FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

prawidłowe odymianie apiwarolem
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=897
Strona 1 z 1

Autor:  Pawel_T [ 24 sierpnia 2008, 20:38 - ndz ]
Tytuł:  prawidłowe odymianie apiwarolem

po zapaleniu tabletki, umieszczeniu jej w ulu i uszczelnieniu wylotka żeby zapowiedz ucieczce pszczół jak długo ma on być zamknięty?

Autor:  kancukiewicz [ 24 sierpnia 2008, 21:09 - ndz ]
Tytuł: 

wszystko jest opisane na ulotce - 20 minut

Autor:  ryszard_b [ 24 sierpnia 2008, 22:52 - ndz ]
Tytuł: 

Paweł , ulotki to wo gule nie czytaj . Tylko zastanów się jak powinieneś odymić i z zamierzonym skutkiem pozbyć się warrozy a nie po to dymić żeby tylko odymić i z głowy. To co kiedyś podawali i obecnie , to się różni od siebie a szczególnie przerwa pomiędzy odymianiem (ilość dni) . Napewno ma to być wolne spalanie , bez wtłaczania dymu na siłę . Wieczorem lub dobrze rano przytykając wylot na ok. 20-30 min . Okres wykonania takiego zabiegu (ilość czerwiu). Ile razy i w jakich odstępach i to jest bardzo ważne: ulotka-jesienią dwu lub trzykrotnie w odstępach 4-6 dni . Przyjmij tą wersje 3 x 4 dni = tylko 8 dni gdzie zakończyleś leczenie , warroza zostanie pod zasklepem a czerw kryty jest w granicach 13-14 dni a zasklepiony na 8-9 dzień bo może się to wahać w zależności od tem. Jeśli już to proponuje odymić 4 x co 5-6 dni a na pewno będzie tego efekt , który zaowocuje w następnym sezonie .


Ryszard B.

Autor:  d@niel_25 [ 24 sierpnia 2008, 23:06 - ndz ]
Tytuł: 

albo 3 razy co 7 dni nie?? wtedy wszytkie komórki powiiny zostać odymione bo pszczoła z reguły rozwija sie w komórce 21 dni w tym z początku komórka jest otwarta. Napiszcie co wy an to??

Autor:  ryszard_b [ 24 sierpnia 2008, 23:22 - ndz ]
Tytuł: 

Jeden raz więcej i częściej nie zaszkodz , przyjmując tą wersię którą podałem . Przyjmując d@niel Twoją jest na pewno lepsza od tej co jest na ulotce , pomijając tą co była podawana kilka lat temu . To była jakaś paranoja , chyba że chodziło im o mnożenie się warrozy i produkcję leku . Właśnie w taki sposób trzeba myśleć młody pszczelarzu jak to zrobiłeś , tylko te dni są za bardzo na styk i coś może się wymknąć .

Ryszard B.

Autor:  minikron [ 25 sierpnia 2008, 10:24 - pn ]
Tytuł: 

Planując zwalczanie varroa tylko apiwarolem trzeba zaplanować to bardzo dokładnie. Nie pamiętam gdzie, ale w zeszłym roku wyczytałem, że najlepiej jest właśnie 4x co 6 dni, i tak zamierzałem robić w tym roku. Ale...

Przy określaniu częstotliwości odymiania trzeba brać pod uwagę nie tylko biologię pszczół (długość czerwia zasklepionego), ale też biologię pasożyta (długość okresu pozostawania poza czerwiem).
Rozważania teoretyczne:
- gdyby varroa wchodziły do nowych komórek z czerwiem zaraz po wyjściu z komórki w której się rozmnażały, odymianie byłoby zabawą w chowanego i na nic by się nie zdało - zawsze byłyby samice pasożyta ukryte pod zasklepem
- gdyby okres w którym pasożyt pozostaje na dorosłych pszczołach wynosił więcej niż 12 dni, można by odymić tylko raz i mieć pewność skuteczności.

