FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 10:12 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 28 ] 
Autor Wiadomość
Post: 27 stycznia 2008, 22:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 664
Lokalizacja: Kraków
Sporządzanie roztworu NaOH

pozostaje jeszcze kwestia odkażania terenu przed wylotkami. Ile razy w roku posypujemy tym wapnem?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 stycznia 2008, 00:16 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Pawel_T pisze:
Sporządzanie roztworu NaOH

pozostaje jeszcze kwestia odkażania terenu przed wylotkami. Ile razy w roku posypujemy tym wapnem?


Uwazaj z tym lugiem z wodorotlenku sodu! Soda kaustyczna jest bardzo niebezpiecznym srodkiem i silnie zracym. Musisz byc bardzo dobrze zabezpieczony, zebys nie nalal czasem w buty, albo nie nabral w rekawice [nalezy sie upewnic czy guma, z ktorej sa rekawice jest odporna na ten srodek - inaczej 'bratku' raczki ci sie rozpuszcza]. Wode z rozcienczonym octem musisz zawsze miec obok siebie, aby w razie potrzeby natychmiast splukac. Nawet wowczas, gdy stosujesz roztwor 2%-owy. Nie zapomnij tez o okularach. W kazdym razie nie polecalbym tego do pasieki chociaz to srodek niezwykle skuteczny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2008, 10:13 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 664
Lokalizacja: Kraków
spokojnie, nie raz już sie "bawiłem" kwasami i innymi żrącymi substancjami :D
jedna spodnie już poszły na starty bo sie chlupło trochę na nie-ale to nie było NaOH
:mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 stycznia 2008, 12:41 - pn 
Pawel_T pisze:
pozostaje jeszcze kwestia odkażania terenu przed wylotkami. Ile razy w roku posypujemy tym wapnem?


Wystarczy jak posypiesz wapnem raz dwa razy do roku na jesieni i w kwietniu/maju wtedy wystepuje największa zmiana pszczół w ulu wiele pszczól ginie na terenie pasieki a pszczoły usuwają te które padną w ulu
ziemię przed wylotem zaleca się posypać lub polać wapnem i przekopać ziemię ok 50 cm od ula Aby ci tam trawa nie rosła i nie robiło się błoto po przekopaniu zięmię przekopaną uklepać łopata i sypnąc trochę lesiu -- z jakiego kiedyś robiono pustaki i tak co roku


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2008, 13:21 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Boguś a Ty tak robisz jak napisałeś?? :twisted:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 stycznia 2008, 14:01 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 664
Lokalizacja: Kraków
BoCiAnK pisze:
.... i sypnąc trochę lesiu -- z jakiego kiedyś robiono pustaki i tak co roku


mówimy o tym popiele z wielkich pieców ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2008, 14:15 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
to już lepiej igliwiem z lasu posypać przed ulem, trocinami, lub korą, to nawet lepsze bo ekologiczne i zgnije z czasem, a pszczoła wracająca z pola zawsze może usiąść, odpocząć, ja bym odradził ten gruz sypanie przed ule.

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2008, 14:29 - pn 
bzzy pisze:
to już lepiej igliwiem z lasu posypać przed ulem, trocinami, lub korą, to nawet lepsze bo ekologiczne i zgnije z czasem, a pszczoła wracająca z pola zawsze może usiąść, odpocząć, ja bym odradził ten gruz sypanie przed ule.


Robert nie sądzę że by było lepiej trociny jak i igliwie siąknie wodę i zacznie gnić przypuszczam że i śmierdzieć wiem jak śmierdzą trociny zaparzone na polu
Ja mówię o żużlu z pieców z dużych kotłowni szybko wysycha wypłukany przez deszcz staje się ekologiczny i łatwo go dostać


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2008, 17:47 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Tzn masz racje, że trociny są mokre ale miałem ich sporo i wysypałem pod tujami i nic złego nie widziałem aby się działo, igliwiem mam wyłożone między malinami aby nic nie robić i jest ok.

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 stycznia 2008, 18:51 - pn 
Do dezenfekcji i odkażania uli , mycia krat odgrodowych , drobnego sprzetu , stosuję 3% roztwór sody kaustycznej . Jest to podane w informatorze Przedsiębiorstwa " SOLO " z Jasła . Sporzędzenie samego roztworu jest bardzo proste .
Oto przykladowe namiary do wykonania 3% roztworu sody kaustycznej :

1-nakrętka (ok. 5 dkg.) należy rozpuścić w 1,6 l. wody
2-nakrętki rozpuścić w 3,2 l. wody
5 nakrętek rozpuścić w 8,0 l. wody
0,5 kg rozpuścić w 16 l. wody
1 kg rozpuścić w 32 l. wody

Do zabezpieczenia całej twarzy używam osłony-przyłbicy plastikowej jak do szlifierki , rękawic gumowych-gospodarczych oraz fartucha z folii , jako zabezpieczenie ubrania .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2008, 11:36 - czw 
Ule odkażam ; wpierw wyskrobię wszystkie kity woski itp potem opalę lut lampą lub opalarka na końcu umyje roztworem sody i wypłukam wodą z octem i zaś wysuszam opalarką i to wystarcza
Ramki kiedyś się z tym bawiłem , ale teraz albo robię sam ramki albo kupuje za 1zł więcej czasu się zmarnuje na czyszczenie, moczenie ,suszenie -- i jeszcze czasami po wyschnięciu okaże się że się pokrzywiły beleczki :mrgreen: A tak to nowe a stare na podpałke do CO super Są


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2008, 15:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
hehe nie każdy jest tak bogaty jak Boguś, ramki ciągle nowe, wózki i roboty w pasiece to codzienność u niego.
Ja myje ramki i przyznam, że umycie ramek i ula w roztworze sody daje dobre efekty a według mnie lepsze niż opalenie palnikiem bo dodatkowo roztwór dochodzi wszędzie, rozpuszcza wszsytko, kiedyś miałem stary ul ciągle motylica się w nim pojawiała, po dokładnym umyciu, szczególnie dennicy wszystko znikło. Oczywiście po umyciu np ula musimy go wypłukać dobrze, co jest bardzo ważne bo już widziałem u paru osób tego nie robiły bo nie wiedziały. Cóż moje ramki nie są własnej roboty dotego są czopowane i dadana więc cena jest około 20zł za komplet więc wole ramki skrobać a najwyżej nie topić, a zakupić węze w zamian za konieczność kupowania nowych ramek.

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2008, 22:20 - czw 
Bzyyku rocznych ramek nie wywalam a takie stare trupy które są popaczone to nawet szkoda roboty z nimi i nie gadaj że trzeba być bogaty bo jak sprzedasz 5 słoików miodu nawet po 25 zł to masz 125 ramek nowiutkich a co to jest 5l miodu to jest nic naprzeciw roboty z myciem czyszczeniem przepychaniem dziurek za samą tą robotę mam to w nosie


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 kwietnia 2008, 23:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 kwietnia 2008, 19:02 - wt
Posty: 12
Lokalizacja: zach-pom
Czy to wapnowanie wylotek i ziemi jest konieczne?Mam trawę koło uli i nigdy tego nie robiłam.Stawiam dopiero pierwsze kroki w tej dziedzinie ,mam 2 ule od 1,5 roku wiec wszystkiego praktycznie sie ucze. Proszę więc was o wyrozumiałość za głupie może pytania.
:oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2008, 09:39 - śr 
Dezynfekcja pasieki na wiosnę a zwłaszcza po przed ule gdzie pszczółki wynoszą padłe trupy to podstawa
Rozkładające się pszczoły przed ulami to siedlisko chorobowe w gnijących pszczołach uaktywniają się bakterie a przecież nie wszystkie pszczoły lądują dokładnie na mostku tylko i na trawie poczym się wzbijają ponownie
Polewanie lub posypanie wapnem neutralizuje to środowisko i nie czuć przykrego zapachu po deszczu jak przyświeci słońce

:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2008, 10:52 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
W swojej niewielkiej pasiece zauważyłem ciekawe zróżnicowanie zachowania pszczół. Jedne martwe pszczoły wyrzucają tuż przed wylotkiem inne wynoszą je daleko od ula i przed wylotkiem nie ma żadnej martwej pszczoły. Obserwowałem, jak wylatywały z takim ładunkiem i nie wypuszczały go aż zniknęły mi z oczu.
Czy u Was jest podobnie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2008, 12:40 - śr 
Tak różnie pszczoły wyrzucają martwe pszczoły ale kiedyś czytałem o tym taki artykuł i jest to tak że na wiosnę silna rodzina chcąc szybko posprzątać pod ramkami usuwa wszystko w pośpiechu znaczną cześć przed ula a czasami za zatwory po kontach sprzyja temu przechylenie ula w daną stronę ( najlepiej mieć pochylony do przodu ) bo inaczej są śmieci po kątach
Uwarunkowane jest to też temperatura jaka panuje w danym momencie jeżeli jest zbyt zimno 12-15 stC to pszczoły nie odlatują zbyt daleko i walą wszystko blisko ula gdy jest cieplej odlatują dalej nawet poza teren pasieki
Jest to też uwarunkowane ciężarem wynoszącego śmiecia czy martwej pszczoły pszczoła padła w zimie w suchym ulu jest lżejsza od tej która leży na dennicy w zawilgoconym ulu

:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 czerwca 2008, 20:41 - czw 
a co powiecie na odkażanie siarką. Ja robie tak układam korpusy w nich puste ramki i przykrywam powałką. Na dennicy rozpalam siarkę. Dym wydostaje się górą. Czy w takiej sytuacji odkażenie jest skóteczne? Mi sie wydajeze tak bo kto lub co mogło by przeżyć w takim "smrodzie" z siarki. nastepnie zciagam powałkę i dennicę i stoi pare dni aż się wywietrzy min.24godz.

[ Dodano: 2008-06-19, 20:42 ]
tzn w metalowym pojemniku na dennicy dot w/w.


Na górę
  
 
 Tytuł: dezynfekcja
Post: 22 czerwca 2008, 19:58 - ndz 
bardzo serdecznie polecam do odkażania każdego typu ula przed zasiedleniem uli preparat o nazwie Cargosept lub Alisept . Oba te produkty są oparte na składniku zwanym metanolem czyli spirytusie 70% . Wspaniała kompozycję odkażenia i przygotowania tworzy natomiast jak to robię ja Cargosept + propolis !! Rewelacja a jaki zapach w ulu. - no i przede wszystkim odkaża . Przy okazji wszystkie narzędzie tym dezynfekuje a na pewno w pierwszej kolejności miodarkę i pojemniki na miód - oczywiście dostatecznie wcześniej tylko już bez propolisu. (używam spryskiwacza do kwiatków do tego celu).


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 lipca 2008, 22:12 - ndz 
A może by wykozystać bardzo ciekawy środek i ktoś tu już o nim pisał w cześniej
Rapicid


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 lipca 2008, 23:00 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Sabard już wiele opisał, sam widzi róznice więc można zakupić i wypróbować, ja odlałem trochę od kolegi to opryskam kilka razy i po pewnym czasie zrobie powtórkę bo zaczyna mnie martwić te różne informacje oraz przypadki w moich rodzinach wymian młodych matek, szczególnie na wiosnę gdzie jest piękny zwarty czerw i nagle matka tylko się opala zamiast składać jajeczka, tutaj własnie mnie zastanawia rola chorób wirusowych bo to taka trochę dziwna sytuacja i zaczyna być nagminna, przede wszystkim Rapicyd jest środkiem którym możemy popryskać ramki w celu odkarzenia, czy wszystkie bakterie usunie tego trudno stwierdzić a chętnie bym chciał wiedzieć czy np przetrwalniki zgnilca zwalcza czy jest za słaby czy jedynie choroby grzybiczne zwalcza plus delikatne choroby wirusowe które zanikają w silnych rodzinach a uaktywniają się w słabszych rodzinach i czasie który jest niesprzyjający dla rozwoju rodzin.

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lipca 2008, 10:20 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 664
Lokalizacja: Kraków
Drobnoustroje możemy zabić poprzez sterylizacje oraz dezynfekcje
-sterylizacja to proces zabijania drobnoustrojów (zarówno form wegetatywnych jak i endospor)
-wyjaławianie to proces mający na celu zmniejszyć liczebność chorobotwórczych drobnoustrojów-niszczenie tylko form wegetatywnych
metody jakie możemy wykorzystywać w naszych pasiekach:
:arrow: sterylizacja
niszczenie poprzez "spalenie"
wyjaławianie za pomocą "gorącego suchego powietrza" (ciężko będzie to wykorzystać ale dla zainteresowanych w 180*C przez 1 godz; 160*C przez 2 godziny)
promieniowanie UV - najsilniej pochłanianie jest promieniowanie o długości 260nm. Zasada opiera sie na pochłanianiu tego promieniowanie głównie przez zasady purynowe i pirymidynowe. Może ono "dawać" efekt letalny oraz powodować mutacje komórek drobnoustrojów. Należy również wspomnieć ze bakterie wykształciły mechanizmy które umożliwiają naprawę uszkodzonych odcinków DNA.
Co do wad:
-promieniowanie to ma jedynie działanie powierzchniowe
-przetrwalniki oraz wirusy wykazują większą odporność
:arrow: dezynfekcja:
-kawy i zasady (większą skuteczność wykazują kwasy)-są skutecznie zarówno dla form wegetatywnych jak i endospor.
-środki utleniające- głownie związki zawierające chlor (głownie chloraminy i podchloraminy)
-alkohole- ich "siła" wzrasta wraz ze wzrostem ilości atomów węgla. Najsilniejsze działanie wykazuje propanol (w praktyce laboratoryjnej używa sie roztwór 80%). etanol skuteczny jest w stężeniu 70%. działanie opiera sie na denaturacji białek.
-aldehydy-
aldehyd mrówkowy=>preparat dostępny w handlu zawierający ten związek to formalina (wadą jest zapach)
aldechyd glutarowy- jego zaletą jest szerokie spektrum działanie- zabija zarówno bakterie gram dodatnie jak i ujemne, wirusy i grzyby. preparat handlowy to Aldesan- używa sie go do sterylizacji narządzi chirurgicznych
-substancje powierzchniowo czynne np. sterinol


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 stycznia 2010, 12:59 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2009, 23:36 - wt
Posty: 203
Lokalizacja: Lublin
Co do usuwania zmarłych pszczół to mam sprzymierzeńca który robi to perfekcyjnie :D, jest nim jeż który jada martwe owady niczym chipsy :)).
Warto pomyśleć o takim kującym koledze :)...

_________________
Pozdrawiam,
piro


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 czerwca 2012, 19:13 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 20:19 - pn
Posty: 256
Lokalizacja: Lubelskie
mam 3 jeże łażące wieczorami po pasiece które czyszczą w nocy pod wylotkami z padłych pszczół wczoraj je obejrzałem dokładnie mają mnóstwo kleszczy na ciukach na powiekach nad oczami masakra nie dają se usunąć. Nie ma któryś jakiegos przepisu żeby im pomuc szkoda ich strasznie kiedys to jeden aż zdechł ale nie wiem czy od tych kleszczy akurat. Jak ktoś ma rade to z góry dziekuje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 czerwca 2012, 22:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1152
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
Ruki, jak mozesz zastosuj ten sam środek co na warrozę . Przecież warroza to nic innego jak kleszcz pszczeli . Czyli opryszcz TAKTIC-em jak go posiadasz . Ja tak podleczałem trzmiela , kropla takticu i pod szklankę i zdrów w kwadrans.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 czerwca 2012, 07:07 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 20:19 - pn
Posty: 256
Lokalizacja: Lubelskie
wiem ale jak mu spryskam czy posmaruje jak one mają najwięcej tych kleszczy na górnych powiekach do oczu poleci a to amitraza


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 czerwca 2012, 10:09 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Nie wiem jak jeż, ale pies lubi sobie zdechnąć po obroży z amitrazą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 czerwca 2012, 11:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 stycznia 2009, 14:21 - pt
Posty: 309
Lokalizacja: Łęczna
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Mam hodowlę jeży pigmejskich. Możesz zastosować krople do nakrapiania na kark dla kotów od pcheł. Krople można kupić w kazdym sklepie zoologicznym np Frontline, Fiprex dawka jak dla kota o wadze 1 kg.
Preparaty są bezpieczne i skuteczne

_________________
diem perdidi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 28 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji