FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co dalej z tym ulem.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=11&t=6399
Strona 1 z 1

Autor:  szha [ 31 stycznia 2012, 18:32 - wt ]
Tytuł:  Co dalej z tym ulem.

Obrazek

Ten ul zrobił mi moj przyszły teściu. Robił na wzór ale chyba kilku różńych uli:) Jest on dośc długi i miesci się w nim ok 25 ramek z tego co pamietam.

Podpowiedzcie mi jesli mozecie jak widzicie pracę w tym ulu. myslałem zeby nadstawke mu zrobic.
A moze w ogole dac sobie z nim spokój i kupic inny?

Autor:  Tazon [ 31 stycznia 2012, 18:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

szha, Praca w takim ulu w rzędzie uli ciasno jest ciężka musisz ula przestawić żeby stał osobno. Jak masz wolne miejsce pod dachem to można dorobić nadstawkę, ja tego ula bym sobie zostawił a spróbował jak pracuje się w stojakach.

Autor:  kolopik [ 31 stycznia 2012, 18:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Ten górny wylotek wskazuje, że jest tam miejsce na nadstawkę. Takie ule miał mój mentor. Ramki nadstawkowe wisiały na obrzeżu ula a nie w skrzynce nadstawkowej. W sumie fajnie się w nich pracowało. Tylko ta "studnia".

Autor:  JM [ 31 stycznia 2012, 19:00 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

szha pisze:
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a3457c9818d2d1b6.html]
Podpowiedzcie mi jesli mozecie jak widzicie pracę w tym ulu. myslałem zeby nadstawke mu zrobic. A moze w ogole dac sobie z nim spokój i kupic inny?


No dobrze, ale właściwie to jaki jest ten ul? jaki wymiar ramki? jaka konstrukcja? jest miejsce na nadstawkę? a może żadna nadstawka nie jest potrzebna?
Obok widzę jakieś inne ule, więc coś o pszczelarstwie już chyba wiesz.

Autor:  stachu [ 31 stycznia 2012, 19:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

wygląda na warszawski zwykły(trzeba zmierzyć ramkę) na zabudowę ciepłą ,bardzo dobrze że wchodzi 25 ramek (w mniejszych ciężko się gospodaruje)kwestia podejścia i preferencji , dla mnie bardzo dobry ul
pozdrawiam :okok:

Autor:  Mieszko [ 31 stycznia 2012, 19:47 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Też mi wygląda normalnie, jak warszawiak. Ul tak stać nie może, bo ramki się wyciąga od dłuższego boku. Sprawdź, dopasuj tak podest, żebyś mógł ramki wyciągać bez nachylania się i będziesz zadowolony.

Autor:  miły_marian. [ 31 stycznia 2012, 20:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Jak teraz nie mieszkają w nim pszczoły to poszeż w wylotki i powieksz bo w lato zamiast pszczoły zamiast zbierac nektar bendą wietrzyć ul. Wylotek ma byc na cało szerokosć iwysokosć tak 3 cm z zmniejszeniem na zime. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  darius4257 [ 31 stycznia 2012, 20:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

czesc .......wylotek zrob na cala szerokosc zebys widzial wszystkie ramki na zimno.czyli u mnie okolo 40 cm no i nie za wysoki ale nie za niski czyli idealny to jest 1,7 cm..Bo wtedy moga one ladowac do srodka ula bez desek do ladowania.
A 30 cm to sobie w ulu ptaki gniazda porobia :thank:
m_m--pomysl jaki otwor wiercimy dla sikorki w budce legowej (tej mniejszej sikorki) jak takis dobry to wiesz chyba nie...poz d

Autor:  kolopik [ 31 stycznia 2012, 20:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

darius4257 pisze:
czesc .......wylotek zrob na cala szerokosc zebys widzial wszystkie ramki na zimno.czyli u mnie okolo 40 cm no i nie za wysoki ale nie za niski czyli idealny to jest 1,7 cm..Bo wtedy moga one ladowac do srodka ula bez desek do ladowan


