FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Chciałbym zacząć przygodę z pszczołami. Jeździłem po okolicy a jest to teren górzysty (okolice Sanoka) i znalazłem dwa miejsca. Jedno z wystawą wschodnią poniżej szczytu wzniesienia (od zachodniej strony osłonięte drzewami), w lesie mieszanym z przewagą sosny. Miejsce to nie jest gęsto zalesione ale sosenki są sporej wysokości. Przed tym lasem znajduje się nieużytkowana łąka. Jest to stara pasieka, w której właściciel przestał pszczelarzyć jakieś 2-3 lata. Fajne miejsce tylko obawiam się, że z tych sosen ciężko będzie ściągnąć rójkę no i cz przy takich deszczach jak w tym roku nie będzie tam za dużej wilgoci. Do tego w odległości ok. 400m znajdują się dwie pasieki, które stoją przed tym lasem w samosiejkach ( takich krzaczkach). Obok tego miejsca biegnie polna droga do lasu tak że dojazd fajny a i ludziska tamtędy łażą.

Drugie miejsce jakie spodobało mi się jest na na przeciw miejsca opisywanego wyżej (w odległości ok. 600m), z tym że jest to kępa 5 drzew owocowych i 2 sosen 7 metrowych otoczona samosiejkami tarnina i takie tam. Kępa ta znajduje się na na stoku zachodnim ale po wykarczowaniu krzaczków wewnatrz można by ule skierować na wschód lub południowy wschód pozostawiając od zachodu i północy otulinę. Dookoła tej kępy jest nieużytkowana łąka a do lasu jest ok. 100m. Dojazd do tego miejsca jest troszeczkę utrudniony ze względu na nachylenie terenu i trzeba by zostawiać pojazd 50m od pasieki i schodzić w dół na piechotę ale za to ludziska niepotrzebnie tam nie łażą. Poniżej tej kępy ok. 100m płynie strumyk i rośnie sporo wierzby i tarniny. Były tu również ule ale pozostały po nich tylko śladowe szczątki. Trzeba jakoś specjalnie takie miejsce odkażać?

Jedno i drugie miejsce należy do oddzielnych właścicieli i dlatego zanim będę z nimi rozmawiał chciałem doradzić się co wybrać. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.

Moim zdaniem druga opcja jest lepsza.

ja też polecam ci 2 opcje

Wystarczy spalić pozostałe szczątki uli.Przy większej liczbie rodzin dobrze jest mieć dojazd do samej pasieki, wtedy kręgosłup mniej cierpi.

Tak wygląda to miejsce nr 2. Po lewej strone fotki widać kawałek pasiek już istniejącej, która ma wystawkę wschodnią a po prawej stronie zaczyna się las. Nad tą kepą zarośli musiałbym zrobić dojazd, na dole zaś znajduje się strumyk.

Miejsce nr 1 znajduje się w prawym dolnym rogu zdjęcia ok. 100m od miejsca w którym jest robione zdjęcie.

Tyle że nie dodałeś zdjęcia.

fajnie tylko chyba nic się nie dodało

Moment moment kombinuje

Teraz powinno wszystko grać

ja jednak preferuje pasieke kolo domu:)

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

No to po prawo jest dość dobre moim zdaniem. Daleko będziesz miał do tej pasieki?

Od domu to ok. 1km Widzę te krzaczki z balkonu. Dojazd tak jak mówiłem od góry bo od dołu to nie przejade przez strumyk chociaż jak sprawie sobie kiedyś Jepka to spoko luz. Na razie to trzeba będzie się drapać na szczyt tego pagórka z krzaczorków. No i stok jest o wystawce W i Nw ale nie powinny marznąć zimą.
A fotka ta jak już wspominałem wcześniej robiona jest po przeciwnej stronie z dróżki prowadzacej do opuszczonej pasieki, która znajduje się w lesie. Dojazd rewelacja tylko te drzewka za duże a żem młody młokos jeżeli chodzi o pszczelarzenie to obawiam się że nie podołoam za rójkami po tych drzewach skakać.

a gdzie masz zamiar miec pracownie pszczelarska w domu, czy myslisz cos tam postawic?? A z rojkami to raczej bedzie ciezko zebys jakas zauwazyl chyba ze bedziesz tam codziennie.

Jakąś szopkę gospodarczą na narzędzia to tam bym chciał postawić ale jakies robótki związane z miodobraniem to w domu bo jest prąd i pomieszzczenia.

lokalizacja ładna. Choc szczerze przyznam ze jesli to ma byc pasieka amatorska to ja bym sobie tych kilka uli kolo domu postawil, oczywiscie jesli masz taka mozliwosc. Plusy takie ze masz wszystko na miejscu i masz caly czas wglad co sie w pasiece dzieje. A minusy to to ze bedziesz bardziej narazony na uzadlenia.
A jesli nie masz takiej mozliwosci to wybral bym ta druga opcje.

Pod domem odpada bo za dużo ludzi tam chodzi i sąsiedzi zjedli by mnie. Poza tym przy tej kępie niedaleko na wiosnę kwitną wierzby potem tarnina, mniszek i inne zioła no i las niedaleko a z domu do lasu jest 1km. Nie biegnie tam żadna droga tak, że ludzie tam nie chodzą bo nie mają po co. Szkoda, że nie ma tam lip bo wtedy była by rewelka.

...Jestem też za prawą stroną ...tylko teraz jak z dojazdem ...musisz sam skalkulować gdzie się więcej nachodzisz ....

Też mam dylemat chce postawic pasieke w lesie z dala od budynków mieszkalnych ok. 1 km
i od najblizszej pasieki 2km jak myslicie jest sens stawiania pasieki "stałej" w centrum lasu ? Las to swierk 80% jodła, buki , jawory , klony- 20% do tego malina , borówka i inne kwiatki z tym ,ze w lesie nie ma mniszka i nie wiem jak z kwiatami na wiosnę nie wiem czy to dobry pomysł co myślicie ? Wywozic dopiero na maline ?