pszczelnik pisze:
Witam.
Mam mały problem. Posiadam dwa stare ule warszawskie poszerzone, zakupione w bardzo okazyjnej cenie 20 zł za sztukę. Co prawda remont jednego to około tydzień pracy ale czynności jakie wykonuję to głównie czyszczenie, opalanie i naprawa daszków. Koszta remontu są prawie zerowe aczkolwiek mam duży problem... Zewnętrzne deski w ulu są zeschnięte i przez to mają bardzo dużo nierówności. Zastanawiam się czym wygładzić ich powierzchnie by po pomalowaniu uzyskać świetny efekt. Jakiego materiału mam użyć by koszty były jak najniższe??.... Może macie jakieś pomysły... Byłbym wdzięczny za pomoc

To zalezy jaki efekt chcialbys osiagnac?
Jezeli chcialbys, aby Twoje ule w pewnym sensie "mowily" o jakiejs historii pszczelarstwa i aby przywodzily na mysl obserwatorom fakt, ze to rzemioslo jest juz stare i ma swoje tradycje, to mozesz zrobic jeszcze inaczej. Niekoniecznie wtedy musisz to szlifowac gladkim papierem, ale dosc grubym 'zdejmujesz' delikatnie wierzchnia zmurszala warstwe, ktora nie nadaje sie raczej do dalszej konserwacji, a nastepnie reszte oczyscic tylko szczotka druciana i wszystko wydmuchac sprezonym powietrzem. Nastepnie zagruntowac specjalnym bezbarwnym gruntem do drewna o wieloletniej gwarancji. Nie podaje tutaj nazwy, ale w hurtowni chemicznej wszystkiego sie dowiesz. Tam tez dostaniesz material nawierzchniowy do tego podkladu gruntujacego - z bejca lub bez, zalezy co chcesz. Pomalujesz dwukrotnie i masz piekny, 'historyczny' ul, na ktorym kazdy swoje 'oko zawiesi'. Ale wszystko pod warunkiem, ze taka konserwacja bedzie tez gwarantowala dalsza eksploatacje tego ula, bo jezeli deski zewnetrzne sa zbyt zmurszale i sa juz dziury, przez ktore bedzie zaciekala woda, to sama taka konserwacja tego nie poprawi. Wypaczone deski, a nawet niegrozne pekniecia, to tylko dodatkowy akcent dekoracyjny.
Ale, jezeli chcesz zrobic z tego cos na 'wysoki polysk', to prawie wszystkie rady tez juz masz.
Zycze powodzenia
Jerzy