyta na wkładkach (oczywiście nadal nie znamy stanu rodzin 5000 czy 30000 pszcżół w rodzinie) jest nie do przyjęcia jeśli chodzi o zimowlę (tragedia)
Jaka tam znów tragedia?
Przecież to jest warroza która już spadła po odymieniu, a nie ta, która pozostanie na zimowlę.

Tragedia jeśli by to zostawił do zimowli (a tak zostało) to leczenie jest wynikiem sytuacji, która powstała.


Bartek.pl pisze:
Natomiast ta ilość pasożyta (jeśli rodzina teraz jest w miarę silna) nie powinna spowodować takiego spadku rodzin.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 12:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl pisze:
...
Tragedia jeśli by to zostawił do zimowli (a tak zostało) to leczenie jest wynikiem sytuacji, która powstała.
Nie bardzo rozumien o co chodzi?
Co "tak zostało"? Jaka sytuacja "powstała"?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 12:12 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Krzyżak pisze:
JM pisze:
KAS-81 skutecznie ogranicza nosemy, teraz najlepiej podawać w cieście.
Na podstawie czego tak twierdzisz ?
Który składnik KAS-81 miałby za to odpowiadać ?

A no na podobnej podstawie jak np. naukowcy z UMCS tyle tylko, że nie stać mnie na patent i nie mogę się podpierać tytułem naukowym.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 13:14 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Krzyżak pisze:
Który składnik KAS-81 miałby za to odpowiadać ?

Bylica piołun
http://www.insad.pl/files/oferty_pdf/of ... _psz_4.pdf


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 14:23 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Drodzy Panowie JM, paraglider konkretnie proszę, które badanie naukowe stwierdza, że KAS-81 jest lekiem skutecznym na obie nossemy ?
Jakie doświadczenie to jednoznacznie wykazało ?

paraglider, w przedstawionym przez Ciebie dokumencie czytamy:
"Uwaga: podawanie ciasta z wyciągiem z piołunu powoduje jedynie zahamowanie rozwoju pierwotniaka Nossema apis w organizmie pszczół."

Na Ceranę, która jest prawdziwym utrapieniem, nie działa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 16:33 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
JM pisze:
Przecież to jest warroza która już spadła po odymieniu, a nie ta, która pozostanie na zimowlę.

Józefie , nie żebym się czepiał , ale zapytam gdzie siedziała ta warozza?
Jeśli na ściankach ula , na zatworze, to SUPER :jupi: ,ale jeśli była na zimowej pszczółce to chyba nie bardzo :o bozie:

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 17:39 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bagisek. pisze:
Józefie , nie żebym się czepiał , ale zapytam gdzie siedziała ta warozza?
Chyba się jednak czepiasz.
Bo ja nie za bardzo widzę sposób na to, a tym bardziej jak się wykorzystuje późne pożytki, aby o tej porze roku było zero warrozy?
Gdyby nawet zwalczać ją od lipca począwszy to ile tych zabiegów, jakimi środkami trzeba by systematycznie do końca września wykonać i być może tym samym jeszcze więcej pszczół osłabić albo i uśmiercić? bo np. kwasy powodują ponoć perforację jelit?
300-400 pszczół nakłutych przez warrozę na 10-20 tysięcy zimujących to jest przysłowiowa "kropla w morzu".
Głownym celem walki z warrozą nie jest ochrona przed nią pszczół zimujących, lecz zero warrozy na starcie sezonu.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 18:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Krzyżak pisze:
"Uwaga: podawanie ciasta z wyciągiem z piołunu powoduje jedynie zahamowanie rozwoju pierwotniaka Nossema apis w organizmie pszczół."
Na Ceranę, która jest prawdziwym utrapieniem, nie działa.

Że na Ceranę nie działa? Tego Panie w w linkowanym artykulewcale nie stwierdziły.
A jeśli nawet tylko "podawanie ciasta z wyciągiem z piołunu powoduje jedynie zahamowanie rozwoju" - to też jest już dużo.

Natomiast już profesowie z UMCS traktują obie nosemy jako jeden rodzaj i ich preparat choć również ziołowy, tylko na innym ziole, już jakoś podobno działa na obie nosemy.

Ponadto mam własne bardzo pozytywne spostrzeżenia po trzech latach stosowania KAS-81.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 18:32 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
Bartek.pl pisze:
...
Tragedia jeśli by to zostawił do zimowli (a tak zostało) to leczenie jest wynikiem sytuacji, która powstała.
Nie bardzo rozumien o co chodzi?
Co "tak zostało"? Jaka sytuacja "powstała"?


