FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 sierpnia 2025, 01:02 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 23 listopada 2010, 23:23 - wt 
Ciekawią mnie wypowiedzi na temat zimowania
Jedni są zwolennikami zimowli o pełnych korpusach ramek gdzie pszczoły są zakarmiane znacznie większymi ilościami pokarmu , ale też są zwolennicy zimowli o ściśle dopasowanym gnieździe do siły rodziny
Które i dlaczego ?? komu pasuje
Ciasno cieplej czy luźniej chłodniej ?
wpływ wielkości gniazda a rozwój wiosenny ?
ilość pokarmu a rozwój wiosenny
;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 00:31 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
NA razie jeszcze zimuje rodziny na 6-9 ramkach wlkp. Ale będe szedł w kierunku zimowania na pełnym korpusie - 10 ramek wlkp, a to dlatego, ze na wiosne pozwoli to na bardzo szybki rozwoj, wiece pokarmu bedzie do odsklepiania i rodzina tym intensywniej bedzie dochodzic do nuklearnej sily na rzepak - jak mowił tomekmiodek :rolf: :rolf:
Rodziny z kolei bede sie staral łączyc z odkładami, aby w kłebie zimowym przy mrozie zajmowały te 8-9 uliczek

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 00:45 - śr 
Może tak... mi pasuje zimowac na 10 ramkach wielkopolskich gdybym miał zimować i dostosowac gnizado do siły rodziny to dodatkowo z 30 korpusów na ramka musiałbym skąds wytrzasnąc ,zeby je w zimie przechować, a tak to ramka zostawiam w gnieździe.
mam ule styropiany nie stosuje żadnych zatworów bo ich nie mam . Dopiero na wiosne odbieram zasklepiony pokarm i ramka i dopasowuje ilośc ramek do siły rodziny ,słabszym rodzinom zakładam listewki żeby im tak ciepło nie uciekało górą , silne rodziny nie dostają listewek. W przyszłym roku spróbuje zimowac na 2 korpusach , ale nie moge juz tylu błedów popełnic co w tym roku :oczko: I to wszystko jest zależne od kasy jak będe miał kase to kupie wiecej cukru, albo kupię gotowy syrop i od końca lipca do konca sierpnia będe ładował moim podopiecznym syrop na rozczerwienie na 2 korpusach , a koncem sierpnia zaleje duża dawką górny korpus i w koncu sprawdze ten system na razie nie mogłem sobie na to pozwolić bo to sa dodatkowe koszta ,a w tym roku to juz w ogóle zrobiłem podstawowy błąd wymieniałem matki w lipcu i poczatkiem sierpnia nigdy w zyciu juz :oczko:


Na górę
  
 
Post: 24 listopada 2010, 01:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Mozemy sobie gdybac ale to zalezy jak rodziny sa przygotowane do zimowli jak pszczelarze sie przylozyli do tego co dnich nalezalo a mianowicie zabiegi na varroze ,jakie pszczoly weszly do zimowli ile nabraly tluszczu czyli jak byly odzywione cz do zimowli weszla mloda pszczola ale nie spracowana czyli pokarm na zime przerobily stare pszczoly i otpadly zalezalo to odnas kiedy zaczelim karmienie .Mloda pszczola ma pracowac po zimie ma karmic czerw na wiosne mozna wymieniac duzo przykladow nich drudzy koledzy napisza troche ,ale z wlasnej praktyki a nie z ksiazek bo to widac jak sie czta robi sie zle czytaja drudzy imowia ze tematy z ksazek patrzmy na gosci na forum .Jesli chodzi o rozwoj wiosenny to ja jestem zwolennikiem starych sposobow ,nie odsklepiam wiosna pokarmu nie pobudzam ich za mocno wazne zeby mtka miala gdzie czerwic to trzeba zpewnic jej a pszczoly same poradza sobie z pokarmem odsklepia i biora tyle co potrzebuja jestem tego zdani PRZYRODY NIE POPRAWISZ .najwazniejsza rzecz wetylacja w czasie zimy chodzi mi o wilgoc bo ona jest najgorsza zecza dla pszczol no chba dosyc npisalem bo i tak dos was znudzilem jesli tak to nie czytajcie ,pozdrawiam Pawel bledy sami sobie poprawcie :jupi:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 06:16 - śr 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Każdy ma swoje sposoby i doświadczenia.
Inne warunki są np na Śląsku a inne na północnym wschodzie(prawie 3 tygodnie różnicy)
Trzymam się starej zasady zostawiam tyle ramek z pełnym zapasem ile obsiadają pszczoły(WP 5-9 ramek) po zakończeniu karmienia.
Nadmiar ramek i pokarmu to darmowa strata energii pszczół, a ponadto skrajne ramki spleśnieją.
Każda rodzina potrzebuje różne ilości pokarmu(niektóre linie sporo sobie donoszą na jesieni)
Przy wentylacji pamiętać należy aby nie było przeciągów(zwiększa zużycie pokarmu i osłabia pszczoły) :piwko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 09:41 - śr 
No wszystko ładnie
Ale przy przy pełnym korpusie wiosną zasada mówi słabe rodziny zcieśnić -OK ale zabierzemy żarcie (owszem można dać za deskę zat ) ale w zimne dni i noce nikt tam po nie nie pójdzie )
a co z dodaniem węzy na odnowę gniazda - przecież nie wszyscy robią czasowe odkłady
a ekonomia cieplna ?? o ile zimą może wiat hulać po nieobsiadanych ramkach wiosną powinno w ulu być ciepło
pierwsza zasada zwalczania nozemozy (nawet utajonej ) ;-)
No i te zapleśniałe ramki - brak wentylacji odpowiedniej widziałem takie wyloty udziubdziane do wielkości pudełka zapałek ;-) gniazdo pełne ramek na ramkach szmaty ale właściciel stanowczo twierdzi " Pszczołom ma być ciepło "
;-)
Gdy wiosną ja dodawałem ramki do swoich po ścieśnianych On zaś klnąc jaka to zima paskudna wyciągał zapleśniałe i ścieśniał gniazda do mniejszej ilości ramek jak ja zimowałem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 10:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Ja również dostosowuje ilość ramek pozostawionych na zimę do siły rodziny i ilości pokarmu znajdujących się w ramkach.Jakoś nie widzę sensu w pozostawieniu rodzinie całego 10-ramkowego korpusu skoro zajmuja 7 uliczek.Scieśniam zwykłym zatworem ze sklejki 10mm(odszedłem od bocznych mat ocieplających) po ustabilizowaniu się pogody(brak lotów, temperatury minusowe) wyjmuje wkładke wylotowa i na całej długości daje siatkę, chyba że w danej rodzinie jest osiatkowana dennica wtedy wkładka zostaje z jak najmiejszym wylotem (2cm). Na ramkach folia a na foli poduszka(chce przejśc na powałki nieocieplane ze sklejki lub OSB (10mm).
Rater,
Cytuj:
Może tak... mi pasuje zimowac na 10 ramkach wielkopolskich gdybym miał zimować i dostosowac gnizado do siły rodziny to dodatkowo z 30 korpusów na ramka musiałbym skąds wytrzasnąc ,zeby je w zimie przechować, a tak to ramka zostawiam w gnieździe.


