FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Chcialbym rozwinac ten temat, podzielic sie wlasnymi spostrzezeniami a takze prosic o opisanie wlasnych doswiadczen. A po co to wszystko? Wydaje mi sie ze aby moglo byc mozliwe utrzymanie pszczol w przyslosci bedziemy musieli powroci do budowy naturalnej.

Mam doswiadzcenia co do budowy naturalnej rojów oraz rodzin juz posiadajacych plastry (np odbudowane na wezie)
W Tamtym roku osadzilem rojke na zaczatkach tzn w ramka powklejalem 3 cm paski wezy aby dac kierunek w jakim chcialbym zeby rój wybudowal gniazdo (chodzilo mi o uzyskanie rozbieralnego gniazda).W tym roku gniazdo to nei róznilo sie niczym jesli chodzi o plaszczyzny plastrów od plastrów budowanych na wezie. Rój nie skrecal budowy.
Zas tegoroczna rójka zbudowala plastry od tylniej sciany do polowy w zdluz zaczatków od polowy zaczela skrecac. Aby uzyskac gniazdo rozbieralne nalezalo by rojowi wlozyc przy osadzaniu w srodek dobrze odbudowany plaster z innej rodziny
W tym roku do gniazd moich rodzin pszczelich nie poszedl ani jeden arkusz wezy. Podawalem ramki z zaczatkami miedzy plaster oslonowy a plaster z czerwiem lub miedzy czerw ale zawsze z boku gniazda. Silne rodziny dwie pierwsze podane ramki zabudowywaly komorkami trutowymi. Kolejne byly juz zabudowywane komorkami pszczelimi. Najlepsze rodziny odbudowaly 2-3 ramek z komórkami pszczelimi ok 5 mm zas najslabsze po 1 ramce. Prawdopodobnie bylo by ich wiecej gdyby nie brak pozytku w czerwcu (budowa trwala tylko od konca kwietnia do konca maja).
Kolejne doswiadczenia to naturalna zabudowa we wnekach tylych dzwiczek do korusów gnaizdowych starych uli wlkp.
Tam pszczoly budowaly róznie jedne trzy plastry równolegle do plaszczyzny dzwiczek inne 7-8 plasterków skosnie do dzwiczek i do ramek gniazdowych.

_________________
"Stwórca chcial aby czlowiek obcowal z przyroda jako jej rozumny i szlachetny pan i stróz, a nie jako bezwzgledny eksploatator"
JAN PAWEL II
Parownikiem kwasu szczawiowego w warroze

Również jestem tego samego zdania.
Są głównie dwie możliwości: naturalna budowa w ramkach (gniazdo rozbieralne) i naturalna budowa w gnieździe nierozbieralnym. Z tego co rozumiem Ciebie interesuje tylko ta pierwsza opcja. Ja robię również próby z tą drugą.

_________________
Dobrze Ci życzący Raghu

Zasadniczo interesuja mnie ule z zabudowa ruchoma gdyz mozna tu wykonac wiele zabiegów które sa nie mozliwe w ulach z zabudowa nieruchoma. Aczkolwiek nie wykluczam ze pare rodzin takich moge miec w pasiece ale raczej do obserwacji niz do (brzydko sie wyrazajac) "produkcji"

_________________
"Stwórca chcial aby czlowiek obcowal z przyroda jako jej rozumny i szlachetny pan i stróz, a nie jako bezwzgledny eksploatator"
JAN PAWEL II
Parownikiem kwasu szczawiowego w warroze

To może nie wystarczyć. Kolejne plastry mogą skręcać. Miałem już taki przypadek.

[ Dodano: 2007-08-02, 11:29 ]

Świetnie.
Bądź przygotowany, że te do obserwacji okażą się również produkcyjne, ale przy mniejszym nakładzie pracy.
Mam zamiar napisać coś na temat ekonomii w pszczelarstwie naturalnym, a ekonomii we współczesnym (przy stosowaniu węzy itp.)

_________________
Dobrze Ci życzący Raghu

Chetnie poczytam (nie tylko ja) na temat ekonomi w pszczelarstwie naturalnym.
Majac na mysli ule obserwacyjne zakladalem ze nie bede wybieral z nich miodu (lub sporadycznie) aby wnioski byly jak najbardziej trafne.

_________________
"Stwórca chcial aby czlowiek obcowal z przyroda jako jej rozumny i szlachetny pan i stróz, a nie jako bezwzgledny eksploatator"
JAN PAWEL II
Parownikiem kwasu szczawiowego w warroze

Raghu to jak często wymieniasz plastry w tym ulu co go zrobiłeś jezeli pszczoły nanoszą miodu do gniazda jak go wybrać przecież na miodzie spadziowym jak by tam był podobno zimowla źle przebiega
niezrozumiałem dokładnie czy to gniazdo jest rozbieralne to jak pszczoły sie mają roić zakładają wiele mateczników rój z tego co czytałem wychodzi z młodą lub starą matką to czy nie wychodzą podroiki
pozdrawiam

Czytałem o pszczelarstwie naturalnym na Pożytkach, czytam tutaj i tak się zastanawiam...
Dlaczego chcecie pozwalać pszczołom na budowanie plastrów bez ramek?
Jak odebrać z nich miód? Miałem przez swój błąd 2 plastry dzikiej zabudowy zalane miodem wrzosowym i zasklepione. Nie wiedziałem jak to wybrać więc wycisnąłem przez praskę do ziemniaków Miód jest, ale strasznie zmieszany z bąbelkami powietrza, aż biały. Jak Wy to robicie, bo wywirować to się chyba nie da?
I jeszcze - czy zmuszanie pszczół do odbudowywania plastrów po każdym miodobraniu jest racjonalne?

Pewnie macie powody o których nic nie wiem, więc proszę, wytłumaczcie początkującemu

Raghu to jak często wymieniasz plastry w tym ulu co go zrobiłeś jezeli pszczoły nanoszą miodu do gniazda jak go wybrać przecież na miodzie spadziowym jak by tam był podobno zimowla źle przebiega
niezrozumiałem dokładnie czy to gniazdo jest rozbieralne to jak pszczoły sie mają roić zakładają wiele mateczników rój z tego co czytałem wychodzi z młodą lub starą matką to czy nie wychodzą podroiki
pozdrawiam

Inaczej jest z plastrami w gnieździe, a inaczej z miodowymi. Plastry na miód mogą być używane te same przez dłuższy czas, aż będzie taka potrzeba aby je wymienić.
Natomiast jeśli chodzi o gniazdowe, to mogą być całkowicie wymienione co roku. Gdy wyjdzie rój to jest umieszczany na pustym gnieździe w miejsce macierzaka (macierzak jest przesuwany do tyłu) i jest on zasilany pszczołami lotnymi z macierzaka. Można to zrobić dwa razy (zasilić rój pszczołami lotnymi z macierzaka) tj pierwszy raz na samym początku, a drugi raz po upływie 6-7 dni po wyjściu roju. Wtedy już nie wychodzą następne roje z macierzaka.
Jeśli chodzi o spadź to akurat ja nie mam z tym problemu, ale również można sobie z tym poradzić w tym ulu, ponieważ do zazimowania można wybrać jedno z dwóch gniazd, które są do dyspozycji jesienią, mianowicie nowe odbudowane przez rój i stare z poprzedniego roku, w którym jest mała rodzinka z młodą matką. Możliwość jest, ale sposób może być różny w poszczególnej sytuacji.

[ Dodano: 2007-09-14, 13:04 ]

Tylko w gnieździe, nie w miodni. W miodni w ramkach. Ja stosuje poszerzone i bez węzy. Wymiarowo nie są takie duże, więc nie ma problemów z wirowaniem (wiruje na promieniowej).
Takie plastry oczywiście są do wielokrotnego wykorzystania, ale istnieje zawsze możliwość aby przeznaczyć je na wycięcie i posiadanie miodu w czystym plastrze.
W gnieździe natomiast można również w ramkach,ale chodzi o to aby pozwolić pszczołom budować całkiem naturalnie tj odpowiedni rozmiar komórki, odpowiedni odstępy między plastrami, odpowiedni kierunek i falistość plastra. Można to również uzyskać w odpowiednich ramkach (oczywiście bez węzy).
Ta naturalna budowa ma bardzo duże znaczenie dla utrzymania zdrowia pszczół.

_________________
Dobrze Ci życzący Raghu

Bardzo interesujący temat,mógłby ktoś podrzucić jakiś link do tego tematu ,lub go rozwinąć.Biopszczelarz, dawno się nie logował,ciekawe jak jego prace poszły w tym kierunku.Właśnie cos takiego chodzi mi po głowie.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.