Jakoś wcale mnie to nie dziwi :wink:

Zostawienie 500 szt warrozy na zimę to wg mnie tragedia i tyle.
Ale idąc tokiem Twojego rozumowania, jeśli chciał jeszcze leczyć i dobić warrozę w okresie bezczerwiowym, a nawet mógł mieć taki zamiar wiosną, to wszystko OK :mrgreen: :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 18:35 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
Głownym celem walki z warrozą nie jest ochrona przed nią pszczół zimujących, lecz zero warrozy na starcie sezonu.

:brawo:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 19:31 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
JM pisze:
300-400 pszczół nakłutych przez warrozę na 10-20 tysięcy zimujących to jest przysłowiowa "kropla w morzu".

Jeśli tak , to mogę spać spokojnie przy takim osypie :shock:

Obrazek
Są żyją ,zakończyłem dymienie ,50 szt.Te nie dostały pasków w lipcu , bo miały miodek.
W pozostałych od paru do kilkunastu szt.
Paski Gabonu robią dobrą robotę, nie mam późnych pożytków.

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 21:34 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl pisze:
Zostawienie 500 szt warrozy na zimę to wg mnie tragedia i tyle.
Bartek.pl, Ty jakiś "niedzisiejszy" dzisiaj jesteś.
Kto, gdzie i kiedy wspomniał w tym wątku o pozostawianiu 500 szt warrozy na zimę?
Mowa jest o wytruciu np. 500 szt warrozy przed zimą. Czy to wg Ciebie znaczy zostawić 500 na zimę?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 21:43 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
JM pisze:
Bartek.pl pisze:
Zostawienie 500 szt warrozy na zimę to wg mnie tragedia i tyle.
Bartek.pl, Ty jakiś "niedzisiejszy" dzisiaj jesteś.
Kto, gdzie i kiedy wspomniał w tym wątku o pozostawianiu 500 szt warrozy na zimę?
Mowa jest o wytruciu np. 500 szt warrozy przed zimą. Czy to wg Ciebie znaczy zostawić 500 na zimę?


Ale przy takiej ilości sprawa jest bardzo poważna ! uszkodzonych pszczół jest więcej jak 500 . Chyba że się mylę ?

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2019, 21:50 - sob 
Metoda już dawno tu gdzieś opisana
Metodą Ekonomiczną - wyciągiem ( sokiem ) z Glistnika jaskółczego ziela ,


Na górę
  
 
Post: 10 listopada 2019, 13:34 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Dotychczasowe preparaty farmakologiczne przeciwko nosemie są oparte na wyciągach czynnych z różnych roślin , takich jak kora dębu , bylica piołun , jaskółcze ziele , niektóre olejki eteryczne , itp . Dzięki tej wiedzy i umiejętności profilaktycznego stosowania ich w pasiece , o tej chorobie zapomniałem już dawno .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 16:13 - pn 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
Cześć!
Bardzo podoba mi się ta rzeczowa dyskusja przy okazji mojego problemu :)
Akurat posiadam trochę jaskółczego ziela ale w formie suszu. Przyda się to teraz lub na wiosnę do czegoś?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 20:55 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
madmax, teraz to już raczej nie. :cold: Ja wiosną podawałem po 200 ml syropu z wywarem z jaskółczego ziela,a w kwietniu , przy ciepłych dniach stosuje oprysk jaskółczym zielem.
Na jesieni natomiast do podkurzacza wrzucałem wrotycz, jaskółcze ziele i przeglądzie puszczałem taki dymek.

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2019, 20:12 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Jak żyć bez pszczół ??? - w dosłownym tego słowa znaczeniu .
Muszę się wreszcie przyznać . Od kilku miesięcy nie mam już pszczół .
"Starość nie radość" a w wieku 86 lat "wyżej siedzenia nie podskoczysz" . Musiałem je przekazać w młodsze , choć niedoświadczone ręce mając nadzieję , że zaopiekują się nimi lepiej od trzęsących się ze starości rąk . Poinstruowałem adepta z grubsza jak je przygotować do zimy i na tym moja rola się skończyła . Wczoraj usłyszałem , że wszystko jest OK a po nowe instrukcje zgłosi się wiosną . Powinienem odetchnąć z ulgą , pożegnać się z Wami i spać spokojnie . Tymczasem w dalszym ciągu błąkam się po tym forum , coś tam wypacam udając wielkiego pszczelarza - za co wszystkich przepraszam .
"Bedę się zwijał" , pozostając z pytaniem madmax-a bez odpowiedzi :
"Jak żyć bez pszczół" ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2019, 20:19 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
paraglider pisze:
Jak żyć bez pszczół ??? - w dosłownym tego słowa znaczeniu .
Muszę się wreszcie przyznać . Od kilku miesięcy nie mam już pszczół .
"Starość nie radość" a w wieku 86 lat "wyżej siedzenia nie podskoczysz" . Musiałem je przekazać w młodsze , choć niedoświadczone ręce mając nadzieję , że zaopiekują się nimi lepiej od trzęsących się ze starości rąk . Poinstruowałem adepta z grubsza jak je przygotować do zimy i na tym moja rola się skończyła . Wczoraj usłyszałem , że wszystko jest OK a po nowe instrukcje zgłosi się wiosną . Powinienem odetchnąć z ulgą , pożegnać się z Wami i spać spokojnie . Tymczasem w dalszym ciągu błąkam się po tym forum , coś tam wypacam udając wielkiego pszczelarza - za co wszystkich przepraszam .
"Bedę się zwijał" , pozostając z pytaniem madmax-a bez odpowiedzi :
"Jak żyć bez pszczół" ?



Nie zwijaj sie tylko pisz dalej a pszczółki możesz odwiedzać u adepta i służyć dobrymi radami .

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2019, 21:56 - śr 

Rejestracja: 16 stycznia 2019, 19:04 - śr
Posty: 254
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Dębowiec
Dobrze prawisz Henry powinien pisać dalej, zaskoczyłeś mnie swoim wiekiem oczywiście pozytywnie.Zdrówka życzę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2019, 22:35 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
paraglider pisze:
Jak żyć bez pszczół ??? - w dosłownym tego słowa znaczeniu .
Muszę się wreszcie przyznać . Od kilku miesięcy nie mam już pszczół .
"Starość nie radość" a w wieku 86 lat "wyżej siedzenia nie podskoczysz" . Musiałem je przekazać w młodsze , choć niedoświadczone ręce mając nadzieję , że zaopiekują się nimi lepiej od trzęsących się ze starości rąk . Poinstruowałem adepta z grubsza jak je przygotować do zimy i na tym moja rola się skończyła . Wczoraj usłyszałem , że wszystko jest OK a po nowe instrukcje zgłosi się wiosną . Powinienem odetchnąć z ulgą , pożegnać się z Wami i spać spokojnie . Tymczasem w dalszym ciągu błąkam się po tym forum , coś tam wypacam udając wielkiego pszczelarza - za co wszystkich przepraszam .
"Bedę się zwijał" , pozostając z pytaniem madmax-a bez odpowiedzi :
"Jak żyć bez pszczół" ?

Trochę szkoda kończyć pszczelarzenie w tak młodym wieku , my mamy w kole 91 latka i jak na razie nie słyszałem aby rezygnował z pszczół. :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2019, 22:40 - śr 
henry650 pisze:
Nie zwijaj sie tylko pisz dalej a pszczółki możesz odwiedzać u adepta i służyć dobrymi radami .

Dokładnie i uczyć innych nawet z paralotni Zdrowia Zyczę 100 lat a potem pogadamy o więcej :pl:


Na górę
  
 
Post: 13 listopada 2019, 22:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
paraglider,już dawno zauważyłem że starasz się przelać wiedzę od zapomnienia ,wiedzy bez podziału przydatna ,już nie przydatna ,ale wartej pamięci dla potomnych i różnej alternatywy w wyborach z czasów minionych,wiedzy nabytej latami ,dostępnej teraz na "pstryk".Zdrowia życzę i więcej optymizmu ,i chociaż jeden ul skubnąć i postawić na miejscu z powrotem.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2019, 10:37 - czw 

Rejestracja: 11 kwietnia 2011, 14:34 - pn
Posty: 494
Lokalizacja: Andrychów
Gdybyś mieszkał bliżej chętnie bym Ci w nocy jeden ul koło domu podstawił i nie było by "jak życ bez pszczół"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2019, 11:06 - czw 
paraglider, Januszu, przykre i smutne to co piszesz przynajmniej ja to tak odebrałem :( jednak nie załamuj się bo nie jesteś jeszcze taki. DZIADECZEK :P Bądź na forum odpowiadaj ,pomagaj innym.Nie zniechęcaj się bądź wesoły zdrowy i żyj jak najdłużej, bądź obecny na forum .Z przyjemnością czytam Twoje wpisy ,wszystkiego dobrego , życzę Ci 120 lat Z pewnością bym cię odwiedził i porozmawiał z tak zacnym człowiekiem jednak odległość 500 km skutecznie mnie zniechęca.

Jestes filarem tego forum ,nie moze Cie zabraknac .


Na górę
  
 
Post: 14 listopada 2019, 13:15 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
pisiorek pisze:
paraglider, Januszu, przykre i smutne to co piszesz przynajmniej ja to tak odebrałem :( jednak nie załamuj się bo nie jesteś jeszcze taki. DZIADECZEK :P Bądź na forum odpowiadaj ,pomagaj innym.Nie zniechęcaj się bądź wesoły zdrowy i żyj jak najdłużej, bądź obecny na forum .Z przyjemnością czytam Twoje wpisy ,wszystkiego dobrego , życzę Ci 120 lat Z pewnością bym cię odwiedził i porozmawiał z tak zacnym człowiekiem jednak odległość 500 km skutecznie mnie zniechęca.

Jestes filarem tego forum ,nie moze Cie zabraknac .

Dobrze napisane i ja się do tego przyłączam. 120 lat :kwiaty: z nami. :mrgreen:

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2019, 17:36 - czw 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 21:51 - pn
Posty: 996
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadan
paraglider, jesteśmy tak zbudowani, źe powinnismy aktywnie źyc 130 do 140 lat tj.pracowac, uprawiac sex, bawic sie na imprezach i to bez chorób. Tak zyją pasterze w rumuni i na wegrzech, jedza tylko wyroby mleczne i miesa. To ile Ci kolego do tych lat brakuje!!?!?!? Bierz zycie za kark i nie dawaj się losowi. Pozdrawiam, mysle, źe będe czytal jeszcze duzo rad z waszmosci strony.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2019, 18:22 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
paraglider pisze:
Muszę się wreszcie przyznać . Od kilku miesięcy nie mam już pszczół .

Januszku , wiem że przemyślałeś sytuację , ale czy się zanadto nie pośpieszyłeś ? Trzeba było zostawić choć 2-3 rodziny ? W każdym razie nie upadaj na duchu bo pora roku przykra i każdy źle ją znosi , nie tylko pszczoły . Jakbym był bliżej to już bym do Ciebie jechał z jakimś pocieszycielem. Jeszcze zaszalejesz , niech tylko wiosna przyjdzie :okok:
pozdrawiam najserdeczniej
niesforny manio


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2019, 02:40 - śr 
Nowo zarejestrowani użytkownicy
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 listopada 2019, 09:18 - sob
Posty: 18
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie
Miejscowość z jakiej piszesz: limanowa
jak żyć?
przygodę pszczelarska rozpocząłem wiosną ,dostałem 4 ule od wujka .byłem ostatnio w miejscu ustawienia uli i stwierdziłem iż wszystkie są osypane .co mam robić ,gdzie kupić pszczoły na wiosnę aby one nie zdechły ? przepraszam za moje rozgoryczenie uczę się i mi nie wychodzi .pszczoły miałem 7 miesięcy :(
przepraszam za moje błędy i braki pszczelarskie .chciałem wkleić zdjęcia ale nie potrafię tego zrobić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2019, 08:49 - śr 

Rejestracja: 03 listopada 2014, 11:11 - pn
Posty: 544
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: sieradzkie
tadziu.m pisze:
jak żyć?
przygodę pszczelarska rozpocząłem wiosną ,dostałem 4 ule od wujka .byłem ostatnio w miejscu ustawienia uli i stwierdziłem iż wszystkie są osypane .co mam robić ,gdzie kupić pszczoły na wiosnę aby one nie zdechły ? przepraszam za moje rozgoryczenie uczę się i mi nie wychodzi .pszczoły miałem 7 miesięcy :(
przepraszam za moje błędy i braki pszczelarskie .chciałem wkleić zdjęcia ale nie potrafię tego zrobić.

Tadziu, dużo czytać od podstaw, wujek nie interesował się i nie podpowiedział Ci jak masz postępować ?
A może gdybyś kupił 4 rodziny po 400 zł to inaczej by było ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2019, 09:18 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
:roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2019, 09:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 kwietnia 2011, 19:53 - ndz
Posty: 266
Lokalizacja: Dębica
Ule na jakich gospodaruję: WL stojak
tadziu.m pisze:
aby one nie zdechły


Pszczoły nie zdychają.

_________________
Pszczelarz od 1984, aktualnie gospodaruję na 50 ulach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2019, 09:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 lipca 2016, 13:43 - czw
Posty: 640
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Konopiska
Na początku opisz jak zwalczałeś warrozę w całym 2019 roku.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
Moje psiaki: http://www.cavaliery.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji