FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Ratunku rabunku.... http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=12586 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Kosa [ 30 marca 2014, 15:56 - ndz ] |
Tytuł: | Ratunku rabunku.... |
Biednemu wiatr w oczy i nie dokoncze co. Za rada mariana poszedlem wstawic slabszej rodzince podkarmiaczke z miodem. I akurat natknalem sie na rabunek w obydwu ulach, wlotki obsiadly cale, oczywiscie ten slabszy glownie. zatkalem wlotki do tego slabszego calkowicie w drugim dolny. pytan kilka. - Co z pszczolami rabujacymi ktore sa w zamknietym ulu? zetna sie z domownikami czy zostana? - Co dzieje sie po takim rabunku, pszczoly normalnie funkcjonuja, czy rabunek powtarza sie dzien w dzien az do unicestwienia rodziny? - Rozumiem ze nie ma na rabunek rady i musze otworzyc wlotki nawet w tej slabszej rodzinie? - Wstawilem podkarmiaczke z miodem do slabszego ula, czy to zwiekszy rabunek az obce pszczoly wyniosa caly miod? Co robic? T |
Autor: | BoCiAnK [ 30 marca 2014, 16:07 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Kosa pisze: Co z pszczolami rabujacymi ktore sa w zamknietym ulu? Nic uciekną jak otworzysz wylot Kosa pisze: Co dzieje sie po takim rabunku, pszczoly normalnie funkcjonuja, czy rabunek powtarza sie dzien w dzien Tak powtarza , najwidoczniej możesz nie mieć tam matki i rodzina nie stworzyła straży lub jest zbyt słaba by się obronić Kosa pisze: Rozumiem ze nie ma na rabunek rady i musze otworzyc wlotki nawet w tej slabszej rodzinie? tak - tylko go zwęź do 1 cm Kosa pisze: Wstawilem podkarmiaczke z miodem do slabszego ula, czy to zwiekszy rabunek az obce pszczoly wyniosa caly miod? Podejrzewam że Ty sam ten rabunek spowodowałeś POdkarmia się wieczorem nie za dnia ( po ustaniu lotów ) Teraz to już za późno masz tylko jedno wyjście jak masz ula zatkanego wywieź go z pasieki przynajmniej 2 km |
Autor: | Kosa [ 30 marca 2014, 16:16 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
- matki sa w obu, nie dalej jak wczoraj sprawdzalem - rodziny sa slabe, dopiero co je przywiozlem i rozpoczynam przygode z pszczolami - nie spowodowalem rabunku bo zauwazylem go wlasnie idac z podkarmiaczka... - uli przewieźć nie za bardzo, nie mam miejsca i mocy na taki ruch - czytalem ze mozna nakryc przescieradlem, etc? czy sa jakies metody? jutro musze do pracy a ule zostaja, przypuszczam ze bedzie powtorka rabunku cos da sie zrobic? jak ta cala tematyka rabunku ma sie np do nowych odkladow. czy w momecie gdy sa wieksze pozytki pszczoly nie rabuja i mozna rozwinac rodzine do takiej sily by sie obronila? |
Autor: | STANI [ 30 marca 2014, 16:21 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Ja ma możliwość wywieść, jak nie to przytkać wylotek na jedna pszczole i oprzeć szybę pod skosem na wylotku by pszczoly mogły bokiem wychodzić może to pomoże |
Autor: | Kosa [ 30 marca 2014, 16:28 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
STANI A jesli w tym slabszym ulu w ogole pszczoly nie lataja, mozna zostawic zamkniete wylotki jesli maja wentylacje w daszku z tylu? |
Autor: | STANI [ 30 marca 2014, 16:39 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Ważne jest by nie podkarmiać w dzień a pszczoly gdy maja pożytek to raczej nie rabują są zajęte zbieraniem nektaru. A rodziny trzeba tak rozwinąć by była siła ,silne rodziny nie dadzą się obrabować, siła rodziny musi być bo kto ci naniesie miodu ale i miejsce w ulu tez musi być by nie brakowało plastrów do skradania nakropu , z trzech ramek nakropu będzie po odparowaniu tylko jedna ramka miodu powodzenia Na razie możesz zostawić zamknięty wylotek ale nie na długo , pszczoly muszą latać po wodę która jest niezbędna do prawidłowego rozwoju rodziny |
Autor: | Kosa [ 30 marca 2014, 19:47 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Silniejszy ul, wlotek dolny zamkniety, w gornym na cm wejscie i zastawilem mala szyba, zobaczymy czy cos da. slaby ul calkowicie zamknalem, maja przewiew przez dziurki w wylotkach, matka jeszcze jest ale pszczolek z 100-200, nie wiem czy dociagna, maja wstawiona podkarmiaczke z miodem i troche wody, plan mam taki by codziennie wieczorem im wlotki otworzyc na 1-2 h i tak kilka dni przeciagnac, innej rady nie widze by rabunek ustal. ta rodzinka i tak nie lata, moze przy zamknietym wylotku ma male szanse, ale przy otwartym zadnych by sie obronic przed kolejnym nalotem. zobaczymy co bedzie jutro ![]() |
Autor: | minikron [ 30 marca 2014, 21:21 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Kosa, daj sobie powiedzieć, ta "rodzina" nie przetrwa a możesz narobić szkody - rabować będą nie tylko tą dogorywającą ale i silniejszą, bo stoi obok, jesli jest chora, to rozwleczesz chorobę na tą drugą. Gdyby tam było 20 000 pszczół, to można by coś kombinować, 200 to nie jest rodzina, one juz padły... |
Autor: | Kosa [ 30 marca 2014, 21:32 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Mikrokon, to co uczynic? mozesz mi to łopatologicznie napisac? mam w tej slabej 4-5 ramek, dwie pelne zasklepionego pokarmu i dwie z minimalnym czerwiem i matke, plus podkarmiaczke z miodem. Pisz jak do laika to do mnie trafi ![]() |
Autor: | Kosa [ 30 marca 2014, 21:34 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Minikron, sorry za lekkie przestawienie literek, testuje jakies litewskie piwo i takie skutki uboczne ![]() |
Autor: | minikron [ 30 marca 2014, 21:41 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Kosa, ja bym to wszystko (oprócz ula) po prostu spalił. Ul wypalił lub zdezynfekował sodą. |
Autor: | marcyha [ 30 marca 2014, 21:51 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
minikron ma rację. Ze zdjęć, które zamieściłeś w innym wątku wynika, że tej rodziny już nie ma. Pokarm w podkarmiaczce tylko prowokuje rabunek i może być powodem rozniesienia ewentualnej choroby po okolicy. |
Autor: | M@riusz [ 30 marca 2014, 23:29 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Tak jak już w innym temacie Ci tłumaczymy trzymając kilka pszczół w ulu można narobić więcej szkody innym rodziną. No a 200 pszczół to tak jakbyś zostawił ramki z pokarmem same. |
Autor: | Kosa [ 31 marca 2014, 13:28 - pn ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Łokej, myślę że sprawa się wyjaśni na dniach i będę ul sprzątał. Czy ktoś z was może polecić kogoś od kogo w maju czy czerwcu można nabyć odkłady na ramkach do warszawiaka? na pewno z jednego ula nie uda mi się zrobić odkladu (moc mojej wiedzy za slaba) a chciałbym mieć kontakt i praktykę by się uczyć w sezonie na żywych organizmach. slabo tak mieć puste ule:( |
Autor: | Linker [ 31 marca 2014, 15:43 - pn ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Jak w początku czerwca będziesz miał dajmy na to 8 ramek warszawskich czerwiu to 2 ramki czerwiu + 1 pokarmu (albo podkarmisz tego samego dnia) i węza bo woszczyny nie masz, będziesz miał odkład co powinien Ci dojść do siły na zimę. |
Autor: | Kosa [ 31 marca 2014, 21:23 - pn ] |
Tytuł: | Re: Ratunku rabunku.... |
Linker Woszczyne mam, nawet kilka ladnych ramek przeczerwionych juz ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |