FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

sierpień - czerw trutowy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=1&t=3245
Strona 1 z 1

Autor:  Marek55 [ 13 sierpnia 2010, 22:40 - pt ]
Tytuł:  sierpień - czerw trutowy

Witam,
co sądzicie o dość dużym czerwieniu trutowym o tej porze. Przed tygodniem podczas przeglądu trafiłem na 3 rodziny, gdzie matka wykorzystała komórki w dole ramek i na niektórych było po 100- 200 zasklepionego czerwiu trutowego. Matki są z ubiegłego roku i dobrze czerwią na wielu ramkach. Czy robią to z braku miejsca i wykorzystują wszystkie wolne komórki, czy może świadczy to o czym innym. Co sądzicie na ten temat?
Oczywiście nie omieszkałem poszukać wArozy. Na ok. 100 larw była tylko 1 waroza. Chyba w tym roku nie jest tragicznie z tym pasożytem ?

Pozdrawiam,

Marek

Autor:  baniak [ 13 sierpnia 2010, 22:56 - pt ]
Tytuł: 

wczoraj miałem dokładnie taką samą w jednym ulu matka zaczerwiła troche komórek trutowych podobni okolo 100-200 i nie wiem czemu takie zachowanie, matka zeszłoroczna i nie widziałem, żeby była uszkodzona czy cos, mateczników nie robiły

Autor:  anZag [ 14 sierpnia 2010, 23:15 - sob ]
Tytuł: 

Tak się zdarza w niektórych ulach, jeśli nie ma matecznika na cichą wymianę powinno być wszystko w porządku.

Autor:  miły_marian. [ 15 sierpnia 2010, 10:23 - ndz ]
Tytuł: 

Moim zdaniem jak matka zeszłoroczna składa jaja na trutnie to nie ma miejsca na składanie jajeczek pszczelich bo tegoroczne matki kture nie zimowały to składają jaja gdzie są wolne komurki. Trzeba skontrolować czy matka ma gdzie składać jajeczka bo jak teraz znosi to na pszczołę zimową. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  grzegor41 [ 15 sierpnia 2010, 16:23 - ndz ]
Tytuł: 

U mnie podobna sytuacja, może nie do końca. Są także larwy trutowe, na jednym plastrze ok 100 larw , larwy kilkudniowe i brak jajeczek. Jest jeden matecznik. Czy będzie to cicha wymiana :???: :?:

Autor:  baniak [ 15 sierpnia 2010, 16:26 - ndz ]
Tytuł: 

jeden matecznik i brak jajeczek... chyba sobie odpowiedziałeś sam, bo najprawdopodbniej starą matule wyrzuciły a teraz czekają na młodą królową...

Autor:  birkut [ 15 sierpnia 2010, 18:31 - ndz ]
Tytuł: 

to nie cicha wymiana to matecznik ratunkowy i nie wiadomo na czym zrobiony, przy cichej wymianie matka jest wyrzucana z ula jak nowa sie wygryzie, a nawet później

Autor:  henry650 [ 15 sierpnia 2010, 20:25 - ndz ]
Tytuł: 

Birkut przy cichej wymianie matkę wyrzucają dopiero jak matka młoda zacznie czerwic albo jeszcze dłużej u mnie były dwie dwa miesiące no chyba że nie wytrzyma i wygnie się szybciej



henry

Autor:  grzegor41 [ 15 sierpnia 2010, 21:31 - ndz ]
Tytuł: 

Tak dokładnie , to nie mam znakowanej matki, a za specjalnie nie próbowałem jej szukać i znaczyć.Może być, że jeszcze jest ,chociaż na dzień dzisiejszy, powinna być już nowa matka wygryziona. Jutro zorientuję się jaka sytuacja.

Autor:  Marek55 [ 16 sierpnia 2010, 10:34 - pn ]
Tytuł: 

birkut pisze:
to nie cicha wymiana to matecznik ratunkowy i nie wiadomo na czym zrobiony, przy cichej wymianie matka jest wyrzucana z ula jak nowa sie wygryzie, a nawet później


a jak czytam niżej w dyskusji - to wyrzucona bywa nawet po rozpoczęciu czerwienia przez nową.To STRASZNIE ważne dla nas początkujących. Czy aby na pewno tak jest?
Jeśli TAK, to nie ma się co przejmować, czyli rodzina nie zostanie osierocona i bez czerwiącej matki.
Czy aby tak będzie na pewno?
Pozdrawiam, Marek

Autor:  BoCiAnK [ 16 sierpnia 2010, 10:45 - pn ]
Tytuł: 

Marek55 pisze:
birkut pisze:
to nie cicha wymiana to matecznik ratunkowy i nie wiadomo na czym zrobiony, przy cichej wymianie matka jest wyrzucana z ula jak nowa sie wygryzie, a nawet później


a jak czytam niżej w dyskusji - to wyrzucona bywa nawet po rozpoczęciu czerwienia przez nową.To STRASZNIE ważne dla nas początkujących. Czy aby na pewno tak jest?
Jeśli TAK, to nie ma się co przejmować, czyli rodzina nie zostanie osierocona i bez czerwiącej matki.
Czy aby tak będzie na pewno?
Pozdrawiam, Marek

W tym roku miałem kilka takich przypadków cichej wymiany gdzie dwie matki czerwiły po przeciwnych stronach
Czasami nawet zimują we dwie i stara jest dopiero usuwana na wiosnę
najlepiej to zaobserwować wylot czy pszczoły wyrzucają trutnie
Świadczy to o tym że w rodzinie jest Płodna zdrowa Matka ;-)

Autor:  Szczupak [ 16 sierpnia 2010, 11:27 - pn ]
Tytuł: 

A umnie w tym roku w jednej z piekjnych rodzin były dwie matule - praktycznie cały sezon obierałem mateczki cichej wymiany ,
widząc matecznik wstawiałem tą ramkę do tyłu za krate do zapasowego wylotka i po unasienieniu młodą matke zabierałem i tak kilka razy
Ale po dłuższej przerwie pszczól w montowaniu mateczników dla nowej młodej matki uznałem ze to juz koniec ich szczerych checi az do teraz :chytry: w czasie przegladu znalazłem i znakowaną i nie znakowaną matke
tym razem pozostawiłem młodą matke a starą przeznaczyłem do odkładu jak przerzyje zime to jeszcze bedzie słuzyc jako matka na trutnie - ale przygladając sie jej zauwazyłem brak tylnej stopy :szok: moze dlatego chciały ja wymienić , no cóz wiosna sie zobaczy czy pszczólkom niepodobała sie jej krutsza noga czy cos wiecej odemnie zauważyły :oczko:

Pozdrawiam Szczupak

Autor:  birkut [ 16 sierpnia 2010, 12:04 - pn ]
Tytuł: 

baniak pisze:
jeden matecznik i brak jajeczek... chyba sobie odpowiedziałeś sam, bo najprawdopodbniej starą matule wyrzuciły a teraz czekają na młodą królową...


czytacie co ktos pisze ? bo mi sie wydaje ze nie , napisałem ze starą matkę nie wywalaja przy cichej wymianie , wyzei baniak pisze ze chyba starą matule wywaliły i czekają na nową , to co to jest cicha wymiana czy matecznik ratunkowy, ale czyta sie ostatnio post i pisze sie pierdoły

Autor:  jacoby76 [ 16 sierpnia 2010, 19:12 - pn ]
Tytuł: 

A czy mozna wycinac czerw trutowy? z boku i dolu u ramki w jednym ulu troche tego jest i przeszkadza wiec wycialem.

Autor:  Marek55 [ 17 sierpnia 2010, 13:30 - wt ]
Tytuł: 

Są dwie szkoły. Jedna mówi że trutnie są potrzebne, oprócz unasieniania robią dobrą atmosterę pracy w ulu i pszczoły (matka) wiedzą ile ma być i sama reguluje ilość trutni. Druga że są niepotrzebne i należy je usuwać, przy okazji usuwa się z nimi warozę. Jakoś tak składa się iż waroza zdecydowanie bardziej lubi czerw trutowy. Ja latem raczej nie wycinam - chyba że z ciekawości - ile znajdę warozy, ale zawsze zostawiam więcej niż o dłoni.
Teraz - w sierpniu usuwam, wyrzucam też przy okazji warozę, bo i tak za 1-2 tygodnie trutnie zostaną pogonione z ula.

Autor:  anZag [ 18 sierpnia 2010, 21:52 - śr ]
Tytuł: 

Jestem zwolennikiem tej pierwszej szkoły,jeśli usuwam to tylko część czerwiu trutowego i nie po to aby walczyć z warozą lecz by sprawdzić ile jej jest w ulu.

Autor:  pewex [ 22 sierpnia 2010, 21:22 - ndz ]
Tytuł: 

ja w swoich 1/2 dadanta stosują ramkę pracy. Pozwalam pszczołom odbudować cała ramkę komórkami trutowymi i po zasklepieniu wycinam 2/3 - 3/4 plastra a resztę zostawiam. Jestem tego zdania ze trutnie mają "jakiś" wpływ na pracę rodziny, nie wiem czy pozytywny czy negatywny, ale pewna ich liczba w rodzinie jest pożądana. Jak pszczoły mają gdzie budować komórki trutowe to nie niszczą węzy. Wystarczy że spóźnię się z wycięciem czerwiu trutowego i już zaczynają psuć węzę :wnerw:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/