FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

wędrówka pasieki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=12&t=7841
Strona 1 z 1

Autor:  jaroslaw [ 21 lipca 2012, 13:05 - sob ]
Tytuł:  wędrówka pasieki

gdzie i w jakie rejony wywozicie swoje dziewczyny na dany pożytek. :!:

Autor:  kazik11 [ 21 lipca 2012, 17:16 - sob ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

Na rzepak.
Z rzepaku na malinę i kruszynę do lasu.
Jeżeli nie ma spadzi to pędzimy na fasolkę(grochy).

Autor:  SKapiko [ 29 czerwca 2015, 00:03 - pn ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

kiedyś pisałem o gości który postawił mi swoją posiekę na gryce dosłownie pod nosem , tj około 200m od mojej. Dziś dzwoni do mnie znajomy i prosi mnie o pomoc bo jakiś ''sk...........n '' postawił pasiekę tuż koło drogi publicznej i nie może przejechać do swojego pola by zebrać owoc z maliny a innemu utrudnił zbiór porzeczki, bo pasieka stoi tuż przy miejscu przeładunku owoców podczas zbioru, gdy zobaczyłem te charakterystyczne ule to już wiedziałem że jest to ten sam pszczelarz, jest mi normalnie wstyd że wśród nas pszczelarzy są tacy ( słów odpowiednich nie będę tu urznął bo to nie miejsce, choć same rwą się do klawiatury ), gdzie liczy się tylko zbiór i kasa i nic więcej. Pasieka jest tak postawiona, że łamie wszystkie przepisy; weterynarz o niczym nic nie wie, prezes koła też, nikomu nie przedstawił świadectwa zdrowia pasieki, pasieka stoi prawie tuż koło drogi publicznej ( co prawda polnej, ale dość często uczęszczanej ) i jest nie ogrodzona i co teraz z taką sytuacją zrobić.

Autor:  Ostoja [ 29 czerwca 2015, 06:33 - pn ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

jaroslaw pisze:
gdzie i w jakie rejony wywozicie swoje dziewczyny na dany pożytek. :!:


Wszystko zależy od rejonu w jakim mieszkasz, w moim przypadku
układ pożytków rozkłada się następująco : mniszek ,rzepak , akacja,
facelia, gryka i powrót na stacjonarną na nawłoć. Informacje o pożytkach możesz czerpać z Google :
1.Centrale nasienne tel.
2.Sołtysi tel.(wykaz w necie).
3.Związki plantatorów tel.
Praktycznie bez wychodzenia z domu , posługując się netem i telefonem
można załatwić całą taśmę pożytkową ps.(trzeba mieć trochę odwagi cywilnej i nie bać się telefonu :wink: ). Po wstępnej rozmowie na tydzień przed przewiezieniem pasieki ,umawiasz się z pacjentem na obejrzenie miejscówki i wyznaczenie względnie bezpiecznego miejsca
postoju . Na ogół plantatorzy orientują się czy na dany pożytek przyjeżdżają inne pasieki , jeżeli Ty będziesz miał załatwiony temat z właścicielem gruntu, to ta sprawa nie powinna Cię za bardzo niepokoić.

Powodzenia.

Autor:  Cordovan [ 29 czerwca 2015, 07:05 - pn ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

SKapiko pisze:
i co teraz z taką sytuacją zrobić
Nie możecie gościa nauczyć? są na to sposoby, bardzo drastyczne więc publicznie nie będę pisał.

Autor:  kudlaty [ 29 czerwca 2015, 13:00 - pn ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

Cordovan,

polecam ukamienowanie albo podpaleni pasieki- tak juz kiedyś mi grożono mimo ze miałem wszystko uzgodnione

jak kali wozi pszczoły na inne pożytki bez konsultacji z nikim dobrze, ale jak kaliemu "konkurencja" przyjedzie już nie jest dobrze, co nie zmienia faktu że pszczoły trzeba tak ustawiać żeby nie były uciązliwe dla otoczenia

opowiesci jak to jeżdzicie ze świadectwami zdrowia na teren innych powiatów i informujecie o tym tamtejszych prezesów kół i lek. wet. mozecie sobie między bajeczki włożyć, kliku krotnie chciałem takie papierki załatwić i wiem jak to wygląda w praktyce...

fakty są takie że przyjaznie pszczelarskie tym mocniejsze im pszczelarze mają dalej do siebie

Autor:  Cordovan [ 29 czerwca 2015, 13:28 - pn ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

kudlaty pisze:
albo podpaleni pasieki- tak juz kiedyś mi grożono mimo ze miałem wszystko uzgodnione
zabrałeś pasiekę po tym?

kudlaty pisze:
jak kali wozi pszczoły na inne pożytki bez konsultacji z nikim dobrze, ale jak kaliemu "konkurencja" przyjedzie już nie jest dobrze, co nie zmienia faktu że pszczoły trzeba tak ustawiać żeby nie były uciązliwe dla otoczenia
a co jak kali ma stacjonarną, do tego sam np. sieje sobie załóżmy facelję koło pasieki i stale mu ktoś podwozi bez żadnych uzgodnień z kimkolwiek? Na wszystko musimy się godzić? - ja mówię Nie i załatwiam takie sprawy po swojemu bez szkody dla pszczół bo tych nie miał bym sumienia zabić nawet czyichś.

Autor:  Lenin [ 29 czerwca 2015, 20:34 - pn ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

Gdyby pszczelarz który cały rok wozi pszczoły z pożytku na pożytek chciał za każdym razem robić badanie zdrowotności pasieki, powiadamiać za każdym razem weterynarza i prezesów wszystkich kół to by mu brało czasu na prowadzenie pasieki. :D Nie znam osobiście żadnego takiego pszczelarza, a znam wielu i wszystko się kręci i nie ma problemu. Co do lokalizacji pasieki to bezpieczeństwo osób postronnych jest na pierwszym miejscu i nie można pasieki stawiać gdzie popadnie.

Autor:  SKapiko [ 30 czerwca 2015, 00:43 - wt ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

Lenin pisze:
Co do lokalizacji pasieki to bezpieczeństwo osób postronnych jest na pierwszym miejscu i nie można pasieki stawiać gdzie popadnie.

Właśnie oto chodzi, mnie ta pasieka nie przeszkadza bo moje pszczoły do tej gryki na której jest ona postawiona mają za daleko a i po drodze jest kilka ładnych zagonków, lecz umila i to bardzo życie ludziom, którzy mają do zbioru owoce swojej ciężkiej pracy, pszczoła w tej pasiece nie należy do łagodnych a i dodatkowo gryka potrafi pognieść agresywność pszczół gdy w godzinach południowych przestaje nektarować, to też współczuję tym ludziom

Autor:  CYNIG [ 30 czerwca 2015, 09:40 - wt ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

Co jakiś czas pojawia się oburzenie, że wędrowiec nie skontaktował się z prezesem koła.
Po pierwsze nie ma takiego obowiązku, poza zwykłą kurtuazją. Po drugie w warunkach G.Śląska, długo by musiał kombinować do którego prezesa, koła nie są ściśle terytorialne i przenikają się obszarowo.

Autor:  SKapiko [ 21 lipca 2015, 04:14 - wt ]
Tytuł:  Re: wędrówka pasieki

i stało się plantatorzy na własnym polu przy zbiorze porzeczki zostali dotkliwie pożądleni przez pszczoły '' Kalego ''. Podczas rozmowy telefonicznej '' Kali '' powiedział że pasieki nie zabierze i żeby porzeczkę zbierali w nocy :haha: :pala: 5 hektary :haha: :thank: :tasak: on ma rozkazywać co mają robić :pala: :tasak: :tasak: .
Lecz w końcu ( i tu ciekawostka ) pasieka zastała przestawiona o raptem 200m chyba że zamienił miejscami swoje pasieki

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/