FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 29 marca 2024, 07:46 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ] 
Autor Wiadomość
Post: 22 listopada 2019, 09:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
"Na czym polega zamknięty obieg wosku w pasiece? Ogólnie rzecz ujmując, należy najpierw wyprodukować wosk bez akarycydów. Najprostszym rozwiązaniem jest zmuszenie pszczół do intensywnej budowy ramek w sezonie, kiedy nie używa się żadnych leków przeciwko V. destructor.
Następnie z tego wosku należy wykonać węzę, którą różnymi sposobami wymieniamy, wycofując plastry ze starym woskiem. Plastry z takiego „dziewiczego” wosku zaznaczamy, dbając o to, aby nie zetknęły się ponownie z akarycydem. Ze starych plastrów wytapiamy wosk, ale nie wprowadzamy go więcej do pasieki, czyli nie przeznaczamy go na produkcję węzy (WILDE 1993).
Zamknięty obieg wosku w pasiece oznacza także, iż nie możemy zakupić węzy w spółdzielniach pszczelarskich, gdyż może ona być wykonana z surowca zawierającego znaczne ilości pozostałości akarycydów. Ktoś powie: niedawno przestrzegano przed produkowaniem węzy we własnym zakresie, gdyż mogło to powodować rozprzestrzenianie się zgnilców w pasiece. To prawda, ale niebezpieczeństwa powodowane pozostałościami po akarycydach w wosku są większe niż te powodowane występowaniem zgnilca. Poza tym nikt nie sugeruje tylko wykonywania węzy we własnym zakresie, istnieje bowiem wiele firm, które produkują węzę na indywidualne zamówienia pszczelarzy. Można zatem powierzyć im wykonanie węzy z własnego, „dziewiczego” wosku, wolnego od akarycydów. Nie ma niebezpieczeństwa rozprzestrzeniania się zgnilców, jeśli surowiec na węzę pochodzi z własnej pasieki, o której wiemy, że nigdy zgnilec w niej nie występował. Wykonywanie węzy we własnym zakresie nie jest też rozwiązaniem niemożliwym. W Niemczech rozpowszechniły się wygodne w użyciu silikonowe prasy do węzy. Szybko i wygodnie wylewa się w nich arkusz węzy, wymiarem dostosowany do wielkości ramki używanej w pasiece. Wydajność prasy jest dość duża, w ciągu 1 h można wykonać nawet 15 – 20arkuszy. Obecnie w Polsce producenci także oferują sprzęt do produkcji węzy we własnym zakresie (WOŚ 2000).
Wymiana plastrów nie odbywa się szybko. Przyjmujemy, iż potrzeba przynajmniej 3 – 4 sezonów pszczelarskich, aby całkowicie wymienić stare plastry na nowe. Przeszkodą umożliwiającą wykonanie takiego zabiegu szybciej jest stosunkowo wolno przebiegające pozyskiwanie wosku z plastrów dziewiczych. Można, co prawda,zmusić pszczoły do intensywnej produkcji, może to jednak odbić się negatywnie na produkcji miodu."

Nieco szerzej o wosku: https://www.academia.edu/4703167/Op%C5% ... =thumbnail

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 listopada 2019, 21:30 - pt 
adamjaku pisze:
Na czym polega zamknięty obieg wosku w pasiece? Ogólnie rzecz ujmując, należy najpierw wyprodukować wosk bez akarycydów. Najprostszym rozwiązaniem jest zmuszenie pszczół do intensywnej budowy ramek w sezonie, kiedy nie używa się żadnych leków przeciwko V. destructor.

kwasy nie są szkodliwe jak tarze podkurzanie huba brzozową czy suchymi szyszkami octowca
zaweze to coś daje


