FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Mrożenie pyłku. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=13&t=15920 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | lech [ 17 sierpnia 2015, 20:35 - pn ] |
Tytuł: | Mrożenie pyłku. |
W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku . Mam zamrażarkę 100 litrową /zamrażanie 12 kg/dobę/ i załadowałem do niej 60 kg pyłku . Według was ile dni powinienem zamrażać ten pyłek aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka. |
Autor: | BoCiAnK [ 17 sierpnia 2015, 21:04 - pn ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
lech pisze: W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku to pierwsze je wysuszyłeś a teraz chcesz lech pisze: Według was ile dni powinienem zamrażać ten pyłek aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka. Ja Pierd.... ja bym tego pyłku za darmo nie chciał !!!! |
Autor: | jino2 [ 17 sierpnia 2015, 21:09 - pn ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
BoCiAnK, oj tam przesadzasz, przecież ta larwa raczej Cie nie ugryzie już. |
Autor: | Lenin [ 17 sierpnia 2015, 21:23 - pn ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
A gdzie jest napisane, że tam są larwy i jaja barciaka. Mrozi się, żeby im zapobiec i ewentualnie gdyby coś jednak było to padnie i można jeszcze raz przewiać i pyłek będzie ok. |
Autor: | jino2 [ 17 sierpnia 2015, 21:25 - pn ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
lech pisze: ....aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka
|
Autor: | CarIvan [ 18 sierpnia 2015, 07:11 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Czekajcie bo czegoś nie łapię, skoro pyłek to rozumiem że z poławiaczy, skąd więc w nim larwy czy jaja barciaka? chyba że koledze w składziku barciak zanieczyścił już zebrany pyłek to moim zdaniem osobistym taki pyłek nadaje się tylko na ciasto wiosenne dla pszczół a nie na sprzedaż. |
Autor: | lech [ 18 sierpnia 2015, 20:22 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
BoCiAnK pisze: lech pisze: W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku to pierwsze je wysuszyłeś a teraz chcesz lech pisze: Według was ile dni powinienem zamrażać ten pyłek aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka. Ja Pierd.... ja bym tego pyłku za darmo nie chciał !!!! Czytając wypowiedz ADMINISTRATORA forum w której to wykazuje się brakiem podstawowej wiedzy pszczelarskiej zastanawiam się czy warto zaglądać do tego forum. Zalecam koledze aby najpierw się trochę podszkolił , a dopiero potem zabierał głos w sprawach merytorycznych dotyczących pszczelarstwa. Może na początek jakieś szkolenie dla nowych adeptów pszczelarstwa. |
Autor: | BoCiAnK [ 18 sierpnia 2015, 20:37 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
lech pisze: W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku lech, Jak Ja Pyłek pozyskiwałem to Ty Kolego Jeszcze na stojąco pod szafę wchodziłem a na G... mówiłeś Papu ![]() |
Autor: | zegaj [ 18 sierpnia 2015, 20:47 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Car iwan pisze: "Czekajcie bo czegoś nie łapię, skoro pyłek to rozumiem że z poławiaczy, skąd więc w nim larwy czy jaja barciaka? chyba że koledze w składziku barciak zanieczyścił już zebrany pyłek to moim zdaniem osobistym taki pyłek nadaje się tylko na ciasto wiosenne dla pszczół a nie na sprzedaż." Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka dlatego po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni. Niektórzy piszą brednie nie mając zielonego pojęcia, przeczytali wszystkie książki pszczelarskie jednak nic z nich nie zrozumieli. Zebrany pyłek trzyma się w pojemnikach zamkniętych i barciak tam już nie wejdzie zresztą po co jak to mól woskowy a nie pyłkowy. I jeszcze jedno pyłek suszony ma swoje właściwości do roku, pyłek nie suszony tylko od razu mrożony "surowy" działa dłużej jak rok tylko jest problem z dystrybucją. Dla siebie najlepiej mrozić w małych słoiczkach w porcjach na tydzień. |
Autor: | ryszard13 [ 18 sierpnia 2015, 21:32 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
zegaj pisze: Car iwan pisze: "Czekajcie bo czegoś nie łapię, skoro pyłek to rozumiem że z poławiaczy, skąd więc w nim larwy czy jaja barciaka? chyba że koledze w składziku barciak zanieczyścił już zebrany pyłek to moim zdaniem osobistym taki pyłek nadaje się tylko na ciasto wiosenne dla pszczół a nie na sprzedaż." Witam. Są trzy etapy postępowania z poławianym pyłkiem: mrożenie, suszenie i przewianie. Jaka powinna być kolejność postępowania? Pozdrawiam.
Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka dlatego po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni. Niektórzy piszą brednie nie mając zielonego pojęcia, przeczytali wszystkie książki pszczelarskie jednak nic z nich nie zrozumieli. Zebrany pyłek trzyma się w pojemnikach zamkniętych i barciak tam już nie wejdzie zresztą po co jak to mól woskowy a nie pyłkowy. I jeszcze jedno pyłek suszony ma swoje właściwości do roku, pyłek nie suszony tylko od razu mrożony "surowy" działa dłużej jak rok tylko jest problem z dystrybucją. Dla siebie najlepiej mrozić w małych słoiczkach w porcjach na tydzień. |
Autor: | BoCiAnK [ 18 sierpnia 2015, 21:38 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
zegaj pisze: Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka chyba że ktoś ma je w rodzinie pszczelej i pszczoły wywalą a ta wpadnie w pojemnik ![]() zegaj pisze: po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni. A nie po wysuszeniu się wieje ![]() mrozi się by zabić do końca drożdżaki by klientowi jak sobie zapomni zakręcić słoik lub zmieli pyłek i wymiesza z miodem nie zrobiło Bum ze słoika lub nie zapuszał a nie by barciaka zabić barciaka suszarka uszlachetni ![]() |
Autor: | lech [ 18 sierpnia 2015, 22:21 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
BoCiAnK pisze: lech pisze: W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku lech, Jak Ja Pyłek pozyskiwałem to Ty Kolego Jeszcze na stojąco pod szafę wchodziłem a na G... mówiłeś Papu ![]() Dyplom mistrza pszczelarskiego mam z 1983 roku,dyplom inseminatora matek pszczelich mam numer 107/jako stary pszczelarz powinieneś wiedzieć który to rocznik/ ,pyłek pozyskuję od 1985 roku , a ty? |
Autor: | kiban [ 18 sierpnia 2015, 22:22 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
A ja mam tylko paszport polsatu, czy mam się czuć gorszy???? ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 18 sierpnia 2015, 22:33 - wt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
lech pisze: Dyplom mistrza pszczelarskiego mam z 1983 roku,dyplom inseminatora matek pszczelich mam numer 107/jako stary pszczelarz powinieneś wiedzieć który to rocznik/ ,pyłek pozyskuję od 1985 roku , i zadajesz takie pytania lech pisze: W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku . Mam zamrażarkę 100 litrową /zamrażanie 12 kg/dobę/ i załadowałem do niej 60 kg pyłku . Według was ile dni powinienem zamrażać ten pyłek aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka. Szok To czego was na tych kursach uczyli ??? Pierestrojki ![]() Gdybym Ja w tej komisji egzaminacyjnej zasiadał wtedy to byś nic nie miał |
Autor: | Rob [ 19 sierpnia 2015, 02:27 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
BoCiAnK pisze: mrozi się by zabić do końca drożdżaki ..... ...To ja mam propozycję, kup dwie kostki drożdży, jedną wsadź do zamrażalnika na tydzień, a drugą na 3 godziny do piekarnika ustawionego na 40-45 stopni a potem zrób na nich ciasto drożdżowe....Ciekawe na których drożdżach wyjdzie lepsze? To wysoka temperatura a nie niska zabija drożdże.A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji. |
