FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Budowa ula wielkopolskiego moje filmiki i zdjęcia.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=11&t=4347
Strona 1 z 1

Autor:  adzik6 [ 10 marca 2011, 15:58 - czw ]
Tytuł:  Budowa ula wielkopolskiego moje filmiki i zdjęcia.

Witam! Postanowiłem zamieścić tutaj kilka filmików i zdjęć z robionych przeze mnie uli wielkopolskich. Filmy zawierają tylko kilka etapów z procesu powstawania ula. Wcześniej nie myślałem, że filmy wylądują na forum więc z góry przepraszam za lekki nieporządek i jakość nagrań. Jeśli ktoś będzie miał jakieś spostrzeżenia sugestie itd. Chętnie podyskutuję:) Wszystko oczywiście jest amatroskie i 4fun:)
Część 1 - Zbijanie

http://www.youtube.com/watch?v=bBWJ7201aJU

Część 2- Okładanie styropianem

http://www.youtube.com/watch?v=GTy58ud5DHY

Część 3 - Obijanie

http://www.youtube.com/watch?v=lzruhfJzjAo

Tak wygląda gotowy ul ( w tym przypadku nadstawka)

http://img8.imageshack.us/i/zdjcie0512l.jpg/
http://img14.imageshack.us/i/zdjcie0511.jpg/

Tutaj uprzedzając stwierdzenia że z płyty się nie da bo się nie nadaje zdjęcia 4 letnich uli:

http://img189.imageshack.us/i/zdjcie0513h.jpg/
http://img546.imageshack.us/i/zdjcie0515.jpg/

A tutaj ule podczas transportu, oraz w całej okazałości na gryce:)

http://img835.imageshack.us/i/zdjcie0433r.jpg/
http://img25.imageshack.us/i/zdjcie0434t.jpg/

Komentarze, sugestie i krytyka mile widziane:)
Pozdrawiam adzik6:)

Autor:  kudlaty [ 10 marca 2011, 16:11 - czw ]
Tytuł: 

nawet spoko, ja jak robiłem w jesieni kilkanascie korpusów wlkp z pilsni to miałem troche inny patent bo robilem na gotowo każdą sciane i poźniej tylko łączyłem je w całość na szablonie...

nie wiem dlaczego nie robisz odejmowanych dennic???

Autor:  adzik6 [ 10 marca 2011, 16:28 - czw ]
Tytuł: 

kudlaty pisze:
, nie wiem dlaczego nie robisz odejmowanych dennic???


No wiadomo każdy ma swoje sposoby:)

A co do dennic szczerze mówiąc, jak dla mnie dennice ułatwiają życie tylko podczas wczesnej wiosny. Obecnie w ulach które robiłem w tym roku zainstalowałem zamykaną siatkę w dnie ( do transportu itd) przy dennicach odejmowanych nie wiem czy było by to takie proste, choć pewnie dla chcącego nic trudnego :) Idąc dalej jest to kolejny ruchomy element w ulu co przy transporcie może choć nie musi okazać się kłopotliwe. Ogólnie mówiąc nie widzę aż takich plusów w dennicach odejmowanych by je stosować. Choć może kiedyś kto wie:)

Autor:  Cordovan [ 10 marca 2011, 17:50 - czw ]
Tytuł: 

Szczerze? w życiu nie chciałbym nawet za darmo ula obijanego płytą pilśniową a to dlatego że taki ul nie wytrzyma tak długo czynników atmosferycznych jak ul z drewna. Druga sprawa to niezależnie jak byś zabezpieczał i malował pilśń i tak naciągnie z czasem wilgoci i zacznie się fałdować oraz tracić na swojej wartości i psuje wtedy też estetykę ula a zmieniać obicie co któryś rok to nie dla mnie wolałbym zainwestować w ule z drewna i mieć spokój na co najmniej 50-80 lat jedynie je co któryś rok przeszlifowując z zewnątrz i malując ochronnie (dobrze zakonserwowane i pomalowane przez 10 lat nie wymagają powtórnego malowania). Jeśli zaś chodzi o samo wykonanie tych uli to również powiem szczerze może dla ciebie są super i do ich wykonania nie mam zarzutów ale z uwagi na materiał użyty do ich wykonania nadają się na rozpałkę w kominku. ;-)

Sam napisałeś że również krytyka mile widziana więc napisałem co myślę oczywiście nie negując twojego wykonania. ;-)

Autor:  Tomekmiodek [ 10 marca 2011, 18:18 - czw ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
wolałbym zainwestować w ule z drewna i mieć spokój na co najmniej 50-80 lat

Przemek, trochę przesadziłeś. Moj ul od Sulkowskiego 100% drewno ma zaledwie 7 lat, przy ostatnim czyszczeniu, dennica się rozsypała ( no może nie cala - ale jedna cześć poszła w P-du). szczerze wierze ze te z płyty będą dłużej stały. Porządny daszek ma duży wpływ na przedłożenie życia ula.

Autor:  Cordovan [ 10 marca 2011, 18:40 - czw ]
Tytuł: 

Tomekmiodek pisze:
Porządny daszek ma duży wpływ na przedłożenie życia ula.


To fakt. Ja wyraźnie napisałem że dobrze zabezpieczone i zakonserwowane/pomalowane takie z drewna będą dłużej przydatne, mam osobiście warszawiaki które mają blisko 100 lat i nawet nowe jakością drewna się do nich nie umywają. Wszystko zależy tez od właściciela jak dba o ule. ;-)

Autor:  Szczupak [ 10 marca 2011, 18:44 - czw ]
Tytuł: 

He he he he - mam ule z płyty pilsniowej które maja ponad 50 lat(a mże wiecej ) i wcale nie psują estetyki pasieki
są funkcjonalne i trwałe
wszystko zalerzy od wykonania
potem od impregnacji i farby urzytej do malowania i od daszka.
Deska ( drewno ) jest piękna i droga :prosi: - płyta leciutka i tania :język:
W brew pozorom trwałość porównywalna :śmieję się z ciebie:
W swojej pasiece mam ule z płyty z deski w zestawieniach połączonych ( mieszanych ) i jeszcze ze sklejki - pewnie będą mi służyły długo jak poprzedniemu właścicielowi.

[scroll] bo jak sobie dbam - tak sobie mam :oczko:[/scroll]
To z czego robimy ule to kwestia osobistych upodobań , zasobnosci portfela, lub dostępności materiału - Tomekmiodek ma ule z USB
żebym wczesniej na to wpadł też miałbym takie :oczko:

Autor:  kudlaty [ 10 marca 2011, 18:45 - czw ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
Szczerze? w życiu nie chciałbym nawet za darmo ula obijanego płytą pilśniową a to dlatego że taki ul nie wytrzyma tak długo czynników atmosferycznych jak ul z drewna. Druga sprawa to niezależnie jak byś zabezpieczał i malował pilśń i tak naciągnie z czasem wilgoci i zacznie się fałdować oraz tracić na swojej wartości i psuje wtedy też estetykę ula a zmieniać obicie co któryś rok to nie dla mnie wolałbym zainwestować w ule z drewna i mieć spokój na co najmniej 50-80 lat jedynie je co któryś rok przeszlifowując z zewnątrz i malując ochronnie (dobrze zakonserwowane i pomalowane przez 10 lat nie wymagają powtórnego malowania). Jeśli zaś chodzi o samo wykonanie tych uli to również powiem szczerze może dla ciebie są super i do ich wykonania nie mam zarzutów ale z uwagi na materiał użyty do ich wykonania nadają się na rozpałkę w kominku. ;-)

Sam napisałeś że również krytyka mile widziana więc napisałem co myślę oczywiście nie negując twojego wykonania. ;-)


E tam:P Takie ule są fajne bo są tanie jak barszcz, szybko się je składa i każdy może sobie je wykonać z użyciem podstawowych narzędzi... do tego czasu co się poniszczą te ule Kolega zdąży sobie je wymienić na inne (jeśli będzie miał taką ochote) Nie każdego stać żeby dać 300 zł za ul drewniany nie każdy ma też czas i możliwości na klepanie uli samemu więc zawsze to jakaś alternatywa.
Spoko drewniane wytrzymają 50-80 lat ale po co? Wtedy może mnie już nie być na tym łez padole :oczko: więc będzie mnie rybkało co z nimi będzie... Do tego czasu pewno zmieni się też gospodarka i całe pszczelarstwo. Mówią że ma być koniec świata w 2012 :leży_uśmiech: więc czym się tu przejmować??? :oczko:
Żeby była jasność buduje teraz ule jednościenne z drewna i mam nadzieje że trochę pociągną

Autor:  andrzej5 [ 10 marca 2011, 19:55 - czw ]
Tytuł: 

Stare ule może i wytrzymują ale nowe z boazeri to raczej wątpie żeby wytrzymały 50 lat .
Prosta przyczyna ,kiedys sosny scinano 150 letnie a teraz 50 letnie .
Stara sosna jest żywiczna i deska taka nawet bez konserwacji długo postoi np na stodołach mają 100 lat i nic im nie jest . A dzisiejsze deseczki z marketów wchłaniają wszystko jak gąbka i szybko próchnieją

Autor:  Krzysztof K.. [ 10 marca 2011, 20:54 - czw ]
Tytuł:  Pszczoly i Pszczelarze budowa ula i materialy na ule.

andrzej5 pisze:
Stare ule może i wytrzymują ale nowe z boazeri to raczej wątpie żeby wytrzymały 50 lat .
Prosta przyczyna ,kiedys sosny scinano 150 letnie a teraz 50 letnie .
Stara sosna jest żywiczna i deska taka nawet bez konserwacji długo postoi np na stodołach mają 100 lat i nic im nie jest . A dzisiejsze deseczki z marketów wchłaniają wszystko jak gąbka i szybko próchnieją



Witam


Ta wypowiedzia kolega uderzyl w sedno sprawy, wlasnie ostatnio zakupilem taka saosne ktura miala 175 latek, srednicy pnia w dolnej czesci wynisila 89cm po srednim przeliczeniu sloi wyszlo ze sosna wejmutka ma grubo ponad 170 latek :oczko:
Kiedys odkupilem od znajomego pszczelarza 10 rodzin w ulach Lankstrotah same ule wykonane byly ze sosny wejmutki, deska pojedyncza o grubosci 25mm, ule te nigdy nie byly malowane, drewno nabralo naturalnego koloru lekko zmurszale ale zdrowe, ule nie wygladaja moze ladnie ale mozna powiedzie ze maja okolo 47 lat bo wlasciciel ma na dzien dzisiejszy 89 lat :piwko:
Do dnia dzisiejszego pszczelarzy jeszcze w tych ulach, jak sie nie myle ma ich jeszcze z 10 sztuk.
Na zdjeciu jeden z uli ktury odkupilem od dziadka, jedynym nowoczesnym urzadzeniem jest daszek z blachy ocynkowanej i gurny korpus wykonany na zakladke, ale i te maja jusz z 30 latek.
Wlasnie na produkty z mojego Warstatu daje conajmniej 25lat gwarancji!!!!!!!!!.............. bo jestem pewien ze wyczynmaja lekko 50 latek :oczko:
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  adzik6 [ 10 marca 2011, 21:15 - czw ]
Tytuł: 

Powiem tak wszystko ma swoje plusy i minusy. Twierdzę jednak, że nie są mi potrzebne ule które mają wytrzymać po 50 lat bo po takim czasie dźwigania tych kloców pewnie brakło by mi siły by dalej zajmować się pszczelarstwem o rehabilitacji kręgosłupa nie wspominając. Idąc dalej głównym założeniem konstrukcji moich uli jest ich mobilność a co za tym idzie waga, budowa itd. Drodzy koledzy wspominali o tym, że płyta może nie wytrzymać. Moim założeniem jest to by ten ul wytrzymał 10-15 lat i wystarczy, nie trzeba go odmalowywać co roku czy odświeżać pomijając oczywiście standardowe zabiegi utrzymania higieny itd. dowodem na to może być zdjęcie które zamieściłem.
Dla przykładu ich "wiecznej wytrzymałości" mogę dodać że kilka lat temu gdy usówałem właśnie takie stare ciężkie drewniane ule ze swoich pasiek z wielu z nich wysypałem steropian który strókturą bardziej przypominał mąkę niż styropian i wcale nie była to zasługa mrówek. Niestety nie mogę powiedzieć co było dokładnie stosowane do ich budowy bo mnie jeszcze w tedy na świecie nie było:)
A dla obrony płyty powiem że na działce miałem szopę właśnie z płyty która miała xx lat i płyta prezentowała się bardzo dobrze.
Podsumowując wiadomo każdy robi pod siebie i żeby właśnie jemu było łatwiej, a biorąc pod uwagę budowę, koszty, wagę i ogólną wygodę postępowania z moimi ulami w moich oczach mają zdecydowanie więcej plusów niż ciężkie drewinane ule.:)

Autor:  Krzysztof K.. [ 10 marca 2011, 21:25 - czw ]
Tytuł: 

Cytuj:
Podsumowując wiadomo każdy robi pod siebie i żeby właśnie jemu było łatwiej, a biorąc pod uwagę budowę, koszty, wagę i ogólną wygodę postępowania z moimi ulami w moich oczach mają zdecydowanie więcej plusów niż ciężkie drewinane ule.:)



Witam


Nie koniecznie ule drewniane musza byc ciezkie!!!!!!!......., zaleznie od uzywanego drewna i konstrukcji ula mozemy zbudowac ule, albo korpusy uli lekkie i cieple!!!!!!!...
No i konstrukcyjnie jest latwiej i szybciej wykonac taki ul z pojedynczej deski.
Na dzien dzisiejszy drewno jest tansze od pulfabrykatuw jak plyty OSB, pilsniowe czy inne, do tego dochodza jeszcze materialy izolacyjne jak styropiany styrodury czy tez jakies miekkie plyty pazdzierzowe :oczko:
Pozdrowienia Krzysztof K :piwko:

Autor:  adzik6 [ 10 marca 2011, 21:30 - czw ]
Tytuł: 

Krzysztof K pisze:
Cytuj:
, Nie koniecznie ule drewniane musza byc ciezkie!!!!!!!......., ,:


Kolego nie twierdze że każdy z tych uli musi warzyć 100 kilo noo chyba że z miodem:D:D ale nikt mi nie powie że są lżejsze niż te z płyty. Tak samo jak Ty miałem styczność z wieloma ulami i nigdy nie spotkałem się z solidnym drewnianym ulem o wadze podobnej do moich. Dosłownie mówiąc biorę 2 moje ule pod pachę i mogę zasówać:). Co do cen to jest kwestia inna każdy ma swoje dościa tartaki,opady albo sąsiada leśniczego:)

Autor:  Krzysztof K.. [ 10 marca 2011, 21:39 - czw ]
Tytuł: 

adzik6 pisze:
Krzysztof K pisze:
Cytuj:
, Nie koniecznie ule drewniane musza byc ciezkie!!!!!!!......., ,:


Kolego nie twierdze że każdy z tych uli musi warzyć 100 kilo noo chyba że z miodem:D:D ale nikt mi nie powie że są lżejsze niż te z płyty. Tak samo jak Ty miałem styczność z wieloma ulami i nigdy nie spotkałem się z solidnym drewnianym ulem o wadze podobnej do moich. Dosłownie mówiąc biorę 2 moje ule pod pachę i mogę zasówać:). Co do cen to jest kwestia inna każdy ma swoje dościa tartaki,opady albo sąsiada leśniczego:)



Witam

Tak z ciekawosci to ile wazy u kolegi kompletny ul albo jeden korpus ula?????.......

Tez kupuje drewno w tartaku, tarcice z oflisasmi, naturalnie drewno jest sezonowane i suszone naturalnie conajmniej 5 lat.
Nich kolega opisze konkretnie jakich materialuw uzywa do budowy swoich uli, jaki ciezar ma ul albo korpus????...... a wtedy pogadamy o ciezaze takiego ula czy pojedynczego korpusa!!!!!!!!.......
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  adzik6 [ 10 marca 2011, 21:44 - czw ]
Tytuł: 

Krzysztof K pisze:
Nich kolega opisze konkretnie jakich materialuw uzywa do budowy swoich uli, jaki ciezar ma ul albo korpus?


Nie ma problemu z ciekawości wrzucę na wagę nadstawkę ale to już jutro, Drewno sosna i płyta OSB to wszystko z czego składa się taki ul oprócz gwoździ i tego typu dodatków no i oczywiście styropian :)

Każdy chwali swoje moja wersja jest optymalną dla mnie samego oraz typu pasieki który prowadzę :)

A abstrahując nie chce się z nikim licytować na lata że mój ma 30 a mój 35 bo nie ubiega wątpliwości że lite drzewo przeżyję nie jedną płytę a może i 2 ale mówie moim założeniem nie jest stawianie pomnika w kształcie ula dla pokoleń tylko coś co ma mi służyć jak sie zepsuje to się robi nowe :)

Autor:  pewex [ 10 marca 2011, 23:17 - czw ]
Tytuł: 

Elegancko, ale ze dennica nie jest odejmowana to też muszę się przyczepić. Jak dla mnie to strzał w kolano, wylotek też mógłby być wiekszy.
Jak za gruba jest ta płyta ? Zwykła 3mm czy utwardzona 10mm ?
Ja daję na rogach korpusu słupki, na których stoi górna rama. W Twoim przypadku cały ciężar ramek i następnych korpusów utrzymuje się tylko na płycie i tych listewkach przybitych na rogach ?

Ul nawet z drewna jak nie będzie prawidłowo zabezpieczony to też długo nie pociągnie. Pilśnia daje radę, tylko nie można oszczędzać na malowaniu i konserwacji :oczko:

Autor:  adzik6 [ 10 marca 2011, 23:33 - czw ]
Tytuł: 

pewex pisze:
Elegancko, ale ze dennica nie jest odejmowana to też muszę się przyczepić. Jak dla mnie to strzał w kolano, wylotek też mógłby być wiekszy.
Jak za gruba jest ta płyta ? Zwykła 3mm czy utwardzona 10mm ?
Ja daję na rogach korpusu słupki, na których stoi górna rama. W Twoim przypadku cały ciężar ramek i następnych korpusów utrzymuje się tylko na płycie i tych listewkach przybitych na rogach ?


Płyta jest zwykła tylko jak widać z zewnątrz ula jest odwrócona hmm tą "włochatą" stroną na zewnątrz także ewentualne falowanie jest praktycznie nie możliwe bo płyta wygina się tą "śliską" stroną. Na rogach nie ma słupków, ale jak na razie nie stwierdziłem tego by ule się deformowały pod ciężarem czy coś w tym stylu. Co do wylotka muszę się zgodzić jest z nim lekki falstart ale przy transporcie urżwając zasówek jest luxusowo wygodnie i jest opływ powietrza. Co do odejmowanej dennicy tak jak pisałem wyżej na razie mi to pasuje może kiedyś zmądrzeje albo sie przekonam i będą zmiany w konstrukcji :)

Autor:  polskipszczelarz [ 11 marca 2011, 10:02 - pt ]
Tytuł: 

Z płyty również i ja mam ule, jednak jedne mam wykonane jeszcze za czasów "Gierka" i te mają już ładnych parę dziesiątek lat i cały czas są w użyciu a inne wykonałem około 4 lata temu i tu niespodzianka płyta po prostu po 3 latach po pękała, co gorsza ocieplenie w tych ulach miałem z sieczki więcej już chyba nie muszę pisać :) Płyta jest również dobra pod warunkiem że mamy do czynienia z płytami dobrej jakości, a nie syfem który pęknie po 2-3 latach.

Autor:  vitara [ 11 marca 2011, 14:21 - pt ]
Tytuł: 

Ule z plyty są oznaką czasu wszystko teraz robi się deko bardziewne tanie od aut po komputery ale taki świat i chyba wole ten świat niż świat w którym mercedes beczka był jeden na wsi a wszyscy jeździli autobusami

Autor:  piotradwent [ 11 marca 2011, 17:55 - pt ]
Tytuł: 

dennica odejmowana pozwoliła by w każdej chwili wymienić korpus czy to do dezynfekci czy naprawy a szczególnie teraz wiosną do oczyszczenia z osypu, zalecałbym na ocieplenie wełnę mineralną

Autor:  BoCiAnK [ 11 marca 2011, 21:38 - pt ]
Tytuł: 

piotradwent pisze:
zalecałbym na ocieplenie wełnę mineralną

A ja p[owiem tylko tyle wełna mineralna nie nadaje się na ocieplenia a tym bardziej dennicy ;-)

Autor:  vitara [ 11 marca 2011, 23:17 - pt ]
Tytuł: 

super że ktoś kręci takie filmiki - bardzo fajne gratuluje i dziękuje

Autor:  wiesiek33 [ 12 marca 2011, 19:54 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
A ja p[owiem tylko tyle wełna mineralna nie nadaje się na ocieplenia a tym bardziej dennicy ;-)

Wełna mineralna w zależności od typu, czyli struktura i grubość włókna oraz gęstość czyli twardość płyty, decyduje o tym czy wełna nadaje się do ocieplenia ula, czy też się nie nadaje (Od tych parametrów które opisałem zależy między innymi jej higroskopijność .Wełna mineralna jest w moim mniemaniu bardzo dobrym materiałem ociepleniowym . Natomiast jeśli idzie o dennicę to jestem bardzo ciekawy po co ją ocieplać ?.

Autor:  adzik6 [ 13 marca 2011, 14:33 - ndz ]
Tytuł: 

muszę się poprawić bo zamiast płyta OSB miałem oczywiście napisać pilśnia ;d

w innym temacie oczytałem się tyle o OSB że jakoś utkwiło mi w głowie za pomyłkę przepraszam.

Autor:  adzik6 [ 13 marca 2011, 15:15 - ndz ]
Tytuł: 

Krzysztof K, tak jak było mówione zważyłem nadstawkę wyszło 4,30. Czy to dużo czy to mało zależy ile kto ma siły i jaką prowadzi pasiekę. :oczko:
Pozdrawiam adzik6

Autor:  Krzysztof K.. [ 13 marca 2011, 18:53 - ndz ]
Tytuł:  Pszczoly i Pszczelarze budowa ula i materialy na ule.

adzik6 pisze:
Krzysztof K, tak jak było mówione zważyłem nadstawkę wyszło 4,30. Czy to dużo czy to mało zależy ile kto ma siły i jaką prowadzi pasiekę. :oczko:
Pozdrawiam adzik6



Witam


No to wcale nie jest tak zle jak nadstawka wykonana z kilku komponentuw wzazy tylko 4,30kg :brawo:
Jest troche roboty przy wykonaniu takiego magazynau, ale rozumiem jak ktos nie ma innych mozliwosci to i na bezrybiu rak ryba!!!!!!......
Muj korpus Dadanta na 10 ramek wazy 5,20 kg wykonany jest z dechy pojedynczej o grubosci 25mm laczynych na wreg.
Magyzyny miodowe czyli pulnadstawki waza troszke mniej niz polowe gdzies 2,20kg,
W tym sezonie wprowadzam do pasieki ule Universale o ramce Wielkopolskiej 1/3 czyli maja wasokosc 16cm, w korpusik taki wchodza lekko 12 ramek, a wiec gniazdo bedzie sie skladalo z 2 takich korpusuw.
Naturalnie do tego dennica osiatkowana. :oczko:
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  makak [ 13 marca 2011, 20:37 - ndz ]
Tytuł: 

Krzysztof K pisze:
do pasieki ule Universale o ramce Wielkopolskiej 1/3 czyli maja wasokosc 16cm


cos Ci sie poplatala chyba ta wysokosc ramki 1/3 wielkopolskiej to raczej jakies 8,5cm a nie 16 no chyba ze ja mam jakies malutkie :oczko:

Autor:  waldek2 [ 13 marca 2011, 21:49 - ndz ]
Tytuł: 

adzik6 pisze:
Komentarze, sugestie i krytyka mile widziane:)

Krótki komentarz do cięcia styropianu.
Potrzebne materiały do cięcia płyt styropianu: 2 gładkie na krawędziach listwy drewniane długie 1,5metra( nogą być boazeryjne deski), 2 – 4 gumy bagażnikowe, prostownik samochodowy, przyrząd do cięcia styropianu.
Bierzesz całą paczkę , albo kilka płyt. Zaznaczasz flamastrem z obu stron odmierzoną linię wzdłuż płyty po długości , gdzie chcesz ciąć . Za pomocą gum bagażnikowych mocujesz dwie gładkie listwy drewniane wzdłuż narysowanych linii, po obu stronach paczki.(inaczej: spinasz te płyty styropianu żeby się nie rozleciały ).
Przyrząd do cięcia wygląda jak stara piła stolarska ramowa , tylko tam gdzie był blat(ostrze piły) rozpięty jest drut oporowy. Końce drutu podłączone do prostownika i regulujesz temperaturę drutu. Całą ramę trzymasz oburącz i drutem ciągniesz powoli po listwach i tniesz styropian . drut oporowy ze spirali prodiża—po wyprostowaniu na gorąco.( na dwa śrubokręty i na chwile do kontaktu 230V , jak drut się zacznie żarzyć to szybko rozciągasz).
Zalety takiego cięcia: duża wydajność bo za jednym razem możesz ciąć całą paczkę, bardzo równiutkie cięcie.

Autor:  popi44 [ 13 marca 2011, 22:14 - ndz ]
Tytuł: 

Chciałbym zwrócić uwagę na podnóżek, podstawa to prawidłowe ustawienie ula, no i jak było wyżej daszek. Najlepszy ul i daszek źle postawiony wytrzyma sezon, góra dwa. Jeśli woda ścieka na ściankę potem dalej na dennicę to każdy się rozlezie. Co roku poprawiam i teraz po zimie patrzę, że jest do kitu. Szkoda roboty muszę wymyśleć coś innego chyba zrobię stelarz na trzy lub cztery, bo to nieskączona bajka.

Autor:  bob dobson [ 14 marca 2011, 21:03 - pn ]
Tytuł: 

Mi się podoba.Przyczepiam się tylko małego wylotka i cięcia styropianu.Jak tobie pasuje dennica razem z korpusem to tego się nie przyczepię.W kaźdej chwili dennice możesz dorobić.

Autor:  adzik6 [ 15 marca 2011, 13:09 - wt ]
Tytuł: 

popi44 pisze:
Chciałbym zwrócić uwagę na podnóżek, podstawa to prawidłowe ustawienie ula, no i jak było wyżej daszek. Najlepszy ul i daszek źle postawiony wytrzyma sezon, góra dwa.


idąc za ciosem zrobiłem zdjęcia nóżek i daszków :)
Nóżki rozłożone :
http://img195.imageshack.us/i/zdjcie0533.jpg/
I złożone:
http://img171.imageshack.us/i/zdjcie0532.jpg/
Obmyślane również pod kontem transportu rozłożone spełniają swoją funkcję a złożone zajmują niewiele miejsca.

I teraz daszek: ( jeszcze przed malowaniem )
http://img5.imageshack.us/i/zdjcie0534.jpg/
http://img845.imageshack.us/i/zdjcie0535.jpg/
Daszki wykonane są z OSB i aluminium z drukarni kupionego za parę groszy. Również są lekkie i i spełniają doskonale swoją funkcję :)

Jak pogoda lekko się ustabilizuje to podeśle na pewno kilka fotek podczas malowania uli:)
Dziękuję za krytykę i miłe komentarze, zapraszam do dalszej dyskusji,

Pozdrawiam adzik6.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/