Na górę
  
 
Post: 05 grudnia 2019, 22:21 - czw 

Rejestracja: 05 czerwca 2017, 01:58 - pn
Posty: 247
Lokalizacja: Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rybnik
adamjaku pisze:
"Na czym polega zamknięty obieg wosku w pasiece? Ogólnie rzecz ujmując, należy najpierw wyprodukować wosk bez akarycydów. Najprostszym rozwiązaniem jest zmuszenie pszczół do intensywnej budowy ramek w sezonie, kiedy nie używa się żadnych leków przeciwko V. destructor.
Następnie z tego wosku należy wykonać węzę, którą różnymi sposobami wymieniamy, wycofując plastry ze starym woskiem. Plastry z takiego „dziewiczego” wosku zaznaczamy, dbając o to, aby nie zetknęły się ponownie z akarycydem. Ze starych plastrów wytapiamy wosk, ale nie wprowadzamy go więcej do pasieki, czyli nie przeznaczamy go na produkcję węzy (WILDE 1993).
Zamknięty obieg wosku w pasiece oznacza także, iż nie możemy zakupić węzy w spółdzielniach pszczelarskich, gdyż może ona być wykonana z surowca zawierającego znaczne ilości pozostałości akarycydów. Ktoś powie: niedawno przestrzegano przed produkowaniem węzy we własnym zakresie, gdyż mogło to powodować rozprzestrzenianie się zgnilców w pasiece. To prawda, ale niebezpieczeństwa powodowane pozostałościami po akarycydach w wosku są większe niż te powodowane występowaniem zgnilca. Poza tym nikt nie sugeruje tylko wykonywania węzy we własnym zakresie, istnieje bowiem wiele firm, które produkują węzę na indywidualne zamówienia pszczelarzy. Można zatem powierzyć im wykonanie węzy z własnego, „dziewiczego” wosku, wolnego od akarycydów


Czy mi się wydaje czy z akarycydów amitraza się nie odkłada w wosku?
Tak w ogóle to mając małą pasiekę bez jej zwiększenia można spokojnie zrezygnować z węzy i mieć spokój ze wszystkim co się z tym wiąże. Mając większą sprawa się komplikuje, ale to też zależy od popytu na odkłady.
Generalnie uważam że po zrobieniu odkładów dla siebie można takie rodzinki intensywnie podkarmiać i zamiast ramek z węzą poszerzać gniazdo pustymi ramkami. Najpierw podajemy dużą ilość pokarmu a po wybraniu przez pszczoły podejmy pustą ramkę w sam środek gniazda najlepiej między czerw zasklepiony. Po odbudowniu przynajmniej polowy takiej ramki sprawdzamy czy matka zniosła jaja do świeżych komórek i znów intesywnie karmimy. W ten sposób do zimy mamy cały korpus odbudowanych ramek z komórkami pszczelimi. Bez grama wosku z innych pasiek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2019, 22:24 - czw 

Rejestracja: 05 czerwca 2017, 01:58 - pn
Posty: 247
Lokalizacja: Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rybnik
adamjaku pisze:
"Na czym polega zamknięty obieg wosku w pasiece? Ogólnie rzecz ujmując, należy najpierw wyprodukować wosk bez akarycydów.


Czy mi się wydaje czy z akarycydów amitraza się nie odkłada w wosku?
Tak w ogóle to mając małą pasiekę bez jej zwiększenia można spokojnie zrezygnować z węzy i mieć spokój ze wszystkim co się z tym wiąże. Mając większą sprawa się komplikuje, ale to też zależy od popytu na odkłady.
Generalnie uważam że po zrobieniu odkładów dla siebie można takie rodzinki intensywnie podkarmiać i zamiast ramek z węzą poszerzać gniazdo pustymi ramkami. Najpierw podajemy dużą ilość pokarmu a po wybraniu przez pszczoły podejmy pustą ramkę w sam środek gniazda najlepiej między czerw zasklepiony. Po odbudowniu przynajmniej polowy takiej ramki sprawdzamy czy matka zniosła jaja do świeżych komórek i znów intesywnie karmimy. W ten sposób do zimy mamy cały korpus odbudowanych ramek z komórkami pszczelimi. Bez grama wosku z innych pasiek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2019, 12:29 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Rybnik87 pisze:
Czy mi się wydaje czy z akarycydów amitraza się nie odkłada w wosku?