Autor: | CarIvan [ 19 sierpnia 2015, 06:53 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Rob pisze: A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji. To ciekawe bo u mnie w starych czarnych plastrach jak kiedyś w takowych kupiłem pszczoły pojawił się barciak ale w tych ramkach nie było ani grama pyłku bi nie miało prawa go być a jedynie oprzędy po pokoleniach pszczół, co ciekawe było kilkanaście komórek z pierzgą jakie larwy barciaka całkowicie omijały więc raczej nie miały ochoty na pierzgę. Co zaś do tego zegaj pisze: Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka dlatego po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni. to kolega uważa że jak wysuszy pyłek, później go zamrozi a na końcu przewieje to odwieją się owe larwy barciaka? nie pokazuj że tak niewiele wiesz bo stracę o Tobie dobre zdanie.ryszard13 pisze: Witam. Są trzy etapy postępowania z poławianym pyłkiem: mrożenie, suszenie i przewianie. Jaka powinna być kolejność postępowania? Pyłek pozyskujemy np. z poławiaczy, suszymy, odwiewamy, mrozimy. Dlaczego taka kolejność? moim zdaniem dlatego ponieważ by oczyścić go z obnóży musi być wysuszony, odwiewamy właśnie z nich a nie z larw barciaka bo silne rodziny nie pozwolą barciakowi na wejście nawet w poławiacz wylotkowy (słabiznom nie zakłada się poławiaczy), mrozimy by nie utracić właściwości pyłku bo zamrożony ich nie straci a wysuszony ale leżący w innej niż minusowa temp. owszem straci. |
Autor: | BoCiAnK [ 19 sierpnia 2015, 08:33 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Rob pisze: A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji. To nie barciak zjada tylko Rozkruszek ![]() Masz prosty przykład by zachować pierzgę w plastrach wpierw ją zamrażasz a potem posypujesz pudrem cukrem A my tu o suszeniu i mrożeniu a nie plastrach ![]() |
Autor: | gaara_luki [ 19 sierpnia 2015, 09:23 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
CarIvan, pisz: " bo silne rodziny nie pozwolą barciakowi na wejście nawet w poławiacz wylotkowy (słabiznom nie zakłada się poławiaczy)" hmm ale przecież pszczoły nie mają dostępu do pyłku w poławiaczach więc jak mogą nie pozwolić barciakowi się tam dostać?? Wystarczy, że pyłek nie zostanie zebrany na czas, jest zbyt długo w poławiaczu, a larwy barciaka się tam pojawią bez względu na siłę rodziny. |
Autor: | CarIvan [ 19 sierpnia 2015, 09:44 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
gaara_luki pisze: CarIvan, pisz: do pyłku dostępu nie mają ale strażniczki zdaje się pilnują otworów podobnie jak przy samym wylotku? do reszty to kto trzyma tak długo poławiacz bez odbierania pyłku by dopuścić by w poławiacz dostał się barciak i złożył jaja w szufladzie na pyłku?
" bo silne rodziny nie pozwolą barciakowi na wejście nawet w poławiacz wylotkowy (słabiznom nie zakłada się poławiaczy)" hmm ale przecież pszczoły nie mają dostępu do pyłku w poławiaczach więc jak mogą nie pozwolić barciakowi się tam dostać?? Wystarczy, że pyłek nie zostanie zebrany na czas, jest zbyt długo w poławiaczu, a larwy barciaka się tam pojawią bez względu na siłę rodziny. |
Autor: | zegaj [ 19 sierpnia 2015, 12:55 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
A jak myślicie pszczoła wynosząc larwę przez siatkę poławiacza zgubi ją i wpadnie do szuflady czy przeciśnie przez otwór i wyrzuci poza ula. Skąd w silnych rodzinach w dennicach osiatkowanych znajdujemy larwy na wkładkach to pytanie dla Car Ivan i jeszcze jedna sugestia przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem a dowiesz się do czego służy wialnia, suszarka, pyłku i zamrażarka. . Bocian masz rację kolejność to suszenie wianie mrożenie . Ja po przemrożeniu wieję jeszcze drugi raz. |
Autor: | CarIvan [ 19 sierpnia 2015, 13:19 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
zegaj pisze: Skąd w silnych rodzinach w dennicach osiatkowanych znajdujemy larwy na wkładkach to pytanie dla Car Ivan Nie wiem bo ja nie znajduję, w silnych rodzinach nie ma barciaka przynajmniej u mnie nie ma. Skoro znajdujesz u siebie oznacza że masz liche rodziny bo silne nie pozwolą nawet barciakowi wejść na plaster by złożył jaja i by pokazały się larwy byś je później mógł znaleźć na dennicy.
