FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Aby w czasie pracy przy ulu nie rozdrażniać pszczół nie narażać się na użądlenia powinien przede wszystkim dbać o higienę osobistą nosić czystą odzież, nie spożywać bezpośrednio przed pracą z pszczołami silnie pachnącego pokarmu alkocholu miec skoordynowane ruchy
opanowanie po użądleniu umiejętność cierpliwego znoszenia bólu oto zasady zachowania się pszczelarza jest to tylko pare zasad rodzina pszczela jako jeden duzy organizm ma tez swoje zasady zachowania dobrze jest je poznac wtedy praca zmienia sie w przyjemnosc a nie koszmar

I co bardzo ważne nie bać się pszczół!!! One to wyczuwają

Wszystko to w tym temacie jest ok doswiatczonemu to łatwo ale początkującemu to przychodzi trudno. pawel

Moja przygoda z pszczołami zaczęła się u dziadka jak miałem 9 lat.Dziadek tylko ze mną chciał chodzić do pszczół żądliły jak cholera a ja puchłem jak balon.Dziadek umarł i pszczoły razem z nim.Mając 40 lat kupiłem pierwsze pszczoły kocham je i one mnie chyba też .Dziadek mówił do pszczół moje kochane dziewczynki i nie pozwolił żadnej zostać na trawie jak spadły.Ja robię tak samo naprawdę pomaga przestałem puchnąć i kocham je coraz bardziej.
Myślę że to jest gdzieś we krwi no i dziadek też tam z góry pomaga.Trzeba je kochać i obchodzić delikatnie jak z kobietą .

O, Kolego - tu sie mylisz - z kobieta trzeba raczej obchodzic sie jak z ...roza.
A masz w ogrodzie roze? Zapytaj wiec ogrodnika - on powie Ci tak: "nalezy je 'ciac ostro', czym ostrzej, tym lepiej"! Ale, jak nie wierzysz, to zapytaj bardziej doswiadczonych. Bo roze, to ja tez kocham, ale najlepiej rosna, gdy wiosna tne je ostro przy samej ziemi.

Inaczej juz z pszczolami i koledzy tu wyzej napisali - a to wszyscy sami "milosnicy", bo kto inny chcialby zajmowac sie tymi stworkami z zadlami? Tylko w tym przypadku, to nie Ty je 'tniesz', a one czasem Ciebie - i taka to mala i niby drobna roznica.

Dziadek miał rację-jak nie będziesz ich kochał i pilnował-to ci się wyroją!