FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Ocieplać czy nie ocieplać?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=11&t=1841
Strona 1 z 1

Autor:  Piotrek [ 31 lipca 2009, 11:12 - pt ]
Tytuł:  Ocieplać czy nie ocieplać?

Witam
Zawsze myślałem ze na zime powinno sie jak najlepiej ocieplać ul, zeby pszczoły nie musiały tracic energii na ogrzewanie, a tym samym nie musiały dużo jeść...ale ostatnio coraz częsciej spotykam sie z metodą minimalnego ogrzewania ula, tak więc mam coraz większy dylemat..co wy o tym myślicie? która metoda jest lepsza?

Pozdrawiam

Autor:  mariuszm [ 31 lipca 2009, 12:12 - pt ]
Tytuł: 

Ciepło pszczoły muszą mieć na wiosnę na jesień i zimę nie .Jeżeli za wczas ocieplisz ul to matka nie przerwie czerwienia lub przerwie późno co będzie ze stratą dla zimowli takiej rodziny.
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  Demontri [ 31 lipca 2009, 13:24 - pt ]
Tytuł: 

Tak jak napisał Mariusz. Nie ocieplanie gniazda na zimę jest korzystne. Przede wszystki dlatego że matka przerywa wczesniej czerwienie i pszczoły nie muszą tracić sił na jego wychów oraz utrzymanie wysokiej temperatury w kłębie by czerw wykształcił się prawidłowy. Więcej pokarmu zużyją psczoły na taki wychów niż na utrzymanie tylko ciepła kłębu.

Autor:  BoCiAnK [ 31 lipca 2009, 17:45 - pt ]
Tytuł: 

Demontri pisze:
Tak jak napisał Mariusz. Nie ocieplanie gniazda na zimę jest korzystne. Przede wszystki dlatego że matka przerywa wczesniej czerwienie i pszczoły nie muszą tracić sił na jego wychów oraz utrzymanie wysokiej temperatury w kłębie by czerw wykształcił się prawidłowy. Więcej pokarmu zużyją psczoły na taki wychów niż na utrzymanie tylko ciepła kłębu.


ile muszą zjeść na wiosnę by właśnie utrzymać tą temperaturę przy rozwoju w nie ocieplonym ulu z deski ?? A są i tacy zwolennicy uli
To nie tak do końca
Mam inne na ten temat zdanie
Ul powinien być ocieplany z 4 stron ,, jeżeli nie chcesz aby matki czerwiły do późna to wystarczy poszerzyć wylot i nie ocieplać gniazda od góry ,, Ale taki stan utrzymujesz do lutego wtedy wkłada się wkładki wylotowe i ociepla się powałkę /Ramki od góry
Pszczoły przezimują nawet w kartonowym pudelku jak są odpowiednio nakarmione ale jakim wysiłkiem ? ile muszą z użyć pokarmu na utrzymanie tych 25 sTC w kłębie ,, A czym więcej jedzą tym szybciej dochodzi do przepełnienia jelita
na temat ocieplań gniazd i uli zdania są podzielone lecz efekty wiosennego rozwoju też są różne nie w każdym miejscu w Polsce klimat jest jednakowy a zwłaszcza w zimie
:wink:

Autor:  mariuszm [ 31 lipca 2009, 21:23 - pt ]
Tytuł: 

Boguś ma rację za szybko się wyrwałem chodziło mi oczywiście o ocieplenie górne , w głowie mam już zimowlę i przez myśl mi nie przeszło że chodzi o ocieplenie ścian.
Ocieplenie ścian również w lato chroni rodzinę przed zbytnim przegrzewaniem ula.
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  d@niel_25 [ 31 lipca 2009, 22:38 - pt ]
Tytuł: 

Ja mam dennice nie ocieplone wysokie 12 cm korpusy 4 stronie ocieplane styropianem 3. Myślicie że nic się nie powinno dziać im w zimie?? Wy lotek zamierzam zostawić im 12cmx0,8mm.

Autor:  lukaszmik [ 31 lipca 2009, 22:40 - pt ]
Tytuł: 

d@niel_25 pisze:
Ja mam dennice nie ocieplone wysokie 12 cm korpusy 4 stronie ocieplane styropianem 3. Myślicie że nic się nie powinno dziać im w zimie?? Wy lotek zamierzam zostawić im 12cmx0,8mm.


Ten wlotek to chyba troszeczkę za mały :D
Pozdrawiam

Autor:  polskipszczelarz [ 01 sierpnia 2009, 07:53 - sob ]
Tytuł: 

Witam.

Fakt jest teraz tręd do robienia uli z jak najmniejszym ociepleniem lub nawet z pojedyńczej deski, dlaczego- bo są lżejsze. Zastanawiam się tylko co będzie jeśli zimą będzie -20 stopni przez np. tydzień. Ściany ula od wewnątrz pokryją się grubym szronem, który nie tak szybko zniknie a jak zniknie to zostawi wilgoć. Co będzie jak te - 20 stopni będzie w lutym po ciepłym styczniu (co ostatnio często się zdarza) gdzie w ulu napewno już będzie czerw. Kolejna sytuacja lato nasze ule stoją na słońcu a temperatura w słońcu około 45 stopni lub więcej.
Pszczoły napewno sobie poradzą, tylko jakim kosztem?

Autor:  birkut [ 01 sierpnia 2009, 08:00 - sob ]
Tytuł: 

a jak to bywało niegdys gdy pszczoły zyły na wolnosci w dziuplach wykrotach nawet obok koscielnych dzwonów?

Autor:  polskipszczelarz [ 01 sierpnia 2009, 09:44 - sob ]
Tytuł: 

Witam

Łatwo sprawdzić, osadź rój do pnia, z "dziuplą w środku" nie dawaj ramek, nie zabieraj miodu i nie podawaj żadnych leków i środków dla poprawy ich kondycji i będziesz miał obraz jak to wyglądało dawniej.

Po tym doświadczeniu pewnie zaczelibyśmy się zastanawiać jak to się stało że pszczoły przetrwały.

Autor:  Pawełek. [ 01 sierpnia 2009, 11:11 - sob ]
Tytuł: 

teraz zanimby cokolwiek zaobserwował to warroza zniszczy rodzinę, wcześniej jej nie było a pszczołki sobie radziły. Choć trzeba zauważyć że w nasza rodzimą pszczołą jest pszczoła środkowoeuropejska nie carnica jakie teraz mamy przeważnie w ulach. Pszczoły srodkowoeuropejskie dużo lepiej znoszą długą i mrożną zimę.

Autor:  rysiekm [ 01 sierpnia 2009, 12:16 - sob ]
Tytuł: 

Dzisiaj kol. do wszystkiego jest jakis uzdatniacz lub wspomagacz, a dawniej tego nie bylo. Zycie toczylo sie jak nakazywala przyroda - dzisiaj czlowiek nakazuje przyrodzie i w tym wszystkim trzeba sie obracac --- nasze pszczoly tez--- Nic z przesada. Napewno ocieplenie ,napewno wentylacja. Zdrowa mocna rodzina przetrwa w dobrej kondycji --- chyba ze znowu ja zniszcza tymi uzdatniaczami i wspomagaczami.
Pozdrawiam.

Autor:  birkut [ 01 sierpnia 2009, 15:27 - sob ]
Tytuł: 

typers pisze:
Witam

Łatwo sprawdzić, osadź rój do pnia, z "dziuplą w środku" nie dawaj ramek, nie zabieraj miodu i nie podawaj żadnych leków i środków dla poprawy ich kondycji i będziesz miał obraz jak to wyglądało dawniej.

Po tym doświadczeniu pewnie zaczelibyśmy się zastanawiać jak to się stało że pszczoły przetrwały.



i dlatego pszczoły za nasz trud dania im lekarstw dania im węzy powinny nam miod znosić wiadrami bo inaczej już by ich nie było na tym bożym swiecie


tylko jedno panowie zapomnieli ze to wegetowanie w pudłach które my zwiemy ulami z róznwego rodzaju chemikaliami z naszego powodu muszą sie borykać

Autor:  BoCiAnK [ 01 sierpnia 2009, 18:08 - sob ]
Tytuł: 

typers pisze:
Witam.

Fakt jest teraz tręd do robienia uli z jak najmniejszym ociepleniem lub nawet z pojedyńczej deski, dlaczego- bo są lżejsze. Zastanawiam się tylko co będzie jeśli zimą będzie -20 stopni przez np. tydzień. Ściany ula od wewnątrz pokryją się grubym szronem, który nie tak szybko zniknie a jak zniknie to zostawi wilgoć. Co będzie jak te - 20 stopni będzie w lutym po ciepłym styczniu (co ostatnio często się zdarza) gdzie w ulu napewno już będzie czerw. Kolejna sytuacja lato nasze ule stoją na słońcu a temperatura w słońcu około 45 stopni lub więcej.
Pszczoły napewno sobie poradzą, tylko jakim kosztem?


I tu moim zdaniem jest szczera prawda
Dawne ule były ocieplane i to 7 i więcej czasem warstwa sieczki mchu i innych materiałów
i pszczółki miały się dobrze
nowoczesne ule jednościenne z deski postawione w słońcu na np rzepaku to piekarnik dla pszczół mówi się o silnym rozwoju na rzepaku jest on owszem przybytek pyłku i miodu pobudza czerwienie i siłę rodziny lecz co jest utrapieniem roje z przegrzania
Rzadko się słyszy by pszczoły podczas pożytku wpadły w stan rojowy
W mroźne lub długie przerwy w oblotach w ulach nie ocieplonych na śniegu widać wypryskujące pszczoły dlaczego ,, Mówią nosemoza choroby owszem też się zdarzają ale czemu przed ulami ocieplonymi tego nie widać lub w ogóle nie ma bo pszczoły mniej zjadają pokarmu nie mają potrzeby wyjścia strzelenia se Kupki która kończy się śmiercią

birkut pisze:
a jak to bywało niegdys gdy pszczoły zyły na wolności w dziuplach wykrotach nawet obok koscielnych dzwonów?

Tylko ile te pszczoły tam przezywały zim w takiej dziupli itp 1-2 poza tym nikt im miodu nie brał roiły się i gdy jedna padła w zimie to na jej miejsce wchodziła następna a obserwatorowi owej dziupli tylko się zdawało że to ta sama
odporność na choroby była większa ale i też nie za bardzo nie było waroozy ale był świdraczek który nie oszczędzał tych w dziuplach
porównując teraźniejsze pszczoły do tamtych nawet z lat 60-70 a powinieneś ich pamiętać to ile średnio miodu z ula brano wtedy a ile dziś ??
Jak łagodne były wtedy a dziś ? tak samo z rojliwością ?
Coś za coś
chemia daje popalić opryski nawozy ,zaprawy itp
Wszyscy dziś walczą z GMO - bo dotyczy pszczelarstwa ale 30 lat temu jak modyfikowano pszenice z tak zwanymi " Ostrzycami " na" Gołkę"to nikt nie protestował tak samo na "Pszenżyto " postęp idzie do przodu lecz nie zawsze tak jak by tego człowiek chciał

Autor:  Biopszczelarz [ 01 sierpnia 2009, 20:37 - sob ]
Tytuł: 

No ciekawe Boguś to co piszesz :shock: A ja słyszałem ze w średniowieczu polska była krajem mlekiem i miodem płynąca, rodziny pszczele wydawały po kilka roi (musiały miec siłę), dawały mało miodu a mimo to na porządku dziennym były alkohole na bazie miodu oraz wyłacznie miód do słodzenia. Ciekawe? A teraz pszczoły noszą wiadrami i polska produkuje z roku na rok mniej miodu? To jest ten rozwój pszczelarstwa?

Autor:  birkut [ 01 sierpnia 2009, 20:57 - sob ]
Tytuł: 

hahahahaaaa


z ust mi to wyjąłeś

hihihiiii

Autor:  BoCiAnK [ 01 sierpnia 2009, 22:13 - sob ]
Tytuł: 

Biopszczelarz pisze:
A ja słyszałem ze w średniowieczu polska była krajem mlekiem i miodem płynąca, rodziny pszczele wydawały po kilka roi (musiały miec siłę), dawały mało miodu a mimo to na porządku dziennym były alkohole na bazie miodu oraz wyłacznie miód do słodzenia. Ciekawe? A teraz pszczoły noszą wiadrami i polska produkuje z roku na rok mniej miodu? To jest ten rozwój pszczelarstwa?


Bartek
Tylko trza do tego co napisałeś dodać że ten kraj Miodem i mlekiem Płynący miała Szlachta i Hrabiowie a chłop miał miód za stodoła ale w kiblu
W średniowieczu a nawet już wcześniej za Mieszka I pozyskiwano dwa produkty pszczele Miód i Wosk
Miód -służył do słodzenia na Królewskim i Szlacheckim Dworze a z wygniecionych pastrów wymoczonych w wodzie powstawały Szlachetne trunki czyli Miody Pitne
Wosk był używany do oświetlenia jako świece i konserwacji mebli

Pszczelarze - owi Bartnicy Byli i ich zadaniem było pozyskiwanie tych produktów
byli rozliczani pod surowymi karami za kradzież i oszustwa przez co i lata nabyli takiego zaufania od króla i Książąt że nawet w 19 Wieku Bartnik a już nowoczesny pszczelarz mający kłody i pierwowzory uli ramowych uważani byli za ludzi prawych gdzie przed sądem nie musieli składać przysięgi a wręcz spory sąsiedzkie rozstrzygali
Czego nie można o dzisiejszych czasach powiedzieć
Dziś pszczoły noszą w Wiadrach i miód jedzą wszyscy chętni a to że go nie ma lub jest jaki jest to szukaj winy w uczciwości pszczelarskiej

Autor:  paraglider [ 01 sierpnia 2009, 22:56 - sob ]
Tytuł: 

Ktoś na forum wyraził się , że "Janusz jest wielkim miłośnikiem pszczół." Chciałem zdementować to twierdzenie - to nie prawda. Bo cóż to za miłośnik tych szlachetnych owadów , skoro na zimę zdejmuje im ocieplenie górne, nie stosuje żadnych bocznych, całkowicie otwiera osiatkowane dennice, w dodatku trzyma je w ulach zbudowanych z 2-ch ścianek z 3mm płyty pilśniowej między którymi znajduje się zaledwie 2cm styropian, pozostałe 2 ścianki / przednia i tylna/ z 1,5mm desek , a miodnie są całkowicie nie ocieplane. W dodatku zakarmiał je dotąd na zimę, nigdy nie przekraczając 10 kg cukru. To sadysta , niepoprawny nieuk, któremu powinno się nie pozwolić na hodowlę pszczół , w dodatku zabiera im od lat , co najmniej po 30 litrów rocznie miodu. W tym roku nawet przekroczył grubo tą granicę mimo, że prowadzi pasiekę stacjonarną . Uprasza się o interwencję i właściwe pouczenie adepta , pseudo pszczelarza - Janusza.
Z poważaniem- paraglider.

Autor:  birkut [ 02 sierpnia 2009, 00:04 - ndz ]
Tytuł: 

a wiec janusz dostajesz pstryka natychmiast je ocieplisz , natychmiast oddaj im to co im gwiznąłeś , czyli miod,i wyrzuc to motto

SIC VOS NON VOBIS MELLIFICA TIS APES

nie wiem czy dobrze przeczytałem


pozdrawiam

Autor:  paraglider [ 02 sierpnia 2009, 09:15 - ndz ]
Tytuł: 

Dziękuję za pstryka . Już nie będę takim sadystą , pogrubiam im drewniane ścianki do 15mm a nie jak napisałem 1,5mm. / Nie wiem czy dobrze przeczytałeś, wystarczy że dobrze zrozumiałem./
Pozdrawiam.

Autor:  waldek6530 [ 22 stycznia 2012, 11:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ocieplać czy nie ocieplać?

Witam!
Mam pytanko: synoptycy zapowiadają nadejście prawdziwej zimy od środy w związku z tym czy należny ocieplić gniazda (nadmienię, że do tej pory miałem tylko położone poduszki z paproci na ramkach z boku nie miałem w ogóle ocieplonych. Pamiętam, że gdzieś na tym forum czytałem, że od 15-go stycznia niektórzy ocieplali gniazda. Dlatego planuje dzisiaj ocieplić z boku - czy już to zrobić ???

Autor:  Rav [ 22 stycznia 2012, 11:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ocieplać czy nie ocieplać?

Trzymaj się z daleka od uli. Jeszcze nie czas.

pozdro

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/