|
Autor: | zegaj [ 19 sierpnia 2015, 14:50 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Car Ivan najgorsze jest to że Ty wierzysz w to co piszesz. |
Autor: | CarIvan [ 19 sierpnia 2015, 15:24 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
zegaj pisze: Car Ivan najgorsze jest to że Ty wierzysz w to co piszesz. Cóż, wierzę bo widzę jak niewierny Tomasz. Nie ma barciaka, nie ma larw, u mnie nie ma w ulach w żadnym.
|
Autor: | gaara_luki [ 19 sierpnia 2015, 17:51 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
CarIvan, takie pytanie: Czy pozyskujesz pyłek jakimś poławiaczem? |
Autor: | BoCiAnK [ 19 sierpnia 2015, 18:34 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
gaara_luki pisze: takie pytanie: Czy pozyskujesz pyłek jakimś poławiaczem? Może ja Ci też odpowiem dawno dawno temu jak jeszcze pozyskiwałem pyłek ot w takich poławiaczach z mniszka i sadu NIGDY nie miałem żadnych barciaków lub innych pyłkożerców w poławiaczu zakładałem wkładkę poławiacza o 8 rano a o 15 tej zbierałem pyłek poza drobnymi śmietkami jak drobinki wosku czy jakaś tam nóżka pszczela nic nie było to odwiewałem zwykła suszarką do włosów i szło to peta 5 litrowego i do zamrażarki cześć zjadłem cześć szła do ciasta na wiosnę Jeżeli rodzina jest silna to żadnych barciaków w niej nie powinno być !!! |
Autor: | lech [ 19 sierpnia 2015, 20:28 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Rob pisze: BoCiAnK pisze: mrozi się by zabić do końca drożdżaki ..... ...To ja mam propozycję, kup dwie kostki drożdży, jedną wsadź do zamrażalnika na tydzień, a drugą na 3 godziny do piekarnika ustawionego na 40-45 stopni a potem zrób na nich ciasto drożdżowe....Ciekawe na których drożdżach wyjdzie lepsze? To wysoka temperatura a nie niska zabija drożdże.A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji. Oczywiście , że kolego masz rację.Jeżeli by tak było ,że zamrożenie zabija drożdżaki to wystarczyło by miód przemrozić i można by go było przechowywać w warunkach prawie obojętnych i drożdże by się nie uaktywniły. ryszard13 pisze: zegaj pisze: Car iwan pisze: "Czekajcie bo czegoś nie łapię, skoro pyłek to rozumiem że z poławiaczy, skąd więc w nim larwy czy jaja barciaka? chyba że koledze w składziku barciak zanieczyścił już zebrany pyłek to moim zdaniem osobistym taki pyłek nadaje się tylko na ciasto wiosenne dla pszczół a nie na sprzedaż." Witam. Są trzy etapy postępowania z poławianym pyłkiem: mrożenie, suszenie i przewianie. Jaka powinna być kolejność postępowania? Pozdrawiam.Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka dlatego po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni. Niektórzy piszą brednie nie mając zielonego pojęcia, przeczytali wszystkie książki pszczelarskie jednak nic z nich nie zrozumieli. Zebrany pyłek trzyma się w pojemnikach zamkniętych i barciak tam już nie wejdzie zresztą po co jak to mól woskowy a nie pyłkowy. I jeszcze jedno pyłek suszony ma swoje właściwości do roku, pyłek nie suszony tylko od razu mrożony "surowy" działa dłużej jak rok tylko jest problem z dystrybucją. Dla siebie najlepiej mrozić w małych słoiczkach w porcjach na tydzień. W zasadzie kolejność powinna być taka : suszenie , przesiewanie przez sito o oczku 1 mm/pyłek nie powinien mieć średnicy mniejszej jak 1 mm/, przewianie, przerwa 7 dni na wlęgnięcie ewentualnych jaj ,ręczne przebranie i gazowanie dwutlenkiem lub mrożenie. |
