FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witajcie!
Mam poważny problem dziś w godzinach południowych niedalekiej odległości od mojej pasieki dokonano oprysku glifosatem czyli tak zwanym randapem. Opryskano pole ugorowane. Na tym ugorze w obecnej chwili kwitnie wiele miododajnych roślin chaber bławatek i inne bardzo silnie oblatywannę przez pszczoły.
Wezwałem policję po godzinie dojechała niestety ani piron ani powiatowy lekarz weterynarii nie przyjechali na miejsce. Niestety nie wiedziałem że mogę sam pobrać próbkę oprysku a to bardzo ważne.można w ten sposób udowodnić że oprysk był źle sporządzony na przykład za mocny.
Jutro mają mieć kontrolę w spółdzielni z pironu.
i tu zaczyna się moja gorąca prośba poszukuję i to jak najszybciej podstawy prawnej która mówi, że nie można pryskać pola kwitnącego w godzinach lotów pszczół.

_________________
[email protected]
Pozdrawiam Tomek

Randap stosuje sie na ugory na wiosne lub jesienia przed zakwitnieciem chwastów. Taka ma rejestracje. Wiec jeśli jesteś pewny ze tym pryskał to stosowanie srodka niezgodnie z etykieta podlega karze.

Kamilred, nikt nie nie krył czym pryskają niestety nie pobrano próbek spryskiwacza jedynie ja pobrałem próbki roślin i gleby i zabezpieczyłem jutro przedstawię komisji Piorinu

_________________
[email protected]
Pozdrawiam Tomek

Prawdopodobnie paragraf 76 ustawy o ochronie roślin

Witam.Drogi kol. jeżeli nie zauważyłes wytrucia to daruj sobie nerwów.Jak pszczółki zdrowe to daj na mszę.Pozdrawiam.

by tak tego co pryskoł szczelił pierun jak w chałpę Józka

_________________
xyz

ydyp, W tym roku jeszcze nie brałem miodu. Jedyny pożytek który coś dał to właśnie ten ugór i lipy które teraz kwitną. Co mam zrobić z miodem , który został skarżony glifosatem? Spytałem prezesa spółdzielni czy zje miód skażony tym glifosatem przez ten oprysk powiedział że na pewno nie. To sam mam go zjeść sprzedać ludziom a może zutylizować na własne pieniądze?

_________________
[email protected]
Pozdrawiam Tomek

Józkowi nawet foto woltaika nie jest potrzebna
tomaszgenda, mogłeś zrobić kilka zdjęć i nagrać filmik jak pryskają .

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

Jest jeden taki, co twierdzi, ze pszczoła to malutka istota, jak przeżyje, nie zabije ją pestycyd, konsumentowi też się nic nie stanie. Trzeba uważać by nie zjeść całego słoika naraz - podobno zabija, nawet ten ekologiczny

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

Pisiorek, Są filmy, są fotki. Wczoraj na miejscu była policja i sporządziła notatki z zdarzenia. Dziś byli panowie z PIORIN i lekarz weterynarii Pan Doktor Piotr Kuś specjalista z dziedziny chorób pszczół i jako świadek prezes mojego stowarzyszenia EKO-BIESZCZADY. Zostały przeglądnięte rodziny. Osypy niema ale miód i nakrop został zabezpieczony do badania. Próbki zostaną przesłane do Puław.
W spółdzielni też mieli kontrolę z PIRONu na pewno zakończy się mandatem lub w razie nieprzyjęcia mandatu sprawa zostanie skierowana do sądu. Środek którym został wykonany oprysk na tylko zezwolenie na oprysk ścierniska pszenicy ozimej po połowie sierpnia oraz runo sadów jabłoniowych. Więc oprysk został wykonany bezprawnie niezgodnie z etykietą.

_________________
[email protected]
Pozdrawiam Tomek

Jedyne co mi brakuje to próbki oprysku i proszę was w razie takich problemów zawsze miejcie przy sobie czyste słoik z zakrętką albo pojemnik na mocz. Pobrać próbki z opryskiwacza najlepiej przy świadkach albo sfilmować tą czynność. Często się zdarza że substancja czynna jest za dużym stężeniu w oprysku. A to też jest bardzo ważne.

_________________
[email protected]
Pozdrawiam Tomek

z wyrazami szacunku, ale ja tobie nie pozwoliłbym pobierac próbek z mojego opryskiwacza. Co innego PiORIN a co innego jakas postronna osoba co nie ma uprawnień do stosowania środków ochrony roslin.
Niemniej jednak za takie cos trzeba gonić dziadów. gdyby pryskali w nocy to ok ale nie w dzień

tomaszgenda,
Wszystko kumam. Zastanawiam się tylko czy ten gość nie będzie się mścił później na Tobie, że zrobiłeś taką w sumie trochę aferę. Ludzie bywają złośliwi, uważaj.

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

Pisiorek, Wiesz kogo nie spytam to mi kibicuje... Ten pan prezes nie jednego człowieka skrzywdził... Żal ludzi (sąsiadów) którzy w tej spółdzielni pracują, choć doskonale wiedzieli że nie mogą w dzień pryskać...
Żal mi pszczół bo one tą chemię spożywały.
A co by było gdyby kolega pszczelarz nie zadzwonił by do mnie? Ten miód zjadłbym ja i moja rodzina...

_________________
[email protected]
Pozdrawiam Tomek

Jak już wyżej napisałem wszystko kumam
Jednak żyje już trochę lat na tym łez padole i spotkałem naprawdę złośliwych ludzi którzy za zupełna bzdurę potrafią wręcz komuś oczy wydrapać. Przykre to jest ale prawdziwe...

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

Trochę nie na temat, przepraszam, ale zastanowiło mnie co napisał Maxik. Jeżeli to był żart (sarkazm), to nie załapałem, ale z ciekawości zapytam. Zakładając, że nie pakujemy sami chemii do ula, to czy pszczoły mogą przynieść do miodni coś co może nam zaszkodzić, a one same się nie zatrują?

Pozdrawiam
Sebastian

seba78, Nie jest tak do końca że co pszczoły nie zabije to nam nie zaszkodzi.
W zasadzie niewolno/nie powinno się pozyskiwać poza miodem produktów pszczelich w terenach zurbanizowanych(miasta) lub w terenach z intensywną gospodarką rolniczą(rzepak)

_________________
[email protected]
Pozdrawiam Tomek