Wydaje Ci się.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2019, 21:51 - pt 

Rejestracja: 05 czerwca 2017, 01:58 - pn
Posty: 247
Lokalizacja: Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rybnik
Krzyżak pisze:

Wydaje Ci się.


https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pa ... -po-lekach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2019, 22:06 - pt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Rybnik87,
a o szkodliwości kwasów nic nie wspomniano?
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2019, 23:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Podane statystyki są zbyt ogólne. Brak w nich zestawienia metody wytopu wosku tj topiarka słoneczna, parowa, czy gotowanie w garnku. To były lata 90, a popularne sposoby wytopu były inne, nie wspominając o świadomości szkodliwości arkacydow i sulfamidow.
Za wielką wodą, czy na wschodzie jadą z paskami, coraz więcej aplikują - widział ktoś statystyki. Poco to komu, ważne by publikować wskaźniki do odniesień o mglistych skutkach -' bo się uodporni'

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2019, 00:40 - sob 

Rejestracja: 05 czerwca 2017, 01:58 - pn
Posty: 247
Lokalizacja: Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rybnik
Maxik pisze:
Za wielką wodą, czy na wschodzie jadą z paskami, coraz więcej aplikują - widział ktoś statystyki. Poco to komu, ważne by publikować wskaźniki do odniesień o mglistych skutkach -' bo się uodporni'

Nie wiem co kolega przez to chce powiedzieć?
Ja tylko chciałem zauważyć że już 20 lat temu widziano że amitraza nie odkłada się w wosku. I nie znalazłem innych badań które by temu zaprzeczały. Co więcej amitraza sama ulega łatwo rozkładowi o czym pszczelarze potem piszą że paski/apiwarol nie działa.
Co do innych substancji to się zgodzę tak jak np. kumafos który nie dość że jest trwały to jeszcze rozpuszczalny w wosku. Co powoduje dodatkowe zakonserwowanie substancji czynnej. Co może powodować nie dość że uodparnianie waroa to jeszcze pogorszenie stanu zdrowia rodzin pszczelich. O kwasach pewnie też nic nie pisali bo nimi mało kto leczył...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2019, 09:14 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
adamjaku pisze:
Nieco szerzej o wosku: https://www.academia.edu/4703167/Op%C5% ... =thumbnail


Cytat z tej pracy:

Wieloletnia walka z inwazją V. destructor
spowodowała kumulowanie się pozostałości po akarycydach używanych do walki z tym roztoczem (BRATKOWS-KI , WILDE
1995). Przez wiele lat nie zdawano sobie z tego sprawy, dopiero badania W
ALLNERA
(1992 i 1995) rzuciły światło na ten problem i okazało się,że akarycydy, przechodząc do wosku, długo się w nim utrzymują. Nawet wytapianie wosku z plastrów i jego obróbka w celu przerobienia na węzę nie powodują rozkładu akarycydów. Przechodzą one z wosku do miodu, stanowiąc zagrożenie skażenia tego produktu, traktowanego często przez społeczeństwo jako przykład zdrowej żywności, a nawet leku (B
RATKOWSKI, WILDE 1997a i b)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2019, 11:21 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Rybnik87 pisze:


Bzdur mi nie cytuj. Wszystkie akarycydy mają powinowactwo do tłuszczy w tym do wosków. Produkty rozpadu Amitrazu są dużo bardziej szkodliwe niż sam Amitraz. Nie zakłamuj rzeczywistości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2019, 12:35 - sob 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
[quote="Krzyżak"]Bzdur mi nie cytuj. Wszystkie akarycydy mają powinowactwo do tłuszczy w tym do wosków. Produkty rozpadu Amitrazu są dużo bardziej szkodliwe niż sam Amitraz. Nie zakłamuj rzeczywisto[/quote Wiarygodne wyniki badań proszę,bo bez nich to ten wpis jest bzdurą.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2019, 13:44 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Zamiast straszenia nietrwałą z natury rzeczy amitrazą i jej pozostałościami to ja bym się bardziej obawiał powszechnie i legalnie stosowanych herbicydów do desykacji zbóż , gryki , rzepaku , a często nawet facelii - bo nierówno dojrzewają w kłosie , a pieniądz nie śmierdzi. Ten zabieg polega na opryskaniu zboża 1-2 tygodnie przed zbiorem żeby rośliny zaschły i kombajn wymłócił wszystkie ziarna. Takie zabiegi powinny być zakazane i ścigane wobec stwoerdzonej rakotwórczości roundapu ( glifosat) , a są o ne zalecane przez ośrodki szkoleniowe.
Głośno było ostatnio o kaszy gryczanej z dużą zawartością glifosatu , ale dotyczy to również mąki i pieczywa , czy oleju.
Tego powinniśmy się obawiać, a nie amitrazu stosowanego w rozsądnych dawkach i w przygotowanych do tego rodzinach.
Mnie przeraża takie zdanie " Jednym z podstawowych zabiegów ułatwiających zbiór jest desykacja. Często wykorzystywanym produktem do tego zabiegu jest nieselektywnie działający glifosat." :kapelan:
Tu nie leje się kropelki , tylko setki ton nierozkładalnych latami trucizn . Miej proporcjum mocium panie .
Gdzie jest "zagłębie" nowotworów wśród dzieci ? W okolicach Grójca bo od wczesnej wiosny sady są pryskane . a dzieci najbardziej wrażliwe wdychają ten syf. Tego sie bójcie , a nie ględzenia jakiegoś oszołoma od naturalnych bez pszczół i rozumu.
O konserwantach i straszliwej chemii w żywności nawet nie warto pisać ....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2019, 14:02 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Polscy mężczyźni są na drugim miejscu, po niemieckich, w Europie w ilości glifosatu w moczu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2019, 14:43 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
manio, tylko jaki wpływ ma pszczelarz na ilość glifosatu w środowisku a przez to i w organizmie człowieka ? Praktycznie żaden, natomiast na ilość stosowanej amitrazy mamy bezpośredni wpływ i tu nie ma wymówek.

Godziemba, nie bądź ignorantem. Zastanów się dlaczego w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Dani, Szwecji, Norwegii, Finlandii i w innych krajach jest zakaz stosowania Amitrazu. Spróbuj wysłać do Skandynawii na badania pozostałości po Amitrazie swój miód w celu sprzedania go tam. Ciekawe czy ktoś coś od Ciebie kupi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2019, 17:10 - ndz 

Rejestracja: 05 czerwca 2017, 01:58 - pn
Posty: 247
Lokalizacja: Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rybnik
Krzyżak pisze:
Godziemba, nie bądź ignorantem. Zastanów się dlaczego w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Dani, Szwecji, Norwegii, Finlandii i w innych krajach jest zakaz stosowania Amitrazu. Spróbuj wysłać do Skandynawii na badania pozostałości po Amitrazie swój miód w celu sprzedania go tam. Ciekawe czy ktoś coś od Ciebie kupi.


Hmm proponuję najpierw sprawdzić informację żeby nie powielać głupot:
[url]https://www.lvbi.de/aktuelles_einzelansicht.html?&tx_ttnews[tt_news]=777&tx_ttnews[backPid]=72&cHash=54eda69d9e2e673f2e0277595bd7644d[/url]

Tutaj masz tłumaczenie:
[url] https://translate.google.com/translate? ... rev=search
[/url]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2019, 18:31 - ndz 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
Krzyżak pisze:
Godziemba, nie bądź ignorantem. Zastanów się dlaczego w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Dani, Szwecji, Norwegii, Finlandii i w innych krajach jest zakaz stosowania Amitrazu. Spróbuj wysłać do Skandynawii na badania pozostałości po Amitrazie swój miód w celu sprzedania go tam. Ciekawe czy ktoś coś od Ciebie kupi.
Tyś z Torunia,przeto Ci wybaczę,ja rozsądnie stosuję amitrazę i wiosną nie płaczę.Pozdrawiam.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2019, 19:39 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Krzyżak pisze:
na ilość stosowanej amitrazy mamy bezpośredni wpływ

i o tym pisałem , ale w kontekście tego na co nie mamy żadnego wpływu. Chciałbym wiedzieć ile jest twardej chemii rolnej w Twoim ekologicznym miodzie od pszczół dręczonych kwasami , w porównaniu do mojego od pszczół zatruwanych amitrazą raz na koniec września, a pierwszy miód na konie maja. Miodnie nie widzą żadnej chemii bo na ramce 35 mm.
Założę się , że bijesz mnie na głowę ilością twardej chemii w miodzie , której Ci naniosą ekologiczne pszczoły w okolicznych nieekologicznych pól na co nie masz żadnego wpływu jak sam piszesz.
U mnie ciemny lud i biedny , więc chemii w polu nie ma. Nawet nawozy w śmiesznych dawkach sypią bo drogo.
Co do chemizacji rolnictwa w Niemczech , Danii czy innych podobnie bogatych krajach to szkoda gadać - biją nas na głowę iloścą i różnorodnością chemii rolnej. Więc i kwasy niczego nie zmienią i mają tylko marketingowe znaczenie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2019, 21:32 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
manio pisze:
Założę się , że bijesz mnie na głowę ilością twardej chemii w miodzie , której Ci naniosą ekologiczne pszczoły w okolicznych nieekologicznych pól

