FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Od środy 25.I do wtorku 31.I DINO będzie sprzedawać cukier po 4,99 zł/kg (Diamant, Królewski, Polski Cukier, Sweet Family), bez ograniczeń.

Od czwartku 26.I do niedzieli 29.I BIEDRONKA będzie sprzedawać cukier po 4,49 zł/kg (Diamant, Królewski, Polski Cukier, Sweet Family) przy zakupie 5 kg na kartę biedronkową, limit dzienny 10 kg z kartą.

_________________
Wszystkie rozumy są dobre, ale swój jest najlepszy. Jak zrobię, tak będę miał.

I tanieje , a będzie jeszcze lepiej .

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

wczoraj byłem w markecie z kropkami potaniało na 5.99pln za kg na stronie diamant 5.3pln ciasto w podobnej cenie
Pora założyć temat uprawa buraków cukrowych na własne potrzeby

_________________
xyz

ale na OLX coraz więcej "hurtowych ofert po około 4,90" w workach po 25kg rzekomo "Polski Cukier" z PGS SA dawnej KSC SA.. - cena gazu niby już taka jak przed agresją... to i może nawozy będą tańsze.. ale ceny z rolnikami są juz "pokontraktowe na 2023" - w każdym razie.. luty tak statystycznie to był zawsze najlepszy miesiąc na zakup cukru - bo kampania się kończy... i magazyny pełne.. a kaskę za buraki dla rolników trzeba wyłozyć... cały czas się tylko zastanawiam kiedy "zapchają się tym cukrem po tej cenie" bo na eksport nie sprzedadzą w tej cenie... i kiedy to wszystko rypnie ale tak "porządnie" - gdyby nie napływ ludności zza wschodzniej granicy to już dawno byłaby recesja.. bo w zasadzie AGD RTV, art budowalne etc... czyli dobra trwałego użytku notują spory ilościowy spadek sprzedaży... żywność leki ciuchy... jako tako są jeszcze na małym +... ale co to jest +1% r/r wzrostu sprzedaży detalicznej grudniu w sytuacji kiedy ludzi jest dużo więcej... tak jak ktoś mi mówił.. "do marca 2023 to pociągnie jeszcze jako tako... a czemu do marca?? .. - bo w marcu większości skończą się pieniądze"...

Władza ma KSC , mogą w roku wyborczym zbić ceny ?

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

przeglądałem dzisiaj oferty marketów w Czechach - 34-35 koron za kilogram to wychodzi około 7 PLN a w Biedronce promocja 4,49

_________________
www.pszczelarzemikolow.pl
www.grizzbee.pl

Dobra promocja 5kg to do herbaty to tak, ale nie dla pszczelarza

Z drugiej strony, masłem się nie zapchali i cenę trzyma.

_________________
przywiało.

Trudno liczyć na spadki cen, bo w produktach masowych dużą rolę gra psychologia. Przecież każdy czeka z zakupem cukru na jesienne karmienie do jakiejś ceny i nie jest to przecież 2 zł tylko znacznie wyżej. Jak cukier będzie "schodził" po 5 zł to nikt nie obniży do 4,90. W związku z istotnym obniżeniem zarobków, na pewno w tym roku zostanie zrobionych znacznie więcej przetworów domowych (których sporo się później wyrzuci), a to zagospodaruje niemałą górę cukru. Oczywiście bimbrownicy też nie zmniejszą swoich zakupów w związku ze wzrostem akcyzy.
Trudno liczyć na spadki cen, ale nadzieję trzeba mieć zawsze.

Przy obecnych cenach energii, gazu , słoików oraz owoców na przetwory nie tak szybko gospodynie zabiorą się do roboty
Z moich obserwacji może mylnych- tak co 5- 10 obywatel zrezygnował z białego dobrodziejstwa , cena nie była powodem głównym.
Bimbrownicy trzymają się mocno , ten segment produkcji przetwórczej rozwija się należycie i ma perspektywy , cóż że państwo traci na akcyzie . Jest powiedzenie ,, chytry dwa razy traci" :
Poniżej 5 zł idzie dostać cukier .
Nadzieją na obniżenie ceny na rynku jest import , który zaczyna się rozwijać .
A może Polska zostanie zalana cukrem z Ukrainy jak to się stało ze zbożem Osobiście jestem chomikiem i ten rok mogę nie kupować .
Nadzieję trzeba mieć !Liczę na uruchomienie następnych dopłat, przecież nadchodzi rok wyborczy!

tak propos ceny...

https://stooq.pl/q/?s=sb.f&c=mx&t=l&a=ln&b=0

na dziś na giełdzie w Londynie cena za 1 funt tj. ok 453,6 g cukru to 0,21 USD.. co daje 0,463 USD za 1 KG.. dolar dziś jest po 4,32 PLN - także w PLN wychodzi na dziś 1kg cukru po 2,0016 PLN - UE zawsze miała nadwyżki w produkcji cukru.. jak myślicie po ile da radę je sprzedać po 5,99 zł czy po 2 zł "na eksport"... i o ile % wzrosły koszty produkcji cukru z trzciny w Meksyku i Brazylii ?? - a przecież coś z tą nadwyżką cukru w UE trzeba będzie zrobić...

z masłem to akurat inaczej jest bo jest "drogie na rynkach światowych" np. w Nowej Zelandii która ponoć sporo go eksportuje... natomiast cukier to "większy przekręt" - bo nadwyżki obcym sprzedamy dużo taniej niż swoim... robią nas w wałek czy tam jak kto woli "..... bez mydła/wazeliny" a ktoś te mega zyski kasuje - złe korporacje - a od czego są urzędy antymonopolowe... mega zyski jak są to sie wymyśli "podatek od nadmiarowych zysków" który trafi gdzie.. do budżetu... a ty dalej płać drogo.. i może coś z "dotacji z budżetu dostaniesz" - błędne koło ale nie dla polityków i urzędasów bo przeciąż oni dzięki temu są ważni i super dobrzy i potrzebni bo będą "tarcze i dotacje" tj będą "rozdawać zabrane nam wcześniej pieniądze" a masa gawiedzi jeszcze będzie im przyklaskiwać i poopierać jacy to "zbawcy"...

akurat "nie samym cukrem bimber żyje" - tu jest cała masa zamienników mających w składzie skrobię... - a ponoć np. na mące ziemniaczanej wychodzi komuś taki "najdelikatniejszy"... ale domyślam się jednak że z cukru najłatwiej i najprościej.. nie wiem po ile "pyry" teraz u chłopa za tonę... ale wydaje mi się ze pozyskanie z nich skrobi "na bimber" jest technologicznie banalnie proste i na większą skale może być b. opłacalne -bo wystarczy rozetrzeć pyry na ciapę.. po czym dodać wody i być może też i troche soli dla zmiękczenia ścian komówkowych odcedzić grubsze wióry.. poczekać z 60min, zlać wodę.. i na dole mamy całą masę wypłukanej skrobi... a jeszcze prościej można też wykorzystać np. sok z burka cukrowego...

Już to czynimy.

5kg to jest minimalna ilość aby kupić w cenie 4,49PLN Na kartę możesz kupić dziennie 10kg. Czas promocji 4 dni x 10kg do tego można skorzystać z kart rodziny i znajomych bo przecież nie wszyscy będą kupować po 40kg cukru. Wystarczy zebrać karty 5 osób i 200kg cukru jest

I zrobić z siebie żebraka za parę złotych

Pewnie paleta wystawiona rano i po godzinie brak cukru w promocji .
Oczywiście można ustawić się w kolejce o 4 rano i zwinąć paletę :.
Nadal to jest ponad 100% od dawnych cen i od cen obecnych na rynkach .
Czy to tak ma wyglądać traktowanie mieszkańca tego kraju .

Wczoraj kupowałem o 21,30 i cukier jeszcze był.



Jak masz 1 ul to się nie wychylaj, i czemu robisz sam miodarkę zamiast kupić bez refundacji u Łysonia jak panisko

Używając słów, których nie rozumiesz, szybko zaczniesz uchodzić za głupka.

Panowie - troszkę spokojniej proszę w dyskusji, bez naprawdę zbędnych emocji
Czasem lepiej przemilczeć ... jak zebrać

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.

Byłem w stonce ok 11 godziny po znicza widziałem kilka, palet cukru na tej niby promocji wystawionych i brak chętnych. Odnoszę też wrażenie że widziałem rozpoczętą ta sama paletę która widziałem tydzień wcześniej. Gdyby ludzie się dogadali i przestali kupować czy nawet zaczęli bojkotować zakupy w konkretnej sieci ich polityka by mogła się zmienić. To co teraz jest w marketach to zmowa cenowa i sztuczne zawyżanie cen tak mąki jak i cukru.
Zalano nas zbożami z Ukrainy po dumpingowych cenach, część ziarna przyjechała pod tytułem techniczne bez żadnych badań które cudownie staje się konsumpcyjnym a mąka droższa o ponad złotówkę na kg

_________________
xyz

Jak to sobie wyobrażasz? Będziesz na przykład kupował cukier w sklepiku osiedlowym po 8 złotych aby zbojkotować cukier ze stonki po 4,49? Możesz to zrobić jeśli będziesz potrzebował kilogram cukru w miesiącu do posłodzenia herbaty, ale nie wtedy kiedy musisz zakarmić pszczoły na zimę.

Wyobrażam sobie to tak że przestajesz odwiedzać markety w celu robienia codziennych zakupów, markety wcale nie są tańsze a na bank towary tam sprzedawane są gorszej jakości, dodatkowo kupując w polskich sklepach wspieramy polskich przedsiębiorców którzy płacą podatki w kraju. My jako klienci posiadamy znakomite narzędzia do zmieniania tego co nam przestaje odpowiadać a mianowicie pieniądze, pojedyncza osoba może zmienić niewiele ale jeśli tych osób jest kilka tysięcy czy kilkanaście to są już miliony złotych straty.
Marketów jest tyle w naszym kraju że sieciom bardziej opłaca się dogadać między sobą niż konkurować to dlaczego klienci nie mogą się dogadać i bojkotować zagraniczny kapitał który nas wyzyskuje na każdym kroku?

_________________
xyz

Najciekawiej jest jak w biedrze widzisz właścicielkę osiedlowego/wiejskiego sklepiku która robi podejrzanie duże zakupy.
W sieciach kupuję te same produkty, które mam w wiejskim sklepie (odido oraz lewiatan - ten drugi jeszcze dekadę temu był polski). Tyle tylko że do dużego sklepu i tak muszę jechać bo nie wszystko mają w wiejskim. Co do cen to nie znalazłem nic, co byłoby tańsze w dwóch sklepach wiejskich do których czasami chodzę. Dlatego raczej nie robię codziennych zakupów, a cotygodniowe.
Patrzyłem na szybko na oferty niemieckich hurtowni i też nie widzę taniości (ilości paleta+ w workach 25kg), chyba sobie kupię trochę cukru z Ukrainy i potestuję na odkładach.

I jeszcze jeden absurd. W Skale jest mleczarnia, pojechałem tam kiedyś kupić jakieś mleko, sery i inne kefiry. Okazało się że ceny w sklepie przyzakładowym, były wyższe niż w biedrze czy nawet moim wiejskim sklepiku. Teraz już nie marnuję czasu oraz paliwa.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

.
Może przy towarach mąka cukier nie widać żadnej różnicy bo to te same produkty ale jeśli mowa, o wędlinach, mięsie owocach czy warzywach różnica w jakości jest bardzo widoczna, np w markecie sprzedaje się warzywa czy owoce które normalnie trafiają jako przemysłowe do przetwórstwa, np jabłko przemysłowe które w skupię jest kupowane od rolnika po 20 groszy w markecie kosztuje 2.5pln, wolę iść do warzywniaka i kupić deserowe w tej samej cenie albo minimalnie droższe i zjeść coś co wygląda i smakuje a nie jakieś ogryzki w miksie odmianowym co może smakować a niekoniecznie musi.

_________________
xyz

Orlen, Energa, PGNiG to też zagraniczny kapitał? Oni nas nie wyzyskują. Gdzie ty żyjesz że tego nie widzisz?

Mam niedaleko sklepik w którym sprzedają niezłą kiełbasę, koszt coś 40zł (jeszcze w zeszłym roku, bo później postawili bliżej paczkomat i mi się nie chciało jeździć). Reszta jak w markecie. No ale jakie ma być, skoro robią to te same firmy co do marketu, może nie dyskontu ale zwykły market ma to samo. Niedawno w markecie widziałem kiełbę po 60. Nie skusiłem się, podejrzewam że smakowo lepsze niż to co w moich lokalnych sklepikach. A co trudno zjeść. Zacząłem już nawet kiełbasę zwyczajną robić, bo to co jest w sklepach jest niezbyt smaczne i absolutnie nie nadaje się do smażenia/pieczenia (zachowuje się jak parówka).
Owoce... no to dużo zależy, raz się trafi że jabłko jest super, innym razem czuć piwnicą. Jabłka kupuję też na targu, sytuacja podobna tylko najczęściej drożej nawet jeśli chcę kilka skrzynek. A mistrzem był jeden sadownik co jęczał że do skupu sprzedaje po 0.8 bodajże, a jak chciałem tonę owoców to policzył..... po 2,5 W sumie dobrze bo otrzeźwiałem z ilością Za to lubię kupować marchew paszową. Nierówna, ale do soki super i za grosze. Z mięsem się za to naciąłem cudownie. Sklep Świerzyzna. Niewielki sklepik obok biedry, ceny wyższe, ale kolejka jest. No to wykombinowałem że pewnie jakość wysoka. Poszedłem kupić schab, jakieś kawałki kurczaków i boczek. Wszystko bez szału, znaczy nie widziałem różnicy (to nie było mięso z chowu gospodarskiego czy choćby ze starych ras). Po jakimś czasie kolega opowiadał anegdotkę jak to wiózł do nich półtusze z Danii... Sprawdziłem następnym razem i faktycznie mięso z daleka.
Ja na prawdę chcę wspierać lokalnych producentów i sprzedawców, ale niech mi dadzą szansę i nie traktują jak górale turystów...

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

B 52
Jak masz 1 ul to się nie wychylaj, i czemu robisz sam miodarkę zamiast kupić bez refundacji u Łysonia jak panisko [/quote].
Ja wyobrażam sobie to tak.
Sam pisałeś o pożyczaniu kart czyli idziesz i prosisz lub nie prosisz i tylko daj mi kartę.A przy kasie pani może cię wrócić bo się jej to nie spodoba że kupujesz na dziesięć kart.Może też nie wrócić zależy na kogo trafisz , osobiście widziałem jak wracała.Nie dla każdego to wstyd.Cukier w workach 25 kg 5,30 w biedrze po 4,99 =0,31 na 100 kg to 31 może to i kupa szmalu 10 razy do kasy . Mam dwie miodarki ocynk i nierdzewka dotacji nie dostanę bo bym kupił u łysonia , nie chce mi się kręcić korbą to kombinuję ,tanio nie będzie ale może nie wyłamię ramek bo na razie ręcznie mi się to zdarza. Kupił bym po refundacji 5 letnią ale nikt nie sprzedaje .W promocji jeszcze nigdy w biedrze nie kupiłem cukru zawsze po godzinie był brak towaru , normalnie to kupowałem jak była dobra cena i 20 kg na osobę.Ale różnica była 1 zł na kg.

Nic nie poradzę na twoje problemy z zakupem w biedrze. Co do ceny, normalna cena kilograma cukru w biedrze to 5,99 a nie jak piszesz 4,99. Teraz w promocji jest po 4,49, a więc różnica 1,50 na kilogramie. Ładuję wózek do pełna i idę raz do kasy a nie biegam 10 razy. Co ty masz za obsługę w tej swojej biedronce? I jeszcze jedno, do ceny 5,30 za cukier w workach trzeba doliczyć jeszcze koszty transportu.

Jak chcecie kombinować z "kartami Biedronki" To chyba większość z nich jest już zarejestrowana na nr telefonu... Także nic nie trzeba pożyczać fizycznie - wystarczy kasjerce podać nr telefonu lub samemu wpisać na kasie samoobslugowej... Jak ktoś ma kilka uli to zgromadzić sobie może "przy okazji normalnych zakupów" tego cukru.. Dla mnie nie to niestety ilość " Jak do herbaty"... Ale może Dino będzie miało - oni często mają bez limitu promocję...

Dokładnie tak. Ostatnia promocja trwała 4 dni, jeśli się brało przykładowo na 5 kart to można było kupić 200 kg to już nie takie "do herbaty"

W Dino jakiś czas temu cukier był po 3,99.
Oczywiście jeśli kasjer jest w porządku to wydają na zapleczu całymi paletami i nie trzeba ciągać wózków z cukrem.

Taki naród. Kantują prawie wszyscy gdzie się tylko da. Ja tam mam zasadę że kręgosłup moralny ma się tylko jeden.
Inna sprawa że ludzie też muszą jakoś wyżyć, więc jak na placu stoi się z miodem to widać, że naprzeciwko sprzedaje Pani swojskie jajka... najpierw ze 40 swoich, potem sąsiadki drugie tyle, potem hadlarza itd. Od Pani kurek te jajka, no ba! Pewnie, że od moich. Kury to jeszcze można cały rok mieć, ale hitem są swojskie jabłka, marchewki itd, generalnie owoce i warzywa. Przecież wiadomo że każdy malutki rolnik ma hektary i profesjonalną chłodnię żeby na zimę handlować :)
To samo z miodem, kupują na Rybitwach hurtem. Cholera wie jakie jest pochodzenie tego wyrobu. A potem z własnej pasieki, zima, wszystko płynie, Panta rhei jak u Heraklita.
Reklama w radiu Ałchan, 0.87kg miodu za 12,99zł. Ktoś chce konkurować?
Nawet jakby to z cukru było zrobione to przecież drożej wyjdzie, bo cukier drogi. Ludzie obecnie wdupcz*ją pasze i się jeszcze cieszą że kupili tanio po x.99zł na promce.

Klienci pewno kupią,jednak część sprzedawców z tych sklepów przyjdzie do Ciebie,mnie czy innego pszczelarza .
Jest dużo reklamy produktów pszczelich we wszystkich telewizjach,narracja jest taka
że najlepsze są od pszczelarza . To daje nadzieję, u mnie już końcówka .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Możesz napisać jak rozpoznajesz które jajka są "baby z jajami", a które "sąsiadki" lub "handlarza"?
Jabłka trochę trudniej i nie każdą odmianę, ale marchewki i różne inne warzywa, zwłaszcza okopowe przecież można przechować w zwykłej piwnicy. Nie potrzeba do tego zaawansowanych przechowalni ze sterowaniem klimatem. Aktualnie przechowuje pory wykopane jesienią, w wiadrze z piaskiem. Nadal w doskonałym stanie.
Mam masę drobnych rolników dookoła i tak właśnie przechowują warzywa, zresztą pamiętam jak się kupowało od "chłopa", albo wykopywało na działce uprawianej przez rodziców (razem jakieś 15 arów ziemniaków, marchewek i innego cholerstwa) motyką i widłami. I znosiło do piwnicy pod altanką. A jak nie było piwnicy to kopaliśmy dół, wykładało się go gałęziami iglaków, nasypywało ziemniaków itp, przykrywało gałęziami, liśćmi, a na koniec ziemią. Taki kopiec spokojnie dawał radę do wiosny.
Miód z marketów lubię kupować do pierników. Swojego mi szkoda przegrzewać.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Wszystko jest kwestią sumienia i uczciwości.
Są jajka wiejskie i ze wsi. Ale to nie temat o cukrze

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

A co ma kupowanie w promocji z kręgosłupem moralnym? Okradłem kogoś?

I tak trza będzie po przenosić .A propo walki cenowej .
https://www.facebook.com/reel/1534079833780430

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

wystarczy czytać książkę tefoniczna z telefonu. Nie wszystkie pozycje system będzie przyjmował. Taki już mamy klimat

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

Koledzy się oburzyli jakby to było do nich. Nic podobnego (przynajmniej mam taką nadzieję).

asan, ludzie ze wsi rozpoznają bo wiedzą, ale miastowemu to wciskają taki kit że masakra.

B-52, pomieszałeś wątki z mojej wypowiedzi. Mam nadzieję że nikogo nie okradłeś i nie będziesz okradał

Cena cukru wysoka, ale miód też podrożał. Jak ktoś sprzedaje bezpośrednio to niewiele mu wzrosły koszty karmienia zimowego.

brachol, nie tylko cukier podrożał. Słoiki z 1zł na prawie 3zł, zakretki i wszystko w "zagrodzie" potrzebnej do prowadzenia pasieki.

Olx 4.8 z dostawa

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

Może być jak z węglem .Ci co cenili po 3600zł i więcej i nie poszedł im ,teraz po 2200 zł go sprzedają .

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Ja za słoiki (zakup całej palety, odbiór osobisty) płaciłem 1,1 zł brutto kwiecień 2022.
Oczywiście różne rzeczy podrożały, ale uważam, że sprzedając miód w detalu całkiem dobrze to wychodzi. Jak ktoś sprzedaje w hurcie to kiepsko.

Też po tyle kupowałem, mam zmagazynowane około 3000 sztuk. Ale nie zrobisz zapasów na 30 lat, więc za 2-3 lata dogoni Cię ta wysoka cena, która wtedy będzie pewnie jeszcze wyższa.

Zgadzam się, jak ktoś ma łeb na karku, jest w stanie sprzedać miód w detalu, to z 80 pniowej pasieki spokojnie się utrzyma.

JAK?
Bo ja większość życia miastowy byłem, ale ciekawiły mnie zawsze rolnicze tematy i nawet na działce w Krakowie kury hodowałem. Teraz też naście kur po podwórku biega.
O ile można rozpoznać z wyglądu jajka specyficzny ras, to jak kupisz popularną "Rosę" i będziesz ją trzymał na podwórku, czy będziesz ją trzymał w klatce to nie będzie z wyglądu różnicy w jajach. Dlatego pytam JAK POZNAJESZ że kobieta sprzedaje cudze jaja.

W Lidlu francuskim byłem po bagietkę, cukier 1,49eur/kg.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Aleś sie uczepił tych jajek. Jak stoisz obok z miodem to widzisz co robi sprzedawca. Kupujący przychodzą i odchodzą, są przy tobie max 2 pare minut, ale jak stoisz pare godzin to widać co sie dzieje. Stąd

Ale nie o te jejka generalnie chodzi tylko o zasade co na tych placykach się czasem wyrabia.

Co do jaj to raczej wszystkie są wiejskie, nigdy nie widziałem fermy niosek w mieście

Nacek,
wiejskie to chowane na wsi, na własnej paszy, ziarno, ziemniaki, cukinia itp;

Ze wsi,,, to chowane na wsi, na paszy przemysłowej. .
Niestety ja też widziałem jak" babcia ze wsi" po sprzedaniu jajek które miała w torbie, podeszła do chłopaka co sprzedawał jajka fermowe, wzięła jedną "watkę - 30 sztuk"
I wkładając do swojej teczki brudziła je kurzem z placu.
Nie było wtedy pieczątek, ale oszuści byli.

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Jadąc samochodem często widać na wsi przy płocie ogłoszenie "jaja wiejskie" a jakie mają być miejskie, " jaja chłopskie" tych bym raczej nie chciał, "jaja z zagrody" to akurat trafione i ładne.

_________________
firefighter