FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dobrze, że jednak tych matek nie kupiłem w tym tygodniu, bo bym nic nie zrobił przez paskudną pogodę. Od wczoraj popołudnia pada deszcz i +7 stopni.

u mnie cały tydzień bardzo słaba pogoda około 10stopni do tego wiatr i przelotne deszcze
tez sie ciesze ze matek nie brałem bo bym nie miał kiedy odkładów zrobić
bedą sie pięknie roić
dziś znów zapowiadają przymrozek nad ranem w piątek

Dzisiaj od rana przelatujące chmury niby deszczowe i na przemian słońce w cieniu 17+, na słońcu około 30+, byłem na pasiece pszczoły szaleją na rzepaku aż huczy.

Przestało padać i pojedyncze pszczoły nieśmiało wylatują z uli. Ciekawe kiedy wróci normalna pogoda... Nie ma nawet 10 stopni.

Od niedzieli już tylko lepiej .

Witam.U mnie zimno,połnocny wiatr,łany rzepaku przekwitają,a ja palce obgryzuję kuj-pom.Pozdrawiam.

Dzisiaj u mnie teraz cieplo a w nocy bylo -5 :/

od jakiejś godziny pada deszcz

U mnie też w nocy ładnie popadało,a 22bm. w nocy był dosyć solidny przymrozek który załatwił mi orzecha włoskiego i pomidory które wysadziłem dzień wcześniej do gruntu.Akacja przy tym przymrozku pewnie też ucierpiała.

_________________
https://www.ul-tech.net/

Romano, powyżej 3-go metra akacje nie przemarzły. Te małe niestety całe wymrożone.

GrzeSt,
U mnie duże skupisko akacji mam blisko małej rzeczki, a tam jest zawsze ze dwa stopnie mniej niż w miejscach wyżej położonych.
Orzech włoski ucierpiał nawet na całej wysokości tzn. ma ponad 4m.
Ciekawe jak będzie, na pewno szykuje się inwazja mszyc w tym roku, wiec jak nie akacja to może spadź.
P.S. Matka od Ciebie spisuje się rewelacyjnie.

_________________
https://www.ul-tech.net/

Romano,
U mnie na świerkach i jodłach w ogrodzie już od jakiegoś czasu są mszyce i widzę, że pszczoły to oblatują. Teraz pogoda zrobiła się kiepska, ale mam nadzieję, że na akację się poprawi.
Co do matek to miały wolny start, ale teraz podgoniły i jest moc. Niech tylko ciepło przybędzie

Wczoraj pół dnia deszcz kropił. Dzisiaj cały dzień pada deszcz ostro i przeszedł grad. Ale przymrozku nie było. Ulga niech sobie popada.
Co do mszycy była widziana na pnączach,ziołach i nawet pokrzywie. Pożyjemy.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Mogło by przestać padać i się ocieplić. Przez cały dzień może godzinę latały w przerwach między deszczem.

Grzesiek czytając Twoje posty stwierdzam ,że koniecznie musisz się przeprowadzić, albo zmienić chobby. Pozdrawiam.

Kosut, na to wygląda. Chyba całkiem się przerzucę na hodowle drobiu rasowego

Zimno i pada i pada i pada i zimno. No ile można tego deszczu i tego zimna. Matki nie maja jak się unasiennić. Jeszcze trochę i będę musiał karmić całą pasiekę przez tą pogodę Zaraz pierdzielnę całym pszczelarzeniem, bo się nie da w takim terenie

Do Hieronima, który pewnie przyczepi się, że mam same żółte i dlatego tak mam: nie, nie mam samych żółtych, jest ich mniej niż połowa rodzin

Jakaś masakra. 10 stopni. Wczoraj musiałem przekładać ramki z miodem między rodzinkami, bo dwie po tygodniu tej pogody nie miały nic pokarmu. Czerwiu i pszczoły masa tylko teraz ładnej pogody potrzeba.

No to masz tylko mniej niż połowę kłopotów.

rzeki w okolicy mają przekroczone stany alarmowe tak leje akacja w tym roku w rodzinach które nie zdążyłem opędzlować przed załamaniem pogody o miodzie mogę pisać w czasie przeszłym bo została może połowa tego co było, jak nie urok to sraczka
szczescie ze w tym roku odkłady zrobiłem wcześniej i matki już czerwią drugi tydzień natomiast z ulikami sie pospieszyłem i duże straty bo za zimno

_________________
xyz

Hieronim, no ja nie wiem, z którymi będzie większy kłopot przy tej pogodzie. Jak na razie we wszystkich rodzinach to samo niezależnie od rasy.

BARciak, , jakieś żółtki Ci nie uciekły ? , bo do mnie przyleciała rójka takich cudaków , były tak wycieńczone , że podzieliły się na pięć roików , uwiązanych po ok metra od siebie , nie wiem , czy jest tam z pięć matek , czy tylko miały taki kaprys? Wrzuciłem to do ula , wywiozłem do lasu i czekam na zgłoszenie się właściciela.
Na razie wciągły , przez dzień 2 litry inwertu , takie były głodne .

Hieronim, a to nie były czasem czyjeś odkłady lub miniplusy/uliki wyrojone? U mnie na razie rójek się spodziewam u tych ciemnych o ile będą jakieś
Tak mnie tylko zastanawia jak silne/słabe rodziny maja okoliczni pszczelarze, że jeśli już jakiś rój obcy przyjdzie do ula(2 przez całe moje pszczelarzenie) albo widzę jak leci to jest to właśnie taki mały roik może na 4 ramki.
Pogoda się poprawiła więc może jednak sezon nie jest całkiem stracony.

No to przylało u mnie na wiosce świata nie było widać prawie oberwanie chmury ,na szczęście bez gradu .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

to tak jak u mnie przyszła taka nawałnica że nic nie było widać, prawie z kościoła wyszli na procesje skończyli na 1 ołtarzu takie słabe ziarno do tego brak silnej woli, co to tam taki kapuśniaczek ledwo pokropiło obmyło ich przynajmniej z grzechów dnia codziennego, nic nadzwyczajnego i wielkie mi halo że pada deszcz też potrzebny a że leje juz trzeci tydzień praktycznie dzień w dzień to dobrze bo sie nie będzie kurzyło

_________________
xyz

Bez wody ani rusz dobrze że pada wprawdzie nie w porę ,ale zawsze coś

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Jak padało tak pada. Czekam aż w końcu zrobi się ładna pogoda, ale ciągle pogodynka mówi później później

BARciak, jakby Cię niemce gonili i miałbyś ten przysłowiowy nóż na gardle ,to mogę Cię wspomóc słoiczkiem cobyś nie zapomniał smaku miodu skąpy nie jestem pójdę grubiej rzepakiem cię uraczę

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Wczoraj przed południem jak czekałem na przesyłkę z matką od Stantom20(jakimś cudem zrobiły się dwie co mnie pozytywnie zaskoczyło) była idealna pogoda do poddawania matek. Jak kurier przywiózł matki to juz padało i pada do tej pory więc nie mam jak poddać matek. Nosz kur#$% mać! Zrobi się w tym roku normalna pogoda czy nadal będzie zimno i prawie ciągły deszcz?! Tak mokrego i zimnego roku nie pamiętam

BARciak, nie przesadzaj, to zwykłe pokropki. Bywały takie lata, że jak wyprowadzałem byki na łąkę to zamiast wbijać pal na łańcuch zwyczajnie wciskałem go ręką na 30 -40 centymetrów. Zwierzaki się go trzymały na łańcuchu tylko z przyzwyczajenia
Oczywiście nie mówię o sytuacjach takich jak oberwanie chmury.

_________________
https://t.me/pump_upp

Jestem ciekaw co robią ci , którzy wiosną szukali linii matek na suchy rok?
Czy teraz zmieniają matki na mokry rok? Może niech się odezwią.

_________________
Jestem pszczelarzem i kolekcjonerem kapsli. Jeśli masz jakieś kapsle napisz do mnie na PW, lub maila. Moja kolekcja: http://www.janko-kapsle.prv.pl

przypuszczam że na suchy rok były wychwalane te same co spisują się na mokry inteligencja niektórych ludzi nie ma granic, tacy to łykaja wszystko jak młode pelikany, jak ktoś im usiłuje wytłumaczyć że ktoś ich robi w konia to szkoda gadać typowy beton

_________________
xyz

U mnie w ciągu dnia około 25 stopni i parno a wieczorami i w nocy pada.
Kwitną gorczyca i facelia lipa też już zaczyna kwitnąć.
Może coś przyniosą...

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Opady ciągną sie już bardzo długo wysiana gorczyca i facelia z powodu opadów wygląda marnie a do pasiek dojechać jest problem a pszczółkom trzeba dać jeść jakaś masakra w tym roku.

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Ciągle pada, muszę przewieźć pszczoły na nową miejscówkę pod lipy i jest problem z dojazdem bo teren wyplantowany w tym roku. Nabyłem wózek na dwóch kółkach i będę tachał je po kolei z drogi na miejsce postoju.

_________________
https://t.me/pump_upp

deszcz pada na okrągło, nic nie można zrobić przy pszczołach ja mam o tyle dobrze że pasieka jest przy domu więc wykorzystuje wolny czas jak tylko nie pada i pracuje przy pszczołach wszystko jest doglądnięte. Ale współczuję tym którzy na pasiekę dojeżdżają...

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

U mnie to samo, od 20 maja do tej pory może było 5 dni słonecznych lub bez deszczu. Już rzeki wylewają, np Soła.

U mnie tez cieżko zrobić przeglady bo co pójde do pasieki to robie dwa trzy pnie i zaczyna padać. Dobrze że mam 200m

ostatni raz do gniazd zaglądałem w produkcyjnych miesiąc temu, jak coś robię przy pszczołach to w gumowcach, koło uli zrobiło się bagno jak w średniowiecznej PL a żeby było ciekawiej mam wysypane 30 ton kamienia pod ulami, ten rok pachnie mi powodziowo,
pszczoły zwiedzają okolice w ciągu tygodnia poszły 3 roje z młodymi matkami dodam że zwyczajowo rzadko u siebie widuje rójki a tu prosze, a co jeszcze to sie okaże jak zrobi sie pogoda aby spokojnie zrobić przegląd,
jesienią robie wiaty nad ule bo tak to nie będzie, plany były od dawna brakowało chęci,
kaczor będzie miał gdzie pływać bo z obietnicami to już dawno popłynął

_________________
xyz

A ja dalej czekam na prawdziwy deszcz . Już trzeci miesiąc jak go u mnie nie było . Nawet w dniu gdy burza zatapiała Gorzów Wlkp , nie spadła w mojej okolicy ani jedna kropla . Łąki są tak suche , że nie uświadczysz na nich już zielonej trawki . Za to słońca i ciepła nie brakuje . Wczoraj jeszcze o godzinie 23 słychać było na lipach granie pszczół . Nie wiem czy zbierały spadź , czy nektar - myślę że jedno i drugie . Teraz na niebie ani jednej chmurki , już +23*C . Ten rok , to rok mszyc . Atakują wszystko co ma jeszcze zielony kolor - nawet pokrzywy . W sobotę mimo pochmurnej pogody musiałem kręcić pierwszą dębową spadź , bo miałem pomocników . Była tak gęsta , że nie chciała przeciekać przez plastikowe sita . Dopiero zmiana sit na rzadsze , pozwoliła na dalszą pracę . Dzisiaj odpoczywam i przeglądam prognozy pogody na najbliższe dni z nadzieją , że coś popada . Niestety , zamiast deszczu - nadchodzi spiekota , której nie znoszę .

Przez 3 dni padało, dobrze że nie ulewny, tak że na razie w gruncie wody jest, dzisiaj o 11 -stej 24 na plusie, bezchmurne niebo, lipa się już otworzyła i nastąpił szał na pasiece, jak tak będzie z tydzień to będzie dobrze, a na to się zanosi.

paraglider, jeden kraj a dwa różne światy.

Pada i pada ale dla pszczelarzy też jest pożytek z tego deszczu bo przynajmniej jest pewne że uli w tym czasie nie ukradną bo dojechać nie można.

Jak idę izolować reproduktorki to po podniesieniu powałki pszczoły zakładają płetwy

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

a mi ślimaki wchodzą do pustych starych uli - takie trupy z nich ale coś jeszcze lepszego da radę z tego wybrać tyle że na dennicy pomrowce...

gdyby nie te deszcze to byłaby pewnie spadź... bo mszycy pełno... i ruch na pasiece jest nawet spory jak słonce świeci - samochód stojący w cieniu pod starymi śliwkami ubrudzony jest spadzią.... a wczoraj cały dzień pochmurny i taki "na deszcz" to "paskudy" już mi wyrabowały 4 odkłady zrobione dzień wcześniej - nie chciało im się latać daleko to sobie zjadły zimowy zapas ale matki oszczędziły... do tej pory wylotki w odkładach nie musiałybyć zwężane do 1 pszczoły a już muszą być :/...

i tak to jest potem... jeden ma miód a drugi "ciapa" bo nie ma...

U mnie tak się działo , jak ilość BFa przekroczyła 50% stanu pasieki i żadne zwężanie wylotków nie pomagało , potrafiły nawet wyrabować ciasto z ulików weselnych .
Wczoraj byłem u kolegi , który zawodowo zajmuje się wychowem matek i zdarzyła mu się zabawna sytuacja , ma matkę reproduktorkę Elgon a jednocześnie , obok, w paru ulach produkuje ziołomiody , najpierw pokrzywowy , potem malinowy i pokazał mi ramkę z ula Elgonów , do połowy zalana była "miodem"zielonym a od połowy czerwonym , mimo tego , że żadnego syropu do przerobienia nie dostały . Na dodatek , nic innego w ulu nie miały , czyli cały czas nie szukały pożytku , tylko pasożytowały na sąsiednich ulach

Hieronim, oj znowu te BCF takie be i fe,,, a u mnie akurat rabowała PRIMA - z niej te odkłady były w 50% zrobione (pszczoła bo czerw był zasklepiony z miodni od innych - często tak robię co by nie osłabiać rodzin produkcyjnych za bardzo a jeszcze lipa "może być,,," ) i jakoś ten ul PRIMY najmocniej latał... a BCF spokojnie sobie cicho siedziały - a i tylko szara pszczoła się kręciła dookoła tych odkładów...

a i kiedyś w maju jakoś dziwnym trafem zostawiłem przypadkowo otwarty korpus z ramkami zapasowymi z zimy dla odkładów na 10 min... i jakoś tak najbardziej ożywiona się zrobiła wówczas reprodukcyjna kortówka - po zabezpieczeniu zapasu się uspokoiła po 20-30 min... a na przegrę mi to nie wyglądało...

dla mnie czy bcf czy krainka - każda pszczoła to potencjalny złodziej jak ma okazję... dziwne tez że dopiero przy 50% stanu paskeki BCF staja się rabusiami... wydawało mi się że rabusie to rabusie - 1 ul wystarczy a nie 50%...

tomi007, niektórym pszczelarzom starej daty nie przegadasz, szkoda zachodu Coś wyczuwam bana za napisanie tego posta

Barciak, jak ktoś jest uparty i nie przyjmuje argumentów, to nie jest ważne czy młody czy stary. Elastyczność umysłu nie zależy od wieku, przynajmniej nie aż tak jak wy młodzi uważacie. Dożyjesz, to się przekonasz na własnej skórze. Pozdrawia młodzieniec żyjący już piątą dwudziestkę.