FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Pojawiły się młode liście na lipie , chciałbym w swojej okolicy sadzić lipy , czy z młodych pędów wyrastających z pnia drzewa ,( widoczne na zdjęciu ) można rozmnożyć lipę , czy lepiej z nasiona ? Pozdrawiam serdecznie , podaje link do zdjęcia https://zapodaj.net/plik-Lye8pU1qQQ

Nigdy nie słyszałem, żeby dało się ukorzenić takie pędy. Najlepiej rozmnażać z nasion, a gdy podrosną, stosować okulizację biorąc oczka z dobrych odmian.

Nie można, lipa się nie ukorzeni.
Poszukaj młodych drzewek zaznacz wstazka i przesadz na jesien jak zgubia liscie.

Z nasion tez nie probuj, zeby wykielkowaly trzeba tez to zrobic umiejetnie.
Jak chcesz pszczelarskie lipy (odpowiednio dobrane kultywary) wyszukaj szkółkę Ekolas - sprzedają na jesien lipy z golym korzeniem szczepione, w dobrej cenie.

Najszybciej Ci urosną wykopane samosiejki, te ze szkółki, u mnie coś kiepsko idą.

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Lipa z nasion dobrze wschodzi jeżeli nasiona zbiera się zanim osiągną pełną dojrzałość, tzn. w fazie kiedy nasiona mają kolor zielono-żółty, i od razu wysiać.
Jednak najszybsze ukopać samosiejek.

Włąśnie , że się ukorzeni , mam pszczoły w takim lasku , gdzie jest dużo samosiejek lipy i częśc drzewek rośnie po ziemi . Tam gdzie gałązka zostanie przysypana , rośnie nowe drzewko , nastepnym razem muszę zrobić zdjęcie tego zjawiska.

To jest zupełnie inny mechanizm, to co opisujesz to rozmnażanie przez odkłady.
Gałąź ma nadal połączenie z drzewem macierzystym i ma dużo czasu by wytworzyć korzenie.

To co ja opisałem to korzenienie odciętej gałęzi/sztobra - niewykonalne dla amatora.
Zanim cokolwiek się zadzieje z wytworzeniem korzeni gałąż uschnie.

Taki sposób ukorzeniania jest od dawna znanym "amatorskim" sposobem pozyskiwania, rozmnażania roślin i podobnie jak w pszczelarstwie zwany bywał "robieniem odkładu".
Przygiąć i przysypać gałązkę do ziemi i prawie każda roślina się ukorzeni (z wyjątkiem niektórych iglastych). Trwa to jednak przeważnie cały sezon, albo i dwa. Odkład przez cały ten czas żyje, bo jest żywiony przez roślinę mateczną. Wątpię jednak aby udało się ukorzenić odcięty delikatny i bardzo młody pęd lipy.
Jeżeli już to ewentualnie ubiegłoroczny, zdrewniały.
Z krzewami idzie dość łatwo, z drzewami trudniej.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Kupiłem też kilka sztuk różnych odmian w tej polecanej szkółce ekolas, po 3 latach od wsadzenia przyrostu mają może 10cm.

_________________
https://www.ul-tech.net/

Podjedź kolego do szkółki leśnej. 2-3 letnia sadzonka lipy drobnolistnej kosztuje ok 80gr z pieknym systemem korzeniowym przyjęcia praktycznie 100%.Co roku kupuje 100szt. To jest raptem 2 słoiki miodu, i możesz się cieszyć możliwością sadzenia. Ja sądzę w marcu, sądziłem na jesieni ale często zające i sarny niszczyły drzewka w zimie.

A taka sadzonka ta 2-3 letnia zakwita po ilu latach?

5-10 ale zakwitnie.
Kolego pod domem możesz sobie sądzić te szczepione/ oczkowane ale na nieużytki to to się nie nadaje. Po 5 latach taka sadzonka ze szkółki ma już ponad 2,5m i zakwita co 2 rok. A te szczepione są niszczone przez dzikie zwierzęta a na końcu odbija pęd z podkładu. Jest jeszcze jeden aspekt te szczepione wolniej rosną bo wcześniej zakwitają. A w moim przypadku sadzenia na nieużytkach nad Wisłą chodzi o to aby jak najszybciej urosły aby ich sarny, jelenie i łosie nie zniszczyły.

Po siedmiu, szczepiona kwitnie po posadzeniu.

Ja mam bardzo złe warunki i też nie dbam przesadnie ale jest tyle czynników że nie upatruję problemu w szkółce ekolas tylko po prostu w okolicznościach.
Te co nie wypadły w czasie upałów ładnie rosną, ale fakt - nie są to ogromne przyrosty u mnie.
Z ekolasu mam lipę japońską i krymską, oraz lipe henriego, która niestety pomimo okrywania znów mi przemarzła i pewnie będzie odbijać od korzenia.

Moim zdaniem o młode drzewko trzeba porządnie zadbać by mocno rosło, bo jak dostanie "po tyłku" za młodu to potem oszczędniej się rozwija.

Może nawet i dwa razy do roku i co z tego jak to nie zdąży urosnąć a zwierzyna to zje.
Trzeba sobie zadać pytanie ile tego chcemy sądzić i gdzie.
Koło domu oczywiście kupić szczepione i chodzić koło tego można.
Ale na dużą skalę i na nieużytkach to mija się z celem.

Ja kupiłem od Ogrodnikmorawski , kwitły zaraz po posadzeniu , ale nie chciały rosnąć , coś chyba nie tak z podkładką.

marcinbzyk, ma rację. Na nieużytki akcja masowa. Na podwórko można szczepione. Posadziłem takich u siebie kilkadziesiąt około 6-7 lat temu. Niektóre się czołgają i mają 1,5-2m. Inne mają już około 3-4m. Myślę że zależy to od odmiany i jakości szczepienia. Niektóre po prostu ewidentnie coś boli i stąd są problemy ze wzrostem. Jedno po paru latach na większym wietrze złamało się w miejscu szczepienia. Młody pęd idący poniżej miejsca szczepienia z takiego drzewka o słabym przyroście jest w stanie mieć przyrost do 1,5m na rok.

Pierwsze lipy w Żywcu kwitną. Jeszcze nie widziałem żeby w moim terenie lipa zakwitła przed 1 lipca, a w tym roku miesiąc wcześniej.

W tym roku w moim rejonie w porównaniu do zeszłego roku kwitną tydzień później.

We Wrocławiu lipa juz zaczyna kwitnąć.
Wczoraj upatrzyłem sobie miejscówkę i dzisiaj nocne manewry