FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 sierpnia 2025, 05:41 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
Post: 29 sierpnia 2015, 16:17 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
HEJ!
Wchodzę dzisiaj na pocztę e-mail na wp.pl. Otwieram. Chce posprawdzać co jest, a tam... OJOJ! Zapytania o to jak podawać pyłek. Ile. Kiedy. Jaki najlepiej? Skąd kupić? I ile mi go zostało na sprzedaż? Trochę żałuję, że kiedyś podałem maila. Teraz aby zapłacić rachunek za telefon, co tam przychodzi muszę się przedzierać przez zasieki. Ale rady nie ma, trzeba jakoś sobie pomagać. Na maile dostaną link do tego postu, bo za dużo każdemu z osobna odpisywać. Miło mi jednocześnie, że czytane są przez wielu moje posty. Może to co piszę nie pójdzie w las i komuś zostanie na przyszłość.

No to nie ma rady. Trzeba pouczyć towarzystwo jak go dawać. Ale najpierw spacer do dziewuch, by je uprzedzić, aby sobie makijaże porobiły, bo będzie sesja i dostaną za to coś w prezencie. Ale mają po sobie posprzątać tak, by mucha nie siadała, bo będzie inaczej BUBA.

Co do pyłku:
Jak kupujecie, to taki, aby było wiele kolorów czy w słoiczku czy w woreczku. Podajecie według własnego uznania, zmielony w młynku do kawy (ja używam takiego co dostałem od mojej babci, stary, komunistyczny "made in Poland"), albo blenderem. Mieli się go na proszek, im drobniej tym lepiej. Maszynki do mielenia mięsa się średnio do tego nadają, o ile w ogóle. A moździerzem się zajedziecie. Pyłek po przemieleniu potrafi się kleić do ścianek. Ładnie więc trzeba potem maszynkę wyczyścić.
Podajemy albo namoczony na wierzch ramek, albo w spodku do ula, lub na pasieczysko. Jak dajemy do ula, to "karmimy" nim tylko te konkretne pszczoły ze swojego ula. Jak wystawiamy, to "karmimy" wszystkie pszczoły z okolicy, a które w tedy najwięcej pobiorą, to Bóg jeden wie.
Po przemieleniu kolory pyłku się "zlewają" i będzie zawsze dominacja jednego, jakiegoś pośredniego z mieszanki. Pyłek jest substancją higroskopijną, a z pozyskanych obnóży ma również właściwości lekko kleiste.
Przy wystawianiu na pasieczysko, to ustawiamy go w miejscu chronionym od wiatru, by go nie zdmuchnęło wietrzycho, najlepiej pod szybą, lub zadaszeniem, w miarę możliwości w słonecznym miejscu. Stawiamy na gładkim podłożu, jakimś gumolicie, może być rozścielony karton. Nic się nie zmarnuje, nie bójcie o to żaby. Powierzchnia na którą wysypujecie pyłek powinna być w miarę możliwości spora, w tedy pszczoły się nie tłoczą i każda dla siebie znajdzie miejsce by się w nim wykąpać.
Czasem zdarza się, że na początku nie chcą brać i sobie stoi. Aby je zachęcić do tego wystarczy dać na środeczek kapkę miodu, najlepiej patoki, takiej jaką akurat mamy pod ręką.
Ja rabunków się nie boję i ustawiam pyłek tuż za ulami., U mnie biedne są te co przylecą rabować, moje się wzajemnie nie rabują, bo mam na to sposoby. Jeśli wy się ich boicie dając tę kapkę miodu, to odnieście naczynka z pyłkiem 20 metrów przed ule, pod jakąś prowizoryczną osłonę od wiatru.
Pszczoły pobierając go są spokojne, można podejść, popatrzeć, cyknąć fotkę, tylko im nie zasłaniajcie do niego dostępu, bo one pracują a nie opierdzielają się. Im ma być łatwiej, to naczelna zasada pszczelarstwa.

Modelki na wybiegu:

Obrazek

Zaangażowana ekipa sprzątająca w trakcie sesji zdjęciowej tak, aby nic się nie zmarnowało i w miarę czysto było:

Obrazek

Niech mają radochę :D

Do sesji zdjęciowej (pyknięcia tych 2 foto :P ) wykorzystany został pyłek z końca kwietnia-początku maja z przewagą obnóży z mniszka, był tam również pyłek z wierzb białej i kruchej, sadów jabłkowych, czereśni, wiśni, moreli i jakiś chwastów polnych, których nazw nie pamiętam i nie chce mi się ich wyszukiwać. W celu wykonania zdjęć drobno zmielono 1 słoik litrowy mieszanki owych obnóży. Kolor wyszedł jak widać. Po zmieleniu rozdzielony na 13 talerzyków do zupy, z czego 1 stał na gumolicie, a pozostałe jak widać. Wszystko pod zadaszeniem. Teraz tam latają i pobierają tę mieszankę pszczoły z około 70 rodzin moich, sąsiada i wujka. A niech mają. Dałem tylko tyle, bo mi pierzgi w ulach nie brakuje, a nie po to go pozyskuję, by potem marnować. Mam nadzieję, że to pomoże komuś, by właściwie w przyszłości się pszczołami zajął.
Pyłku już na sprzedaż nie mam. To co zostało, jest dla mnie, dla Beatki i naszych rodzin.
Pozdrawiam Bardzo Serdecznie.
Adrian Nowak

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji