FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

ciekawe
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=739
Strona 1 z 1

Autor:  pszczolka_24 [ 30 czerwca 2008, 10:27 - pn ]
Tytuł:  ciekawe

Tajemnicza choroba przyczyną zagłady pszczół





Pszczoły na całym świecie giną ,masowo z powodu tajemniczego zjawiska nazwanego "destrukcyjnym załamaniem kolonii" - pisze "Newsweek".
Od trzech tysięcy lat chińscy rolnicy z prowincji Syczuan zapylali drzewka owocowe w naturalny sposób - czyli pozwalali robić to pszczołom.

Gdy w latach 80. XX wieku w Chinach zwiększono powierzchnię sadów gruszowych, zintensyfikowano również opryski środkami roślin ochronnych. Wtedy naturalny system zapylania zaczął się załamywać. Dziś brakuje pszczół żeby zapylić drzewa. Zamiast owadów robią to ręcznie tysiące ludzi za pomocą specjalnych patyczków zrobionych z kości kurczaka i filtrów papierosowych - pisze najnowszy "Newsweek".

W ciągu ostatnich trzech lat większość hodowanych w USA pszczelich rodzin uległa zagładzie. W pierwszej kolejności zaczęły wymierać owady z wędrownych pasiek, których właściciele wynajmowali pszczoły do zapylania plantacji migdałów czy arbuzów. Pszczoły nie wracały do ula, umierając poza nim, a w gnieździe zostawała królowa i trochę larw.

Ostatnio podobne zjawisko dotknęło pszczół w Europie Zachodniej. Chorobę o nieustalonej przyczynie nazywa się zespołem masowego ginięcia pszczół lub "zapaścią rodzin" (nazwa angielska - Colony Collapse Disorder, CCD).

O wywoływanie choroby podejrzewano między innymi globalne ocieplenie, środki chemiczne, genetycznie modyfikowane rośliny, a nawet telefonię komórkową. Jednak porównawcze badania materiału genetycznego chorych i zdrowych pszczół przeprowadzone przez amerykańskich naukowców wykazały u chorych osobników obecność wirusa izraelskiego ostrego paraliżu (IAPV). Bardzo możliwe, że jest on przyczyną choroby - albo przynajmniej jej dobrym wskaźnikiem. Niektórzy naukowcy uważają, że w grę wchodzi kombinacja takich czynników, jak pasożyty, stres i niewłaściwy pokarm.

Autor:  niki48 [ 30 czerwca 2008, 12:09 - pn ]
Tytuł: 

Witam
Właśnie czytałem o tej chorobie na onecie. Nie wiem co o tym myśleć, a tak na marginesie czy cokolwiek nasi specjaliści wet o tym wiedzą. Myślę jednak że w Polsce to nie jest zagrożenie na dziś.
pozdrawiam
Włodek

Autor:  wspak [ 30 czerwca 2008, 22:50 - pn ]
Tytuł: 

Stres, czy ocieplenie klimatu nie mają nic do rzeczy. Wystarczy spojrzeć na mapę gdzie jest wysoka kultura rolna i gdzie padają rodziny, a odpowiedz sama się nasunie.

Na naukowców za bardzo bym nie liczył bo nauka się komercjalizuje i wyniki badań co raz częściej zależą od tego kto płaci.

Autor:  henry650 [ 30 czerwca 2008, 23:26 - pn ]
Tytuł: 

niki 48 napisał Myślę jednak że w Polsce to nie jest zagrożenie na dziś.


mysle ze sie mylisz ja tej zimy straciłem 20 rodzin a sasiad 19 rodzin i wiele innych osob
straciły dozo rodzin nawet takie pasieki 200 rodzin no i co?
a co dalej zobaczymy a mieszkam w bieszczadach

henry

Autor:  kancukiewicz [ 01 lipca 2008, 07:26 - wt ]
Tytuł: 

Też uważam, że CCD już u nas jest. W mojej pasiece (65 pni) do połowy marca spadły 3 rodziny, co odpowiada mojej średniej wieloletniej. W pozostałych rodzinach nie zauważyłem nic niepokojącego.Dałem ciasto , ociepliłem i spokojnie czekałem na rzepak. W połowie kwietnia, przy kolejnym przeglądzie ze zdziwieniem stwierdziłem, że spadło, lub prawie spadło jeszcze 16 rodzin a wiele pozostałych zamiast się wzmocnić, osłabły. W padniętych rodzinach prawie nie było osypu. Po zastosowaniu APIHERBU rodziny zaczęły dochodzić do siły.
Nie jestem początkującym pszczelarzem. Uczełem się u ojca, a samodzielnie prowadzę pasiekę od 24 lat i osiągam dobre wyniki.

Pozdrowienia.

Autor:  niki48 [ 01 lipca 2008, 07:54 - wt ]
Tytuł: 

Witam
Ja mam swoją pasiekę w woj podlaskim i to we wschodnie części. Rzeczywiście jest tu słaba kultura rolna. Opryski raczej bardzo rzadko i to raczej tylko na zboża jare. W pobliżu nie ma innych pasiek. No i muszę przyznać, ze raczej temperatury zazwyczaj są niższe. W tym roku na 34 ule po zimie odeszło 2 i dwa połączyłem. Uważam ze to nie jest za dużo. Leki gotowe staram się maksymalnie ograniczać, zamierzam ubiegać się o certyfikat pasieki ekologicznej. Jak będzie dalej, zobaczymy. Ale staram się być optymistą. :P

pozdrawiam
Włodek

Autor:  wspak [ 01 lipca 2008, 10:29 - wt ]
Tytuł: 

Parę miesięcy temu na forum polanki był ciekawy temat właśnie o środkach ochrony roślin nowych generacji. Dużo rzeczowo pisał tam pewien sadownik. Jeśli ktoś z kolegów nie czytał to polecam. Wpisując w wyszukiwarce tego forum "Agro Tucizna" powinni koledzy to znaleść.

Autor:  Malecki [ 03 lipca 2008, 10:22 - czw ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
Też uważam, że CCD już u nas jest. W mojej pasiece (65 pni) do połowy marca spadły 3 rodziny, co odpowiada mojej średniej wieloletniej. W pozostałych rodzinach nie zauważyłem nic niepokojącego.Dałem ciasto , ociepliłem i spokojnie czekałem na rzepak. W połowie kwietnia, przy kolejnym przeglądzie ze zdziwieniem stwierdziłem, że spadło, lub prawie spadło jeszcze 16 rodzin a wiele pozostałych zamiast się wzmocnić, osłabły. W padniętych rodzinach prawie nie było osypu. Po zastosowaniu APIHERBU rodziny zaczęły dochodzić do siły.
Nie jestem początkującym pszczelarzem. Uczełem się u ojca, a samodzielnie prowadzę pasiekę od 24 lat i osiągam dobre wyniki.
Na marginesie: dzięki temu wszystkiemu, szukając przyczyn tego stanu rzeczy i publikacji na podobne tematy dowiedziałem się o FORUM.
Pozdrowienia.

U mnie było to samo po wiosennym oblocie ( mam 6 pni) wszystko wyglądało normalnie, potem rodziny gwałtownie słabły - nie zauważyłem jakiejś choroby, warrozy czy braku pokarmu.- uratowałem tylko dwie
czytam że zakazy stosowania szkodliwych środków ochrony roślin wprowadziły Niemcy . Chorwacja , Słowenia a co u nas?? NA CO CZEKAMY?? my "mali miłośnicy pszczłół - jak czasem sie o takich mówi nic nie poradzimy , ale organizacje pszczelarskie . Związki , czy Stoważyszenia powinny jednym mocnym głosem podnieść LARUM - dokąd zdążamy? do zagłady ?
pozdrawiam Krzysztof

Autor:  meteor [ 03 lipca 2008, 22:58 - czw ]
Tytuł: 

U niektórych z nas lipa przekwita lub będzie kończyć kwitnienie.I jest ostatnim pożytkiem.Dla nas nadchodzi pora walki z warozą.Mam pytanie do kolegi Klemensa z racji znajomosći języka niemieckiego.Co tam oni piszą w internecie na temat zwalczania warozy.Jakie obecnie mają środki użyć do zwalczania warozy?Może by coś podpatrzył nowego-żebysmy mieli większą wiedzę.A może ktoś inny co Czesi mają na warozę,czy Słowacy.
Pozdrawiam

Autor:  entrion [ 04 lipca 2008, 08:14 - pt ]
Tytuł: 

Czesi i Słowacy mają varidol a w Niemczech mamy jednego użytkownika w większości chemia ta sama ale sporządzają jeszcze lek na bazie olejków np: wintergronol ale kosztuje jak się wykłócisz 60 zł normalnie droższy

[ Dodano: 2008-07-04, 08:15 ]
wszystko jest na forum poszukaj tylko

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/