FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 13 lipca 2025, 23:29 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ] 
Autor Wiadomość
Post: 30 maja 2021, 09:52 - ndz 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
Witajcie ,jedno krótkie pytanie...gdy matki zaczynają się wygryzać w lokówkach ile mogę je tam zostawić?? Jesli to.bedzie we.wtorek lub środe.to.do soboty wytrzymają??czy pszczoly będą je karmić jak bedzie ich tam.ze 20??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2021, 12:08 - ndz 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 4090
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Marek_Kańko pisze:
Witajcie ,jedno krótkie pytanie...gdy matki zaczynają się wygryzać w lokówkach ile mogę je tam zostawić?? Jesli to.bedzie we.wtorek lub środe.to.do soboty wytrzymają??czy pszczoly będą je karmić jak bedzie ich tam.ze 20??

Pszczoły karmią takie wygryzione matki wybiórczo i część , bez własnego pokarmu może nie przeżyć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2021, 18:15 - ndz 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
Czyli do lokowki lub zendera troche ciasta na dno ...ale ze 3 dni wytrzymają??zanim.je.przeloze.do.ulikow?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2021, 18:31 - ndz 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 4090
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Marek_Kańko pisze:
Czyli do lokowki lub zendera troche ciasta na dno ...ale ze 3 dni wytrzymają??zanim.je.przeloze.do.ulikow?

Najlepiej dać jej parę pszczół, to najpewniejsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2021, 18:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2016, 10:59 - śr
Posty: 62
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WLKP
Miejscowość z jakiej piszesz: Jeżowe
Hej Marku,

czy nie masz możliwości przetrzymać matek w klateczkach wysyłkowych? Chodzi o to, że (uogólniając) matka pszczela w takiej klateczce, w której znajduje się pokarm i pszczoły towarzyszące - wykazuje większą przeżywalność niż bez pszczół.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2021, 22:15 - ndz 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Marek_Kańko,
Hodowla matek wymaga pewnej dyscypliny ,(czyt; terminów)
Jak chcesz mieć matki a nie zdechlaki to nie kombinuj w ten sposób .
Gdy będziesz miał na to czas to bierz się za to .
Wiesz dlaczego ludzie chwalą sobie matki z małych hodowli ?
Bo larwy nie są głodzone,bo matki są poddawane od razu do klateczek (co za tym idzie karmione mleczkiem pszczelim ),bo rodziny wychowujące to rodziny a nie zsypaniec na 4 ramkach itd; i itp;

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2021, 22:51 - ndz 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
Problem jest taki ze pasieka jest daleko, jak wylegną się w czwartek, a ja będę w piątek wieczorem lub sobotę to nie mam możliwości ich przełożyć...dlatego pytam czy dadzą radę te 2 dni w tych lokówkach czy klatkach zendera poczekać na mnie, rodzina jest bezmateczna. Kombinuje też z poddawaniem mateczników po zasklepieniu do ulików weselnych...ale raczej warunki termiczne są dużo gorsze...
Nie będę rezygnował z hodowli bo moje matki są o 1/3 większe niż te zakupione, i w tym sezonie wlasnie pokazują na co je stać


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2021, 06:04 - pn 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 813
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
Marek_Kańko pisze:
Kombinuje też z poddawaniem mateczników po zasklepieniu do ulików weselnych...ale raczej warunki termiczne są dużo gorsze...

Poddaj 1-2 dni przed wygryzieniem, do tego czasu niech się wygrzewają w rodzinie. Przy tych temperaturach, szczególnie w nocy wcześniejsze poddanie może być ryzykowne.
Ale tak jak wcześniej było, potrzebny pewien "reżim".

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 czerwca 2021, 12:30 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Matki świeżo wygryzione nie wydzielają feromonu matecznego i są traktowane jak zwykła , młoda pszczoła - nie są karmione .
Dopiero po trzech dniach gdy jej gruczoły zapachowe stopniowo się uaktywniają , są w zainteresowaniu innych pszczół - są karmione . Dlatego w lokówce z wygryzającym się matecznikiem musi być odrobina pokarmu , wystarczająca na te kryzysowe 3 dni - może być "kropelka" miodu .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 czerwca 2021, 17:10 - wt 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
3 dni bez feromonu czy 3 godziny?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 czerwca 2021, 20:20 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Pajej pisze:
3 dni bez feromonu czy 3 godziny?
paraglider, Dobrze napisał .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 czerwca 2021, 20:28 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Pajej,

matki 1-2 dniowe wytwarzają około 7 mikrogramów substancji matecznej (5% wartości maksymalnej)
matki 5-10 dniowe już 132 mikrogramy (88% wartości maksymalnej)

za "Pszczelnictwo" rok wydania 1998

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 czerwca 2021, 21:42 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Daj na dno lodówki kropelke miodu - najlepiej taki mazisty Wiosenny - nie musi być płynny... W cieplarce w tej wilgotności nawet twardy zrobi się dobry dla młodej Matki... A w płynnym się może mocno uciapac jak dasz za duzo... Daj tego miodu odrobinę w 1 z rowkow w korku na dole lokówki ok 2-3 mm... Sporadycznie zdaza się że matka do niego nie zejdzie i padnie przez noc z głodu głowa do góry w wygryzionym mateczniku... Jak zejdzie to jeżeli wygryzie się w czwartek po południu to do soboty powinna wytrzymać... Dookoła będzie miała inne matki więc nie będzie jej smutno... Czasem takie opóźnione maruderki mi zostawały i nic im nie było jak przyjechałem po w dniach - nawet fajnie bo były dla mnie jak już wszystko "rozszabrowane" - często ktoś coś "wybębni" Co miało być zostawione dla mnie wie taka maruderka się przydawaje bo jej nie "wysępią" ;)

kazdy kto hoduje matki wie jak to wygląda... Jedne są rano inne pod wieczór a i sporadycznie zdarzają się maruderki "opóźnione" I są dopiero na drugi dzień.. Już widzę jak hodowca w dużej czy małej pasiece siedzi i czeka... I pakuje co 5min to co się wygryzło... No chyba że nie ma co robić tylko gapić się non stop w cieplarke... Choć w dużej pasiece to bardziej prawdopodobne niż w małej bo tego dużo więc jest co robić i na co czekać...... Co do dużej a małej Pasieki z hodowlą matek to bym powiedział że różnica jest w podejściu... Tj w małej jest pszczelarz właściciel - czesto pasjonat... Który dba własnorecznie aby było wszystko jak trzeba...a W dużej... Cześć pracowników jest "najemna"... A oni nie muszą być pasjonatami - płacą im tylko za godziny... Gorzej jak nie na godziny a na "Akord" - a jeżeli czegoś nie robi się własnorecznie to często ciężko to upolować aby było tak jakby to samemu się robiło....

Wg tego co mi się wydaje młode matki nie są karmione mleczkiem pszczelim przez karmicielki - dostają raczej miód... Ogólnie to te pszczoly co są z matką w klateczce wysylkowej specjalnie się nią nie opiekują choć faktycznie zdarza im się karmic matkę ale nie muszą co widać bo matka często sama idzie do ciasta... Matki są wysyłane z pszczołami towarzyszącym dla "zdrowia psychicznego" - w końcu to zwierzęta stadne.. A w, szczegolnosci matka... Zauważono że razem z tymi kilkoma pszczołami żyje dłużej niż sama...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 czerwca 2021, 21:54 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Marek_Kańko pisze:
Nie będę rezygnował z hodowli bo moje matki są o 1/3 większe niż te zakupione, i w tym sezonie wlasnie pokazują na co je stać


Jak kupujesz Matki i do tego wysylkowo to praktycznie nie ma się co dziwić... Jednodniówka zaraz po wygryzieniu szczególności w dużej wilgotność zawsze będzie większs od dwu- tdzydniowki jaka przyjdzie pocztą... O ile Hodowca był uczciwy i wysłał świeża a nie 4-5 dniówke... Choc w zasadzie tu już wielkiej różnicy nie ma... Ale fakt jest że nieunasienniona matka trochę chudnie cały czas aby była zwinniejsza w locie...

Jest jescze coś takiego jak "gatunkowosc matek" Specyfika danej linii/reproduktorki - matka buckfast będzie wieksza od krainki... A i są typu "grube a krotkie" Jak i Dłuzsze a cieńsze... Coś a'la figura trójkąt lub prostokąt ;) - trochę tych matek już się wyhodowalo i wie się jakie wychodzą po jakiej reproduktorce ;) szczególnie jak wie się jak ta mamusia wygląda... ;)

Poza tym - niestety ale transport matkom nie służy - często są byle jak pakowane . .. I łatwo o uszkodzenie przylg... Także jak masz możliwość i chęci i lubisz to to hoduj swoje! Powodzenia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 czerwca 2021, 23:07 - wt 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
Dziękuję Panowie za wyczerpujace podjęcie tematu i dobre rady...a nie tylko ..."to sie nie uda", "daj sobie spokój" wstawiłem kolejną partię na 14 przełożonych 14 odpalonych..;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 czerwca 2021, 07:22 - śr 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
To jeszcze jedno pytanie, a jakby do kazdej lokówki przed zaizolowaniem wrzucić ze 3 pszczoly do lokówki??zakladajac.ze dam.tez troche ciasta na dno?? Spowodowaloby to leosze.warunki dla.matki.jak.mialaby tam.posiedziec.te 3 dni?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 czerwca 2021, 07:55 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Nie praktykowalem tego... Musiałbyś dać więcej ciasta tyle że dając więcej w warunkach cieplarnianych to ono może "płynąć" - duża wilgotność i temperatura... Może zrobić z niego mazie... I się pszczoły mogą po przyklejać... Matka też.. Bo jak dasz za mało to istnieje ryzyko że te 3 pszczoły to wyjedza i może nie być dla Matki... Ja bym to odpuścił z tymi pszczołami... Choć w tych zanderowskich klatkach to tak robią ale one są wieksze od lokówek i raczej służą do inkubacji w ulu niż cieplarce... Jak chcesz to zrób popierwszy raz po połowie - jednym daj pszczoły i więcej ciasta...a drugiej połówce tylko ten miodek na dno i się przekonasz co lepsze...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 czerwca 2021, 22:02 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Z tym miodem do lokówki to ostrożnie . Swego czasu dawałem i ile bym nie dał to matka zawsze się uciapkała .Chyba u mnie "kropla" za wielka . ;)

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 czerwca 2021, 08:05 - czw 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
Tez tak myslalem z tym.ciastem ze moga wciagnac a.i niektore siegna spoza lokowki po.ciasto.wymyslilem klateczki zendera- z.komora na ciasto...nie uzywam cieplarki - inkubuje w ulu .bede kombinował i testowal z racji ze to moj drugi sezon z wychowem matek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 czerwca 2021, 22:51 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
baru0 pisze:
Z tym miodem do lokówki to ostrożnie . Swego czasu dawałem i ile bym nie dał to matka zawsze się uciapkała .Chyba u mnie "kropla" za wielka . ;)


Bo się daje twardy krupiec ;) i nie na dno ino w ten rowek w lokowce - i w sumie nie wiem czy jest to ilość kropli - chyba mniej... Moje lokowki mają w kapslach takie rowki... Tylko max 2 razy tj na 2 wygryzienia tak przygotowana lokówka się nadaje... Potem trzeba wymyc i od nowa napełnić krupcem....

A, tak przy okazji - matka jak się trochę uciapie miodem jest chętniej przyjmowana przez pszczoły - można ja z ręki podać bo zaraz ją ładnie liżą i czyszczą.... Problemem jest natomiast znakowanie takiej:/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 czerwca 2021, 22:36 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
tomi007 pisze:
Problemem jest natomiast znakowanie takiej:/

Czyli znany temat ;) . Własnie dlatego pisałem że ostrożnie .
Dawałem krupiec ,dawałem ciasto , wydawało się że niewiele ale i tak się upaprała a marker na wilgotne nie łapie ;) .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2021, 07:02 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1471
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Hieronim pisze:
Marek_Kańko pisze:
Czyli do lokowki lub zendera troche ciasta na dno ...ale ze 3 dni wytrzymają??zanim.je.przeloze.do.ulikow?

Najlepiej dać jej parę pszczół, to najpewniejsze.

Pszczoły do wygryzionej matki powinny być poddane jak najszybciej bo pozwalają matce lepiej przygotować się do zapłodnienia.
baru0 pisze:
Z tym miodem do lokówki to ostrożnie . Swego czasu dawałem i ile bym nie dał to matka zawsze się uciapkała .Chyba u mnie "kropla" za wielka . ;)

Najlepsze do klateczki , w której wygryzuje się młoda matka jest ciasto miodowo-cukrowe. Jeżeli jest prawidłowo zrobione nie ma ryzyka wybrudzenia się matki. Jeżeli ktoś chce koniecznie poddać płynny miód to powinien zrobić w wklejonej do klateczki miseczki woskowej z zagiętymi brzegami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2021, 08:03 - sob 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
Podsumowując cały wątek...matki przeżyją ze 2-3 dni w rodzinie wychowującej ale musi mieć.ciasto/miód i lepiej jak ma ze 3 pszczoły...takim.oto sposobem można mieć.swoje matki bez stalowego reżimu... jeżdżac na weekandy ...ja sprawdze.na.swoim przykladzie i.się.podziele...cześć bedzie z pszczolami część nie, cześc w zenderach cześć w lokówkach... choc jak przekladam larwy w piatek to one beda wygryzac się czwartek - sobota nawet jak zle ocenie wiek larwy....bo z tym.jest najwiekszy klopot


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2021, 12:27 - sob 

Rejestracja: 03 listopada 2014, 11:11 - pn
Posty: 547
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: sieradzkie
Podpytam kolegów jak robicie - czy w lokówce miseczkę smarujecie cienko woskiem, czy zastąpić miseczkę z tworzywa miseczką zrobioną z wosku pałeczką ?
Chcę spróbować wychować matkę, a może wyciąć pusty matecznik i obsadzić zamiast miseczki ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2021, 13:50 - sob 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Marek_Kańko,
I to się ceni, poprubować i się wie.
U mnie Niestety przeoczyłem matecznik, i 30 ścięte.
Bezpiecznie jest izolować zaraz po zasklepieniu. .
Tadeusz 1, Smaruje miodem lub , syropem daje pszczolom do wyczyszczenia i przekładam.

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2021, 07:13 - ndz 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
U mnie 2 tura to samo gdzieś przeoczyłem ratunkowy matecznik i z 14 zostały 2 ;/ a teraz w takim gąszczu pszczól rodziny wychowujacej... znalezc takiego wypierdka nie bedzie latwo;/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji