FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 19:26 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 15 ] 
Autor Wiadomość
Post: 09 maja 2011, 17:18 - pn 

Rejestracja: 23 stycznia 2011, 21:28 - ndz
Posty: 23
Lokalizacja: Kamińsko
Czy ktoś może podać przepis na miksture cukrowo octową.Wczoraj na dennicy zauważyłem pierwsze oznaki grzybicy.Chciałbym jak najszybciej cos podać.Pozdrawiam.Proszę o rady jak ją zwalczyć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 maja 2011, 20:24 - pn 
psyt pisze:
Czy ktoś może podać przepis na miksture cukrowo octową.Wczoraj na dennicy zauważyłem pierwsze oznaki grzybicy.Chciałbym jak najszybciej cos podać.Pozdrawiam.Proszę o rady jak ją zwalczyć.

Na dzień dobry kup sobie sodę oczyszczoną wsyp na siteczko i po pudruj ramki wraz z pszczołami
Wymieć w dennicy śmieci i też posyp jeżeli Ci to nie pomoże to opryskaj ramki ula (wewnątrz ) Rapicidem , Vikornem , Jaskółczym zielem , Skrzypem , Polej Ambrozolem , zastosuj Alfa 5 ( Sabarda )
Byleś nie naraz wszystko A przede wszystkim leczenie grzybicy trwa ok 25 dni i musisz min zastosować 3-4 razy zabieg


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 20:32 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2010, 21:42 - wt
Posty: 288
Lokalizacja: Grodziczno/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Witam i potwierdzam rady Mistrza, Ja zauważyłem mumie po oblocie wiosennym, od razu dałem sodę na dennicę, pryskałem wywarem skrzypu ramki i pszczółki. No i dostały syrop z kwaskiem cytrynowym, który niezbyt chętnie popijały. Czyszczenie dennicy i pryskanie ramek i pszczół przy każdym zaglądaniu do ula. Ilość mumii zmniejsza się ale mimo zabiegów jeszcze występują. Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 20:37 - pn 
Leczenie swoja droga ,ale matka tak czy siak do wymiany.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 21:09 - pn 
KOBER pisze:
Leczenie swoja droga ,ale matka tak czy siak do wymiany.

KOBER
A kto roznosi zarodniki grzyba Matka czy Karmicielki ;-) a może inaczej
Czy jajo nim spłynie z jajowodu matki jest już za grzybiczone :?:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 21:57 - pn 

Rejestracja: 23 stycznia 2011, 21:28 - ndz
Posty: 23
Lokalizacja: Kamińsko
Dzięki wszystkim za porady.Jutro biorę się do roboty.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 22:23 - pn 
BoCiAnK pisze:
KOBER
A kto roznosi zarodniki grzyba Matka czy Karmicielki ;-) a może inaczej
Czy jajo nim spłynie z jajowodu matki jest już za grzybiczone :?:


To jest wszystko niewazne matka jest dziadowska bo geny juz nie te higieniczne .
Leczyc kilkakrotnie 3-4 razy tak jak piszesz tez za bardzo nie ma sensu bo wyjaławiamy środowisko ula.
Dobra matka jak zacznie czerwić co kilka dni włozy sie czerw na wygryzieniu i taka rodzina do zimy dojdzie do siły. Ewentualnie podkarmił bym syropem z kwaskiem cytrynowym raz i to wszystko , opryskał ramka i ul alviseptem jeszcze przed wymiana matki .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 22:40 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
W tamtym roku dostałem odkład z grzybicą. Kupiłem pół litra octu 10% i puł litra wody to wszystko wlałem do spryskiwacza. Złapałem matkie do klateczki i wszystkie ramki opryskałem obustronie. Potem matkie wypusciłem na sciane szczytową ale był chuk ( jak w ulu). Rano znalazłem na wylotku dużo mumji. Zmiotłem i zakopałem daleko od pasieki. Matki nie wymieniałem a rodzina przezimowała i ma się doskonale. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 22:47 - pn 
KOBER pisze:
To jest wszystko niewazne matka jest dziadowska bo geny juz nie te higieniczne .

Hee hee he nawet najbardziej Higieniczne pszczoły popadną na grzybice
W dobie Vigorek co miały być niby odporne na grzybicę miałem ich z 20 na pasiece i to w jednym rzędzie rodziny stały jak któraś podłapała to następne ule po lewej i prawej miały i co Mi teraz odpiszesz
Może w początkowym stadium choroby to wynoszenie co widać na wylocie to ta ich higiena ale w dalszych etapach to cienko to widzę i trzeba leczyć bo inaczej rozwlecze się po całej pasiece


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 23:15 - pn 
BoCiAnK pisze:
Hee hee he nawet najbardziej Higieniczne pszczoły popadną na grzybice
W dobie Vigorek co miały być niby odporne na grzybicę miałem ich z 20 na pasiece i to w jednym rzędzie rodziny stały jak któraś podłapała to następne ule po lewej i prawej miały i co Mi teraz odpiszesz
Może w początkowym stadium choroby to wynoszenie co widać na wylocie to ta ich higiena ale w dalszych etapach to cienko to widzę i trzeba leczyć bo inaczej rozwlecze się po całej pasiece


Zdrowa i silna rodzina nawet jak zabładzi tam pszczoła nie powinna sie zarazić ewentualnie najwyzej będzie niewielkie nasilenie choroby ,a pszczoły same usuną martwy czerw i w krótkim czasie zwalczą chorobę. Widocznie te vigorki wszystkie były do bani ,albo była kiepska pogoda, brak pozytku wtedy takie warunki sprzyjaja roznoszeniu sie choroby . :do bani: Owszem leczyć trzeba ,ale tak jak napisałem wyzej co ja bym zrobił. 3-4 razy do ula mi sie nie chce podchodzic albo zdrowieja ,albo :kapelan:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 23:59 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Grzybicę maja pszczoły dziady, niepotrzebnie faszerowane profilaktycznie antybiotykami i stojące na stałe w podmokłym terenie.
Najważniesze to pogłowie odporne na choroby.
I. -Wymiana matki w 90% załatwia sprawę. Często się zdarza, że po przyjęciu nowej matki stare pszczoły od ręki zaczynają czyścić gniazdo z mumii, nie mówiąć juz o nowym pokoleniu.
II.- Czosnek raz na wiosnę i raz na jesieni, zero grzybicy.
III. Trzeba się starać wymieniać plastry w rodni 100% co rok.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 00:20 - wt 
polbart pisze:
Grzybicę maja pszczoły dziady, niepotrzebnie faszerowane profilaktycznie antybiotykami i stojące na stałe w podmokłym terenie.


Tu się zgodze

polbart pisze:
Najważniesze to pogłowie odporne na choroby.

Tu w 100% tylko matki , które wychodzą z pod własnego pióra tak jak to ksiazka pisze od selekcji, obserwacji reproduktorki no wogóle od A do Z Odpowiedni czas unasienienia , pogoda , pozytek , bardzo silna rodzina wychowująca) itd. itp nie maja prawa być obciązone genetycznie .

polbart pisze:
II.- Czosnek raz na wiosnę i raz na jesieni, zero grzybicy.
III. Trzeba się starać wymieniać plastry w rodni 100% co rok.


Tu sie nie zgodzę , czosnku nie stosuje od lat , plastrów gniazdowych w rodni czesto nie wymieniam :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 22:19 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
KOBER pisze:
polbart pisze:
Grzybicę maja pszczoły dziady, niepotrzebnie faszerowane profilaktycznie antybiotykami i stojące na stałe w podmokłym terenie.


Tu się zgodze

polbart pisze:
Najważniesze to pogłowie odporne na choroby.

Tu w 100% tylko matki , które wychodzą z pod własnego pióra tak jak to ksiazka pisze od selekcji, obserwacji reproduktorki no wogóle od A do Z Odpowiedni czas unasienienia , pogoda , pozytek , bardzo silna rodzina wychowująca) itd. itp nie maja prawa być obciązone genetycznie .

polbart pisze:
II.- Czosnek raz na wiosnę i raz na jesieni, zero grzybicy.
III. Trzeba się starać wymieniać plastry w rodni 100% co rok.


Tu sie nie zgodzę , czosnku nie stosuje od lat , plastrów gniazdowych w rodni czesto nie wymieniam :oczko:


Pal sześć czosnek, ale wymieniać plastry sie powinno. Zdarza mi sie nie raz, że trafiam na korpus czarny w rodni bo zostało cos tam źle zamieszane korpusami i grzybicy też nie ma.
Najważniejsze dobre pszczoły.
Pisząc o czosnku miałem na myśli Kolegów, u których grzybica pałęta sie po pasiece.
Nie zaszkodzi raczej a pomoże na pewno. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 czerwca 2011, 18:23 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
polbart pisze:
Pisząc o czosnku miałem na myśli Kolegów, u których grzybica pałęta sie po pasiece


A jak stosujesz ten czosnek?

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 czerwca 2011, 23:06 - sob 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
Odwłok pisze:
A jak stosujesz ten czosnek?


Wpisałem w szukajce czosnek i by znalazło to co napisał polbart

Post polbarta z linku http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... ht=czosnek

Cytuj:
Ładną główkę czosnku na 15 l syropu na 10 uli.
Obrany czosnek rozdrabniam blenderem w niewielkiej ilości wody tak długo aż w "mleku" nie będzie można wyczuć żadnych ćząsteczek. Potem do syropu i do uli po 1,5 l na ul.
Najlepiej raz po pierwszym oblocie i drugi raz po ostatnim pożytku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 15 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji