FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Grzybica otorbielkowa
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=950
Strona 1 z 1

Autor:  Jorgotir [ 18 września 2008, 12:19 - czw ]
Tytuł:  Grzybica otorbielkowa

Mam pytanko mianowicie grzybicy.Pszczoła jest stworzeniem które robi porządek i wszystko z ula przed oczko wyrzuca czy nie trzeba czymś odkazić ziemi przed wylotkami???

Autor:  Psepscolek [ 18 września 2008, 13:43 - czw ]
Tytuł: 

TUUUUUUTAJ jest co nieco na temat odkażania. :)

Pozdrawiam Psepscółek :)

Autor:  Pawel_T [ 18 września 2008, 14:03 - czw ]
Tytuł: 

przed wylotek można chlupnąć wapnem, a jeśli masz grzybicę wapienna to posyp po dennicy sodą oczyszczoną-obniżysz tym samym pH wewnątrz ula, i zahamujesz rozwój grzyba

Autor:  kancukiewicz [ 18 września 2008, 18:45 - czw ]
Tytuł: 

Pawel_T pisze:
przed wylotek można chlupnąć wapnem, a jeśli masz grzybicę wapienna to posyp po dennicy sodą oczyszczoną-obniżysz tym samym pH wewnątrz ula, i zahamujesz rozwój grzyba


Nie słuchaj takich rad. Soda kaustyczna jest higroskopijna, tj. pochłania wilgoć z powietrza i pod jego wpływem się rozpuszcza. W ten sposób poparzysz pszczoły. Zresztą w walce z grzybicą zakwasza się środowisko (obniża PH) a soda kaustyczna mocmo podwyższa. Do walki z grzybicą polecam polewanie pszczół rzadkim syropem na wywarze ze skrzypu, mocno zakwaszonym kwaskiem cytrynowym.

Autor:  BoCiAnK [ 18 września 2008, 20:18 - czw ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
Pawel_T pisze:
przed wylotek można chlupnąć wapnem, a jeśli masz grzybicę wapienna to posyp po dennicy sodą oczyszczoną-obniżysz tym samym pH wewnątrz ula, i zahamujesz rozwój grzyba


Nie słuchaj takich rad. Soda kaustyczna jest higroskopijna, tj. pochłania wilgoć z powietrza i pod jego wpływem się rozpuszcza. W ten sposób poparzysz pszczoły. Zresztą w walce z grzybicą zakwasza się środowisko (obniża PH) a soda kaustyczna mocmo podwyższa. Do walki z grzybicą polecam polewanie pszczół rzadkim syropem na wywarze ze skrzypu, mocno zakwaszonym kwaskiem cytrynowym.


O Dezynfekcji link wstawił Psepscolek
o Grzybicy jest Tutaj czytaj

Kolego
Kuncakiewicz - nie Kaustyczna tylko Soda Oczyszczona -Spożywcza taka jak Twa żona dodaje do Piernika :wink:

Autor:  kancukiewicz [ 18 września 2008, 20:23 - czw ]
Tytuł: 

A przepraszam, soda oczyszczona rzeczywiście zakwasza, bo pod wpływem temperatury wytrąca sie amoniak

Autor:  Pawel_T [ 19 września 2008, 15:54 - pt ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
A przepraszam, soda oczyszczona rzeczywiście zakwasza, bo pod wpływem temperatury wytrąca sie amoniak


..... :?:

soda oczyszczona jest to wodorowęglan sodu wiec wzór jest NaHCO3 i teraz jaką siłą powstanie amoniak (NH3) z tego ??
a poza tym amoniak ma odczyn zasadowy...

odczyn jest owszem kwaśny ale w myśl reakcji:
2NaHCO3-->Na2CO3+H20+CO2
i pytanie gdzie tu coś kwaśnego proszę bardzo: H2O i Co2 to jest to samo co H2Co3 a wiec kwas węglowy

Autor:  Jorgotir [ 23 września 2008, 11:49 - wt ]
Tytuł: 

Dziękuję serdecznie już o tyle jestem ja mondrzejszy i profilaktycznie będę stosował niektóre wskazówki a kolega leczył będzie nimi jeden ulikbo w nim podejrzewa grzybicę . Dziękuję jeszcze raz

Autor:  ryszard_b [ 24 września 2008, 11:20 - śr ]
Tytuł: 

Miałem kiedyś w jednym ulu i nie pomogły zakazane do stosowania klki od lek. wet. Jnaczej mówiąc pomogły , tylko w następnym roku był powrót i po przeczytaniu art . na temat zakwaszenia ula i środowiska , zastosowałem ocet 1 : 1 z wodą . Spryskałem plastry łącznie z pszczołami (matka na chwile była zabrana) dwa razy co 7-dni , ul i wszystko wewnątrz i na zewnątrz wokoło ula . Od trzech lat nie ma powrotu i nawet w około ula nic nie rośnie . Tak też myślałem że albo ją wyleczę , lub zniszcze tym rodzinę i będzie spokój z grzybicą bo trochę przesadziłem z opryskiem , bo w ulu wszystko pływało .

Ryszard B.

Autor:  BoCiAnK [ 24 września 2008, 11:46 - śr ]
Tytuł: 

ryszard_b pisze:
Miałem kiedyś w jednym ulu i nie pomogły zakazane do stosowania klki od lek. wet.


Kiedyś kiedy można było wszystko stosować jak miałem w ulu grzybicę kupowałem " Nestatynę " - ale nie ta w tabletkach tylko w proszku i opylałem tym ramki gniazdowe kiedyś w rozmowie gość doradzał preparat w szpreju o nazwie Undofen zaś gdy narwałem tego pieroństwa w ulu postanowiłem wypróbować wynalazek - okazał się rewelacyjny
Ale od tego czasu do karmień zimowych dodaję Skrzyp i zakwaszam syrop i nie mam problemów z Grzybicami a przede wszystkim należy ula/e wynieść z cienia

Autor:  ryszard_b [ 24 września 2008, 12:14 - śr ]
Tytuł: 

Grzybicy pszczoły nabawiły się jak na wytestowanie wziołem 3-matki Jugo , wydłąda na to że za matki zapłacilem a grzybicę dostalem za garmo . Wszystkie te trzy rodziny miały grzybicę , tylko pech chciał że po zimie została jedna matka . W sezonie została wymieniona na inną , bo to podstawa pozbycja się grzybicy (wymiana matki) i zakwaszenie octem i tak jak pisałem jest spokój . Nawlec w taki czy inny sposób można szybko , pozbyć się jest już znacznie gorzej .

Ryszard B.

Autor:  krzysglo [ 25 września 2008, 13:00 - czw ]
Tytuł: 

ryszard_b pisze:
Grzybicy pszczoły nabawiły się jak na wytestowanie wziołem 3-matki Jugo , wydłąda na to że za matki zapłacilem a grzybicę dostalem za garmo .(...) Ryszard B.


Sądzisz że te matki ? czy ta linia jest mało odporna na grzybice ? Czy poprostu hodowca zawinił ?

Autor:  BoCiAnK [ 25 września 2008, 14:44 - czw ]
Tytuł: 

krzysglo pisze:
ryszard_b pisze:
Grzybicy pszczoły nabawiły się jak na wytestowanie wziołem 3-matki Jugo , wydłąda na to że za matki zapłacilem a grzybicę dostalem za garmo .(...) Ryszard B.


Sądzisz że te matki ? czy ta linia jest mało odporna na grzybice ? Czy poprostu hodowca zawinił ?


Nie matki kolego Krzyslo i to tego roku nie jest wyodrębniony jedyny przypadek to hodowca miał w ulach Grzybicę matka poddana z pszczołami towarzyszącymi i te towarzyszki o ile nie zostały wywalone z klateczki lub zabite przez pszczoły przywlekły ją
Dlatego lepiej matkę poddać samą to raz a znaleźne roje zaraz odkazić

Autor:  krzysglo [ 25 września 2008, 15:02 - czw ]
Tytuł: 

Jak to chodzi o Tego samego hodowce to miałem od Niego Nieskę reproduktorkę. Nie zauważyłem objawów choroby.

Autor:  ryszard_b [ 25 września 2008, 22:11 - czw ]
Tytuł: 

Co do matek , powiem tak że podobno są super miodne i nie którzy bardzo chwalą . To że jest to krainka , lecz miód sklepi na mokro i nie pszechodzi do nadstawek to jej wada , ale ja mam swoje zdanie i trochę się zraziłem . Były też innych lini i nic a te zagrzybione , więc coś musiały przywlec . Przez matki i pakiety możemy naciągnąć innego paskustwa i to jest prawda . Te matki były insyminowane i poszły do izolatorów bez pszczół a dla czego rodziny słabły i pojawiła się grzybica i tylko w Jugosłowiankach nie mam pojęcia .Trudno mi powiedzieć czy matka mogła być nosicielem ale pewnie tak .

Ale stało się z nimi co stało została na szczęście jedna do wiosny i tak jak pisałem wcześniej że utopię ich tym opryskiem octowym albo wyleczę i wyleczyłem . To mimeło już trzy lata i nawrotu nie ma do tej pory i cała pasieka jest wolna od grzybicy . Na jak długo nie mam pojęcja , bo w następnym roku znów biorę matki i mogę dostać jakiś dodatek gratis , o by tylko nie był gorszy od grzybicy . Hodowcę zostawiam w spokoju - niech hoduje .

Ryszard B.

Autor:  mariuszm [ 26 listopada 2008, 14:11 - śr ]
Tytuł: 

Przeszukując internet trafiłem dziś na artykuł o grzybicy ortobielakowej w Życiu Weterynaryjnym, dla zainteresowanych podaję linka :
http://www.vetpol.org.pl/11_03.pdf
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  SKapiko [ 27 listopada 2008, 20:33 - czw ]
Tytuł: 

Kiedyś dawno temu pszczelarze jak słyszałem, czy to do podkarmiania czy bądź do podkurzania stosowali przeróżne zioła i to było dobre ale w miarę rozwoju chemii zaczęto rezygnować z ziół na rzecz bardzo wygodnych środków farmakologicznych co spowodowało że organizm pszczoły stał się jałowy gdyż leki jakie nam proponowała weterynaria niszczyły nie tylko bakterie chorobotwórcze ale i te które były pożyteczne dla organizmu pszczoły, w skutek czego zaczęły pojawiać się niepożądane np. grzybice.

Autor:  BoCiAnK [ 28 listopada 2008, 11:22 - pt ]
Tytuł: 

I tu masz Świętą Rację
Jak Dziś pamiętam jako dziecko chodziłem z Ojcem zbierając zioła Dziurawiec ,Skrzyp polny ,Mięty , i inne bo nie było tak jak dziś w Aptekach co wchodzisz i kupujesz
zawsze dodawał do syropu na zimę jak karmił i rzadko kiedy miał jakiekolwiek straty (chyba że się ul wywalił podczas halnego)
Dziś jak rozmawiasz z kimś na temat ziół i stosowania to widać na jego twarzy drwiący uśmieszek ale ten sam rozmówca pyta co to może być bo mu pszczółki słabną ,chorują itp
Dziś w czasie gdzie nie wolno stosować leków , zaś powracamy do ziółek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/