FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Podanie nowej matki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=12612
Strona 1 z 2

Autor:  marko84 [ 01 kwietnia 2014, 13:50 - wt ]
Tytuł:  Podanie nowej matki

Na chwilę obecną posiadam jedna rodzinę, na 5-ciu ramkach wielkopolskich, niestety bezmatek. Szczęśliwie udało mi się nabyć zapasowa matkę. Dziś przed podaniem znalazłem na jednej ramce matecznik, chociaż nie wiem z czego bo w ulu zero czerwu.
Wyglądało to tak:
Obrazek
Matecznik, o ile to był, zerwałem i podałem na ramki klateczkę z matką. Trudno ocenić mi reakcję ale raczej oznak żądlenia nie było.
Obrazek
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=mtAYuzharss[/youtube]
filmik
Wyłamałem zabezpieczenie i włożyłem klateczkę między ramki.
Mam trochę obawy czy aby za szybko nie wyłamałem zabezpieczenia.
Może uda Wam się coś ocenic na podstawie zdjęcia i filmiku.

Autor:  BoCiAnK [ 01 kwietnia 2014, 15:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

marko84 pisze:
Dziś przed podaniem znalazłem na jednej ramce matecznik, chociaż nie wiem z czego bo w ulu zero czerwu.

Obok Tego zasklepionego widać jeszcze Dwa zapewne są puste ale ten zasklepiony nie po otwarciu powinna być tam larwa
O Ile piszesz że
marko84 pisze:
bo w ulu zero czerwu.

To poddaną matkę przyjmą bez problemu

Autor:  marko84 [ 01 kwietnia 2014, 15:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Tak w tym jednym o dziwo była larwa, po za tym więcej nic.
Czyli mogę spokojnie spokojnie czekać aż wydziobią ciasto i dadzą matuli czerwić.

Autor:  M@riusz [ 01 kwietnia 2014, 17:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Możesz spać spokojnie, tylko nie zaglądaj co kilka godzin czy już wypuściły. Jak otworzyłeś otwór dla matki to daj im kilka dni spokoju.

Autor:  marko84 [ 01 kwietnia 2014, 18:00 - wt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Chyba wytrzymam i zajrzę dopiero po niedzieli. Chociaż przy jednej rodzince to chciało by się "chuchać i dmuchać" na pszczółki.

Autor:  Linker [ 01 kwietnia 2014, 18:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

książkowo to chyba 5 dni się czeka:)

Autor:  marko84 [ 02 kwietnia 2014, 17:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Widać zmianę w rodzinie. Chciałem tylko spojrzeć czy czasem matka pod wylotkiem nie leży. A tu od razu pszczółki mnie pogoniły. Do tej pory po zimie były, jak baranki a teraz to pewnie (oby) pilnują nowej matki albo mają za złe za zerwany matecznik.

Autor:  BoCiAnK [ 02 kwietnia 2014, 20:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

marko84 pisze:
Do tej pory po zimie były, jak baranki a teraz to pewnie (oby) pilnują nowej matki albo mają za złe za zerwany matecznik.

Popatrz trzy łażą po wylotku bez czynnie powinny teraz śmigać po wodę i pyłek
Oznaką że przyjemy matkę jest
Jak wyląduje na wylotku pszczoła to zaraz do niej strażniczka skoczy i dotknie czułkami to oznacza że bronią swojego gniazda i że matka jest

Autor:  waldek6530 [ 02 kwietnia 2014, 21:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

BoCiAnK pisze:
Jak wyląduje na wylotku pszczoła to zaraz do niej strażniczka skoczy i dotknie czułkami to oznacza że bronią swojego gniazda i że matka jest

O a tego nie wiedziałem :shock: :oops: :) i znowu jestem o trochę mądrzejszy :rolf:

Autor:  polbart [ 03 kwietnia 2014, 00:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

marko84 pisze:
Na chwilę obecną posiadam jedna rodzinę, na 5-ciu ramkach wielkopolskich, niestety bezmatek. Szczęśliwie udało mi się nabyć zapasowa matkę. Dziś przed podaniem znalazłem na jednej ramce matecznik, chociaż nie wiem z czego bo w ulu zero czerwu.
Wyglądało to tak:
Obrazek
Matecznik, o ile to był, zerwałem i podałem na ramki klateczkę z matką. Trudno ocenić mi reakcję ale raczej oznak żądlenia nie było.
Obrazek
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=mtAYuzharss[/youtube]
filmik
Wyłamałem zabezpieczenie i włożyłem klateczkę między ramki.
Mam trochę obawy czy aby za szybko nie wyłamałem zabezpieczenia.
Może uda Wam się coś ocenic na podstawie zdjęcia i filmiku.


Po raz kolejny. 100% sposób na poddanie jakiejkolwiek matki, na czerw na wygryzieniu pod kołpak lub na plaster.


Pozdrawioam,
polbart

Autor:  Tamten [ 03 kwietnia 2014, 11:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

polbart pisze:
Po raz kolejny. 100% sposób na poddanie jakiejkolwiek matki, na czerw na wygryzieniu pod kołpak lub na plaster.


Pozdrawioam,
polbart


Przepraszam bardzo, ale pod kołpakiem jest czerw na wygryzieniu? Nie bardzo go było widać.

Autor:  emka24 [ 03 kwietnia 2014, 11:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

polbart pisze:
na czerw na wygryzieniu pod kołpak lub na plaster.

Autor:  Tamten [ 03 kwietnia 2014, 11:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

emka24 pisze:
polbart pisze:
na czerw na wygryzieniu pod kołpak lub na plaster.

No, fakt. Trzeba dokładnie czytać...

Autor:  marko84 [ 03 kwietnia 2014, 19:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

BoCiAnK pisze:
Popatrz trzy łażą po wylotku bez czynnie powinny teraz śmigać po wodę i pyłek
Oznaką że przyjemy matkę jest
Jak wyląduje na wylotku pszczoła to zaraz do niej strażniczka skoczy i dotknie czułkami to oznacza że bronią swojego gniazda i że matka jest

To chyba będzie dobrze. Było kilka bezczynnych na wylotku ale dużo więcej pyłku teraz noszą, wody nie wiem jak poznać. A strażniczki to bardzo bronią teraz gniazda, odprowadzają za pasiekę :pala:

Autor:  BoCiAnK [ 03 kwietnia 2014, 19:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

marko84,
To Super tylko się cieszyć :wink:
zauważ jedno pszczoły nie wylatują z ula ot tak się przelecieć
Jedne noszą pyłek z rana gdy tmp jest do 16 st to jest ich znacznie więcej z pyłkiem a te bez pyłku noszą wodę .. czym tmp wyższa tym pyłku znoszą mniej a więcej latają bo przynoszą nektar
Gdy przynoszą nektar to wody nie noszą bo im nie potrzeba

Autor:  polbart [ 03 kwietnia 2014, 23:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Jeśli teraz królowe mają dość miejsca do czerwienia to pszczoły zaiwaniają po nektar i pyłek, że iskry idą. Jeśli widzimy, że nie za bardzo pracują to oznacza jedno. - Zapasy zimowe pokarmu plus przyniesiony pyłek, zapełnił ramki i królowa nie ma gdzie czerwić. Rodziny pszczele nie będa się rozwijać To efekt ciepłej zimy i małego zużycia pokarmu. Dajcie matkom pole do popisu, niech czerwią. Szachownicowanie, zamiana korpusów, dodatkowy korpus z w miare przeczerwioną woszczyną zamiast węzy, wstawianie ramek z woszczyną za pierwszą ramkę z czerwiem doprowadzą do bardzo dużej siły rodziny pszczelej na przełomie kwietnia i maja. Dawno takiej okazji nie było. Wstrzymał bym się z węzą o jeden krok i dał królowym pole do upustu wielkiego potencjału do czerwienia.
To, że mamy wiosnę i lato zimą nie znaczy, że możemy podawać węze miesiąc wcześniej.
Pszczoły regulują sobie wszystko po swojemu.
Czy już to zauważyliście?
W maju okaże się jak to będzie z pszczołami.
Po raz kolejny w okolicach 20 maja zauważymy, że bez względu na to jaka była zima i co byśmy nie robili to pszczoły będa w takim stanie jak co roku 20 maja.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  mniszek [ 04 kwietnia 2014, 19:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Dobrze ze P. Leszek się odezwal, dobre uwagi dla nie zdecydowanych. dla mnie też . DZIEKi. :oops: :oops:

Autor:  marko84 [ 05 kwietnia 2014, 15:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

W jakim czasie pszczoły powinny wygryźć ciasto aby wypuścić nową matkę?
Byłem dzisiaj przy ulu a tam masa pszczół na wylotku z uniesionymi odwłokami i machającymi skrzydełkami, niektóre nawet z pyłkiem na obnóżach. Pomyślałem, że pewnie ścięły nową matkę. Zajrzałem do środka a tam matula jeszcze w klateczce, z 0,5 cm ciasta do wygryzienia. Chcąc trochę przyśpieszyć zrobiłem drucikiem dziurkę na wylot. Czy może teraz już całkowicie usunąć ciasto?

Autor:  BoCiAnK [ 05 kwietnia 2014, 16:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

marko84 pisze:
W jakim czasie pszczoły powinny wygryźć ciasto aby wypuścić nową matkę?

trzeba było przesunąć wieko klateczki tak by pozostało ok 1cm ciasta
tobie ciasto uschło i mimo że
marko84 pisze:
zrobiłem drucikiem dziurkę na wylot

to może potrwać długo
Jeżeli ciasto jest miękkie zrobione z pudru i miodu to nie wysycha a pszczoły wybiorą je w ciągu kilku godzin
Apifondy i inne podobne wysychają

Autor:  marko84 [ 05 kwietnia 2014, 18:03 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

A czy mogę teraz, po pięciu dniach od umieszczenia klateczki w ulu wypuścić matkę przez usunięcie wieczka lub wybranie całego ciasta?
Ciasto faktycznie stwardniało. Nie wiem jakie to ciasto, jest białe podobne do lukru.

Autor:  BoCiAnK [ 05 kwietnia 2014, 18:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

marko84 pisze:
A czy mogę teraz, po pięciu dniach od umieszczenia klateczki w ulu wypuścić matkę przez usunięcie wieczka lub wybranie całego ciasta?
Ciasto faktycznie stwardniało. Nie wiem jakie to ciasto, jest białe podobne do lukru.


Idź wyciąg tą klateczkę rozsuń wieko weź mały kawałem węzy i naklej
węzę przetną pszczoły do 15 min i uwolnią matkę :wink:

A tak po prawdzie trzeba było dawno złapać matkę w palce zamoczyć jaj d...e w miodzie i położyć na plastrze :wink: dawno by czerwiła

Autor:  marko84 [ 18 kwietnia 2014, 15:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Czy po podaniu nowej matki powinny się pojawić mateczniki?
Czy nie jest to regułą?

Autor:  trzciny [ 18 kwietnia 2014, 17:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

marko84 pisze:
Czy po podaniu nowej matki powinny się pojawić mateczniki?
Czy nie jest to regułą?

1. nie powinny
2. :?:

Autor:  Marek Podlaskie [ 18 kwietnia 2014, 20:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

trzciny pisze:
marko84 pisze:
Czy po podaniu nowej matki powinny się pojawić mateczniki?
Czy nie jest to regułą?

1. nie powinny
2. :?:

Wyjaśnij ,bo kolega nie bardzo rozumie z pewnością co napisałeś ,a i ja mam wątpliwości :?: .Pociągną mateczniki jeśli tylko nie będzie podobała im matula. Pierwsze larwy od nowej matuli i możesz mieć mateczniki. Więc taka odpowiedź ,myślę ,że wprowadza w błąd.

Autor:  Pawełek. [ 18 kwietnia 2014, 21:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

marko84 pisze:
Czy po podaniu nowej matki powinny się pojawić mateczniki?
Czy nie jest to regułą?
po poddaniu nowej matki ma nie być mateczników, jeśli są mateczniki a nie ma jajek (przy matce UN) to nie została przyjeta, jeśli są jajka i mateczniki to matkę będa chcialy wymienić,
przy matce NU, jesli sa mateczniki to na pewno nie ma matki.

Autor:  trzciny [ 18 kwietnia 2014, 23:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Marek Podlaskie pisze:
trzciny pisze:
marko84 pisze:
Czy po podaniu nowej matki powinny się pojawić mateczniki?
Czy nie jest to regułą?

1. nie powinny
2. :?:

Wyjaśnij ,bo kolega nie bardzo rozumie z pewnością co napisałeś ,a i ja mam wątpliwości :?: .Pociągną mateczniki jeśli tylko nie będzie podobała im matula. Pierwsze larwy od nowej matuli i możesz mieć mateczniki. Więc taka odpowiedź ,myślę ,że wprowadza w błąd.

Marusiu:
1. Nie pisz za kogoś że nie bardzo rozumie bo to nieładnie, a uwierz mi większość posługujących się językiem polskim doskonale rozumie określenie "nie powinny"
2. Jak nie rozróżniasz określenia "nie powinny" od "pojawią" to w sumie nie ma o czym dyskutować.
3. Założenie, że regułą może być wychowywanie nowych matek po otrzymaniu właśnie co nowej matki, dla mnie jest niezrozumiałe, ale nie znam intencji autora pytania, celu dlaczego je zadał. Dlatego pytajnik by rozwinął swoją myśl.
4. według Twojej logiki by "nie wprowadzić" w błąd powinienem wpisać "powinny ciągnąć mateczniki"? zamiast "nie powinny"?
5. Proszę Cię nie odpowiadaj, już raz wchodziłem z Tobą w polemikę i jak dla mnie była to strata czasu.

Autor:  marko84 [ 19 kwietnia 2014, 11:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

trzciny pisze:
. Założenie, że regułą może być wychowywanie nowych matek po otrzymaniu właśnie co nowej matki, dla mnie jest niezrozumiałe, ale nie znam intencji autora pytania, celu dlaczego je zadał


Gdzieś czytałem, że po podaniu nowej matki pszczoły będą zakładać mateczniki, ponieważ lepsza własna matka niż macocha, dlatego też pomyślałem, że to reguła.
Pytam tylko z ciekawości, na szczęście u mnie nowa matka zaczęła ładnie czerwić i nie widać żadnych mateczników.

Autor:  Marek Podlaskie [ 19 kwietnia 2014, 22:03 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

trzciny pisze:
5. Proszę Cię nie odpowiadaj, już raz wchodziłem z Tobą w polemikę i jak dla mnie była to strata czasu.

Miałem nie pisać ,ale polemika z Tobą ,była dla mnie tym co bardziej zmotywowało mnie od pszczółek. :thank:
I przepraszam ,że Pan uraziłem.Życzę Wesołych Świąt

Autor:  trzciny [ 19 kwietnia 2014, 22:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Marek Podlaskie pisze:
................................Życzę Wesołych Świąt

Wesołych Świąt i dużo miodku w sezonie.

Autor:  waldwielki41 [ 24 maja 2014, 10:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Nie muszę zakładać nowego tematu ,bo ten pasuje jak ulał.
Jaki sposób poddania matki jest najprostszy i najlepszy?
Muszę wymienić matki w 4 rodzinach które kupiłem ponieważ :
-są agresywne
-nic o nich nie wiem
-nie znam ich wieku
Chcę wymienić w następujący sposób:
-odszukać i zlikwidować stare matki (zostaje mi przesypanie ula bo wątpię żebym je znalazł normalnie przeglądając ramki)
-za 5 dni zerwać ewentualne mateczniki
-na 8 dzień znów przegląd i zerwanie mateczników
-w 9 dniu podać matkę w mateczniku z węzy na zapałce na plaster
Tak mi radzi fachowiec , co wy na to?

Autor:  CYNIG [ 24 maja 2014, 11:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

waldwielki41,
w mateczniku poddaję matki po 1,5 do 2 godzin po zabraniu starej.
Mi się to sprawdza ale może mam tylko takiego fuksa??

Autor:  waldwielki41 [ 24 maja 2014, 13:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Chodzi mi o matki unasienione ponieważ nie chcę żeby mi się skrzyżowały z tymi kilerami które mam w tej chwili.

Autor:  CYNIG [ 24 maja 2014, 13:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

poddaję tak matki zarówno unasienione naturalnie jak i nieunasienione

Autor:  waldwielki41 [ 24 maja 2014, 13:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Trochę kosztują a ja dopiero zaczynam i nie chciałbym zbyt wielu kosztownych błędów popełnić.

Autor:  kobayszi [ 24 maja 2014, 19:20 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

waldwielki41 pisze:

-odszukać i zlikwidować stare matki (zostaje mi przesypanie ula bo wątpię żebym je znalazł normalnie przeglądając ramki)
-za 5 dni zerwać ewentualne mateczniki
-na 8 dzień znów przegląd i zerwanie mateczników
-w 9 dniu podać matkę w mateczniku z węzy na zapałce na plaster
Tak mi radzi fachowiec , co wy na to?


Prosto i na temat. Nie kombinuj jak co poniektórzy... później zakładają tysiące tematów 'bo matka zgineła' . W sztucznym mateczniku pewnie można wcześniej ale w 9 dniu będzie pewniej. Jeśli nie są jakieś 'mega' agresywne to i matke na ramce można znaleść :blee:

Autor:  waldwielki41 [ 27 maja 2014, 22:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Okazało się dziś że chyba tylko 2 z 4 muszę szukać.
W jednym gdzie tydzień temu wyszła rójka wyciąłem dziś 10 ok mateczników.
W drugim z którego rójka wyszła 10 dni temu przy poprzednim przeglądzie nie zauważyłem żadnego matecznika a dziś chyba z 4 w tym jeden piękny.Zastanawiam się czy matka zginęła podczas transportu czy może lotu godowego bo dlaczego zrobiły te mateczniki tak póżno?

Autor:  miły_marian. [ 28 maja 2014, 07:44 - śr ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Tego pieknego daj do lokówki a reszte zerwij. Napewno matka zgineła w czasie godów. Jak jest pogoda to nowa matka powinna znosic jaja po 9 dniach od wygryzienia, po 16 dniach to moze być trutowa. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  waldwielki41 [ 28 maja 2014, 09:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Dzięki Marian za podpowiedz zniszczyłem wszystkie łącznie z tym ładnym bo nie chcę się męczyć z tymi diabłami. Poddam nowe matki UN. pozdrawiam . waldek

Autor:  waldwielki41 [ 01 czerwca 2014, 20:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Dziś pojechałem z doświadczonym pszczelarzem szukać pozostałych matek znależliśmy wszystkie trzy. Osobiście znalazłem jedną ale rola kata przypadła mi na wszystkie. Facet przed wizytą w pasiece nie wierzył mi że są takie agresory po wszystkim zmienił zdanie. Jutro jadę poddać matkę w tym pierwszym a za 9 dni w pozostałych po wcześniejszym zerwaniu mateczników. Mam nadzieję że wszystkie zostaną przyjęte. bo żona już kasy nie chce mi dawać :pala:
Ale z sąsiadami chyba będą problemy wczoraj następna zaatakowana z 20 metrów :cry:

Autor:  miły_marian. [ 01 czerwca 2014, 22:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Jak bendziesz miał wczesniej matki to mozesz juz na 7 dzień podac matkie bo juz nie założą mateczników na 7 dniowej larwie , bo na 9 dzień już ją zasklepią. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  waldwielki41 [ 02 czerwca 2014, 21:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Dziś poddałem matkę do pierwszego ula w mateczniku z węzy. Operacja trwała najwyżej 15 sek zarobiłem 3 żądła w dłonie ,niech mi jeszcze ktoś powie że przesadzam z tą ich agresją ,albo że jestem nieudolny. Mam pytanie , czy matka poradzi sobie z tą węzą ijak długo będzie z niej się wydostawać. Drugie po ilu dniach mogę sprawdzić czy została przyjęta?

Autor:  mardrak [ 02 czerwca 2014, 21:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Pszczoły pomogą matce wygryźć się z matecznika, także spokojnie. Też tak poddaje matki i do ula zaglądam po 5 dniach. Jak nie przegapi się jakiegoś matecznika, to przyjęcia są praktycznie w 100%. U mnie w tym roku poddanych tym sposobem przyjęły 10/10, jednak dwie nie wróciły z lotów godowych.

Autor:  waldwielki41 [ 02 czerwca 2014, 21:25 - pn ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Ta nie musi nigdzie latać jest unasieniona .
Czy Krainka alpejka x nieska to łagodna pszczoła mam już dość tych złośnic.

Autor:  waldwielki41 [ 07 czerwca 2014, 23:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

No i znowu mam pod górkę. Sąsiedzi mnie już przeklinają , a ja nie mogę sobie poradzić z moimi przeklętymi natrętami. Nie zajmują się robotą tylko zmasowanym atakiem na wszystko co się rusza w promieniu100 m. Wczoraj robiłem przegląd i co się okazuje:
-w pierwszym ulu tam gdzie poddałem matkę unasienioną żadnych jaj a po ramce spaceruje sobie matka nieoznakowana czyli przegapiłem jakiś matecznik.
-w drugim i trzecim 1. 06. zabiłem matki , zaglądam teraz a tu pełno świeżych jaj i to w dodatku w miodni w górnym korpusie matek wprawdzie nie znalazłem ale jaja świadczą jednoznacznie .Nie mogłem szukać matek ponieważ znalazły sobie miejsce pod siatką kapelusza i dostałem 7 żądeł w gardło i zaczęła mną trzęść febra.
-w czwartym ulu normalnie po zabiciu matki masa mateczników
Nie wiem czy dalej chcę być pszczelarzem . To miało być moje hobby , a tymczasem tylko stres i opuchlizny. Nie mam już siły.

Autor:  Marek Podlaskie [ 07 czerwca 2014, 23:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

waldwielki41 pisze:
. To miało być moje hobby , a tymczasem tylko stres i opuchlizny. Nie mam już siły.

Waldi ,głowa do góry. Nie jest to przyjemne ,ale musisz coś z tym zrobić. Pszczelarstwo ,to ciężki kawałek chleba ,a nie miodek w słoiku ,jak myślą inni.
Kup kombinezon ,wtedy nie będziesz dygał i nic nie podlezie,żeby użądlić,to pierwsza sprawa.Nie słuchaj innych ,że chodzą w majtkach. :haha:
No i matule obowiązkowo do wymiany ,musowo.Co z tego ,że poddałeś matki unasiennione ,jak masz killery. :?: Może ktoś Tobie pomoże :piwko: .Ja też mam 5 rodzinek złośnych ,ale jedna bije na głowę wszystkie co dotychczas miałem :tasak: Dziś dostałem ze 20 żądeł w rękawice.Gdyby nie to ,pewnie bym sikał w spodnie ,bo guzika od rozporka bym nie rozpiął :haha:
Wystarczy ,że podniosę daszek i już mają cel.Jeśli nie wymienię matki ,a co mi się udało znaleźć i oznakować ,to dostaną trochę siarki i bye ,bye :kapelan: Dziś może źle zrobiłem ,ale poddałem matecznik z innego ula. Niech sobie idą w rójkę ,a może matula się wygryzie ,bo rodzinka z której maiła być rójka łagodna i co ważne miodna.A te nawet do nadstawki nie wchodzą. Mają w połowie krwisto - pomarańczowe tergity , a po plastrach śmigają ,jak ruskie SU :haha: Może to nie etyczne ,nie humanitarne niszczenie rodziny ,ale to ma być pasja,hobby ,a nie obawy o siebie ,a co najgorsze innych w pobliżu pasieki. A ja je ratowałem w ubiegłym roku ,bo takie były bidule na wiosnę. No to mi teraz dziękują :pala: :tasak: :haha: Więc nie poddawaj się i MUSOWO ZMIANA MATEK

Autor:  waldwielki41 [ 08 czerwca 2014, 00:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Przecież napisałem że chciałem wymienić . Niby skasowałem stare tydzień temu a tu świeżutkie jaja. Skąd? Więc zamiast próbować z matkami i tracić kasę bez sensu może lepiej odkłady kupić a tym dziadostwem je zasilać . Procentowo będzie ich mniej to może tej agresji nie będzie tak widać. Do końca lata maksymalnie je wykorzystać a potem zostawić na pastwę losu może same wyginą jakoś nie mam sumienia ich gazowac.
O siebie się też nie martwię tylko o sąsiadów. Jak wczoraj zobaczyłem matkę z dzieckiem w wózku 200 m od pasieki a już się bałem . One mają tylko jeden cel znależć ofiarę zakłuc na śmierć. Byłem na pasiece u znajomego , czekaliśmy w samochodzie aż przestanie padać , miało się na burzę ,samochód 3 m od uli. Przejrzeliśmy 10 z 23 bez kapelusza przy 11 kazał mi założyć bo są troszkę agresywne. Ich agresja polegała na delikatnym wypływaniu na górę ramek trochę dymu lokowało je z powrotem w ulu. Po przeglądzie po prostu wsiedliśmy do samochodu i finał. U mnie to marzenie. Otwarcie daszka i atak. I tak we wszystkich 4 ulach.
ps. o co chodzi z tą siarką.

Autor:  Pawełek. [ 08 czerwca 2014, 01:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

waldwielki41, nie odnoś tego do siebie ale tak się kończą forumowe rady żeby ktoś bez doświadczenia kupował wiosną 2 cz 3 rodzinki bo jeszcze w tym roku będzie miał miód,
lepiej kupić latem 2-3 odkłady, nawet i 10 bo sobie spokojnie się rozwijają i są to pszczólki po znanych matkach i spokojne (przeważnie), i pszczelarz sobie spokojnie nabywa obycia i doświadczenia w pracy z pszczołami, a tak to kupi się w sumie nie wiadomo co, i potem kombinowanie, i złość i nie wiadomo co jeszcze.
siarka to wytrucie rodziny.

a co do problemu z matkami, to poczytaj o saletrze i usypianiu pszczół, uspisz je i na spokojnie znajdziesz matki, i je skasujesz, po 9 dniach zerwiesz mateczniki, i poddasz nowe matki, takie kilery niechętnie przyjmują obce matki więc lepiej poddać jak nie będą miały czerwiu otwartego, i jeszcze, dla własnej wygody, jak bedą spały to cały czerw otwarty daj do górnego korpusu żeby potem do zrywania mat nie rozgrzebywac calego ula znowu.

Autor:  waldwielki41 [ 08 czerwca 2014, 09:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Z pokorą przyjmuję Twoje słowa Pawełek. Zona mówi mi to samo i ma rację , bo miałem zacząć od 2 odkładów i się uczyć . Połaszczyłem się na okazję cenową i teraz mam za swoje.
Czy mógłbyś mi wytłumaczyć jak to się stało że w 2 ulach zabiłem matki 1 . 06. ,a 6. 06.były już czerwiące nowe matki?

Autor:  asan [ 08 czerwca 2014, 09:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

Musiały się wygryźć wcześniej np na cichą wymianę.

Autor:  Marek Podlaskie [ 08 czerwca 2014, 10:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Podanie nowej matki

waldwielki41 pisze:
Czy mógłbyś mi wytłumaczyć jak to się stało że w 2 ulach zabiłem matki 1 . 06. ,a 6. 06.były już czerwiące nowe matki?

Znając życie i jeszcze bark umiejętności ( u mnie też) ,a tym bardziej przy killerach ,mogłeś i pewnie tak było przeoczyć matecznik. Bo jak byś zabił matkę 1.06 to trochę wcześnie na unasiennienie i jaja. :?:
ja też oglądałem ,odkład nie duży ,poddałem matulę ,matuli nie ma ,a piękny matecznik ,który wczoraj już był wygryziony.
No i co gorsza podobna rodzina ,sprawiająca problemy przeglądowe :tasak:
Ja narazie u siebie (od początku pszczelarzenia.)wymieniłem z 30 matek i wszystkie jednodniówki.Jednak od tego i w przyszłym roku wymieniam na unasiennione.Też kwestia jak się trafi ,ale myślę ,że tym sposobem wejdę do pasieki w podkoszulce i krótkich spodenkach.Bo narazie kombinezon i rękawice ,to najlepsza rzecz w pasiece :haha:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/