No cóż Jesteśmy pszczelarzami trzeba się liczyc z tym że ramki trzeba przechowywać. Wiem najlepiej by było gdyby cały sezon w ulu były zatwory, podkarmiaczki, powałki, poduszki , maty ale tak się nie da.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 10:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
ja za zimowałem na pełnych korpusach wielkopolskich tylko najsilniejsze rodziny - słabsze na 8 ramkach (na czarno sprawdzone w listopadzie), wiosną chyba nie będę miał potrzeby ścieśniać bo w sierpniu było czerwiu od groma :uśmiech: ale rodziny które miały mniej czerwiu to ścieśniłem wg, zasady 1ramka czerwiu (pełna) 2 ramki uszu ( i dołożyłem jedną rameczkę z czerwiem z innej rodziny) - maty, zatwory włożyłem i wy lotki na całą szerokość by nie mieć wilgoci ale nie jestem zwolennikiem zimowania słabszych rodzin na pełnych korpusach bo śmie twierdzić ,że czy tak , czy siak i tak trzeba ścieśnić gniazda by przygotować rodziny na wczesne pożytki. Kiedy ścieśniamy gniazda na zimę temperatura jest dosyć wysoka i nie ma obaw ,że zaziębimy czerw "zaglądając" do ula ;) a wiosna to pogoda bywa zmienna.... :bosie:

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 11:59 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Moje pszczółki zimuję w zależności od siły rodziny od 7-9 ramek 435x240 ale w tym roku zimują na 12 ze względu na zmniejszenie pasieki czyli połączenie rodzin dawka pokarmu na zimę 10 kg cukru plus około 5kg zapasów jakie pozostaja po ułożeniu gniazda w Anglii zimuje podobnie z tym że do pozostałych zapasów dałem 15 kg cukru na rodzinę jest to moja pierwsza zimowla w Anglii i takie wskazówki dostałem od tutejszych pszczelarzy


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 18:47 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Panowie co w takim razie z planami na nowy sezon? Ktoś rozbudowuje pasieke? MA jakieś konkretne zamiary? Może ktoś zacznie wędrować, a może ktoś zmniejszy ilość uli?

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 18:52 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Ja nie planuję powiększania pasieki (no może o jedną rodzinę czy dwie) ale chcę dogłębnie przeanalizować swoje poczynania w tym roku i jeszcze więcej się doszkolić, tak żeby w 2011 osiągnąć nieco większe porozumienie między mną a pszczółkami :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 19:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 października 2010, 10:49 - sob
Posty: 465
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ja nic nie planuję tylko powolnie realizuję swój projekt MSVD (mission subvert varroa destruction.) żeby go urochomić w 2011. Może Panowie się śmieją po noskiem. Lecz za niedługo (kilka miesięcy) zaczną ukazywać się filmiki więc możecie pospadać z krzeseł bo to będzie bomba. :jupi:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 19:11 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Już trzeci rok zimuję pszczoły wbrew wszelkim zasadom. Na początku września łączę wiosenne odkłady z macierzakami . Powstaje super silna rodzina do zimowania nie mieszcząca się na dziesięciu ramkach Wlkp , dlatego pozostawiam im na otwartej ,osiatkowanej dennicy półnadstawkę na niej dwie kondygnacje Wlkp z kompletem ramek. W górnej kondygnacji musi się znajdować co najmniej osiem ramek pełnych pokarmu. Nie układam gniazd na zimę . Nie zabieram pszczółkom miodu z gniazd. Kondygnacje z pokarmem przygotowuję w drugiej połowie sierpnia. Dzięki silnym rodzinom , osiatkowanej dennicy nie ma mowy o zawilgoceniu ramek. Rodziny na okres zimy są maksymalnie schłodzone , nie ma mowy o zimowym czerwieniu matek aż do oblotu i oto właśnie chodzi. Już przed oblotem wymieniam osiatkowane dennice na ocieplone , wycofuję zbędne nadstawki i maksymalnie ścieśniam pszczółki do jednej kondygnacji. Rozwój wiosenny jest natychmiastowy , no i miodzik z wierzby klonów i mniszka prawie pewny.
Ten typ gospodarki podpatrzyłem u jednego pszczelarza w Słowenii.
Pozdrawiam - paraglider.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2010, 21:26 - śr 

Rejestracja: 09 stycznia 2009, 11:19 - pt
Posty: 418
Lokalizacja: rudnik nad sanem
Kol. paraglider cos mi tu nie pasuje ? Skoro jest tak mocna rodzina /ja takze zimuje max.mocne rodziny/, to tego pokarmu zostaje ok. 2/3 na ramce. U mnie nigdy nie zjadly wiecej . Skoro na wiosne pszczolki sciesniasz a gniazdo jest bez zmian to gdzie ta matka czerwi /powinienes dodac ze zamieniasz jeszcze 1-2 ramki z gniazda na woszczyzne lub odsklepiam - bo bylo by to miejsce do czerwienia i wtedy jest pewnosc na sile z wiosny. Sprawa nastepna --- skoro maja tyle pokarmu /a nie zjedza go przez zime/- to zeby skaly s...y to nie zjedza go do polowy maja. Donoszac jeszcze nektar z wiosny to wydaje mi sie ze to masz miodzik [zzz-y pokarmu zimowego ,wierzby i klonow]. Rozwoj natychmiastowy moze nastapic wtedy kiedy pszczoly sa czyms pobudzone. Moze byc to wlasnie dobre ocieplenie - odsklepianie / lub ciasto m.p./ pogoda i dobry pozytek. Ja czesto np. robie odklady i podaje matki ok 15-20 maja , bo pszczoly nie mieszcza sie w ulu , a bedac na rzepaku poszly by w swiat .
Pozdrawiam /moze podaj wiecej szczegolow - to mi sie cos wyjasni/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2010, 00:16 - czw 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
paraglider, Bardzo dobra metoda, podoba mi się. Tylko mając trochę więcej rodzin zbyt pracochłonna. Zwłaszcza wiosna, przy kapryśnej pogodzie można nie zdążyć ze wszystkim na czas. Ja zimuje na jednym korpusie wielkopolskim 6 do 8 ramek, jeśli 8 jest za ciasno podstawiam półkorpus. Wiosną nie ujmuje już ramek( może w kilunastu ulach po jednej), wszystko ma być obsiadane na czarno. W dennicy wentylacja średnicy 10 cm, od góry folia cały rok.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 listopada 2010, 12:47 - czw 
BoCiAnK pisze:
Ciekawią mnie wypowiedzi na temat zimowania
Jedni są zwolennikami zimowli o pełnych korpusach ramek gdzie pszczoły są zakarmiane znacznie większymi ilościami pokarmu , ale też są zwolennicy zimowli o ściśle dopasowanym gnieździe do siły rodziny
Które i dlaczego ?? komu pasuje
Ciasno cieplej czy luźniej chłodniej ?
wpływ wielkości gniazda a rozwój wiosenny ?
ilość pokarmu a rozwój wiosenny
;-)


W czsie gdy prowadzilem towarowa pasieke, wyciagnolem taki wniosek , ze najlepiej jak ul posiada jak najmniej elementow.
Obecnie mam korpus 8 ramek wielkopolskich, zatwor jest zbedny itp z reszta.
Zimuje stawiajac dwa odklady 8+8 trzeci korpus poduszka, wiosna zamieniam gniazdowe korpusy, rodziny sa pod koniec kwietnia w nastrojach rojowych co mnie cieszy bo moge robic odklady.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2010, 18:52 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
knieja100, no to chyba bedzie powieksznanie pasieki?

Tak ogolnie to zastanawiam sie co sie bardziej oplaca- produkcja miodu czy produkcja odkladow?

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2010, 19:39 - czw 
adidar pisze:
knieja100, no to chyba bedzie powieksznanie pasieki?

Tak ogolnie to zastanawiam sie co sie bardziej oplaca- produkcja miodu czy produkcja odkladow?


Trawa jest wszedzie jednakowo zielona, zachecam cie pracuj nad wynalazkami , sa ludzie co placa USD za dobre projekty.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2010, 19:45 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Nigdy nie daję więcej jak 12 kg cukru na 1 ul , resztę muszą sobie same zapewnić i nie uważam że to stanowi nadmiar pokarmu w ulu. Jeżeli pszczoły po ścieśnieniu nie mieszczą się w kondygnacji , pozostawiam pod nią półnadstawkę. Mając doskonałą bazę pyłkową i pokam w ulu , nie muszę po oblocie dodatkowo pobudzać matek do czerwienia. Nie odsklepiam też plastrów z miodem . W ulach cienkościennych matka zawsze zaczyna czerwić od strony cieplejszej ścianki ogrzewanej przez słońce - wystarczy po zaczerwieniu połowy plastrów , odwrócić kondygnację o 180 stopni by zmusić matkę do szybszego ich zaczerwienia. Nadmiar pszczół w kondygnacji stwarza doskonałe warunki termiczne do rozwoju rodziny i pozwala na szybsze postawienie na niej pólnadstawkowej miodni , bez obawy ochłodzenia gniazda.Bazuję teraz na pszczole Bk. i z całą odpowiedzialnością stwierdzam jej wyższość nad poprzednimi , moimi krainkami . Mimo niewielkiej ilości rodzin , pasiekę traktuję kompleksowo dzieląc ją w sezonie na część produkcyjną i wczesne odkłady które są bazą rozwojową na przyszły rok.
Pozdrawiam - paraglider.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2010, 21:09 - czw 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
Pod wpływem propagandy na forum o zimowaniu na całym korpusie oraz obserwacji jakie poczyniłem tej wiosny coraz bardziej zastanawiam się nad zimowaniem na całym korpusie.
Jest to na pewno dużą oszczędnością czasu, którego jesienią ma się mało i nie zawsze można trafić z wolnym czasem w pogodę. W tym roku specjalnie wziąłem sobie dwa tygodnie urlopu początkiem września aby na spokojnie przygotować rodziny do zimy i 10 dni przesiedziałem w domu bo deszcz padał :wnerw:

Wiosną miałem taką rodzinę, że dołożyłem jej 3 ramki do pełnego korpusu i obserwowałem co się dzieje. W dzień pszczoły buszowały po całym korpusie a na noc zbierały się na 7 ramkach i grzały czerw. Po jakimś czasie wymieniłem te dodane ramki na nowe pełne pokarmu bo ten co w nich był wcześniej jakimś dziwnym trafem wyparował

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2010, 21:34 - czw 
pewex pisze:
Pod wpływem propagandy na forum o zimowaniu na całym korpusie oraz obserwacji jakie poczyniłem tej wiosny coraz bardziej zastanawiam się nad zimowaniem na całym korpusie.

Jasne że Można byle nie był to leżak
pewex pisze:
Jest to na pewno dużą oszczędnością czasu,

jesienią tak wiosną już nie przemyśl z jak daleka pszczoły zniosą i ile przeniosą pokarmu zmuszone go nosić grzać czerw i karmić larwy do tego zapie,,,,,ć po wodę
pewex pisze:
Wiosną miałem taką rodzinę, że dołożyłem jej 3 ramki do pełnego korpusu i obserwowałem co się dzieje. W dzień pszczoły buszowały po całym korpusie a na noc zbierały się na 7 ramkach i grzały czerw

A po co dodawałeś te 3 ramki ?? i w jakim Czasie ??
pewex pisze:
Po jakimś czasie wymieniłem te dodane ramki na nowe pełne pokarmu bo ten co w nich był wcześniej jakimś dziwnym trafem wyparował

Zjadły na ogrzanie gniazda
Zimowanie na całym korpusie wymaga odpowiedniej ilości pokarmu wyobraź sobie gdybym Ja chciał zazimować Dadanty na całym korpusie i chciał stworzyć odpowiednie warunki rozwojowe musiał bym dać 20 kg cukru nie liczę już inwertu bo ten z doniesień okazuje się być dziwnie mało kaloryczny i znika jak kamfora z ramek a koszt 100% większy od cukru
więc wole zimować ciasno i taniej


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2010, 21:48 - czw 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
ale poszatkowałeś mój post :cry:

nie pamiętam dla czego te ramki dodałem - pewnie uznałem ze rodzina ma za mało pokarmu i wrzuciłem na wszelki wypadek :zeby:
W tym roku miałem bardzo mało czasu na pszczoły i niektóry czynności wykonywałem na zaś bo nigdy nie wiedziałem kiedy będe mógł zajrzeć do rodziny.
Też mam dadanty tyle ze 1/2. Do tej pory zimowałem 2 lub 3 korpusy po 6-7 ramek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2010, 22:06 - czw 
pewex pisze:
Też mam dadanty tyle ze 1/2. Do tej pory zimowałem 2 lub 3 korpusy po 6-7 ramek

Też miałem zimowałem 2 x 7 ale denerwowało mnie to dodawanie ramek i przekładanie korpusów
A najbardziej mnie wściekało jak spóźniłem się z ostatnim przekładaniem korpusy górny (gdy był już pełny )na dennice a dolny na niego bo zawsze pod ramkami górnego wisiała już głupia robota i zamiast rach ciach było wpierw wycinanie dzikiej zabudowy


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 listopada 2010, 19:33 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 listopada 2010, 19:14 - pt
Posty: 114
Lokalizacja: płn Wlkp
Witam,

jestem nowym użytkownikiem forum, pszczelarzę od wiosny tego roku. W kwietniu kupiłem pierwszą pasiekę, trochę ją powiększyłem przez odkłady i złapane rójki. Potem w czerwcu dokupiłem jeszcze troche uli z pszczołami. Ciekaw jestem pierwszej zimowli. Czytam książki, fora, słucham rad starszych pszczelarzy. Zimuję pszczółki na jednym korpusie Wlkp. na 6-8 ramkach +zatwór. Na górę daję poduszki, a na wylotki zakładam kratkę zabezpieczającą przez intruzami. Pszczółki zakarmiałem na zimę syropem z cukru (z ziołami: pokrzywa, piołun, mięta, dziurawiec). W sierpniu pobudzałem matki rzadszym syropem do czerwienia, tak żeby na początku września wyszły nowe pszczólki. Karmienie na zimę skończyłem do 10 września. Najpierw dawałem po 1kg cukru na ramkę (syrop 2 kg cukru do 1,25 l wody). No ale się okazało, że pszczółki różnie go przerobiły i musiałem uzupełniać. Dopasowywałem wielkość gniazda do siły rodziny. Pokarm miały zasklepiony, ale żadnych dodatkowych porządków nie robiłem, żeby ramki przestawiać. Pasieka stoi w lesie, na terenie ogrodzonym, a ja zaglądam tam teraz rzadko. Patrzę z dystansu, żeby im nie przeszkadzać. Zimą będą dokarmiane ptaki, żeby odciągać uwagę sikor i dzięciołów od uli. Zobaczymy, co wyjdzie. Na wiosnę mają dużo wierzby i leszczyny na pyłek. Potem planuję część wywieść na rzepak i część zostawić na akację, wielokwiat leśny. Chcę też wymienić matki częściowo. Mam 21 rodzin, z czego 9 to super pszczółki (ponoć Niemki). Bardzo pracowite, noszą do nadstawki, noszą dużo spadzi (używam pełnych korpusów). A pozostałe to tzw. "psiuny" czyli niewiadomo co, bardziej leniwe - do tej pory pracowały na rzepaku i lipie. Zastanawiam się nad matkami unasienionymi buckfast. W kazdym razie muszę część matek wymienić z rodzin, które mi podpadły w tym dziwnym sezonie. Żeby była różnorodność. Gdy już przyjdzie powiększać gniazda, chcę dać korpus, w którym zimowały jako nadstawkę, a na gniazdo korpus ze świeżymi ramkami +węza, matkę spędze na dół, dam kratę. W końcu to ule korpusowe (myślę o półnadstawkach). Myślę też o izolatorach, żeby mi rójki nie szły. No ale to wszystko narazie plany, dużo teorii :oczko: . Czas pokaże.
Pozdrawiam pszczelarzy!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 listopada 2010, 21:14 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 18:23 - pt
Posty: 318
Lokalizacja: Małopolska
Jakub z Puszczy pisze:
jestem nowym użytkownikiem forum, pszczelarzę od wiosny tego roku. W kwietniu kupiłem pierwszą pasiekę, trochę ją powiększyłem przez odkłady i złapane rójki. Potem w czerwcu dokupiłem

!

Jakub ladnie opisujesz przygotowanie pasieki do zimowoli , ale czy zwalczałeś warroze ?.

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 listopada 2010, 22:34 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 listopada 2010, 19:14 - pt
Posty: 114
Lokalizacja: płn Wlkp
Cytuj:
Jakub ladnie opisujesz przygotowanie pasieki do zimowoli , ale czy zwalczałeś warroze ?.


Oczywiście, że tak:) Faktycznie, nie napisałem o tym, a jakby nie patrzeć to podstawa. Generalnie przed rozpoczęciem mojej przygody z pszczołami skontaktowałem się z powiatowym lekarzem weterynarii i miejscowym kołem pszczelarzy (jestem członkiem związku). Po ostatnim miodobraniu rozpocząłem zabiegi przez odymianie - mam taką pompkę na silniczek domowej roboty. Poza tym w sezonie stosowałem ramki pracy. Nie zaobserwowałem, porażeń, deformacji u pszczół. Niestety nie stosowałem wkładek na dennice, żeby wyłapać warrozę po odymianiu.
Poza tym staram się dbać o higienę pracy przy pszczołach. No i mam to szczęście, że moja przyszła żona za chwilę będzie weterynarzem i mam wsparcie w "chorobach pszczół" :oczko:

Jakub


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 listopada 2010, 00:30 - ndz 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Jeśli to Twój pierwszy sezon z pszczołami, to bardzo dobrze.Co do warozy, jesli przynajmniej jedno odymienie wypadło w okresie bezczerwiowym to tez prawie dobrze. Radził bym Ci na przyszły sezon stosować dwa różne środki na waroze, np. kwas szczawiowy jesienią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 listopada 2010, 11:38 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 listopada 2010, 19:14 - pt
Posty: 114
Lokalizacja: płn Wlkp
Dziękuję za radę. Wiem, że trzeba zmieniać środki walki z warozą, na przyszły rok związek szykuje nam coś innego...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2010, 14:05 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 maja 2009, 08:17 - pt
Posty: 109
Lokalizacja: Smętowo Chmieleńskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski, Trapezowy
Zimno śnieg pada mróz trzyma jest -8 st.C i wilgotno
A propo zimowli.. Stosuję "metodę " jle pszczół takie gniazdo i jak narazie pszczoły żyją :) ale na wiosnę rozwijają się spokojnie.
Mój Ojciec natomiaast o kilkudziesięciu prawie lat zawsze daje pełen komplet ramek bez względu na ilość pszczół. Z moich obserwacji wynika że ta metoda jest dobra ale gdy zimy są w miarę ciepłe to rodziny wiosną ruszają znacznie szybciej, natomiast przy zimnych zimach pszczoły się zbyt szybko zużywają i dochodzi do zamarzania słabych rodzin.
Osobiście wolę nie ryzykować i dopasowywać gniazdo do wielkości rodzin a na wiosnę jak jest potrzeba podokładać ramek z pokarmem.
pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2010, 22:32 - pn 

Rejestracja: 28 lutego 2010, 20:12 - ndz
Posty: 384
Lokalizacja: Warszawa
MARIKO PSZCZOŁY NIE ZAMARZAJĄ.PSZCZOŁY NIE BOJĄ SIĘ ZIMNA.BOJĄ SIĘ WILGOCI CHORÓB,GŁODU.PRZECZYTAJ O SZKLANYM ULU.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 stycznia 2011, 01:04 - wt 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Podstawowa sprawa dobrej zimowli to nie dopuścić po ostatnim miodobraniu do zmniejszenia czerwienia spowodowanego zabraniem miodu i brakiem pożytku towarowego - w naszych warunkach jest to zazwyczaj końcówka lipca. W sierpniu są upały brak kwiecia i pozbawiona miodu rodzina pszczela - to naturalne, że matka zmniejsza czerwienia aż w końcu całkowicie zaprzestaje czerwić jeśli po zabraniu czerwiu zaniecha się dokarmiania. Brak pszczoły sierpniowej mści się podwójnie bo to młoda pszczoła karmi czerw /pszczołę zimującą/ w dodatku będzie przerabiała cukier - i później dziwimy się, że wszystko zrobiłem, a pszczoły zimą zginęły mimo, że miały dużo pokarmu. Jeśli przeżyją to wiosną latają jak osy - dwie wylecą jedna przyleci - wszystko przekwitnie dopiero mają siłę i się wyroją - z takiej pasieki nie ma miodu.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 stycznia 2011, 20:05 - śr 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
tak, ale młoda matka po locie weselnym nie patrzy na suszę i brak pożytku, tylko czerwi i czerwi. a to nie pozwala pszczołom na marazm i wiszące grona.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 stycznia 2011, 20:59 - śr 
Cytuj:
Podstawowa sprawa dobrej zimowli to nie dopuścić po ostatnim miodobraniu do zmniejszenia czerwienia spowodowanego zabraniem miodu i brakiem pożytku towarowego - w naszych warunkach jest to zazwyczaj końcówka lipca. W sierpniu są upały brak kwiecia i pozbawiona miodu rodzina pszczela - to naturalne, że matka zmniejsza czerwienia aż w końcu całkowicie zaprzestaje czerwić

Tak to prawda
Nie należy wybierać wszystkiego miodu a jeżeli jest to ostatnie miodobranie to przynajmniej 2 razy w tygodniu podać syrop 1/1 by utrzymać a nawet wzmóc czerwienie bo ten czerw to zimowy kłąb w tym roku brak pożytku właśnie odbił się tym że jak nie podano do stołu to i teraz marnie w ulu
jino2 pisze:
tak, ale młoda matka po locie weselnym nie patrzy na suszę i brak pożytku, tylko czerwi i czerwi. a to nie pozwala pszczołom na marazm i wiszące grona.

No nie do końca matka może i czerwi ale pszczoły czerw zjadają a w najgorszym przypadku dochodzi do odbiałczenia karmicielek larwy pszczół tylko z początku karmione są mleczkiem potem papką miodowo pierzgową a jak nie ma pożytku to czym po prostu zamierają na wykarmienie jednego plastra czerwiu potrzeba pół plastra pierzgi i plaster miodu z pustego to nawet Salomon nie naleje ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 stycznia 2011, 23:49 - śr 

Rejestracja: 23 grudnia 2009, 23:30 - śr
Posty: 153
Lokalizacja: gdansk
Witam. Powracam do wątku BoCiAnK-a z dn.23.11.2010 , a zwlaszca do ostatniej mysli: ----ilość pokarmu, a rozwój wiosenny---. I tutaj pragnę podpytac Kolegów , jak to jest z tym spożywaniem pokarmu przez pszczoly w okresie zimy. Są one w klębie. Spożywają pokarm. Czy wszystkie pszczoly spożywają go same, czy niektóre są karmione przez inne pszczoly,czy pszczoly przemieszczają sie wewnątrz klębu, jak to się ma do stwierdzenia, że w otoczce klębu zimują starsze pszczoly. Pszczoly " chore" zużywają więcej pokarmu, pszczoly zdrowe mniej, zatem ilość zużytego pokarmu może też byc wyznacznikiem w jakiejs tam proporcji -kondycji rodziny? No i na końcu sprawa samego pokarmu, ale ten temat wolalbym poruszyć , albo pózniej , albo w innym wątku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 stycznia 2011, 12:15 - czw 
Oto taka mała wzmianka na ten temat
Obrazek
Obrazek
Pszczoły karmią się same


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 stycznia 2011, 12:21 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Bogdan,
jeśli możesz to napisz skąd jest ten rysunek, w posiadanej literaturze nie spotkałem takiego.
Jeszcze jedno "akademickie pytanie" jak następuje transfer pokarmu do wewnętrznych warstw kłębu w trakcie jego przemieszczania??

Pozdrawiam

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 stycznia 2011, 12:54 - czw 
CYNIG pisze:
Bogdan,
jeśli możesz to napisz skąd jest ten rysunek, w posiadanej literaturze nie spotkałem takiego.
Jeszcze jedno "akademickie pytanie" jak następuje transfer pokarmu do wewnętrznych warstw kłębu w trakcie jego przemieszczania??

Pozdrawiam

Tomek Nie pamiętam z czego to wziąłem bo było to dawno ja takie skany mam na kompie jak zakładałem to forum i zaczynałem pierwsze tematy pisać
Po co Ci jakiś transfer kłąb to kula ale podzielona plastrami na których jest pokarm pszczoły w każdej uliczce mają do niego dostęp więc wpierdzielają tylko mlaska
zobacz
Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 stycznia 2011, 18:05 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
moja pasieka nadal stoi za stodołą rodziców a to szmat czasu.
cały czas wyszukuję roślin, które wszczepiam w tamtym rejonie, kilka lat temu wycięto na rowie kilkaset lip i musiałem dosiać więcej przegorzanów, ponasadzać ślazowca, wierzbówek kiprzyca, nawłoci.
ostatnio niepokoją mnie pola kukurydzy i muszę pomyślec na wywożeniem pszczół z tamtego rejonu. (bardziej wczytani wiedzą dlaczego)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 stycznia 2011, 18:14 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
obecnie lasy stały się już tak przetrzebione, że widać budynki za lasem i tak pozostaną, a więc warto nasadzić tam np. malin powtarzających, borówek amerykańskich, aroni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 stycznia 2011, 23:24 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2010, 11:09 - pn
Posty: 486
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: l/n
jino2 pisze:
ostatnio niepokoją mnie pola kukurydzy i muszę pomyślec na wywożeniem pszczół z tamtego rejonu. (bardziej wczytani wiedzą dlaczego)

Ja jakoś nie zauważyłem masowego zanikania pszczół. Mam wokoło pasieki sporo ha kukurydzy. Z tego co ja obserwuję to chętnie znoszą z kukurydzy pyłek nawet po zakiśnięciu jest oblatywana. Podobno kukurydza wydala środki chemiczne poprzez wypacanie ale czy pszczoły to zbierają? Raczej nie.

_________________
Jestem misiem o bardzo małym rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność.
Pozdrawiam bialymis :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 stycznia 2011, 01:25 - pt 

Rejestracja: 23 grudnia 2009, 23:30 - śr
Posty: 153
Lokalizacja: gdansk
BoCiAnK, Jeżeli jest tak- jak ktoś napisal -że pszczoly w czasie zimowli nie przemieszczają się wewnątrz klębu, że jest to mitem, to oczywiście wszystkie moje dalsze pytania i stwierdzenia zasygnalizowane w poście nie mają sensu. Do dnia dzisiejszego sądzilem , ze jest odwrotnie. Ma to jakieś logiczne uzasadnienie. Stare pszczoly chronią te mlode -producentki mleczka pszczelego W takim razie można i wysnuc taki wniosek,że klab pszczeli poruszać się może tylko wzdluż ramek/ uliczek/ i oczywiście do góry. Dalsze wnioski , aż same się nasuwają co do zimowania pszczól , a zwlaszca co do ustawienia wielkości gniazda w ulach o ramce szerokiej . Mamy odpowiedź; jak ustawić gniazdo w zabudowie cieplej i zimnej dla tego typu ramek. No, wystarczy na razie , bo chyba poplynęlem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 stycznia 2011, 10:20 - pt 

Rejestracja: 09 stycznia 2011, 11:24 - ndz
Posty: 45
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
kwestia przemieszczania się w kłebie nie jest taka jednoznaczna.Wczwśniejsze hipotezy zakładały wymianę pszczół. Obecnie zdania są podzielone, gdyż niektórzy autorzy sądzą,że pszczoły ,które na początku zimowania weszły w skład otoczki pozostają w niej do końca. Inni wykluczają możliwość wielomiesięcznego pozostawania pszczół w temperaturze granicznej, bez możliwości pobierania pokarmu. Inni zaś twierdzą ,że przemieszczanie się pszczół z otoczki naruszyło by zwartość otoczki i stanowiło istotne zagrożenia równowagi cieplnej w kłębie. napisałem na podstawie"Zimowanie pszczół " J Muszyńskiej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 stycznia 2011, 11:21 - pt 
Apikan pisze:
kwestia przemieszczania się w kłebie nie jest taka jednoznaczna.Wczwśniejsze hipotezy zakładały wymianę pszczół. Obecnie zdania są podzielone, gdyż niektórzy autorzy sądzą,że pszczoły ,które na początku zimowania weszły w skład otoczki pozostają w niej do końca. Inni wykluczają możliwość wielomiesięcznego pozostawania pszczół w temperaturze granicznej, bez możliwości pobierania pokarmu. Inni zaś twierdzą ,że przemieszczanie się pszczół z otoczki naruszyło by zwartość otoczki i stanowiło istotne zagrożenia równowagi cieplnej w kłębie. napisałem na podstawie"Zimowanie pszczół " J Muszyńskiej.

Kiedyś twierdzono że pszczoły otoczki kłębu utrzymują tylko temp ok 12-15stC
i aby się ogrzać wchodzą w głąb kłębu i że taka wymiana trwa cała zimę .
Jedno jest zapewne pewne
że pszczoły mogą poruszać się wyłącznie w obrębie swojej uliczki ale mogę się mylić ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 stycznia 2011, 11:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 stycznia 2010, 11:21 - wt
Posty: 185
Lokalizacja: Chotomów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Pogdybajmy o zimowaniu /
Po ostatnim miodobraniu apivarol kilka razy do osiągnięcia 20-40 waroz z ula. Przed karmieniem ustawiam gniazdo (7-9 ramek wlkp) w ulach korpusach 12R, eliminuję stare ramki, wielkość dostosowuje do siły rodziny (obsiadanie na czarno), karmię do syta (10-12 kg cukru z herbatkami), ramki maja wtedy po 90 -100% zaszytego syropu, przed zawiązaniem kłębu lub tuż przed zaglądam pod ostatnią beleczkę, gdy brak pszczół zabieram ramki do magazynu (wykorzystuje je wiosną do stymulacji- odsklepiam częściowo i stopniowo i wkładam w wysoką dennicę), wtedy też zabieram podkarmiaczkę sufitową, pod każdą beleczkę kwas szczawiowy w odpowiednim stężeniu,
ciepły zatwór jest zawsze w ulu, od góry pudełko styropianowe, przy skrajnych ramkach po obu stronach szczeliny z gwoździkami od papy (obowiążkowo !!!! i po średnicy nie długości gwoździa :oczko: ), wylotek wys 1cm otwarty na tyle cm ile jest ramek w ulu. Za rok może będe miał maty słomiane za zatworem.

rozwoju/

oberwując osypy zimą wiem w których ulach z wczesnej wiozny ile ująć ramek, zwężam gniazdo, pod daszek ciepła poducha z sieczki, pod 3-cia beleczkę podkarmiaczka syfitowa, do komory na pokarm stały, ciasto feedbee, a w dennicę odsklepiane ramki z magazynu, ostatnie czyszczenie wkładek osypowych, stopniowe poszerzanie gniazda co 6-8 dni.

planowaniu w nowym sezonie/
nie planuje zwiększania pasieki, mam 10 rodzin, 1 odkład, może dostawię jakiś ulik szklany, może 2 rezerwowe odkłady by mieć zapasowe matki. Pożytki słabe, łąki, akacja , trochę lipy, dużo nawłoci. W promieniu 10 km ŻADNYCH agro - ZASIEWÓW ani lasów :placz:


P.s. Proponuję może w podpisie, oczywiście kto chce wstawmy np:.
10 uli, korpus wlkp 12R, wys. dennica, izolator 2/3 R, pszczelarzenie - 3 sezony, b. słabe pożytki,cel - hobby.
To przyszły mój konkretny podpis :D A może jeszcze coś innego ? Informacje takie bardzo ułatwiłyby rozumienie podejścia do wspólnej sprawy. Ja tak wkrótce zrobię.

To na tyle w telegraficznym skrócie. Pozdrawiam,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2011, 19:15 - sob 

Rejestracja: 23 grudnia 2009, 23:30 - śr
Posty: 153
Lokalizacja: gdansk
Witam. Na jednej ze stron pszczelarskich przeczytalem, że wzrost temp. w klębie, a zwlaszcza w styczniu ,lutym powoduje rozpoczecie czerwienia matek. Jezeli ten wzrost jest dlugotrwaly to mogą wygryźc się i mlode pszczoly. Jeżeli sie wygryzą - o ile tak rzeczywiście jest - to jeżeli 10 dnia swojego życia nie dokonają oblotu oczyszczającego napewno zaperzą się i padną. W związku z taką sytuacją mam pytania ;
1. czy zaperzone pszczoly są usuwane z klębu przez inne pszczoly ?
2. czy też same przechodzą do otoczki klębu i stąd spadają na dennice,
3. czy wypryskujące z ula pszczoly są tymi mlodymi, wylęglymi 10 dni
wcześniej pszczolami, usilującymi dokonac oblotu oczyszczającego ?
Czy jest jeszcze inaczej , tzn. nic się nie dzieje z wylęglymi pszczolami a wypryskują tylko chore, porażone przez coś tam pszczoly. Jest to ważne - przynajmniej tak mnie sie wydaje - bo może to dac odp. na kwestię schladzania gniazd i trzymania pszczól " na zimno" .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2011, 19:28 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
tomek52 pisze:
Witam. Na jednej ze stron pszczelarskich przeczytalem, że wzrost temp. w klębie, a zwlaszcza w styczniu ,lutym powoduje rozpoczecie czerwienia matek. Jezeli ten wzrost jest dlugotrwaly to mogą wygryźc się i mlode pszczoly. Jeżeli sie wygryzą - o ile tak rzeczywiście jest - to jeżeli 10 dnia swojego życia nie dokonają oblotu oczyszczającego napewno zaperzą się i padną. W związku z taką sytuacją mam pytania ;
1. czy zaperzone pszczoly są usuwane z klębu przez inne pszczoly ?
2. czy też same przechodzą do otoczki klębu i stąd spadają na dennice,
3. czy wypryskujące z ula pszczoly są tymi mlodymi, wylęglymi 10 dni
wcześniej pszczolami, usilującymi dokonac oblotu oczyszczającego ?
Czy jest jeszcze inaczej , tzn. nic się nie dzieje z wylęglymi pszczolami a wypryskują tylko chore, porażone przez coś tam pszczoly. Jest to ważne - przynajmniej tak mnie sie wydaje - bo może to dac odp. na kwestię schladzania gniazd i trzymania pszczól " na zimno" .


Przepraszam, że nie odpowiem na Twoje pytania. Pozwole sobie napisać tylko, że trzeba tak kombinować, aby matki pszczele zaczęły czerwienie dopiero w marcu.
Pozdrawiam
polbart


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2011, 20:09 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Miałem kolege śp. co wybierał paredziesiąd razy pszczoły dziko żyjace jescze przed woją i niespotkał zeby rodzina pszczela miała zabudowe ciepło tylko zimno. A co do młodych pszczół jak wygryzą sie w marcu to taka pszczoła moze wytrzymać i parenascie dni zeby się obleciała bo młoda pszczoła nie karmi tak duzo młodego czerwiu bo jest tych karmicielek dozo na poczotku sezonu. A jak wiemy młoda pszczoła może wykarmić i 4 larwy. A na poczontku matka znosi parenascie jajeczek dzienie to dla silnej rodziny to nie problem. Jak matka zacznie czerwienie 10 lutego to młoda sie wygryzie 3 marca i moze sie oblecic 13 marca a to już jest w naszym klimacie czas oblotu pszczół.Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 stycznia 2011, 00:10 - ndz 
tomek52 pisze:
1. czy zaperzone pszczoly są usuwane z klębu przez inne pszczoly ?
2. czy też same przechodzą do otoczki klębu i stąd spadają na dennice,
3. czy wypryskujące z ula pszczoly są tymi mlodymi, wylęglymi 10 dni


jako żywe nie są ale przy braku oblotu są to częściowo pszczoły które same wypryskują z ula i nie tylko młode ale i stare
zaperzenie pszczół uznawane jest jako biegunka lecz nie każda biegunka to od zaraz nosemoza przy długich zimach lub braku oblotu można objawy zaperzenia spotkać na ramkach a nawet ściankach uli


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 stycznia 2011, 18:39 - ndz 

Rejestracja: 14 kwietnia 2010, 20:02 - śr
Posty: 14
Lokalizacja: świętokrzyskie
miły_marian pisze:
Miałem kolege śp. co wybierał paredziesiąd razy pszczoły dziko żyjace jescze przed woją i niespotkał zeby rodzina pszczela miała zabudowe ciepło tylko zimno.


We wrześniu (dokładnie koło 20 września) ubiegłego roku miałem przyjemność widzieć całe gniazdo roju dziko żyjącego bez rzadnej ingerencji przez około 5- 6 lat w powale starego domu. Plastry były umieszczone między dwiema belkami pod kątem jakieś 45 stopni w stosunku do wylotu, czyli wychodzi na to, że poszły na kompromis - ani zimna ani ciepła. Całe gniazdo składało się z 16 plastrów o wysokości 19 cm i długości od 24 do 105 cm (ten był jako ostatni licząc od wylotu). W plastrach było koło 10 litrów miodu mnóstwo czerwiu otwartego i jajek trochę czerwiu zasklepionego i prawie wcale pyłku w plastrach. Ciekaw jestem jak by dotrwały do wiosny i jak by się rozwijały, ale niestety tego się już nikt nie dowie, bo z racji ich zamiłowania do żądlenia (wylot był 90 cm o drzwi wejściowych) dostały wyrok :kapelan: :cry: :cry: :cry: Ale miały jedną zaletę nie dorówna im nigdy choćby najlepszy pies obronny każdy wchodzący dostawał żądełka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 stycznia 2011, 19:28 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
pio ja bym ich ocalał chcby z tego ze nie były leczone na warozę a zyły 5lat jak piszesz. No bo jak wiemy trutnie chyba ich obce odwiedziały i przynosiły warozę a one żyły bez leczenia. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji