FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

zmniejszanie objetosci ula po lipie
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=13591
Strona 1 z 1

Autor:  Kosa [ 08 lipca 2014, 14:46 - wt ]
Tytuł:  zmniejszanie objetosci ula po lipie

Gdybam nad tym ze po lipie w mojej okolicy chyba będzie sporo mniej roślin kwitnących, stad pytanie jak postapic z nadstawkami po miodobraniu. wyczytałem ze dobrze by pszczoly z resztek nakropu odwirowane ramki wyczyscily. tylko jak im je zostawić bez wkładania do ula? czy robi się to poza pasieka o jakiejś określonej porze by nie wywolac rabunku?

Autor:  baniak [ 08 lipca 2014, 17:53 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

po lipie chyba u większości kończy się już sezon.. a skoro tak to należy odwirowane ramki włożyć do ula na jeden dzień żeby pszczoły mogły oczyścić ramki, po czym zabrać te ramki do magazynku, jeśli nie chcesz wkładać ramek do ula to rabunek masz murowany po za tym pszczoły mogą zgryzać plastry więc tylko dodatkowa strata..

Autor:  marian [ 08 lipca 2014, 19:33 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Kosa pisze:
wyczytałem ze dobrze by pszczoly z resztek nakropu odwirowane ramki wyczyscily


Lepiej nie podawać pszczołom do czyszczenia, nic się nie dzieje gdy ramki przechowujemy nie osuszone.

Autor:  manio [ 11 lipca 2014, 00:07 - pt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Ramki nie osuszane są mniej atrakcyjne dla barciaka, to podstawowe zabezpieczenie ramek przed inwazją robactwa.

Autor:  Warszawiak [ 11 lipca 2014, 00:32 - pt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Kosa pisze:
by pszczoly z resztek nakropu odwirowane ramki wyczyscily
To wirujesz nakrop, czy miód? :) Bo nakropu po wywirowaniu w ramkach, to już nie będzie:)
Kosa pisze:
tylko jak im je zostawić bez wkładania do ula? czy robi się to poza pasieka o jakiejś określonej porze by nie wywolac rabunku?

Tylko z powrotem do ula (najlepiej te same co brałeś), inaczej zamęt, roznoszenie chorób itp
manio pisze:
Ramki nie osuszane są mniej atrakcyjne dla barciaka,

Bzdura, dla barciaka jest atrakcyjne wszystko, zwłaszcza syf. Będzie siedział i w macie i w podkarmiaczce, i w ramce pełnej miodu i w suszu i na węzie. Jeżeli się do tego dopuści. Pozdrawiam.

Autor:  Warszawiak [ 11 lipca 2014, 01:37 - pt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

No tak, ale spieramy się twórczo, na podstawie doświadczeń. U mnie kiedyś na ramkach z jakimkolwiek miodem barciak rozwijał się lepiej. Teraz mam susz czysty na wiosnę do zasilania, bez 1 larwy... Czytałem ongiś o nieosuszonych ramkach, wniosek był jeden - same kłopoty. Trzymam susz w wieżach z nadstawek, spryskany certanem, plus piękne pajęczyny w słupku. Naturalny sposób na barciaka. Pozdrawiam

Autor:  gaara_luki [ 12 lipca 2014, 20:18 - sob ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

ja zmniejszyłem na jeden korpus wlkp i podałem po 4 kg cukru bo w gniazdach nic nie było. Teraz pszczoły dosłownie wylewają się z ula tak ich dużo...martwię się że jeszcze się wyroją...

Autor:  baniak [ 12 lipca 2014, 20:52 - sob ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

gaara_luki, za ciasno nie możesz ich teraz trzymać bo przecież pszczoła która teraz jest w ulu nie dożyje zimy a warto ją wykorzystać do przerobu syropu i pielęgnacji czerwiu, a tak jeden korpus wlkp jako gniazdo i gdzie matka ma czerwić na pszczołę zimową jak zakarmisz jeszcze raz 4kg cukru to prawie połowa ula zajęta..

Autor:  gaara_luki [ 13 lipca 2014, 09:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

baniak, no ok ale jak potem zejść do jednego korpusu na zimę? Jeżeli teraz podkarmię, bo wiadomo muszę, to potem nie wycofam tych ramek bo będzie w nich pokarm... może zrobię praktykę z jedną rodzinką

Autor:  baniak [ 13 lipca 2014, 09:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

ja mam dadana więc dokładnie Ci nie podpowiem jak zrobić w wlkp, ale zrobiłbym tak że póki co karmić małymi dawkami (oczywiście w miare potrzeb rodziny) a początkiem sierpnia zrobić przegląd i zobaczyć jak rodzinka ułożyła sobie zapasy i gdzie jest czerw, następnie ramki z czerwiem do jednego korpusu, ramki z zapasem do drugiego, pokarm na dół czerw do góry oddzielić kratą i matke na plaster do dolnego korpusu i zostawić (nie karmić) pszczoła będzie się wygryzać z górnego korpusu i przejdzie na dół, wyjedzą z góry to co im zostało a na dole matka jeszcze nieco poczerwi, potem zdejmujesz górny korpus i można karmić dużym dawkami :)
nie wiem czy dobrze to wymyśliłem ale tak właśnie bym zrobił :D

Autor:  Kosa [ 15 lipca 2014, 15:05 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

ja jestem lekko zagubiony przy swoich warszawskich bo to pierwszy sezon. czy już je podkarmiać i jak wycofywać ramki?

mam praktycznie caly ul ramek, większość gniazdo i nawet podkarmiaczka tam nie za bardzo wejdzie, choć slyszalem o takiej opcji by zrobić przerwę miedzy ramkami i do góry dnem postawić im cale wiaderko z gotowym syropem i nawierconymi w pokrywce otworami. praktykowal to ktoś? takie wiaderko np. 5 litrow spokojnie wejdzie pod daszek a nie trzeba się babrać z podkarmiaczka.

co do ramek, czy matka czerwi po sezonie kwitnienia mniej czy zawsze zaczerwi tyle ile ma miejsca? czy dobrze mysle ze ramki przed wycofaniem przekłada się za krate by wyszly pszczoly i potem je wyjmuje? boje się ze jak przeloze ramki za krate i je podkarmie to przeniosą tam syrop i znowu nie da się ramek usunąć.

Autor:  Pawełek. [ 15 lipca 2014, 16:19 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Kosa, spokojnie, bez nerwów, złoż gniazda już wstępnie na 10-12 ramek, (jak masz WZ, jak masz WP to 10 będzie max), daj zatwór, resztę ramek daj za zatwór, gniazda oczywiście układaj z ładnego tegorocznego suszu, oczywiście możesz dać wiadro z syropem, z tym że syrop cukrowy dość szybko fermentuje, pszczoły musialby go szybko przenieść w ramki, lepszą opcją jest słoik 0,9 z dziurkami w wieczku, np 10 fi 2mm, i wymiana co kilka dni,
matka od drugiej połowy lipca, jeśli nie ma pożytku czerwi coraz mniej, czasem przerywa czerwienie jeśli w oczy pszczołom zagląda głód...

Autor:  baniak [ 15 lipca 2014, 16:24 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Kosa, jeśli ramki przełożysz za zatwór to z pewnością pszczoły niechętnie będą tam cokolwiek składować więc nie bój się że Ci zaleją te ramki, jeśli chodzi o karmienie to na razie karm małymi dawkami tak jak pisze Kolega Pawełek., a dopiero w drugiej połowie sierpnia będzie karmił je większymi dawkami, teraz pszczoły muszą mieć zapas pierzgi i miodu tak aby matka mogła czerwić bez obaw

Autor:  Kosa [ 15 lipca 2014, 21:45 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

dziekuje wam za dobre slowo. mysle nad tym by zrobic np z plastikowych pojemnikow takie podkarmiaczki gdzie mozna 3-5 l. na raz wlewac i polozyc na wierzch ramek. powiedzcie tylko czy mozna tam przelac gotowy syrop czy lepiej rozrabiac cukier, co jest bardziej pewne?

Autor:  CYNIG [ 15 lipca 2014, 21:48 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Kosa,
bez kombinowania, kupujesz na allegro wiaderka 4 litrowe za 3,7zł, na wierzch garść siana i po kłopocie. Stawiasz na ramki a pszczoły sobie pobierają

Autor:  baniak [ 15 lipca 2014, 22:30 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Kosa, nie ma bardziej pewne.. musisz zdecydować czy chcesz mieszać cukier i sprawdzać potem czy pszczoły go pobrały (musisz dobrać odpowiednią dawkę) czy też lać gotowy inwert i nie martwić się czy będzie fermentował, w sumie nie chce tu rozpoczynać dyskusji na temat co lepsze więc wybierz po prostu co dla Ciebie wygodne :)

Autor:  CYNIG [ 16 lipca 2014, 08:36 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

co wyście się tak uczepili tego fermentowania pokarmu (syropu)
Przecież piszemy tu o syropie 3:2 a nie 1:1

Ja wiem że praktykę mam niewielką ale jakoś nie przypominam sobie żebym miał kłopoty z syropem lanym w wiaderka czy słoiki i wstawianym do ula.

Autor:  BARciak [ 16 lipca 2014, 10:41 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Ja po połowie lipca zawsze układam sobie gniazdo na ilość ramek, które zostawiam na zimę + 2-3 ramki dodatkowe żeby matki zbytnio nie ograniczać i od początku sierpnia co 2-3 dni karmię 0,8 litra syropu 1:1 do połowy a nawet do końca września. Potem robię przegląd które 2-3 ramki mogę wyjąć(zimuję na 10 ramkach). Po takim karmieniu nie muszę zalewać gniazda bo mają zasklepione ok 3/4 każdego plastra oprócz okrywowych, które są całkiem zalane.
Kosa pisze:
czy dobrze mysle ze ramki przed wycofaniem przekłada się za krate by wyszly pszczoly i potem je wyjmuje? boje się ze jak przeloze ramki za krate i je podkarmie to przeniosą tam syrop i znowu nie da się ramek usunąć.

ramki do miodarki i to co wywirujesz do słoika i spowrotem do ula- dużo pszczelarzy tak robi :)
Ja ramki z pokarmem przechowuję i na wiosnę taką rameczkę wkładam do ula- nie trzeba podkarmiać wiosną.
Pozdrawiam.

Autor:  baniak [ 16 lipca 2014, 14:02 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

CYNIG pisze:
co wyście się tak uczepili tego fermentowania pokarmu (syropu)
Przecież piszemy tu o syropie 3:2 a nie 1:1

Ja wiem że praktykę mam niewielką ale jakoś nie przypominam sobie żebym miał kłopoty z syropem lanym w wiaderka czy słoiki i wstawianym do ula.


no jest szansa że będzie fermentował jak się zrobi rzadki więc tylko uprzedzam że może tak być, póki co sam pobudzałem matki cukrem w małych dawkach, ale od 3 dni pszczoły ładnie sobie noszą i nie widzę potrzeby karmienia

pozdrawiam

Autor:  Mariuszczs [ 16 lipca 2014, 14:05 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Z racji tego że mam ule wielkopolskie 12 ramkowe czyli nadal często pierzga z miodem ograniczają matkę w czerwieniu na pszczołę zimową to w części uli eksperymentalnie na jakiś czas organizuje gniazdo na dwu korpusach dając np 14- 16 ramek. W tym 4 węzy do odbudowy już są i pięknie im odbudowa idzie.

Autor:  piko [ 16 lipca 2014, 14:37 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Mariuszczs pisze:
często pierzga z miodem ograniczają matkę w czerwieniu na pszczołę zimową to w części uli eksperymentalnie na jakiś czas organizuje gniazdo na dwu korpusach dając np 14- 16 ramek.


No właśnie, widzę to u siebie.
Te 14-16 ramek ustawiasz centralnie dokładnie jedna nad drugą i jakieś maty po bokach, czy wyrównujesz do jednego boku?

Autor:  mendalinho [ 16 lipca 2014, 14:50 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Mariuszczs pisze:
Z racji tego że mam ule wielkopolskie 12 ramkowe czyli nadal często pierzga z miodem ograniczają matkę w czerwieniu na pszczołę zimową to w części uli eksperymentalnie na jakiś czas organizuje gniazdo na dwu korpusach dając np 14- 16 ramek

Czemu eksperymentalnie . Nie od dziś wiadomo, że na dwóch korpusach pszczoły lepiej zimują.
Hej

Autor:  Mariuszczs [ 16 lipca 2014, 15:57 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Zimować będą na jednym. Eksperymentalnie bo ....nie wszystko jest tak samo na każdej pasiece a to eksperyment na mojej.

Można tak ale w zeszłym roku (i w tym zakładam) miałem dodatkowe rodzinki które rozłożyłem pomiędzy inne ule. Tam gdzie dałem dodatkowo dwie ramki pszczół z czerwiem to kłęby były na 9 uliczkach zimą i dzięki temu już te rodzinki w kwietniu były gotowe na wyjście na drzewo :mrgreen: . Teraz nie będę przesadzał i zwykłe rodziny dostaną max ramkę czerwiem w sierpniu a słabsze ile trzeba.


Ramki ustawiłem od jednego boku np po 7, bez żadnych zatworów bo to zbędny rupieć w pasiece. Widzę że matki bardziej szukają miejsca na dolnym korpusie, ale górny też jest zaczerwiony gdzie można.

Autor:  kolopik [ 16 lipca 2014, 16:37 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Mariuszczs,
Dobrze, że eksperymentalnie bo zima była jakieś dwa lata temu.

Autor:  Mariuszczs [ 16 lipca 2014, 17:18 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Zima możliwe że przyjdzie . Ciekawe właśnie jak będzie.

Jednak czerw na min 8 ramkach niedługo w ulu to większy spokój niż na 4 .

Autor:  kolopik [ 16 lipca 2014, 18:14 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Mariuszczs pisze:
Jednak czerw na min 8 ramkach niedługo w ulu to większy spokój niż na 4 .

Nie kcę być upierdliwy (z innego forum) Ale Cię lubię (za Twoje posty poruszające wyobraźnie innych , no i za inżynierskość forumową.
Ale w tym temacie byłbym bardziej pokorny.
Jakie masz doświadczenie w zimowli na Wkl ? 7 ramek to max, cheba, że masz mega silne rodziny i łagodny klimat to 8. 10, to utopia, cheba, że masz wczesny rzepak a potem doopa.
Pozdrawiam.-kolopik-

Autor:  Mariuszczs [ 16 lipca 2014, 19:09 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Rzepak mam jak każdy w terminie odpowiednim do jego kwitnięcia a nie tam jakiś wczesny

:mrgreen: żarcik taki rzepak jak rzepak - w zeszłym roku ok 300 ha było w tym roku nie jeździłem i nie patrzałem ile tego zasiali.

Jak do tej pory wszystko wskazuje że tak powinieniem robić. Rodziny co zimowałem na 5-8 ramkach bez ich wzmacniania odstają po dzień dzisiejszy. Za mała pasieka żeby stwierdzić pewnik działań.

Autor:  BARciak [ 16 lipca 2014, 20:50 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

kolopik pisze:
7 ramek to max, cheba, że masz mega silne rodziny i łagodny klimat to 8. 10, to utopia, cheba, że masz wczesny rzepak a potem doopa.
Pozdrawiam.-kolopik-

KOLOPIK ja zimuję na 10 a nawet 12 ramkach wlkp i 10 Dadant chociaż mieszkam w górach przy granicy polsko-czesko-słowackiej gdzie warunki są trudne a rzepak mam ok 7 km od pasieki i nie wywożę pszczół na niego. Sorry ale nie rozumię Cię :roll:

Autor:  kolopik [ 16 lipca 2014, 20:56 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Mariuszczs,
Rok mamy tak popaprany, że trudno się połapać gdzie, co i jak.
Nikt nikomu nie jest w stanie doradzić bo co kilometr to inna sytuacja.
Np; Na pasiece w Sadurkach k/Nałęczowa wytargałem aż po 2 kg lipy z ula i gdybym tam facelii nie zasiał to pewnie by z głodu zdechły. Natomiast w Ludmiłówce szał mam na gryce, ale dopiero od czterech dni a koniec jej kwitnienia nieubłagalnie się zbliża. Dobrze, że przełom kwiecień/maj dał coś w kieszeń. Ale na przestrzeni sezonu więcej zabrał niż cały sezon by dał.

Autor:  baniak [ 16 lipca 2014, 21:38 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

kolopik pisze:
Mariuszczs,
Rok mamy tak popaprany, że trudno się połapać gdzie, co i jak.
Nikt nikomu nie jest w stanie doradzić bo co kilometr to inna sytuacja.
Np; Na pasiece w Sadurkach k/Nałęczowa wytargałem aż po 2 kg lipy z ula i gdybym tam facelii nie zasiał to pewnie by z głodu zdechły. Natomiast w Ludmiłówce szał mam na gryce, ale dopiero od czterech dni a koniec jej kwitnienia nieubłagalnie się zbliża. Dobrze, że przełom kwiecień/maj dał coś w kieszeń. Ale na przestrzeni sezonu więcej zabrał niż cały sezon by dał.

Rok jaki jest taki jest.. ja też z lipy to miałem miodu po 2l i skończył się sezon, ale zimowanie na 7 wlkp? chyba mało.. ja będę chciał w tym roku zimować na 8 ramkach dadana

Autor:  Kosa [ 20 lipca 2014, 11:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Zlikwidowałem nadstawki, mam teraz około 12-15 ramek i 3-4 za krata, i dręczące przy niedzieli pytania:)

1) Ile powinno być teraz ramek w gnieździe i ile za krata by miały optymalne warunki do rozwoju i zebrania należytej ilości pokarmu?

2) Rozumiem że nawet jeśli mam nawłoć to podkarmiać już małymi dawkami?

3) Kiedy mniej więcej składa się gniazdo na zimę? Połowa Września?

4) Czy składając gniazdo z 8-10 ramek układa się je w jakiś specyficzny sposób (wlotki mam na wąskim boku)

5) Czy w ogóle zostawia się kratę na zimę, czy matka może swobodnie chodzić po całym ulu?

6) Kiedy oddymiamy apivarolem? Czy np lepiej paski wkładać?

7) Jak postępować z wycofanymi ramkami

dziękuje za podpowiedzi:))

Autor:  Pawełek. [ 20 lipca 2014, 13:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Kosa pisze:
Zlikwidowałem nadstawki, mam teraz około 12-15 ramek i 3-4 za krata, i dręczące przy niedzieli pytania:)
idealnie,
ad1, tak jak masz,
ad2 to zależy od tego ile będą nosić z nawłoci i kiedy ona zakwitnie, jeśli mało albo poxno zacznie kwitnąć musisz im coś dać,
ad3 koniec sierpnia, na kilka dni przed karmieniem zimowym,
ad4 masz zabudowę ciepłą więc gniazdo musi być przy wylocie, bez komplikacji,
ad5, krata out,
ad 6 jeśli apiwarol to już najlepiej 4-5x co 4 dni, ale nie możesz wziąść żądnego miodu już,
ad 7 dokładniej proszę wycofanymi gdzie po co, i dlaczego?

Autor:  BARciak [ 20 lipca 2014, 19:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Ad.1)Ja mam 16-18 bez kraty i nadstawki, ale u ciebie jest ok
Ad.2)jak masz teraz dużo nawłoci to nie musisz a jak mało to 1l na 2-3 a nawet 4 dni
Ad.3)połowa września to już zazwyczaj końcówka dokarmiania zimowego, połowa sierpnia będzie ok jak będziesz zaczynał karmienie
Ad.4)ramki zawsze przy wylocie
Ad.5)Nie możesz zostawić kraty, ponieważ matka nie przejdzie przez nią do zapasów gdy te się wyczerpią przed kratą
Ad.6)Ja stosuję tylko paski i z reguły wystarcza
Ad.7)ja trzymam w kartonowym pudełku i foliowym worku ale musisz pamiętać by nie wyjąć niezasklepionego pokarmu bo będzie fermentować

Odpowiedzi są zgodne z tym jak ja robię a jak wiadomo u każdego jest inaczej więc myślę że chociaż trochę pomogłem

Pozdrawiam

Autor:  Warszawiak [ 22 lipca 2014, 10:43 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Pawełek. pisze:
ad2 to zależy od tego ile będą nosić z nawłoci i kiedy ona zakwitnie, jeśli mało albo poxno zacznie kwitnąć musisz im coś dać,

Nie znam kolegi lokalizacji, ale Warszawa i okolice nawłoć kwitnie na bogato od 2-3 dni. Pogoda na razie (ok 30 st i co jakiś czas poleje) wydaje się być idealna do nektarowania. Na miejscu kolegi obleciał bym okolice pasieki:) Moje mają sporo zapasów, więc nie podkarmiam. Pozdrawiam.

Autor:  Marcin [ 22 lipca 2014, 21:41 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Już nawłoć ? O tej porze ? :)
Z ciekawości dzisiaj patrzyłem i w okolicach Krakowa może dopiero gdzieś za 3 tyg ...

Autor:  Warszawiak [ 22 lipca 2014, 22:04 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Marcin pisze:
Już nawłoć ? O tej porze ?
Też lekki szok, ale ten sezon w ogóle do normalnych nie należy:) W bardziej wilgotnych miejscach tyki na ponad 2 m. Zresztą tylko się cieszyć, jak nie daj Boże nie przynektaruje, to przynajmniej pyłku będzie do oporu. Pozdrawiam.

Autor:  Marcin [ 23 lipca 2014, 21:40 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Zwracam honor :)
Rzeczywiście jeszcze raz się porozglądałem i nawet u nas pojedynczo zaczyna kwitnąć.
Jeszcze z tydzień , dwa i będzie na całego ...


pozdrawiam

Autor:  Pawełek. [ 23 lipca 2014, 22:50 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Warszawiak pisze:
Pawełek. pisze:
ad2 to zależy od tego ile będą nosić z nawłoci i kiedy ona zakwitnie, jeśli mało albo poxno zacznie kwitnąć musisz im coś dać,

Nie znam kolegi lokalizacji, ale Warszawa i okolice nawłoć kwitnie na bogato od 2-3 dni. Pogoda na razie (ok 30 st i co jakiś czas poleje) wydaje się być idealna do nektarowania. Na miejscu kolegi obleciał bym okolice pasieki:) Moje mają sporo zapasów, więc nie podkarmiam. Pozdrawiam.
no ja rozumiem, ale nie kazdy ma tak dobrze z nawłocią to trzeba już trzymać rękę na pulsie i w razie gdyby nic nie nosiły karmić, swoją drogą u mnie też już miejscami zaczyna kwitnąć, ale do pełni kwitnienia z tydzień brakuje.

Autor:  Warszawiak [ 23 lipca 2014, 23:21 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Pawełek. pisze:
w razie gdyby nic nie nosiły karmić
To oczywiste, odkłady i słabiaki nieprodukcyjne (sztuk raz) już na cukro-miodku. Ale z nawłocią w swojej okolicy mam trochę doświadczenia, od 3/4 lat nie zawiodła, koniec sierpnia ramki jakich akcja i lipa nie widziały:) Zawsze nadwyżki na dokarmianie i na wiosnę są. Że o pyłku nie wspomnę. Już teraz w cieplejszych miejscach łany, ładnie leje deszczyk, potem 30 st i tylko kataklizm albo złośliwość przyrody, żeby nie nektarowała. Pozdrawiam.

Autor:  RONI [ 29 lipca 2014, 23:26 - wt ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

Marcin pisze:
Już nawłoć ? O tej porze ? :)
Z ciekawości dzisiaj patrzyłem i w okolicach Krakowa może dopiero gdzieś za 3 tyg ...


Witam : tak tak nawłoć w okolicach Głogowa zaczyna kwitnąć , jutro zrobię zdjęcia . Pozdrawiam

Autor:  RONI [ 30 lipca 2014, 12:24 - śr ]
Tytuł:  Re: zmniejszanie objetosci ula po lipie

RONI pisze:
Marcin pisze:
Już nawłoć ? O tej porze ? :)
Z ciekawości dzisiaj patrzyłem i w okolicach Krakowa może dopiero gdzieś za 3 tyg ...


Witam : tak tak nawłoć w okolicach Głogowa zaczyna kwitnąć , jutro zrobię zdjęcia . Pozdrawiam
Obrazek Obrazek Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/