FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

zakitowany wlotek
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=13900
Strona 1 z 1

Autor:  mazriuszmazurczak [ 27 sierpnia 2014, 18:06 - śr ]
Tytuł:  zakitowany wlotek

Witam
przepraszam za banalne pytanie ale jestem na dzialce przy ulach i nie mam mozliwosci sprawdzenia.
w jednym z moich uli pszczoly przepraszam za wyrazenie zakitowaly caly wlotek tylko sa cztery otwory wielkosci pszczoly i tymi otworami wchodza i wychodz pszczoly na mostku tlok niemilosierny
a jeszcze 6 dni temu odymialem i nic nie bylo.
Co to oznacza
Mariusz Mazurczak

Autor:  wiesiek33 [ 27 sierpnia 2014, 18:35 - śr ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

mazriuszmazurczak pisze:
Co to oznacza
Może miały przeciąg? jak z powałką , daszkiem?

Autor:  wtrepiak [ 27 sierpnia 2014, 19:32 - śr ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

Wieczorem zerwij ,,,,dopuki nie dymiłeś i masz gotowy propolis , zwęź wylotki . Widocznie miały za duży przeciąg .....Przeszkadza w poddymianiu, bo nie ma jak włożyć tabletki ,,,przerabiałem to .

Autor:  mazriuszmazurczak [ 04 września 2014, 15:01 - czw ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

witam
wylotek zmniejszony ul nowy, stosuje beleczki ula jak pozostale.

moje ule a one nadal "kituja".???

Autor:  tczkast [ 04 września 2014, 17:01 - czw ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

A jak duża rodzinka?
Mogą się w ten sposób bronić przed rabunkami.
Na ile zmniejszyłeś wylotek?
Pozdr tczkast

Autor:  mazriuszmazurczak [ 04 września 2014, 17:17 - czw ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

na 10 ramkach na czarno, wylotek 6cm

Autor:  tczkast [ 04 września 2014, 17:20 - czw ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

A rabowane czasem nie były (choć tak silna rodzinka powinna się obronić nawet przy full otwartym wylotu)

Autor:  kolopik [ 05 września 2014, 20:31 - pt ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

Też takiego czegoś doświadczyłem. Ul (leżak Wpl w ciepłej zabudowie) miałem pod "nosem" i jorgnąłem się jak nie mogłem wepchać kapsla z odpaloną tabletką Apivarolu.
I przeciągu też tam nie było i wcześniejszych rabunków też.
Fakt , wylotek może był ciut za duży ale w innych ulach bywał większy.
Doszedłem do wniosku, że albo one są głupie, albo ja.
Jak myślicie ? Kto ? :haha: :haha: :haha:
No. Nie krępujcie się. Biorę to na "klateczkę starczą". :haha: :haha: :haha:

Autor:  waldek6530 [ 05 września 2014, 21:52 - pt ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

kolopik one głupie nie są :lol: a kto jest to ja nie wiem. :D

Autor:  kolopik [ 05 września 2014, 22:28 - pt ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

waldek6530,
Wiesz, wiesz, i ja wiem. Tylko boimy się przyznać. A raczej wstyd mamy, że One są sprytniejsze od Nas. Te wielkie litery zastosowałem znacząco.

Autor:  grzechu7 [ 05 września 2014, 22:50 - pt ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

Zakitowany wylotek w zimie i brak dodatkowej wentylacji górnej po pierwszym lepszym topniejącym śniegu na wylotku = pszczoły na dennicy.

Autor:  kolopik [ 05 września 2014, 23:33 - pt ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

grzechu7,
Gadamy o zakitowywanych wylotkach teraz. W zimie to wiadomo, pszczelarz dupa i na czas nie zatkał. :haha: :haha: :haha: pszczoły to za niego musiały zrobić. On jest tylko od odbierania im miodu.
Problem polega na tym, że ni z gruszki, ni z pietruszki, nie wiadomo (Nam) dlaczego zakitowują wylotki. Przezorność ? Czyli co ? Myślenie ? U Owadów ? A może One nie Owady ? To ile tych ??? przed Nami ?

Autor:  Zdzisław. [ 05 września 2014, 23:58 - pt ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

Te wylotki nie sa tak na fest zakitowane ,jakby sie im dokładnie przyjzeć sa zakitowane w pewnych płaszczyznach /poziomach ,ale wentylacja jest .
Pszczoły "przekierowały "strumienie powietrza i zamieniły przeciągi w cyrkulacje powietrza .
Normalne że nie każda rodzina ma taki instynkt.

Autor:  stantom20 [ 06 września 2014, 08:27 - sob ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

kolopik pisze:
grzechu7,
Gadamy o zakitowywanych wylotkach teraz. W zimie to wiadomo, pszczelarz dupa i na czas nie zatkał. :haha: :haha: :haha: pszczoły to za niego musiały zrobić. On jest tylko od odbierania im miodu.
Problem polega na tym, że ni z gruszki, ni z pietruszki, nie wiadomo (Nam) dlaczego zakitowują wylotki. Przezorność ? Czyli co ? Myślenie ? U Owadów ? A może One nie Owady ? To ile tych ??? przed Nami ?
Pójde dalej :rośliny szybko kwitły i wydawały owoc , było zaczęsienie czernic (u mnie dziadów) , jaskułki wydały tylko po jednym pokoleniu ,to samo szpaki , wiewiurki zbierają zielone orzechy , ja niemam przygotowanego opału na zime itd. wniosek: zima stulecia :?:

Autor:  xsiek [ 06 września 2014, 18:23 - sob ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

stantom20, Trzeba więcej oleju wymieniac :haha: ale fakt... Coś jest ba rzeczy bo coraz więcej osób o tym mowi :thank: a OSTRĘŻYNY kwitły jak nigdy :wink: pożyjemy,zobaczymy czy to o czymś świadczy ;-)

Autor:  kolopik [ 06 września 2014, 20:15 - sob ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

Te dziady, czernice czy ostrężyny/ostrężnice nazywają się Jeżyny.

Autor:  xsiek [ 06 września 2014, 20:32 - sob ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

kolopik, jak zwał tak zwał... ważne że wszyscy wiemy o co chodzi :)

Autor:  stantom20 [ 06 września 2014, 20:33 - sob ]
Tytuł:  Re: zakitowany wlotek

kolopik pisze:
Te dziady, czernice czy ostrężyny/ostrężnice nazywają się Jeżyny.
i czarne jagody i tak: Pyta syn ;tatuś a co to jest ,jak to co czarne jagody aaa a dlaczego są czerwone ? bo są jeszcze zielone synu

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/