Nie opowiadaj mu o takim wylotku w ulu który jest świeżo zrobiony. Ul jest na zabudowę ciepłą i nie da się przerobić bo trzebaby całego ula rozbierać. A o wentylację nie ma się co martwić, jest górny wylotek, w razie czego można zrobić wentylację daszka a ul napewno jest dobrze ocieplony więc o przegrzewaniu bym się nie matrwił. Pisałem wcześniej , mój mentor miał takie ule WZ i WP, część z jednym wylotkiem i duchoty w nich nie było. Na gryce co prawda wisiały brody ale na moich WPl też wisiały.

Autor:  darius4257 [ 31 stycznia 2012, 21:51 - wt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Czesc dobrze mowisz..kolopik.
Jest mase roznych uli maja plusy i minusy i dlatego nie ma sie co sprzeczac
co jest dobre a co zle .A noc jest krötka,czasu by braklo.
Kazdy sobie rzepke skrobie,i tyle ile sobie, wyskrobie tyle ma.
Ja mam zwykle styropory siatka w dennicy 30x30 ramka rozmiar ostrowskiej.
Jak zauwazasz na daszek klade nastepny korpus i mam daszek jako podloga 2 rodziny odkladu.A w ulach nie ma zadnych wentylacji daszkowych i jest sucho w zime i w lato.poz d

Autor:  Cordovan [ 01 lutego 2012, 07:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

szha, faktycznie wyglada ul na wz w ciepłej zabudowie. Zrób jakieś zdjęcia wewnątrz ula jeśli nie masz w nim pszczół i zmierz wymiar ramki. Jeśli mieści się w nim 25 ramek to bez nadstawki można pracować a jeśli jest miejsce to max z 5 szt wielkości połowy gniazdowej. Samo gniazdo w takim ulu na ciepłej zabudowie to max 10 ramek od wylotu z czego w pierwszej rzadko zobaczysz czerw a będzie dopakowana pierzgą, w 9 kolejnych będzie matka czerwiła, za tym dajesz kratę pionową metalową i 15 ramek na miodnię, żeby tylko ci ją zalały to świat. Więcej niestety w nim roboty jak w wz na zimnej zabudowie czy ulu korpusowym bo trzeba przekładać kolejność ramek. :wink:

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 14:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

kolopik pisze:
Tylko ta "studnia".


no własnie ramki są zawieszone dość wysoko. za to do dna ula jest duzą przestrzen i pszczoły dorabiają tam plastry.

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 14:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

JM pisze:
Obok widzę jakieś inne ule, więc coś o pszczelarstwie już chyba wiesz


ramka warszawska. a konstrukcja to nie wiem. o nadstawce to myslałem raczej o 1/2 korpusu.

wiem, ale ciągle za mało:)

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 14:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

stachu pisze:
trzeba zmierzyć ramkę


węze kupuje taką samą jak na wielkopolski tylko ze tam pionowo.

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 14:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

miły_marian pisze:
poszeż w wylotki i powieksz bo w lato zamiast pszczoły zamiast zbierac nektar bendą wietrzyć


to akurat wiem ze tak nie bedzie. rok juz pszczoły w nim mieszkają.

Autor:  pietrek [ 01 lutego 2012, 14:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

szha pisze:
stachu pisze:
trzeba zmierzyć ramkę


węze kupuje taką samą jak na wielkopolski tylko ze tam pionowo.

Jesli jest to ramka wielkopolska odwrócona o 90 stopni wąskowysoka to jest to zapewne ul Leciejewskiego.

Autor:  kolopik [ 01 lutego 2012, 14:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

szha pisze:

węze kupuje taką samą jak na wielkopolski tylko ze tam pionowo.


Co to znaczy, że tam pionowo ?
Czy ty przekręcasz węzę o 180^ ? Zobacz jak są budowane komórki na plastrze dziewiczym. Boki komórek mają być pionowo, dzióbki na dole i na górze.

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 14:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Cordovan pisze:
za tym dajesz kratę pionową metalową


zadna krata nie pasuje. ramki są ok tylko ul za wysoki. od ramki do dna moze byc ok 20 cm.

Ogolnie to chciałbym zmienic troche swoje ule i pszczoły. tzn kupic matki ( te moje pszczoły to je..ią ze masakra) większość uli to pamięta gierka.

mam jakies nowe zrobione przez teścia i nie wiem czy by się nadawały tak samo jak zrobione przez pszczelarza.
palnuję kupic wlkp dwa korpusy i 1/2 korpusa, zastanawiam się kiedy potrzeba tyle korpusów?

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 14:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

kolopik pisze:
szha pisze:

węze kupuje taką samą jak na wielkopolski tylko ze tam pionowo.


Co to znaczy, że tam pionowo ?
Czy ty przekręcasz węzę o 180^ ? Zobacz jak są budowane komórki na plastrze dziewiczym. Boki komórek mają być pionowo, dzióbki na dole i na górze.


no kupywałem weze do uli wlkp. a na ramke umieszczałem tak jak pasowała czyli nie poziomo tylko pionowo.

Autor:  kolopik [ 01 lutego 2012, 14:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

szha pisze:
kolopik pisze:
szha pisze:

węze kupuje taką samą jak na wielkopolski tylko ze tam pionowo.


Co to znaczy, że tam pionowo ?
Czy ty przekręcasz węzę o 180^ ? Zobacz jak są budowane komórki na plastrze dziewiczym. Boki komórek mają być pionowo, dzióbki na dole i na górze.


no kupywałem weze do uli wlkp. a na ramke umieszczałem tak jak pasowała czyli nie poziomo tylko pionowo.


To żle. Musisz poszukać producenta węzy na zamówienie.

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 14:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

hehe. to niezle. i co to ul leciejewskiego?

ale przyznam ze jak na pszczoły patrze to jedne liczniejszch były w tym ulu.

Autor:  Mieszko [ 01 lutego 2012, 15:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Chłopie, weź się w garść. Zrób jakieś zdjęcia w środku, zmierz i podaj wymiary. Tak to sobie można czarować z kuli.
Jeśli jest nietypowy, to mógłbyś pociąć węzę w odpowiedni sposób, a nawet dać puste ramki z drutami i pszczoły zrobią z tego normalne ramki. Tylko czy warto?
Jeśli zamierzasz mieć więcej rodzin, to chyba lepiej przyciąć ten ul i dopasować do nastawki, albo zupełnie przerobić na jeden wymiar.

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 15:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Mieszko pisze:
Chłopie, weź się w garść. Zrób jakieś zdjęcia w środku, zmierz i podaj wymiary. Tak to sobie można czarować z kuli.
Jeśli jest nietypowy, to mógłbyś pociąć węzę w odpowiedni sposób, a nawet dać puste ramki z drutami i pszczoły zrobią z tego normalne ramki. Tylko czy warto?
Jeśli zamierzasz mieć więcej rodzin, to chyba lepiej przyciąć ten ul i dopasować do nastawki, albo zupełnie przerobić na jeden wymiar.


zrobił bym ale nie bede pszczołą teraz hałasował.

mam juz 15 uli zasiedlonych i 10 pustych. czyli na jesien planuje miec komplet.

Autor:  kolopik [ 01 lutego 2012, 15:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Nie ma gorszej plagi jak kilka typów ramek w pasiece. wszystko musi być poznaczone, gdzie indziej układane, nawet poratować rodzinę czasem jest trudno albo rójkę im wybić z głowy.

Autor:  górski_pszczelarz [ 01 lutego 2012, 15:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

kolopik pisze:
Nie ma gorszej plagi jak kilka typów ramek w pasiece. wszystko musi być poznaczone, gdzie indziej układane, nawet poratować rodzinę czasem jest trudno albo rójkę im wybić z głowy.


Święte słowa.

Autor:  jino2 [ 01 lutego 2012, 18:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

ten układ komórek w węzie to drobiask, umnie nawet dziki plaster trutowy zbudowały z komórkami na poziomo.
wazne jest czy tą węzę wielkoposką wtapiasz od dolnej beleczki, czy Ci starcza na całą ramkę?

Autor:  kolopik [ 01 lutego 2012, 19:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

jino2 pisze:
ten układ komórek w węzie to drobiask, umnie nawet dziki plaster trutowy zbudowały z komórkami na poziomo.
wazne jest czy tą węzę wielkoposką wtapiasz od dolnej beleczki, czy Ci starcza na całą ramkę?


To co Ty masz za pszczoły, że Ci plaster na bok budują ? Chyba ich mylą radary z Okęcia albo maszt radiowy w Raszynie. A może w tym waszym byłym PGRze tak ziemię struli, że pszczoły pomieszania dostają.

Autor:  szha [ 01 lutego 2012, 20:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

kolopik pisze:
Nie ma gorszej plagi jak kilka typów ramek w pasiece. wszystko musi być poznaczone, gdzie indziej układane, nawet poratować rodzinę czasem jest trudno albo rójkę im wybić z głowy.


teraz to wiem. kazde ule byly okazyjnie kupione, jakoś daje sobie z nimi rade. jak bede teraz kupował to raczej wlkp.

Autor:  pawel. [ 02 lutego 2012, 18:14 - czw ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Kolego to jest prezent od przyszłego teścia to musisz go zagospodarować bo inaczej teść się obrazi i :pala: wtedy i jego córka się obrazi a ty przed nią tak :thank: bo inaczej to masz przerąbane .pawel

Autor:  kolopik [ 02 lutego 2012, 18:46 - czw ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Nie strasz chłopaka. Niech się żeni póki młody i głupi.
I tak najgorsze w małżeństwie jest pierwsze 17 lat a później to już leciiiiiiiiiiiiii. :haha:

Autor:  pleszek [ 02 lutego 2012, 19:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

kolopik pisze:
Nie strasz chłopaka. Niech się żeni póki młody i głupi.
I tak najgorsze w małżeństwie jest pierwsze 17 lat a później to już leciiiiiiiiiiiiii. :haha:


nie tak ostro.
pozdrawiam.

Autor:  pawel. [ 02 lutego 2012, 22:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

kolopik pisze:
Nie strasz chłopaka. Niech się żeni póki młody i głupi.
I tak najgorsze w małżeństwie jest pierwsze 17 lat a później to już leciiiiiiiiiiiiii. :haha:
jakie 17 a ja już 40 przemęczyłem to jest tak z żoną żle a bez niej jeszcze gorzej .pawel

Autor:  kolopik [ 02 lutego 2012, 22:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

Ja dopiero 36 ale te pierwsze 17 były najgorsze :tasak: , potem już przywykłem i teraz żonki słucham a swoje robię. :haha:

Autor:  mariuszk [ 02 lutego 2012, 22:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

kolopik,

I żonka zadowolona że w końcu chłopa sobie wychowała ;)

Autor:  pleszek [ 02 lutego 2012, 22:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

dobrze ze zony nie czytaja bo :haha: :tasak:

Autor:  kolopik [ 02 lutego 2012, 23:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

O. I takie forum mi się podoba. Jest o d, jest o zupie, jest co cza. A nie tylko polityka i podgryzanie.

Autor:  pawel. [ 03 lutego 2012, 15:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Co dalej z tym ulem.

pleszek pisze:
dobrze ze zony nie czytaja bo :haha: :tasak:
ja bym taki pewny nie był że nie czytają myślę że jak nas niema w domu to one :czatownik: pawel

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/