FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam moich kolegów pszczelarzy,
mam pytanie jak wyczyścić rękawice pszczelarskie z propolisu i następnie doprowadzić je do porządku, tzn. jak zrobić żeby rękawice były znowu miękkie tak żeby można było w sprawnie operować. Obecnie moje rękawice po 2 sezonach są twarde jak skała i nie wiem co użyć aby trochę zmiękły.

Proponuję wymoczyć je w denaturacie,propolis puści.
My używamy jednorazówek medycznych i po przeglądzie pasieki idą do kosza.
Ręce po przeglądzie czyste,ale przed żądłami nie zabezpieczają.

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®

Po prostu je wyrzuć. Nic nie jest wieczne a takie stare , brudne rękawice po prostu mogą przenosić choroby bo nie ma jak je sterylizować. Wystarczą jednorazowe nitrylowe - wyrzucasz po pracy i tyle, a rączki zawsze czyste i czucie w palcach jak gołą ręką.
Żądło też nie jest tak mocno wbijane przez gumę. Poza tym jak pszczeli to doskonała terapia , więc i gołą ręką nie wstyd pracować. Tyle ,że potem brudna - ale teraz i ręki się nie podaje to nikt nie zwróci uwagi

Rękawice które kosztują kilka złotych chcesz mieć na dożywocie?
Dobrze radzi kol. manio,
Czy stare czarne ramka tez będziesz chciał myć ?
Higiena w pasiece to podstawa.
Pozdrawiam

_________________
Jestem pszczelarzem i kolekcjonerem kapsli. Jeśli masz jakieś kapsle napisz do mnie na PW, lub maila. Moja kolekcja: http://www.janko-kapsle.prv.pl

A jakich ? możesz nazwę podać ? Ja po obejrzeniu jednego filmiku śp.Bogdana zamarzyłem o takim przeglądzie .
Przy trzecim ulu się mi zaczęły rwać, przy każdej ramce się przyklejały ,dzień był ciepły .
Od kiedy wpadłem na pomysł że denaturatem lub bimbrem bardzo dobrze się myją ręce ,nic nie kombinuje . Dodatkowo dezynfekcja .Ale mi nic nie jest po użądleniu .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Z tą higieną już tak nie przesadzaj cię ,
To nie oddział zakaźny
Rękawiczki można wymoczyc w alkoholu, o ile są skórzane bo w przeciwnym razie to w mojej ocenie nie ma sensu nawet ich czyścić, ja osobiście nie używam rękawic i żyje

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

Kupuję nitrylowe, lub lateksowe. Te ostatnie są na ceneo, tyle że cena 119,99 powala z nóg. Miesiąc temu kosztowały 13 zł za taką samą ilość(100 szt).

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®

nie wiem jak teraz ale za czasów normalności fatygowałem się od czasu do czasu i kupowałem takie grubsze żółte dłuższe niż do nadgarstka, do kwasów i lekarstw się nadają, łapy czyste. czucie jest, są wielorazowe można po każdym ulu łapy umyć i dłuto w miseczce np z magicznym środkiem o nazwie rapicid, chronią przed użądleniami choć żądło przechodzi ale nie zostaje,
pszczoły mam łagodne i tak jak kiedyś nie wyobrażałem sobie pracy w rękawicach tak po 3 latach pracy w nich nie wyobrażam sobie pracy gołymi łapami choć też robię ale bardzo rzadko,
usiłowałem pracować w tych cienkich ale nie dla mnie bo za delikatne a dwa nie produkuje bez sensu sterty śmieci jeśli nie jest to konieczne,
kupiłem sobie na próbę cieniutkie rękawice z koziej skóry dobrze dopasowane do białego montażu zobaczę jak się będą sprawowały

_________________
xyz

jedyny minus tych rekawic to wiecznie zakleszczony palec przy wkładaniu ramek ,kupuję niebieskie bo jak wiadomo niebieskie to woda ,a pszczoły otwartej wody się boją i nie siadają .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

No niestety, ale jestem uczulony na jad, także brak rękawic nie wchodzi w grę. Rękawice kosztowały mnie 45 złotych także nie są to takie grosze (przynajmniej dla mnie). Nikt naprawdę nie próbował przywrócić skórzanych rękawic z powrotem do miękkości?

_________________
xyz

Ja także (też, również) odczuwam brak rękawic, tak że (tak więc, zatem) muszę się w nie także zaopatrzyć.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

nie obraź się, ale jeśli faktycznie jesteś uczulony to zostaw pszczoły w spokoju bo zrobisz dużą przykrość i nagły wydatek rodzinie . Chyba ,że uważasz puchnięcie rąk za uczulenie. Uczulenie to reakcja alergiczna : duszności, drgawki czy puchnięcie krtani itp. Każdy puchnie mniej lub więcej , szczególnie wiosną . To nie jest uczulenie tylko normalna reakcja zdrowego organizmu. Po kilku przeglądach ( i kilkudziesięciu żądełkach) tej reakcji nie ma.
Stare rękawice , pełne żądeł i zapachu wściekłych pszczół są dodatkowym zagrożeniem, a nie ochroną. Stara , śmierdząca i sztywna skóra to nie jest narzędzie do pracy z pszczołami. Wyrzuć bez żalu bo igrasz ze zdrowiem i życiem. Swoim co najmniej , jeśli higiena jest nieistotna jak to plecie jeden tramwajarz z rozdwojeniem jaźni i płci.
Spróbuj z rękawicami gumowymi ogrodniczymi czy takimi do prac domowych , ale nie licz na regenerację starych. Cudów nie ma , widać kupiłeś za drogie żeby je wyrzucić . Kto żałuje na pszczoły za wodę zapłaci.

Takie wypróbuj może się nadadzą. https://allegro.pl/oferta/rekawice-robo ... 8630301428

Byłem dwa lata temu w szpitalu z reakcja anafilaktyczną i mam cały czas w pogotowiu ampułkostrzykawkę z adrenaliną więc wiem co mówię i zdecydowane jestem uczulony. Obecnie jestem już w drugim roku odczulania. A biorę się za pszczoły bo już nie wytrzymuję bez tej pasji, oglądanie filmików na yt, to nie to samo co samodzielna praca przy ulu. Dlatego poszukiwałem jakiegoś sposobu na doprowadzenie tych rękawic do porządku...

Obyś nie zabrnął za daleko w tych planach .Albinos176, Po trupach do celu , bez obrazy ale to nie jest ta droga i nie ten fach .

_________________
Dla przyjaciół Zdzisiek,dla pszczółek wielbiciel.

Ja nie jestem uczulony w dosłownym tego sowa znaczeniu, ale czasem puchnę na kilka dni.
Rękawice skórzane, cieniutkie chyba z koziej skórki kosztują 17 zł w lerua, jak na razie są super, żądło nie przechodzi, a robi się komfortowo.

Jak jesteś uczulony to proponuje murarki
Co do rękawic to w każdym sklepie są rękawice do sprzątania. Polecam żółte z Tesco za 2.80 za pare z wyściółka bawełniana. Zużywam ok 7 par na sezon. Brat pracuje w Jan niezbędny ale wg mnie są za grube.

_________________
Robiąc byle co stajesz się byle kim.

A czemu wszyscy pouczają kolegę czy ma grzebać w ulach czy nie, czy jest uczulony czy nie, temat jest jak wyczyść rękawice pszczelarskie. Więc podpowiadam. Weź wyczyść z resztek propolisu alkoholem,a żeby rozmiękczyć weź oliwkę taką dla dzieci i natrzyj je dobrze. Powinno zadziałać.

Najpierw wsadź je do zamrażalnika jeśli propolisu jest sporo to się wykruszy a potem alkoholem

No tak ... na 21 postów wraz z moim, to co najmniej 4=offtop plus 2 do wyedytowania
Nie jest jeszcze najgorzej
A mój prawie sąsiad "pisa"
no nie tak do końca chyba - w bardzo wielu przypadkach pisze bardzo rozsądnie i dużo od niego można się nauczyć lecz ... wyrzucanie rękawic z koziej ... po dwu sezonach, to może sobie pozwolić na to właściciel towarowej pasieki, gdzie przewraca tonami korpusy i ramki. Z wypowiedzi autora wątku nie wnosimy, aby był takim przedsiębiorcą a co za tym idzie - i sprzęt używany przez niego nie tak szybko ulega dewastacji.
Dla nic nie ujmując Panu Józefowi skądinąd bardzo doświadczonemu Pszczelarzowi i mojemu wzorowi- takie rękawice starczają co najmniej na kilka sezonów.
Można je spróbować potraktować http://mama-dobra-rada.pl/jak-wyczyscic-rekawiczki-rekawice-skorzane/

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.

mam tylko dwie nogi a mimo tego stać mnie żeby kupić skarpety czy nawet je zmienić choćby i z nogi na nogę a zawsze to jakaś zmiana, nie róbcie z siebie takich biedaków z jednej strony nie ma na parę rękawic, żeby kupić od czasu do czasu a z drugiej strony nawet szkoda wylać do kibla zawartości po topieniu plastrów, ludzie zmiłujcie się bo niedługo pojawią się zapytania czy da rady zjeść spod siebie bo trzeba oszczędzać skoro ciężkie czasy nadchodzą, jak rękawice zużyły się i do celów pszczelarskich się nie nadają to można wykorzystać np w ogrodzie bez 'straty", w ostateczności można usiłować sprzedać bo ludzie sprzedają nawet stare buty czy kalesony po dziadku

_________________
xyz

Mam parę grubych solidnych pszczelarskich rękawic. Oddam za darmo, użyłem ich może 3 razy leżą i są niepotrzebne

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

Pisiorek,
biere bedzie na handel

_________________
xyz

Dla lepszej ochrony moczy się ręce w rękawiczkach w wodzie, małe wiadereczko z wodą nie sprawia kłopotu na pasiece. Co jakiś czas moczy się w nim ręce. Pszczoły nie lubią wody więc ochrona lepsza.
Co do każdych innych rękawiczek (szczególnie z wkładką z materiału) użądlenie pszczoły w rękawicę powoduje wzrost użądleń w to samo miejsce przez następne pszczoły. Zapach jadu wzmaga u nich agresję . Poza tym zauważyłem, że znakując matki w rękawiczkach nitrylowych delikatniej trzyma się matkę w paluchach niż gołymi rękami.

_________________
kulka96


"Nie wszystko, co jest oczywiste dla Ciebie, jest równie oczywiste dla innych"

Szczypiorek potaniał cy cuś? Kolega nieuczesany zawsze taki uszczypliwy i "bogaty" był?
Żeby do czegoś dojść, to i nieraz przychodzi pomyśleć, z czego zrezygnować aby zakupić coś innego. Kolega jasno nieraz dawał do zrozumienia, w jakich czasach przyszło mu żyć. Ma Kolega teraz to co ma i dzięki własnej osobistej pracy. Doszedł Kolega do statusu, którego inni muszą mniej czy krócej dochodzić ... jeszcze. Nie dziwiłbym się wypowiedzi uzyskanej od kolegi z młodszego rocznika ale tu... Drogę do osiągnięcia założonego celu, każdy wybiera sam i na własną modłę czerpiąc w przeważającej mierze - z doświadczeń zdobytych przez innych, bardziej doświadczonych. Nie mniej cel, osiągany jest w/g własnego programu - własnej ścieżki. Nie można dyskredytować człowieka tylko dlatego, że (rozważniej?) stara się wydać swoje zasoby finansowe, osiągając przy tym - z góry założony cel.
Chociażby w tym wątku wybrzmiało, iż nie tylko harpagany(w dobrym tego słowa znaczeniu) mogą zajmować się pszczelarstwem tak samo, jak nie tylko majętni.
Nie należy się nam - społeczności tego Forum - wyszydzać czy dezawuować poczynań innych mniej doświadczonych ... może, lecz - dobrą radą im służyć, a nuż skorzystają .

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.

Ja żadnych rękawic nie używam. Po zimie mam ręce czyściutkie i delikatne jak u plebana. Z chwilą rozpoczęcia sezonu pszczelarskiego wyglądają nie ciekawie pomimo tego że po skończonej pracy myję najpierw denaturatem do momentu całkowitego rozpuszczenia resztek kitu a następnie dokańczam mycie mydłem. Mimo wszystko pozostają resztki kitu za paznokciami i w około skórek. Jeśli zaistnieje konieczność bycia w towarzystwie gdzie nie przystoi mieć czarnych rąk robię tradycyjne pranie ręczne im dłużej trwa tym bielsze i czyściutkie rączki z powrotem

ldawid,
niepotrzebnie dorabiasz do tego teorie no i bardzo mi miło że zauważyłeś iż jestem bogato urodzony no ale niestety pudło nie kupuje czegoś na co mnie nie stać aby normalnie to eksploatować bez zbędnej celebracji, kupuje rekawice za ok 2pln jak pojawia sie dziura to nie ceruje, kleje czy szyje tylko biorę następne, jak ktoś się lansuje drogimi rękawicami to jest naturalną koleją losu że się zużyją i trzeba będzie kupić następne więc warto być psychicznie i finansowo nastawiony na ten wydatek , a te wspomniane 40pln to słoik miodu albo kilogram jakiejś chabaniny którą da się zjeść w mięsnym, wszystko kosztuje, super rękawice z koziej skóry które nie nazywają się pszczelarskie kosztują dychę i to raczej w te stronę zawsze idę ograniczając koszty aby nie dać się dymać cwaniakom którzy dopisują do czegoś człon "pszczelarskie" i windują ceny kilkaset procent,
widziałem już firmy gdzie na rękawice nie było dla pracowników bo szef oszczędzał na wszystkich tylko nie sobie a majster nurkował za zużytymi rękawicami w kontenerze które wyrzucali chłopaki od nas i dawał swoim ludziom, dlatego takie oszczędności źle mi się kojarzą
są środki do zmiękczania skóry oraz jej konserwacji np do butów jak ktoś udźwignie koszt sprej ok 15pln skóra robi sie miękka i elastyczna wada jest taka że na wieki nie wystarcza i trzeba będzie kupić kiedyś kolejny sprej nakłada sie jak piankę do golenia czyści i konserwuje

_________________
xyz

Panowie albo o czyszczeniu rękawic.
Albo w innym temacie ,np; Opłacalność prowadzenia pasieki .
Można tam się "wyżyć ". zapraszam.

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Domestos rozpuszcza propolis idealnie

Marek_Kańko,

bo zawiera wodorotlenek sodu i to jego zasługa... jak i podchloryn sodu - i on śmierdzi chlorem...

ja do tej pory tak jak np.wojciech_p, manio, używam lateksów - najwygodniejsze - zawsze czyste bo nowe... niestety ich ceny teraz to "kosmos" z 15-17 zł na ponad 50 zł za 100szt (czyli wychodzi po nowej cenie ok 1 zł na raz - a dziennie potrafi isc kilka par - bo na każdej pasiece nowe...) a i trafiają się oferty za 150 zł na "Alledrogo" - także być może przerzucę się na jakieś grubsze gumiaczki - takie do mycia "kibelka" za 2zł - ale one nie są taki fajne - nie ma w nich takiego czucia jak w lateksach... i lepią się po dłuższym używaniu - trzeba będzie myć... - zamiast Domostosa czy tam wodorotlenku sodu (roztwór w wodzie 2%) może być tez bimberek - tez b. dobrze rozpuszcza kit - inne podobne rozpuszczalniki też (aceton, rozcieńczalnik do farb etc)... - przy czym bimberek/denaturat - najlepszy do mycia rąk - można i pracować bez rękawic - tylko teraz z tymi spirytusowymi artykułami do "dezynfekcji" które bdb. rozpuszczają kit pszczeli też jest problem...

Ja zawsze kupuję tu. Już mam kupione, raz na dwa lata 4 paczki. Widzę że im jeszcze nie odbiło mocno, choć tych najtańszych brak.
https://medicaldepot.pl/materialy-jedno ... l?paging=1

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

https://medicaldepot.pl/materialy-jedno ... t-205.html
Obecnie najtaniej wychodzi 1000szt

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

właśnie takich używam trzeba dopasować rozmiar i są super, łatwo się zakłada i zdejmuje, nie są tak delikatne jak te lateksowe a łapy nie pocą sie aż tak bardzo, co do mycia to sobie mozesz woda z mydłem przed zdjęciem albo coś innego dodać do tej wody, kilka dni spokojnie można w nich robić no ale kto co lubi, testuje te z koziej skóry zobaczymy po czasie jak sie sprawują

_________________
xyz

Cooo !!, a co na to Ahmed oj igrasz z losem.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

A ja lateksowych/nitrylowych nie lubię, bo bardzo pocą mi się w nich ręce i odparzają mnie po około godzinie. Czasami wcześniej.

Najbardziej przypadły mi takie częściowo nitrylowe dostępne w marketach budowlanych po 5-7zł. Ręka mi się w nich nie poci.
Wystarczy mi kilka na sezon. Wyrzucam jak opuszki palców w rękawicach mocniej stwardnieją i czucie w palcach maleje.

https://images91.fotosik.pl/348/b20a384be63afb55med.png

_________________
Pozdrawiam
Sławek
Moje psiaki: http://www.cavaliery.com

no więc tak rzuciłem w kąt moimi plastikowymi rękawicami bo zakochałem się w moich nowych ruszofych ze skóry do łokcia, kupić ich nie kupiłem bo dostałem gratis do zakupów od miłej pani ekspedientki z pszczelarskiegom na początku miałem obawy ze za ciasne bo ledwo się mieściłem itp ale się dopasowały do mojej dłoni, raz mi je całkowicie przelało bo zostawiłem na noc na daszku a mimo tego po wyschnięciu nie są twarde, ruszofy kolor ma taki plus że jak się gdzieś położy albo spadną do trawy to je widać z daleka a mam problemy ze sklerozą więc to jakieś ułatwienie.
po 3 miesiącach używania dzień w dzień mogę polecić ze spokojnym sumieniem, jest czucie, są miękkie, łapy się nie pocą

co do tych rękawic z koziej skóry o których pisałem ze testuje to były fajne do czasu aż je zgubiłem

pracuje od kilku lat bez dymu i w rękawicach na partyzanta praca spokojna i bezproblemowa, jak ktoś lubi dostać po łapach parę strzałów jego szczęście

_________________
xyz