Niestety nie wiesz jednej rzeczy, że by dostać certyfikat miód ekologiczny, musisz mieć dookoła 3 km pas po okręgu, użytków ekologicznych lub lasów. Do tego jeszcze kupa innych obostrzeń. Ja się dowiadywałam i mimo że mam 10 h. ekologicznego dookoła się nie klasyfikuję. Mam miód z gospodarstwa ekologicznego, ale nie łapię się na ekologiczny, bo właśnie zmienił mi się sąsiad z ekologicznego na innego. To nie jest takie łatwe jak myślisz. I tak mimo chodem jak zaczynałam wchodzić w ekologię, jeszcze 4 lata przed dopłatami( sama chciałam), pobierano mi próby ziemi i robiono analizy, na mój koszt. U mnie ziemia była odłogowana, łąka nawet na ornym, więc nie było problemu.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2019, 21:54 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
idzia12 pisze:
Niestety nie wiesz jednej rzeczy

ależ przecież nie o tym pisałem, nic nie zrozumiałaś. Pisałem o tym ,że nie mamy żadnego wpływu na ilości pestycydów i herbicydów jakie stosują okoliczni rolnicy i ile z tego pszczoły przyniosą z nektarem. Twoje marzenia to zupełnie inna bajka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 grudnia 2019, 22:17 - śr 

Rejestracja: 19 marca 2009, 22:27 - czw
Posty: 166
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Prawdziwy pszczelarz posiada ramki gniazdowe i do miodni, żeby się nie mylił są różnego wymiaru. Nigdy nie leczymy z ramkami do miodu.
Ramki miodowe budowane są prawie w całości z wosku dziewiczego.
Proste i skuteczne. Ja tak mam w 95% no bo czasami się jakaś duża zawieruszy czego strasznie nie lubi moja Wirówkowa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 grudnia 2019, 22:23 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
To nie jest w pełni skuteczna metoda , bo jednak nektar nie trafia wprost do miodni, ale pszczoły zalewają też gniazdo. Dlatego warto szybko wymienić gniazdo na nowe ramki.
Warto tak robić , choć wtedy pada idea jednej ramki w całej pasiece. To zajęcie dla amatora.
Zawodowcy nie mają oporów przed stosowaniem najtwardszej chemii .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2021, 09:46 - sob 

Rejestracja: 20 kwietnia 2014, 10:48 - ndz
Posty: 34
Ule na jakich gospodaruję: WP
Miejscowość z jakiej piszesz: Klobuck
Manio wracając do roundap (glifosat) to już wiele razy gospodarze kazali zabierać pszczoły po będą oprysk robić, najczęściej na gryce.
10 lat temu czytałem książkę takiego praktyka amerykańskiego, pisał ze w takim tępię za 20 lat chłopcy noworodki będą mieli takie obciążenie toksyczne jader że około 20 procent będzie cierpieć na autyzm.

Chyba do 15 minut można edytować posta .


Ostatnio zmieniony 09 stycznia 2021, 12:35 - sob przez baru0, łącznie zmieniany 1 raz
korekta


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2021, 09:00 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Robertl pisze:
Manio wracając do roundap (glifosat) to już wiele razy gospodarze kazali zabierać pszczoły po będą oprysk robić, najczęściej na gryce.

Od ładnych kilku lat jest zakaz dosuszania nasion gryki dlatego jej uprawa stała się mniej opłacalna a zasiewy spadły o kilkadziesiąt procent.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2021, 10:44 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
mendalinho pisze:
zakaz dosuszania nasion gryki

nie wiem na czym polega ten zakaz bo to raczej martwy zapis póki nie będzie badań i kar.
https://eagronom.com/pl/blog/desykacja- ... potrzebna/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2021, 10:49 - ndz 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
1 wycofano też reglone, bezpieczniejszy srodek do desykacji
2 badania sa robione. kazda normalna kaszarnia robi badania gryki, bo w sklepach sa kontrole kaszy i jak znajda glifosat to producent wycofuje na własny koszt cała partie i płaci kare
3 gryka przez kilka lat nie płaciła wiec rolnicy nie uprawiali jej. w tym roku cene miała mega wysoka wiec w przyszłym spodzewajcie siie wiekszych zasiewów


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji