FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Dlaczego Padly
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=2594
Strona 1 z 1

Autor:  BoCiAnK [ 13 marca 2010, 11:01 - sob ]
Tytuł:  Dlaczego Padly

Lemon pisze:
. Ale mój kolega stracił całą pasiekę ( 30 uli ). Widziałem to
,, pobojowisko ". Serce się kraje. W ulach wszystkie pszczoły martwe. Ramki pełne pokarmu / syrop cukrowy/. To doświadczony pszczelarz. Oczywiście zebrał próbki i wysyła do badania. Kiedy będą wyniki nie wiadomo. To na pewno potrwa. Koledzy mają doświadczenie, więc może Ktoś podpowie co ma dalej robić. Czy możliwe jest by padły pszczoły osłabione warozą? Wiem, że stosował tylko paski Bajwarolu przed zimą i nic więcej. Ja odymiałem dwukrotnie na wiosnę, po ostatnim miodobraniu również dwukrotnie i przed zimą włożyłem paski. Czy znów nie za dużo tych zabiegów? Będę Kolegom wdzięczny za odpowiedź.

Autor:  birkut [ 14 marca 2010, 21:52 - ndz ]
Tytuł: 

po pierwsze czy padłe pszczoły wszystkie są w ulu? znaczy całe rodziny czy resztki kilka kilkanascie pszół od tego zacznijmy

Autor:  piro [ 14 marca 2010, 22:08 - ndz ]
Tytuł: 

Witaj Kolego Lemon :),
dziwne co piszesz, że tak pszczoły się osypały 100% podczas zimy.
Może więcej opiszesz bo to co podałeś nie jest wystarczające do wyciągnięcia (próbowania wyciągnąć) jakiekolwiek wnioski...
Gdybyś mógł przesłać zdjęcia na pewno więcej można by powiedzieć :).
Bo się kroją pytania jak ktoś przeczytał taki opis jak Twój:
- jakie miał ule ten kolega (jaki rodzaj, jaka ramka)?,
- jakie miał ten kolega wylotki otwarte/ zamknięte podczas zimy?
- czy osypane pszczoły były mokre/ suche, jak wyglądały?,
- czy w ulach było sucho/ mokro?,
- jakim cukrem były karmione pszczoły?,
- kiedy ten kolega podbierał miód, kiedy karmił pszczoły na zimę?,
- czy pszczoły stoją w okolicy lasu i czy możliwe jest że miały dużo spadzi w swoim zapasie pokarmu?
- czy na pewno ten środek był przeciwko warrozie, co był zadany jesienią pszczołom - analiza laboratoryjna tej substancji?.
- czy pszczoły miały spokój podczas zimy, może były ustawione np w poblizu ruchliwej tranzytowej drogi, ect...

Odpowiedź na takie pytania pozwoli ukierunkować się gdzie popełniono błąd.

Autor:  SKapiko [ 14 marca 2010, 22:26 - ndz ]
Tytuł: 

kol. Lemon niedaleko Stalowej masz dość dużego pszczelarza on ten problem już przerabiał jakieś 3 lata temu wysyłał też i próby do laboratorium, stracił w tedy prawie 1/3 pasieki

Autor:  mendalinho [ 14 marca 2010, 22:44 - ndz ]
Tytuł: 

Witaj.Troche mało informacji zeby stwierdzik co było przyczyna osypu rodzin. Baywarol jest mało skuteczny i jesli nie zrobił innych zabiegów warozobójczyk to może to być jedna z przyczyn. Pozdrawiam

Autor:  lucjan49 [ 14 marca 2010, 23:12 - ndz ]
Tytuł: 

Nie wiem co dalej będzie, ale ja stosowałem tylko paski baywarolu (były w ulach prawie 6 tygodni) i w dniu 28.02.2010 zazimowane w 9 ulach pszczoły wszystkie przeżyły i miały się dobrze. Teraz tylko mam obawy, że pokarmu mogą mieć za mało. Pozdrawiam.

Autor:  polskipszczelarz [ 15 marca 2010, 09:32 - pn ]
Tytuł: 

Wczoraj około godz. 20:00 spojrzałem na termometr +5 stopni pomyślałem idzie ocieplenie.a już po godzinie sypał porządnie śnieg. Dzisiaj rano temperatura około 0 stopni i 20 cm śniegu :( dramat !!! W moich okolicach o tej porze pszczoły noszą pyłek, niestety w tym roku jest inaczej, zobaczymy co będzie dalej.

Autor:  mendalinho [ 15 marca 2010, 09:41 - pn ]
Tytuł: 

Wczoraj w południe 5 stopni w cieniu w słoncu 8 stopni .Oblot 2 rodzin.Z 8 ramek w górnym korpusie wszystkie obsiadane na czarno.Opłaciły sie wszystkie staranie poczynione jesienią.Karmic skonczyłem juz na początku wrzesnia.Teraz najgorszy okres dla pszczół. Gniazda ocieplone przy najbliższym ociepleniu zaczynam odsklepiac pokarm, oby do pierwszego pyłku.Pozdrawiam

Autor:  rysiekm [ 15 marca 2010, 10:32 - pn ]
Tytuł: 

Kol.Lemon jestwsmy krajanami.Podaje ci moj tef. 605390529. -przedzwon to porozmawiamy. Pracuje w St. Woli. -moge podjechac . Bardzo dziwne aby osypaly sie wszystkie rodziny. W naszych okolicach do poznej jesieni bardzo nektarowala nawloc i jesli ktos odpowiednio nie zabezpieczyl /ulozyl/ gniazd na zime po tym ostatnim miodobraniu to jest prawdopodobienstwo ze osypaly sie z glodu. Sprawdzalismy to ze znajomym u ktorego padly cztery rodziny. Zle uwiazany klab i chociaz pokarm zostal to go nie pobraly.
Pozdrawiam.

Autor:  Lemon [ 15 marca 2010, 17:20 - pn ]
Tytuł: 

Serdecznie dziękuję Kolegom za zainteresowanie się tematem padnięcia pszczół mojemu koledze. Ponieważ faktycznie podałem zbyt mało danych pragnę to uzupełnić. Odpowiem w/g tych punktów, które wyszczegółowił Kol. ,, piro", któremu jestem szczególnie wdzięczny.

- pszczoły były w ulach wykonanych z prostej słomy żytniej. Naprawdę solidne ule /maty słomiane grubości 10 cm , to wszystko misternie połączone, dennice drewniane na stałe połączone z korpusem gniazdowym, daszki jednospadowe, kryte metalizowaną papą, nadstawki w kołnierzu ula/. Od strony zewnętrznej obite plastikową siatką. Są to ule z dobrą naturalną wentylacją. Ramka wielkopolska odwrócona. W tych ulach gospodarował 30 lat,
- wylotki na zimę przymknięte, około 15cm2 na ul.
- pszczoły były suche. Osyp rozpoczął się już jesienią. Przed ulem leżało dość dużo pszczół,
niektóre pełzały jeszcze po ziemi z objawami typowymi dla mocno porażonych warozą np. uszkodzone skrzydełka, ( ale o tym dowiedziałem się dzisiaj). Dzisiaj dowiedziałem się też, że paski Bajwarolu włożył do ula po odebraniu miodu, ale przed zimowym dokarmieniem i nie wyjmował ich do wiosny. Bajwarol stosował od zawsze i tylko ten środek jeden raz w sezonie. Pod koniec lutego osyp był tak duży, że martwe pszczoły w niektórych ulach zatkały wylotki. Kiedy zdecydował się zajrzeć do ula, okazało się że pszczoły leżą na dennicy oraz w górnej części przestrzeni międzyramkowej i na ramkach .
- ostatnie miodobranie miał pod koniec sierpnia, do 15 września pszczoły były nakarmione.
syropem cukrowym w stos. 3:2.
- w tym rejonie nie ma spadzi, nie było jej też w zapasach;
- pasieka stoi w suchym, osłoniętym miejscu , daleko od lasu
Już w trakcie pisania tego postu zadzwonił do mnie poszkodowany Kolega i powiedział, że jesienią kiedy zauważył martwe pszczoły na wylotkach i pod ulami, już po nakarmieniu, kiedy paski były w ulu, przerażony tym co się dzieje, odymił pszczoły Apiwarolem. Na drugi dzień martwe waroa były nawet na wylotkach.
PS. Po tej ostatniej informacji wydaje się , że i ja wiem co było przyczyną padnięcia tych
pszczół. N i e l e c z o n a l u b ź l e l e c z o n a w a r o z a.
Pozdrawiam serdecznie.

Autor:  Lemon [ 15 marca 2010, 17:35 - pn ]
Tytuł: 

Odpowiadam kol. rysiekm.

Serdecznie pozdrawiam Krajana i cieszę się, że zareagowałeś na mój post. Dziękuję za telefon i podaję swój: 795436878. Dzisiaj napisałem bardziej szczegółowo o przypadku mojego Kolegi, Będziesz więcej wiedział na ten temat po przeczytaniu. Chętnie nawiążę z Tobą bezpośredni kontakt. Porozmawiamy telefonicznie. Pozdrawiam.

Autor:  byczek [ 15 marca 2010, 17:47 - pn ]
Tytuł: 

Kol mendalinho
U mnie było tak samo wczoraj jak szedłem spać nie przypuszczałem ze tyle sniegu przez noc moze spaść +- 20 cm
Rano sie budze a tu za oknem biało -1 C
Jakby ktoś nie wierzył :cold: :placz:

Autor:  adidar [ 15 marca 2010, 18:56 - pn ]
Tytuł: 

byczek,

gdzie Ty masz tam 20 cm?? :D

Autor:  pawel. [ 15 marca 2010, 19:39 - pn ]
Tytuł:  daczego pady

ja zimuje pszczoly na nawloci od kilkunastu lat zimowanie bardzo dobre . paski takie tez mialem wlozone ale po odymieniu apiwarolem dopiero varoza sie posypala .NALEZY przyznac ze w ubieglym roku jesenia bylo jej duzo mogla je zabic varoza ale moga byc jeszcze inne przyczyny moim zdaniem mozemy pisac rozne przyczyny najlepiej poczekac co zbadaja ..NA OKRES ZIMOWLI WCHODZI 90 PROCENT MLODEJ PSZCZOLY czesto pojawia sie Swidraczek pszczeli opanowuje mlode pszczoly ktore wchodza w sklad keebu zimowego rozwuj jego przebiega w 1 parze tchawek co powoduje uduszenie pszczol . ale powtorze jeszcze razz na tak duza odleglosc czytajac opis kolegi mozemy tylko snuc przypuszczenia trzeba czekac na wynik badania.BARDZO KOLEDZE WSPOLCZOJE BO NIKT Z NAS NIECHCAL BY TO PRZECHODZIC .POZDRAWIAM PAWEL.PRZEPRASZAM ZA BLEDY ALE OKULARY MI W MARKIECIE Z KIESZENI P......I

Autor:  byczek [ 15 marca 2010, 21:32 - pn ]
Tytuł: 

Może troszeczkę przesadziłem ale trochę tego śniegu było :roll:

Autor:  Lemon [ 16 marca 2010, 09:48 - wt ]
Tytuł: 

[, pawel, Dziękuję serdecznie za zainteresowanie się tematem i za cenne uwagi.
Pozdrawiam.
Lemon

Autor:  kulugyna [ 16 marca 2010, 17:17 - wt ]
Tytuł: 

witam . U mnie na Podbeskidziu to samo . Identyczna sytuacja .Osyp w 100% /pełno pokarmu :(

Autor:  adidar [ 16 marca 2010, 18:29 - wt ]
Tytuł: 

kulugyna, na ilu korpusach zimowales?? U mnie padła jedna rodzina zimowana na 2 korpusach wlkp. NA gorze mnostwo pokarmu, na dole pusciutko, ale padly z glodu. Warozy kilka sztuk było, ponieważ rodziny były leczone kilka razy na jesieni apiwarolem

Autor:  BoCiAnK [ 16 marca 2010, 21:52 - wt ]
Tytuł: 

Lemon pisze:
Czy możliwe jest by padły .

Widziałem dużą pasiekę która padła na wskutek wybuchu bardzo dużej ilości petard podczas Sylwestrowej imprezy
Ale przedstawiony przez Ciebie przypadek jest inny
Lemon pisze:
- pszczoły były suche. Osyp rozpoczął się już jesienią. Przed ulem leżało dość dużo pszczół,
niektóre pełzały jeszcze po ziemi z objawami typowymi dla mocno porażonych warozą np. uszkodzone skrzydełka, ( ale o tym dowiedziałem się dzisiaj). Dzisiaj dowiedziałem się też, że paski Bajwarolu włożył do ula po odebraniu miodu,


Przyjacielu to typowe objawy choroby Ostrego Paraliżu
Objawy są widoczne na ziemi desce wylotowej pszczoły tracą zdolność do lotu trzęsą się drżą im nóżki i skrzydełka ,spadając na ziemię pełzają gdzie tworzą grupki pszczół i tam giną objawy widać też na plastrach gdzie widać tak samo trzęsące przewracające osobniki z rozdętymi odwłokami
Bardzo często dochodzi do tego w rodzinach o silnym porażeniu waroozą
Piszesz że kolega stosował Baywarol co dwa lata należy zmienić środek leczniczy gdyż pasożyt potrafi się uodpornić
Flumentyna -jaka jest w paskach pozostawionych na dodatek na zimę w ulu nie rozklada się jak inne np jak Amitraza
Flumentyna powoduje że jej stężenie maleje i varooza się uodparnia i spowodowało to to że Paski Baywarolu nie zadziałały --- Nie rozumie i pewno Nigdy Nie z rozumie Tyle się pisze że Baywarol w 2001 roku z powodu Uodpornienia się Varoozy na flumentynę został w Niemczech Wycofany bez powrotu A My go kupujemy :roll: i jeszcze stosujemy kilka lat bez przerwy
Po prostu Varooza uaktywniła wirus i dobiła rodzinę choroby wirusowe są zaraźliwe
To że kolega wstawił paski po miodobraniu to normalne zjawisko ,, Ale chorobę już w tedy miał była tylko mniej widoczna ze względu na jeszcze początkowe jej stadia i znacznie większą ilość pszczół w rodzinie
po przerobieniu cukru wiele pszczół ubyło wirus rozprzestrzenił się bardzo szybko poprzez kontakt pszczół z pokarmem a pszczołami które sklepiły przerobiony pokarm - pszczoły te które sklepią są już pszczołami zimowymi z nastaniem chłodów aktywność zmalała i zanikła ale wirus i pasożyt czynił swoje pozostawiając poszyty pokarm i osyp pszczół na dennicy - Widok bardzo przykry :placz:

Autor:  Lemon [ 17 marca 2010, 11:37 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK,

Bardzo dziękuje Koledze za wyczerpującą informację. Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą tę diagnozę, to będzie poważny kłopot. O ile wiem ta jednostka chorobowa nie wystąpiła jak dotąd na naszym terenie, a jest to groźny wirus, który
zagraża pozostałym pasiekom.
Ciekawy jestem czy Ktoś z Kolegów spotkał się w praktyce z podobnymi objawami czy też z chorobą potwierdzoną przez badania weterynaryjne, o nazwie ,,ostre porażenie pszczół, a nie daj Boże z przypadkiem ,, izraelskiego wirusa ostrego paraliżu pszczół,"
(IAPV - Israel Acute Bee Paralysis Virus ) i może podzielić się swoimi doświadczeniami w tym zakresie byłoby to z pożytkiem myślę dla wielu uczestników tego forum. W numerze 11 ,,Pszczelarstwa" z 2007 r. przeczytałem, ........że prawdopodobnie IAPV jest obecny na terenie Polski, ale pszczelarze generalnie nie chcą mówić o zamieraniu pszczół w swoich pasiekach mając nieuzasadnione obawy, że wykrycie choroby może pociągnąć za sobą restrykcje podobne do występujących przy zgnilcu amerykańskim. Niektórzy uważają, że na przyznanie się do dużych strat w pasiece nie pozwala fałszywa ambicja. Myślę, że nie możemy kierować się takimi względami bo problem ten może dotknąć każdego z nas. Sam obiecuję, że jeżeli będę znał wyniki badań,
spadku pszczół w pasiece mojego Kolegi i jeśli oczywiście uzyskam jego zgodę, podzielę się z kolegami wiedzą na ten temat. Pozdrawiam

Autor:  adidar [ 17 marca 2010, 14:27 - śr ]
Tytuł: 

Lemon,

choroba chorobą, ale jak bys zareagowal, jakbys mial zlikwidowac cala pasieke?

Autor:  qq [ 17 marca 2010, 17:56 - śr ]
Tytuł: 

Kolego Lemon, Mi to wszystko wygląda na dość zaawansowane porazenie warrozą z jesieni i niestety niektóre z rodzin niedały rady juz siewzmocnić do zimy i wogóle i dlatego spadły. Bynajmniej co paraliż jakotaki jakikolwiek z rodzai to daje inne zachowania chorobowe pszczół i nienależy się w tym kierunku patrzeć .Jedynie co to niestety podejmować walkę z warroza w zezonie za pomoca amborzolu czy innych nieszkodliwych substancji w miodzie . Takie Moje zdanie . A wyniki okażą przyczynę co zaistniało .

Pozdrawiam Andrzej

Autor:  Lemon [ 17 marca 2010, 19:33 - śr ]
Tytuł: 

adidar,


Wiem, że wizja utraty pasieki to czarna rozpacz dla każdego pszczelarza i nie wiem jakbym się sam zachował w takiej sytuacji, ale nie możemy udawać, że problemu nie ma. Z warozą jakoś sobie radzimy, lepiej lub gorzej, każdy walczy na swój sposób, ale z tego co słyszymy na szkoleniach, co czytamy i oglądamy w środkach masowego przekazu, u bram czyhają coraz więksi wrogowie: wspomniany IAPV, CCD i inne świństwa. Dlatego apelując do Kolegów na forum , którzy doświadczyli w swojej praktyce masowego padnięcia pszczół o podzielenie się swoimi na ten temat uwagami, mam na myśli dobro nas wszystkich. Pozdrawiam.

Autor:  kulugyna [ 18 marca 2010, 16:05 - czw ]
Tytuł: 

adidar

Zimowałem wszystkie rodziny na jednym korpusie. Zawsze tak robie i było ok, ale tej zimy nie dały rady :(

Autor:  adidar [ 18 marca 2010, 19:02 - czw ]
Tytuł: 

W tym roku widzę efekty zeszłorocznej walki z warozą. Mam porównanie z ubiegłą zimowlą, kiedy to po wiosennym odymianiu, na dnie leżało 500 sztuk warozy. Rodzinki były słabe jak barszcz. Po tej zimowli, pszczoły są pełne wigoru i w wekend dostaną odymianie wiosenne, póki czerwiu jest mało :)

Autor:  Lemon [ 18 marca 2010, 19:33 - czw ]
Tytuł: 

adidar,

Zrobię chyba to samo chociaż u mnie pszczoły jeszcze w zimowym kłębie i nie za bardzo wiem czy im to nie zaszkodzi. Praktykowałeś tak ? A w ogóle to chyba zrezygnuję z pasków Bajwarolu na przyszłej jesieni na rzecz leczenia kwasem szczawiowym. Te paski to tylko w reklamie są takie skuteczne bo w praktyce widzę, że coraz więcej pszczelarzy wycofuje się z tego wynalazku.
Pozdrawiam

Autor:  Lemon [ 18 marca 2010, 19:35 - czw ]
Tytuł: 

adidar,

Zrobię chyba to samo chociaż u mnie pszczoły jeszcze w zimowym kłębie i nie za bardzo wiem czy im to nie zaszkodzi. Praktykowałeś tak ? A w ogóle to chyba zrezygnuję z pasków Baywarolu na przyszłej jesieni na rzecz leczenia kwasem szczawiowym. Te paski to tylko w reklamie są takie skuteczne bo w praktyce widzę, że coraz więcej pszczelarzy wycofuje się z tego wynalazku.
Pozdrawiam

Autor:  Lemon [ 18 marca 2010, 19:36 - czw ]
Tytuł: 

adidar,

Zrobię chyba to samo chociaż u mnie pszczoły jeszcze w zimowym kłębie i nie za bardzo wiem czy im to nie zaszkodzi. Praktykowałeś tak ? A w ogóle to chyba zrezygnuję z pasków Baywarolu na przyszłej jesieni na rzecz leczenia kwasem szczawiowym. Te paski to tylko w reklamie są takie skuteczne bo w praktyce widzę, że coraz więcej pszczelarzy wycofuje się z tego wynalazku.
Pozdrawiam

Autor:  Lemon [ 18 marca 2010, 19:39 - czw ]
Tytuł: 

Przepraszam, przez pomyłkę dwa razy wysłałem ten sam tekst.

Autor:  adidar [ 18 marca 2010, 20:01 - czw ]
Tytuł: 

Lemon, nie stosowalem jeszcze paskow i sadze, ze nie bede ich stosowal. Poszukaj gdzies na forum bylo o zamaczaniu podkladek tekturowych od piwa w mieszaninie oleju jadalnego z Tac tic-iem. I po tym to waroza padala. Natomiast, po apiwarolu widze jesgo skutecznosc. PSzczoly odymiane zawsze przy temperaturze ponad 10 stopni. Na jesieni odymialem 3-4 razy rodziny, teraz jak bedzie powyzej 12 stopni w tygodniu po niedzieli to odymie je raz dla proby 8)

Autor:  leszczyk [ 18 marca 2010, 21:17 - czw ]
Tytuł: 

Znalazłem wątek o Tac Tic-u tuuuuuuuuuutaj

Autor:  lucjan49 [ 18 marca 2010, 21:21 - czw ]
Tytuł: 

Dzisiaj wzmożony ruch panował przy ulach, oblot w pełni. Udało mi się scieśnić 5 gniazd, wycofałem z nich 13 ramek z zasklepionym pokarmem o wadze 22 kilogramy (ważone razem z korpusem styropianowym) Zastanawiam się czym się one odżywiały przez zimę. W 4 gniazdach zauważyłem niewielkie ilości czerwiu. Miałem podawać pszczołom apifondę ale zrezygnowałem ( nie jestem pewny czy dobrze robię) gdyż jest na pozostawionych plastrach trochę pierzgi i dużo pokarmu. W dniu jutrzejszym czeka mnie ścieśnianie gniazd w dwóch ulach jednokorpusowych i w dwóch dwukorpusowych. Jak długo można przechowywać i w jakiej temperaturze ramki z pokarmem?.

Autor:  mendalinho [ 19 marca 2010, 00:49 - pt ]
Tytuł: 

odnośnie walki z warozą jutro polewam kwasem szczawiowym z olejkami eterycznymi to mój debiiut. Zobaczymy jak zadziała w razie potzreby na początku kwietnia jeszcze odymię Apiwarolem.Pozdrawiam

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/