Wynika z tego, że okres pomiędzy odymieniami musi być krótszy niż okres pozostawania samic varroa poza zasklepionymi komórkami i obejmować co najmniej pełen okres czerwia zasklepionego.

Samice varroa pozostają na pszczołach dorosłych przez okres
4-11 dni lub wg innych źródeł nawet 4-12 dni.

Mimo usilnych poszukiwań nie znalazłem informacji, na ile przed zasklepieniem komórki wchodzą do niej pasożyty, a jest to dla skuteczności odymiania ważna informacja. Gdyby to było 2 dni, wystarczyłoby odymiać co 6 dni (minimalny okres przebywania poza komórkami z czerwiem + 2 dni), jednak dla bezpieczeństwa przyjąłem, że wchodzą do tych komórek na jeden dzień przed zasklepieniem, więc najbardziej efektywne będzie odymianie nie 4x co 6 dni, ale 4x co 5 dni. Obejmie cały okres czerwia zasklepionego i nie pozwoli się ukryć pod zasklepem tym samicom, które do komórek z czerwiem wchodzą po minimalnym okresie przebywania na pszczołach i przed samym ich zasklepieniem.

Jako, że pierwszy raz będę leczył tylko varidolem (odpowiednik apiwarolu), proszę o wytknięcie ewentualnych błędów w tym rozumowaniu :)

Autor:  minikron [ 25 sierpnia 2008, 10:31 - pn ]
Tytuł: 

Proszę, przywróćcie możliwość edycji posta :D


Doczytałem - samice varroa wchodzą do komórek z czerwiem mniej/więcej na dobę przed zasklepieniem komórki, więc odymianie 4x 5 dni wydaje się lepszym rozwiązaniem.

Autor:  kancukiewicz [ 25 sierpnia 2008, 10:33 - pn ]
Tytuł: 

czytałem, że stwierdzono iż często samice warroa nie przechodzą na dorosłe pszczoły tylko po wygryzieniu się pszczółki od razu przechodzi na czerw przed zasklepieniem.
W takim wypadku znacznie utrudni to zwalczanie i wskazywałoby ,ze odymianie należy przeprowadzać częściej. Ja będę dymił 3x co 5 dni.

Autor:  minikron [ 25 sierpnia 2008, 10:37 - pn ]
Tytuł: 

Kolego kancukiewicz, jeśli pamiętasz gdzie znalazłeś takie informacje, bardzo proszę o info.

BTW - 2x co 5 dni to za mało. Obejmie okres 10 dni a nie minimum 12 (okres czerwia zaklepionego).

Autor:  minikron [ 25 sierpnia 2008, 10:38 - pn ]
Tytuł: 

Kurcze, znowu ta edycja... Miało być że 3x co 5 dni to za mało...

Autor:  ryszard_b [ 25 sierpnia 2008, 10:58 - pn ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
czytałem, że stwierdzono iż często samice warroa nie przechodzą na dorosłe pszczoły tylko po wygryzieniu się pszczółki od razu przechodzi na czerw przed zasklepieniem.
W takim wypadku znacznie utrudni to zwalczanie i wskazywałoby ,ze odymianie należy przeprowadzać częściej. Ja będę dymił 3x co 5 dni.


Zastanów się kolego co to da , bo przy takim dymieniu masz tylko 10 dni i warroza pozostanie pod zasklepem . Niby zwalczałeś ale nie do końca i nie jest to wielki już wydatek , jeszcze tylko po 1-tabletce . Bo jeśli większość z nas będzie podchodzić do zwalczania w taki sposób , to nigdy nie zwalczymy ale choć trochę ograniczymy posożyta . Dlaczego ja nie mam w tym roku i pisalem w temacie Taktic , bo zrobiłem skuteczne dymienie dwa lata temu , gdzie się rozpanoszyła po nie działającym Biowarze , stosowanym rok wcześniej . To co teraz spadło , wystarczy palców u obydwu rąk a na wiosnę też dymilem i tak samo . Czyli teraz mogę tylko podtrzymywaś to , co zrobilem dwa lata temu .

Ryszard B.

Autor:  Pawel_T [ 25 sierpnia 2008, 11:28 - pn ]
Tytuł: 

a odymiać teraz czy po zakończeniu karmienia ?

Autor:  minikron [ 25 sierpnia 2008, 11:41 - pn ]
Tytuł: 

Jeśli nie planujesz już miodobrania, to im wcześniej, tym lepiej.
W listopadzie poprawisz kwasem szczawiowym i będzie OK :D

Autor:  qtomek [ 25 sierpnia 2008, 14:20 - pn ]
Tytuł: 

Ja w tym roku odymiam apiwarolem i warroza sie sypie jak to wyglada u was? Czym zwalczacie warroze w tym roku? Jak spisuje sie beewital w waszych pasiekach?

Autor:  ryszard_b [ 25 sierpnia 2008, 14:58 - pn ]
Tytuł: 

minikron pisze:

2x co 5 dni to za mało. Obejmie okres 10 dni a nie minimum 12 (okres czerwia zaklepionego).


Nie daj się zwieść złudzeniu , bo ja też mam dobre liczydło a 2 x co 5dni = 5 dni odstępu , bo pierwsze dymienie będzie dniem 0 . Nie będę się powtarzał co do prawidłowego zastosowania . Bo w myśl zasady że leżącego nie należy kopać , to przy zwalczaniu można ją pominąć . Odymić 4-raz i zabić ją jeszcze raz nawet po jej śmierci .

Ryszard B.

Autor:  minikron [ 25 sierpnia 2008, 15:11 - pn ]
Tytuł: 

Czytanie nie boli...

Autor:  BoCiAnK [ 25 sierpnia 2008, 15:55 - pn ]
Tytuł: 

A co mi tam wtrącę 3gr
Według mnie odymić należy 3-4 razy co 4 dni biorąc pod uwagę czerw zasklepiony w 9 dniu a wygryzienie tego samego czerwiu w 21 dniu czyli 4x4 =16 wtedy wchodzimy w fazę wchodzenia samicy do komórki z larwą w celu zniesienia jaj a jeszcze nie jest ona zasklepiona i wyjście dorosłego pasożyta wraz z pszczoła

Autor:  minikron [ 25 sierpnia 2008, 17:07 - pn ]
Tytuł: 

BoCiAnK, w tym wypadku 4x4=12 :D

Autor:  kancukiewicz [ 25 sierpnia 2008, 18:31 - pn ]
Tytuł: 

Słusznie! 3x4=maxymalnie 10 a nie 12. Okazuje się że w przypadku pszczół matematyka bywa inna niż uczyli w szkole.
Ja w końcu lipca dałem Api Life Var, 20 sierpnia Tactick (akurat dzisiaj sprawdziłem-po kilka do max 12 szt na wkładce i nie wiem czy taka skuteczność Tacticku, czy tak mało warrozy). Sprawdzę apiwarolem jeżeli będzie mało to nie będę dymił- zaczekam do wiosny.

Autor:  d@niel_25 [ 25 sierpnia 2008, 20:07 - pn ]
Tytuł: 

Koledzy bardzo liczę się z waszym zdaniem ale mam pewne wątpliwości mam nadzieje ze je rozwiejecie. Czy 4 razy odymianie apiwarolem nie zadziała negatywnie na matkę??. U nas wielu pszczelarzy o tym mówi że trzeba dymiś bardzo ostrożnie i z głową bo często zadażały się padnięcia matek po zbyt dużych ilościach apiwarolu. Dużo twierdzi ze 3 x to max. Co wy na to??

Autor:  minikron [ 25 sierpnia 2008, 20:49 - pn ]
Tytuł: 

Odpowiem cytatem z innrgo tematu:
Cytuj:
Jeden pasek Biowaru zawiera 400mg amitrazy, przy czym zalecane jest powieszenie w ulu dwuch-trzech pasków (1200 mg), natomiast cały cykl odymiania (4x12,5 mg = 50 mg). Trzeba też pamiętać o czasie ekspozycji na lek (cztery tygodnie paski, godzina na 4 odymiania). Mnie osobiście te dane przekonały.

Autor:  BoCiAnK [ 25 sierpnia 2008, 21:42 - pn ]
Tytuł: 

minikron pisze:
BoCiAnK, w tym wypadku 4x4=12 :D


Powiedz ni proszę z kąt wziąłeś to nieszczęsne 12 :wink:

Autor:  ryszard_b [ 25 sierpnia 2008, 21:48 - pn ]
Tytuł: 

Bogdan to proste , pierwsze dymienie jest dniem 0 i nie licz go , a drugie będzie za 4 dni , czyli odymileś dwa razy w czasie 4-dni .

Autor:  BoCiAnK [ 25 sierpnia 2008, 22:01 - pn ]
Tytuł: 

ryszard_b pisze:
Bogdan to proste , pierwsze dymienie jest dniem 0 i nie licz go.


zgadza sie 12 dni co cały cykl zamkniętego czerwiu , ale mi chodziło o czysto matematyczny wynik , Varooa wchodzi w ostatnim dniu do komórki przed za sklepem więc te 4 odymienia wystarczają

Autor:  ryszard_b [ 25 sierpnia 2008, 22:12 - pn ]
Tytuł: 

Tak teoretycznie , tylko już mamy różne ochłodzenia i to się może wachnąć o pół dnia i dymienie będzie takie na styk . To co napisałem poprzednio a kol. minikron żle zrozumiał z tym kopaniem leżącego , to nie zaszkodzi zabić jeszcze raz tą zabitą co spadła i tu wydatek już nie wielki a na pewno zaowocuje w przyszłym sezonie . Bo przy każdej czynnośći warto pomyśleć i nie ufać ulotkom , bo mamy to co mamy .

Ryszard B.

Autor:  qtomek [ 28 sierpnia 2008, 12:19 - czw ]
Tytuł: 

Zdarzyło sie komuś by po odymieniu matka padła? Chyba nie.

Autor:  kancukiewicz [ 28 sierpnia 2008, 16:39 - czw ]
Tytuł: 

Chciałbym zwrócić uwagę że:
1. Tictack, apiwarol, baywarol to wszystko środki oparte na amitrazie. Stosowanie tylko tych środków, szczególnie przy przekraczaniu zalecanej dawki to najlepszy sposób na wychodowanie szczepów opornych.
2. Ja osobiście ufam ulotkom producenta. Pisali je fachowcy na podstawie doświadczeń i na pewno producent nie zaniżył zalecanej ilości aplikacji, w jego interesie jest zalecanie maksymalnej dawki.

Autor:  mały123 [ 28 sierpnia 2008, 19:54 - czw ]
Tytuł: 

Kolego nie bądź naiwny.Gdyby lek zabił warozę raz i nieidżyła by to co sprzeda ci firma za rok , albo inaczej co kupisz za rok na warozę? Ano nic i w firmie plajta.tak więc my pszczelarze i firmy pilnujmy każdy swoich interesów.Pozdrawiam

Autor:  kancukiewicz [ 28 sierpnia 2008, 20:26 - czw ]
Tytuł: 

mały123 pisze:
Kolego nie bądź naiwny.Gdyby lek zabił warozę raz i nieidżyła by to co sprzeda ci firma za rok , albo inaczej co kupisz za rok na warozę? Ano nic i w firmie plajta.tak więc my pszczelarze i firmy pilnujmy każdy swoich interesów.Pozdrawiam

Żaden lek nie ma 100% skuteczności, nie da się jednego leku zastosować we wszystkich pasiekach a poza tym jeżeli jakiś producent zrobiłby lek znacznie skuteczniejszy od konkurencji to na pewno nie chowałby go do szuflady byle tylko nie zabić przypadkiem całej warrozy.
Naiwny nie jestem ale potrafię myśleć.

Autor:  entrion [ 29 sierpnia 2008, 01:19 - pt ]
Tytuł: 

jest taka opcja jak leki systemiczne które dajesz pszczołą i wybijasz wszystko co jest w tej chwili w ulu i taki lek byś dawał co 2-3 lata i co firma ma mały zbyt a lek musiał by być drogi żeby nie upadli

Autor:  roger_perejro [ 29 sierpnia 2008, 09:35 - pt ]
Tytuł: 

mały123 pisze:
Kolego nie bądź naiwny.Gdyby lek zabił warozę raz i nieidżyła by to co sprzeda ci firma za rok , albo inaczej co kupisz za rok na warozę? Ano nic i w firmie plajta.tak więc my pszczelarze i firmy pilnujmy każdy swoich interesów.Pozdrawiam


należy jeszcze pamiętać o nabywaniu odporności przez pasożyta na stosowane leki, dlatego tez zalecane jest stosowanie naprzemienne stosowanie leków (bazujących na innej substancji czynnej) tzn. ten sam lek co dwa lata. Ja osobiście zaczynam się skłaniać do substancji opartych na kwasach (mrówkowy i szczawiowy) - pasożyt (z tego co mi wiadomo) nie posiada nabytej odporności na nie i wykazują dość dużą skuteczność (coś ok. 98-99%).
Jednak przy stosowaniu tego typu środków należy bardzo, bardzo uważać - może wystąpić okłębienie matki!
!!! Polecam przed zastosowaniem dużo poczytać i porozmawiać z kolegami, którzy już stosują te praktyki w swoich pasiekach - zawsze warto wymieniać się spostrzeżeniami i doświadczeniami.
:P

Autor:  minikron [ 29 sierpnia 2008, 18:45 - pt ]
Tytuł: 

Środkiem czynnym w Bayvarolu jest flumetryna (pyretroid o działaniu kontaktowym) w ilości 3,6 mg na pasek. Z amitrazem nie ma nic wspólnego. Amitraz w paskach był/jest stosowny w polskim Biowarze i produkowanym przez firmę Blove Apivarze.

Autor:  qtomek [ 30 sierpnia 2008, 09:40 - sob ]
Tytuł: 

Zgadzam sie z kolega w bayvarorze nie ma amitrazy!

Autor:  paraglider [ 02 grudnia 2008, 22:44 - wt ]
Tytuł: 

Do zwalczania warozy mamy 3 grupy substancji chemicznych:
1/Amidy kwasu mrówkowego-z nich otrzymujemy amitrazę/np.biowar,apiwarol/
2/ cyjanopyretroidy-fluwalinat,flumetryna,akrynatryna/baywarol,gabon,klartan/.
3/związki fosforoorganiczne-kumafos/np.perizin/
Tak to wygląda w skrócie,mam nadzieję ze nic nie poplątałem.Odporność całkowita warozy na wymienione akarcydy następuje po 6-7 latach,czasami już po 4.Waroza nauczyła się wytwarzać enzymy neutralizujące działanie danej trucizny.Przez długotrwałe stosowanie,np. bayvarolu,wytworzyliśmy całkowitą odporność u warozy na ten lek i mieliśmy pretensję do producenta.Wyhodowane mutanty przez nas,mają łatwą zdolność przestawienia się na unicestwienie innej trucizny,z innej grupy,np.amitrazy/biowaru/
Wykształciła się u nich odporność krzyżowa.
Właśnie w USA pszczoły wykształciły odporność na wszystkie akarcydy stosowane do tej pory i dlatego masowo giną.
Najwyższy czas aby zweryfikować metody leczenia ciężką chemią.

Z poważaniem- Janusz.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/