Autor: | BoCiAnK [ 19 sierpnia 2015, 20:34 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
lech pisze: Jeżeli by tok było ,że zamrożenie zabija drożdżaki to wystarczyło by miód przemrozić i można by go było przechowywać w warunkach prawie obojętnych i drożdże by się nie uaktywniły. Jeżeli miód jest dojrzały i nie zawiera wody powyżej 23% to żadne drożdżaki się nie rozwiną mrożenie miodu ma tylko na celu zachowanie jego płynnej konsystencji Dojrzały miód po skrystalizowaniu można przechowywać latami w odpowiednich warunkach ostatnie odkrycie udowodniło przechowanie miodu 4 tyś lat bez jego uszczerbku ! |
Autor: | lech [ 19 sierpnia 2015, 20:49 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
BoCiAnK pisze: lech pisze: Jeżeli by tok było ,że zamrożenie zabija drożdżaki to wystarczyło by miód przemrozić i można by go było przechowywać w warunkach prawie obojętnych i drożdże by się nie uaktywniły. Jeżeli miód jest dojrzały i nie zawiera wody powyżej 23% to żadne drożdżaki się nie rozwiną mrożenie miodu ma tylko na celu zachowanie jego płynnej konsystencji Dojrzały miód po skrystalizowaniu można przechowywać latami w odpowiednich warunkach ostatnie odkrycie udowodniło przechowanie miodu 4 tyś lat bez jego uszczerbku ! W niektórych miodach w tym rzepakowym przechowywanych przy temperaturach grubo powyżej 20 stopni celsjusza pomimo zawartości wody w normie potrafią uaktywnić się drożdzaki. Dlatego aby miód dobrze się przechowywał należy zadbać o odpowiednią zawartość wody oraz o odpowiednią temperaturę rzędu np. mniej jak 17 stopni cejsjusza. |
Autor: | lech [ 19 sierpnia 2015, 21:01 - śr ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
gaara_luki pisze: CarIvan, pisz: " bo silne rodziny nie pozwolą barciakowi na wejście nawet w poławiacz wylotkowy (słabiznom nie zakłada się poławiaczy)" hmm ale przecież pszczoły nie mają dostępu do pyłku w poławiaczach więc jak mogą nie pozwolić barciakowi się tam dostać?? Wystarczy, że pyłek nie zostanie zebrany na czas, jest zbyt długo w poławiaczu, a larwy barciaka się tam pojawią bez względu na siłę rodziny. Zgadza się. Jeżeli nie dostaną się barciaki do pyłku w poławiaczach to okazje będą miały jeszcze w suszarni oraz w wialni. Jeżeli suszarnie są duże a wialnie skomplikowane to nie sposób zabezpieczyć ich przed barciakiem. Przy pasiekach oddalonych od miejsca suszenia pyłek można zbierać jak szuflady są pełne ale nie rzadziej jak co 5 dni. Wtedy to barciaki się zdarzają częściej w pyłku szczególnie na początku pobierania pyłku. |
Autor: | CarIvan [ 20 sierpnia 2015, 06:56 - czw ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
gaara_luki pisze: CarIvan, takie pytanie: Tak, takim zakładanym na wylot i nigdy w nim barciaka nie znalazłem a tym bardziej larw. Jakąś dziwną historyjkę sobie niektórzy wydumali na forum że barciak może być w pyłku. Co ciekawe od wiosny przez calutkie lato stał u mnie otwarty słoik 0,9 l wysuszonego pyłku w pracowni do jakiej się przecież wchodzi, wychodzi, drzwi otwiera, zamyka, całe lato są uchylone okna bez siatek zabezpieczających i jakoś mi w ten pyłek barciak nie wlazł. Łaźbiec czyli barciak mniejszy nie żywi się pyłkiem, jego larwy niszczą tylko woszczynę, jeśli nie ma ciemnej również dziewiczą, nie miałem sytuacji by niszczyły nieosuszaną po ostatnim miodobraniu nawet jak nie jest dziewicza. Barciak większy żywi się min. odpadami organicznymi, owocami, resztkami z odsklepin nawet po ich osuszeniu, jego larwy żerują w woszczynie i mogą pojawiać się również w pyłku ale jak napisał kolega Czy pozyskujesz pyłek jakimś poławiaczem? lech pisze: Jeżeli nie dostaną się barciaki do pyłku w poławiaczach to okazje będą miały jeszcze w suszarni oraz w wialni. Jeżeli suszarnie są duże a wialnie skomplikowane to nie sposób zabezpieczyć ich przed barciakiem. w suszarniach, wialniach, magazynach niezapakowanego pyłku owszem, do poławiacza barciak większy nie wejdzie by złożyć jaja bo silne rodziny na to nie pozwolą, cherlaki owszem i jak pyłek odbiera się rzadziej niż co 5-6 dni bo tyle trwa okres inkubacji jaj do pojawienia się larw. Co jest najciekawsze to zamrażanie nie niszczy jaj a wprowadza je w stan hibernacji więc nawet po przemrożeniu jeśli plastry znajdą się w temp. optymalnej dla rozwoju barciaka czyli w przedziale 25-30 °C ( od +16°C już zachodzi rozwój ale znacznie wolniej niż w wyższych temp.) pojawią się w nich larwy a po 6-7 tygodniach postać dorosła motyla i dopiero zaczyna się armagedon.
|
Autor: | adriannos [ 20 sierpnia 2015, 09:13 - czw ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Nigdy nie zabezpieczam dziewiczego suszu, chyba, że ma w sobie trochę pierzgi. Nigdy mi ich motylica nie ruszała i nie ruszy. Dziewiczy susz jest niszczony tylko przy okazji, gdy leży przytulony do przeczerwionych ramek, albo gdy jest w nim pierzga, którą larwy barciaka konsonują. One nie odżywiają się samą woszczyną, tylko resztkami oprzędów w komórkach, pyłkiem, pierzgą, zamarłymi larwami i pszczołami, jeśli takowe ktoś trzyma. Nieosuszanie ramek po wirowaniu załatwia większość spraw z barciakami. Resztę załatwia kulka naftaliny, od której spieprzają, że aż huczy. |
Autor: | Alpejczyk [ 20 sierpnia 2015, 21:44 - czw ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Koledzy wszyscy wałkują o barciaku a głównym winowajcą niszczonej pierzgi w plastrach oraz pyłku jest Omacnica spichrzanka potocznie mól spożywczy. Poprzedniego roku zaatakowały mi plastry z resztkami pierzgi nie czyniąc w plastrach szkód. |
Autor: | CarIvan [ 20 sierpnia 2015, 22:00 - czw ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Krzysztof to może kolega zegaj nie umie rozpoznać co mu włazi do poławiaczy i składa jaja, że później w pyłku larwy znajduje. |
Autor: | zegaj [ 20 sierpnia 2015, 22:47 - czw ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Carivan prosiłem żebyś czytał ze zrozumieniem nigdzie nie napisałem o jajach w pyłku. I nie bądź tylko "jak ten cymbał grzmiący". |
Autor: | CarIvan [ 21 sierpnia 2015, 07:17 - pt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
zegaj pisze: A jak myślicie pszczoła wynosząc larwę przez siatkę poławiacza zgubi ją i wpadnie do szuflady czy przeciśnie przez otwór i wyrzuci poza ula. Skąd w silnych rodzinach w dennicach osiatkowanych znajdujemy larwy na wkładkach Rozumiem teraz, dałeś do zrozumienia że masz barciaka w rodzinach i jak pszczoły go wywalą na dennice a później sprzątają je wynosząc te larwy to gubią je w poławiaczu stąd się one tam znajdują u Ciebie. Cóż jeśli masz taką sytuację to szczerze Ci współczuję bo oznacza to że masz słabiutkie rodziny skoro rozwija się w nich barciak.
|
Autor: | zegaj [ 21 sierpnia 2015, 16:20 - pt ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Taaaaak gdybym miał AGi 3 co tak usilnie reklamujesz to bym miał silne. Co Ci będę tłumaczył nie widziałeś nigdy larwy barciaka na ramce pod powałką? Motylica zawsze znajdzie miejsce w ulu gdzie może złożyć jaja dopiero po wylęgnięciu pszczoły je usuwają . Mówię o larwach kilkumilimetrowych bo tych większych w ulu z silną rodziną nie znajdziesz. Jak wywalą na dennice to już jej nie wyniosą bo spadną przez siatkę na wkładkę albo pod ul zresztą Ty wiesz najlepiej przeczytałeś wszystkie książki pszczelarskie. |
Autor: | CarIvan [ 22 sierpnia 2015, 08:45 - sob ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
zegaj pisze: Taaaaak gdybym miał AGi 3 co tak usilnie reklamujesz to bym miał silne. Masz do mnie blisko bo raptem 50 km, jak w przyszłym roku wyhoduję dam Ci po koleżeńsku byś mógł porównać z swoimi a później pogadamy. Jak nie będzie Ci się chciało jechać to przekażę Ci przez prezesa RZP w Sieradzu bo mieszka w Wieluniu przecież.zegaj pisze: Co Ci będę tłumaczył nie widziałeś nigdy larwy barciaka na ramce pod powałką? No u siebie nie, u tych co jeszcze beleczki stosowali jak przeglądałem rodziny owszem widziałem, w moje ule barciak nijak nie ma możliwości wejść, chyba że przez wylotek a tam go pszczoły nie wpuszczą.
|
Autor: | Rob [ 23 sierpnia 2015, 13:02 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
CarIvan pisze: Rob pisze: A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji. CarIvan, barciak, zżera i oprzędy i odchody i pierzgę, nie atakuje tylko czystych dziewiczych plastrów o czym nieco wyżej pisze adriannos, , rozkruszek o którym pisze BoCiAnK, żeruje w tak charakterystyczny sposób, że z barciakami pomylić się go nie da. Twierdzenie, że barciak nie zżera pyłku czy też pierzgi w plastrach jest tak prawdziwe jak to, że pszczoły nie wymieszają podanego ciasta z miodem...Zdaje się, że cynig empirycznie udowodnił jaka jest prawda jeśli chodzi o ciasto. |
Autor: | Ewaapi [ 06 października 2016, 11:54 - czw ] |
Tytuł: | Re: Mrożenie pyłku. |
Podczas pozyskiwania pyłku cześć spadła mi na ziemię do spożycie się nie nadaje. Pyłek bez suszenia został zamrożony jako zapas dla pszczół. Czy można go teraz /cześć uli ma mały zapas pierzgi a jest młoda pszczoła/ czy na wiosnę dać pszczołom w postaci luźnej po prostu nasypać do pojemnika czy tylko w cieście taki nie suszony pyłek? |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |