FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam wszystkich. Podam swój sposób wykonywania korpusów. Pomysł zaczernąłem gdzieś z netu Pana .... ???, ale go trochę zmodyfikowałem może się komuś przyda. Na początku robiłem jak koledzy zklepek boazerri, ale mi się nie sprawdziły. Dobre były w garażu a jak poszły w ruch deszcz słońce drzewo pracuje a różne diabelsto ... mrówki chodziły jak po swoim.
Żadnych gwoździ: tylko vikol i wkręty.
Mam wzornik i na nim ramy górna mniejsza dolna większa

Nastepnie w środek daje sklejkę wodoodporną 4mm. Guza ma 4 tylko 3,5 mm dla dokładnych i podklejam listewkami drewnianymi 6 mm aby miała 10 mm.
Wymiary 2 sztuki 395 x 260 i 2 szt. 375 x 260 mm

Na lewej stronie do dwóch formatek przyklejam klocek drewniany do montażu uchwytu lub dodatkowej wylotki. Nawiercam i kazdą przykręcam 4 wkrętami. Oczywiście górną ramkę podnoszę o 1cm a dół kręcę na równo. Środek mamy.

Następnie steropian 30 mm

Kurde nie te zdjęcie

Na zewnątrz daje listwy boozeryjne z obcietym palcem a w wpust klej vikol wodoodporny i płyta pilśniowa

Półkorpus

Cały korpus

Półkorpus

Wylotek mozna zamontować wiercąc otwór fi 25 mm w płycie pilniowej i można włożyć zakrętkę od butelki pet. dalej w drwnie otwór mniejszy a samo wejscie to 12 chyba robilem. Jak będą jakieś pytania czy trzeba coś wyjścnić to chętnie odpowiem.
Jeśli się dokładnie wytnie formatki wewnętrzne to nie potzrba żadnych katowników wszystko musi wyjść bardzo dokładnie.
No i waga są bardzo lekkie.
Pozdrawiam Stefan

Kombinujesz jak "koń pod górę" ale z grubsza to tak wygląda.
A wygląda to tak, jak wg słynnego powiedzenia:
Że polski pilot to poleci i na drzwiach od stodoły.
No a wobec tego polski pszczelarz to miód pociągnie i w pudle po telewizorze.

Ale. Jak oglądam na YouTub-ie turków. O tak oni to i w kastrze po zaprawie murarskiej.

Z tą sklejką przyklejaną do listewki wykombinowałeś lepiej jak ja. Bo ja w listwie montażowej wycinam tyle ile mi brakuje do 1 cm. Np sklejka 5 mm to wycinam 5. Pdklejanie listewki a nawet paska sklejki do żądanej grubości bardzo ułatwia robotę. Na przyszłość zacznę listwy łączyć na styk bo nacinanie na półczop też zajmuje dużo czasu.

Co do uli to ja mam tak wykonane z fabryki jeszcze w latach 70 i nic się nie dzieje z nimi jedynie poprawy wymaga zewnętrzne obicie bo jest wykonane z płytu pilśniowej. Od dawna nie były konserwwane i płyta trochę się wypaczyła. Wewnątrz wszytko gra.

każda ścianka zarówno wewnętrzna jak zewnętrzna jest skręcoma na wkręty, więc nie ma problemu z wymianą w razie czego

popi44

1.Kolego powiedz mi ile kasy Cie kosztuje ten korpus i ile czasu robisz?
2. Po co te listwy na zewnątrz i dziura między nimi.? dodatkowo będzie tam uderzać deszcz i dłużej się utrzymywać wilgoć. Już nie mówiąc o śniegu jak tam postoi, to dodatkowo będzie ochładzał ścianę.
3. Mam ule z boazerii - klepka klejona do ram, skręcona na 4 wkręty, polakierowana i trzyma się jak nic. Nie ma szans żeby się cokolwiek zwichrowało.

Pozdrawiam

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Listwy boazeryjne dostałem. Sklejka 4 mm arkusz 180x125 około 50 zł. Płyta pilsniowa, styropian, klej wkrety myslę że nie więcej niż 10 zł-jeden korpus.
Jak elementy pocietę to nie wiecej niż 1 godz. Z tym że czekam aż klej zwiąże więc robie etapami. Dodatkowy wylotek na odklad, to góra butelki pet, którą mozna zakręcić i jest ok.

Witam mam pytanie do pana "adidar" chodzi mi o tą boazerie czy ma pan ją w środku ula jeśli tak to czy obcina pan falc czy go zostawia

funelek,

Boazeria jest wewnątrz i na zewnątrz. Felce robie na zasadzie wysuniętej ramy i obnizonej klepki.

Tu masz wszystko czarno na białym
http://picasaweb.google.pl/adidarszczec ... cieplanego

_________________
www.pszczolyimiod.pl

W środku nasz fajną tą boazerie mają małe te falce, ja kupiłem w Castoramie z takimi szerokim falcem jak Ty masz na zewnątrz ula, nie wiem czy to morze być taki szerokie niezbyt to będzie wyglądać i czy robactwo tam nie będzie się lęgło

Fakt, materiał z castoramy jest kiepski, tzn. nie mam zielonego pojęcia po co oni robią te żłobienia z tyłu deski. Na robactwo jest sposób - szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla, szlifowanie i farba na to. Powinno być mocne.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Rowki wycinane z "lewej" strony paneli są po to aby uzyskać za friko trociny które się potem sprzedaje lub robi z nich brykiet. Jednym słowem jest to dodatkowy zysk dla producentów paneli. A tak dla picu mówi się że jeśli są rowki to panele się mniej wyginają, jest to w pewnym sensie prawda ale.......jeszcze spełnić trzeba kilka dodatkowych warunków aby tak było, a warunki te już nie są spełnione na samym początku czyli przy cięciu drewna na panele

Te żłobienia lub rowki z lewej strony deski robi się aby deska nie wyginała się.

_________________
A wy , pszczółki pracowite ,
Robotniczki boże ,
Zbierajcie wy miody z kwiatów ,
Ledwo błysną zorze !A wy , pszczółki , robotniczki ,
Chciałbym ja wam sprostać ,
Rano wstawać i pracować ,
Byle miodu dostać !

Jest jeszcze wyjście ale jest z tym troche roboty można obciąć kanty z boazerii i przykręcić klepki na styk tylko czy nie zrobią się szpary w ulu to rożnie bywa

Napisz może jak wykonujesz dennice i daszek.Moze zdjecie jak to wcalości wyglada?Ciekawe rozwiazanie

Dennicę wykonuję na ramce górnej korpusu do której przykręcam płytę pilśiową od dołu(najlepiej laminowana odporną na wilgoć) o wymiarach 450x450, do ramki boki zewnętrzna stosuje deski o grubości około 15-20 mm co mam pod reką i szerokosci około 60 mm. To jest tak: ramka wystaje 10 mm do zakrycia jest 15mm+ 5 mm pilśnia+ 20 mm styropian i około 20 mm płyta OSB. Stosowałem płytę meblową ale puchnie i w najlepszym wypadku 2, 3 lata. Wylotek nacinam w ramce a nastepnie przycinam deskę zewnętrzną wymiary to około 12mm na 20 mm. Przykręcam na końcach wylotu blaszki aby mieć mozliwość zamknięcia lub zablokowania części wylotu blaszką. Następnie przykręcam deskę przed wylotkiem, Jutro może zamieszczę zdjęcia korpusu i daszku.
Podobnie wykonuję daszek tylko na ramce dolnej (wiekszej). Uzupełniony styropianen i normalną płytą na dach pokrytą płytą aluminiową z drukarni po druku ofsetowym.

Pozdrawiam