FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam. Jaki rodzaj farby polecacie do uli drewnianych jednościennych. Zależy mi na jak najdłużej trwałości i żeby nie zaszkodziło pszczołom oczywiście . Myślałem nad olejną ale wiele osób mi odradza . To czym innym lepiej pomalować żeby za chwile nie wyblakło czy nie odparzyło ?

Co najwyżej to tylko pokost.

Tylko olej do tarasów ja kupowałem v33 chyba najlepszy, trochę drogi ale bardzo wydajny. Daj 2 warstwy dosyć szybko wysycha i nie ma tłustej powierzeni jak pokost itp.

Potrzebuje kilka kolorów dlatego pytam. Czy olejna może być czy akrylowa? Żadne oleje czy pokosty odpadają.nie będę tych uli od środka przecież malował tylko z zewnątrz.

... a olej jak najbardziej z zewnątrz. Ja podgrzewam lniany do temperatury, która jeszcze nie powoduje jego palenia. Takim traktuję ule ze 2x i mam spokój. A tu w Twoim przypadku główną determinantą jest kolor. W tym przypadku nie mam doświadczenia.

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.

Ja olejem lnianym firmy bodajże HMF24 maluję tylko miejsca, gdzie woda może wniknąć w słoje.
Różnicę wizualną między korpusami - co liczę ułatwia pszczołom orientację - uzyskuję przy pomocy piktogramów.


Prosta ikonografia i geometria.

No dobra to zapytam tak. A jakiego rodzaju są farby które są w sprzedaży specjalnie do malowania uli ?

popatrz jak to w USA robią..

tam albo na biało malują (nie wiem czym..).. albo zostawiają natrulany kolor drewna - czytałem ze duze pasieki impregnują tylko w roztworze na gorąco z oleju lnianego i chyba terpentyny - malując korpusy przez zanurzenie.. ewentualnie tez może sie sprawdzi "japońska technika" - Shou Sugi Ban - niczym nie maulują surowego drwana tylko zabezpieczją przez "opalenie powierzhchni" palnikiem i szorowanie druciana szczotką + ewentualnie dla ładniejszego efektu potem daja na to olej..

farba olejna to najgorszy mozłiwy wariant - to nic ze pomalujesz tylko na zewnatrz - się to bedzie wkrótce tylko łuszczyć i złazić... i to najmniejszy problem ten wyglad.... bo potem te "łuszczyny przeszkadzają" - robisz miodobranie i bierzesz takie korpusy.. te prusza lecą na ramki jak przenosisz - sie przyczepiają do nich i masz je potem np. na sicie etc.. stąd trzeba malowac tym co sie nie kruszy.. i wnika w drewno.. - ze sklepowych to pokost lniany lub jakas inna gotowa "lazura" - a farby ftalowe czy olejne to pomyłka na dłuższą mete.. akrylowe podobnie - tez mogą odłazić i sie kruszyć z czasem.. ule maluje się tym co wnika w drewno... jak potrzebujesz kolor to są też do wyboru "lazury kolorowe".. ale te lazury to też nie wiem czy sie z czasem nie łuszczą bo one tak jednak do końca nie wsiąkaja w drewno.. ja bym obstawiał wiec na najbardziej naturlany pokost.. -a kolorki jak ci potrzebne to starczy ze dennice i listewki wlotowe to zapewanią.. mozesz sobie nawet na wylotkach wzorki porobic koła kwadraty i tójkaty w różnych kolorach od szablony - pszczoły je rozózniają.. ostatnio sie dowiedzałem ze ulubionym kolorem jest niebieski - wystarczy ze raz "poczują na czymś niebieskim syrop" to zaraz potem lecą do niebieskiego.. a inne kolory wymagają dłuższego treningu.. tj musza kilka razy poczuć ze ten kolor jest "słodki"..

Wosk twardy Osmo , można kupić barwny ,choć polecają do tarasów olej ,ale tym dwa razy w roku trzeba malować, a ty oleju nie chcesz . Chcesz by ci ktoś powiedział, że olejna jest dobra. Są profesjonalne farby do drewna malują nimi elementy ławek ale cena litra to kilka stówek a ty pewnie po kosztach też chcesz. Terpentyna też droga już jest. Ekologia tylko wodne będą niedługo.

Nie chcę iść po kosztach bardzo ale potrzebuje namalować dla klienta na 80 korpusach wzór moro . Potrzebuje 4 kolory. I dlatego oprócz tego te różna kolory . Chciałem wybrać taką farbę którą bym mógł też kupić w mieszalni farb RAL. No i właśnie żeby to wytrzymało trochę . Maluje w ten sposób baza to jest impregnat i po wyschnięciu kolejne wzory które razem tworzą kamuflaż. Widziałem właśnie kiedyś że niektórzy stosują farby olejno-ftalowe i fasadowe. Tylko nie wiem co o tym sądzić. Znajomy mi poradził że musi być to farba na bazie wody , akrylowa itp .

To odporniejsza w takim razie silikonowa albo jeszcze coś nowszego

Z terpentyną na gorąco bym nie ryzykował , ale pokostem z zachowaniem zasad przeciwpożarowych jak najbardziej.

Zgadza się ,zapalona zapałka to na sto procent pożar , a co dopiero gorąca terpentyna -wybuch gwarantowany.