FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

witam i o radę pytam
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=20&t=999
Strona 1 z 1

Autor:  niedobry [ 04 października 2008, 17:57 - sob ]
Tytuł:  witam i o radę pytam

:-) co sądzicie Państwo o buckfascie dla początkującego i to w dwóch max 4-rech pniach?
pozdrawiam

Autor:  qq [ 04 października 2008, 18:06 - sob ]
Tytuł: 

Ja dopiero w tym sezonie zakupiłem poraz pierwszy bukwasta. Przyjął sięświetnie ,ale niebędę opiniował co do jakości w zbiorach, wszystko wyjdzie dopiero w przyszłym sezonie .Ale Koledzy napewno cośdoradzą.Tylko dla początkującego to radził bym zaczynaćod innej Rasy a tęodpuścić jak narazie .Takie Moje zdanie

Pozdrawiam Andrzej

Autor:  BoCiAnK [ 04 października 2008, 18:08 - sob ]
Tytuł:  Re: witam i o radę pytam

niedobry pisze:
:-) co sądzicie Państwo o buckfascie dla początkującego i to w dwóch max 4-rech pniach?


Pszczoła jak każda , a nawet dla początkującego w sam raz
po pierwsze: łagodna , nie rojliwa , miodna -- co motywuje bardzo do rozmnażania pasieki
Ale musisz sam przejść to na własnej skórze nie ma jak własne spostrzeżenia na Twoim miejscu w 2 ulach bym miał krainki -z dobrego źródła i w 2 Bucfasta - oczywiście też z konkretną metryką

Autor:  bzzy [ 04 października 2008, 20:09 - sob ]
Tytuł:  Re: witam i o radę pytam

niedobry pisze:
:-) co sądzicie Państwo o buckfascie dla początkującego i to w dwóch max 4-rech pniach?
pozdrawiam


zaczynam obserwować, że z buckfasta zrobiono niewiadomo co, każdy ją chce mieć, a tak naprawde jak pszczelarz dupa to i buckfast nie pomoże, druga sprawa to zrobiono z niej coś co strasznie ją rózni od carniki, a przecież większość kupuje nieunasiennione i po unasiennieniu już jest różnie, łagodność u mnie taka sama jak u carnik, rodziny tworzone silne ale czy np singer ma rodziny słabe, np singer x troisek lub singer x woźnicy może się okazać dużo lepszym rozwiązaniem niż bf, bo jak ktoś nie umie sobie poradzić z odpowiednim prowadzeniem rodziny tak aby bf w odpowiednim czasie ograniczyć matke w czerwieniu to cały pożytek pójdzie w czerw i po zabawie, a jak ktoś ma wlkp lub ostrowskiej i bf czerwi na jednym korpusie to co carnica niezaczerwi tej samej powierzchni, tak naprawde to różnica jest ale między polonezem a bmw, a w pszczelarstwie jest wiele czynników które wpływają na ostateczny sukces i sam bf nie załatwi sprawy, a jak ktoś powie że chce bf dla urozmaicenia aby żółte pszczółki latały, to proponuje zmienić zainteresowania

Autor:  henry650 [ 04 października 2008, 21:44 - sob ]
Tytuł: 

Zgadzam sie z bzzy to prawdz nic dodac i nic ujac ale najwazniejszy jest dobry materiał a nie jakies gowno terza mam zawsze dobry materiał z pewnych zródeł mam krainki i buckfasty i sa dobre



henry

Autor:  meteor [ 05 października 2008, 16:51 - ndz ]
Tytuł: 

No a ul jaki jest .Nie chcecie chyba buckfasta wsadzać do leżaka czy warszawiaka?
Pozdrawiam

Autor:  bzzy [ 05 października 2008, 18:19 - ndz ]
Tytuł: 

tpuzio pisze:
No a ul jaki jest .Nie chcecie chyba buckfasta wsadzać do leżaka czy warszawiaka?
Pozdrawiam


ja mam i byś się zdziwił jakie efekty były przy bf lh 0409, po pierwsze może unasiennienie ale mają tendencje do zalewania gniazda i ograniczania matki przy dłuższym pozytku co zupełnie nie idzie z tym co jest opisywane o tej pszczole, fakt czerwi matka intensywnie i rodziny są tworzone duże na zime, ale niestety taka jest prawa bf unasieniony w naszych pasiekach jest różny

Autor:  bzzy [ 05 października 2008, 18:21 - ndz ]
Tytuł: 

tpuzio pisze:
No a ul jaki jest .Nie chcecie chyba buckfasta wsadzać do leżaka czy warszawiaka?
Pozdrawiam


ps ul miody nie daje to Ty jako pszczelarz masz pomysleć jak wykorzystać pszczołę którą wsadziłeś do ula o pewnej charakterystyce

Autor:  meteor [ 05 października 2008, 20:50 - ndz ]
Tytuł: 

No i dalej nie znam typu ula.
A przecież wiemy jaka rasa czy linia preferuje ul korpusowy czy leżak składając miód w nadstawce czy korpusie nad gniazdem,czy składa w gniezdzie obok rodni.
No może kolega Niedobry odpowie-wtedy ktoś poradzi więcej
Pozdrawiam

Autor:  niedobry [ 07 października 2008, 15:43 - wt ]
Tytuł: 

dziękuje wszystkim bardzo za zainteresowanie i pomoc...więc tak włąsnie myślałem o ulu warszawskim poszerzonym...bo wydawał mi się najprostszy w obsłudze ale włąśnie....do buckfasta jaki byłby optymalny hm? wielkopolski z nadstawką???

gdzieś widziałem zaj...ste zdjecia pasieki z buckfastem w rolach głównych pszczoła poprostu rewelacyjna dzieci w gołych rękach ramki trzymaja a gospodarz wogóle bez osprzętu ja do nie wiem psa włąsnego podchodzi i mnie to strasznie ujeło...wiadomo wszystko zależy od pogody i podejscia do pszczół i obchodzenia się włąściwego rozumiem taże że praktyka wyrabia włąściwe odruchy i reakcje ale wąłsnie słyszałem i czytałem również a nierojliwości i miodności bucka aha a jak z odpornoscią na choroby kupiłem właśnie ksiażki p. Ostrowskiej oraz zbiorową p. Bojarczuka p. Chomińskiej i innych...ale sa to ksiażki starsze o buckfascie pewnie za duzo sie nie dowiem mam również kilka poradnikó ogólnych poswieconych ogólnie chodowli zwierząt typu trzoda drób itd a miedzy innymi pszczoły poza tym gapię się Ciagle na fora i dużo już zrozumiałem ale....nim przystapię do praktyki która napewno zweryfikuje całokształt najlepiej mto ciągle jestem głodny wiedzy i zafascynowany pszczelarstwem w tym szczególnie buckfastem...

Autor:  meteor [ 08 października 2008, 15:07 - śr ]
Tytuł: 

Ja bym zaproponował koledze dadana z kilkoma nadstawkami lub dadana leżaka.
Jest to ramka warzawska posz. tyle że odwrócona.Jest lepsza do przeglądów-lepiej się pracuje.Wiem co piszę bo moje wasz.posz.stoją puste jako ozdoba.
Wielonadstawkowy Kalinowskiego z nadstawkąmi o którym kolega pisze myślę że byłby dory.Jednak trzeba dzwigać korpusy nadstawkowe w obydwu przypadkach.Praca przy pszczołach ma dawać radość ,zadowolenie-a nie być przeklenstwem i utrapieniem.
Dlatego osmielam sie radzić ule dadanowskie leżaki.
Co do rasy lini nie wypowiem sie.Trzeba by poszukać taką linie która lubi składać miód w gnieżdzie-w przypadku ula leżaka.
Myślę Niedobry że koledzy dopiszą Ci tyle że będzie trudny wybór co do typu ula i co do lini pszczół.
Pozdrawiam

Autor:  niedobry [ 08 października 2008, 19:59 - śr ]
Tytuł: 

...witam....no właśnie wczoraj poczytałęm sobie szczegółowo na temat typów uli i coraz bardziej jestem przekonany do dadanta...chociaż bardzo zaintersowały mnie ule wieloorpusowe bardzo wydajne(dobre dla silnych i miodnych rodzin) i nowocześniejsze jednak nie wiem czy jako początkujący poradze sobie ...bo chociaz w teorii wydajnosć miodowa i woskowa jest olbrzymia w porównaniu do warszawiaka to z tego co czytałęm taka konstrukcja nie wybacza błędów i dla osoby mało obeznanej jego obsługa nieudolnie moze doprowadzic do konfliktu z mieszkańcami ula...więc chyba zacznę powaznie interesować się dadanem który gdzieś na forum wprawdzie ktoś określiuł również jako trudny ul ale jakoś sie naucze a w innych nie wykorzystam w pełni mozliwaosci buckfasta na któego się uparłem hehe ;-)...jeszzce raz dzięki i pozdrawiam

Autor:  niedobry [ 08 października 2008, 20:09 - śr ]
Tytuł:  Re: witam i o radę pytam

Pszczoła jak każda , a nawet dla początkującego w sam raz
po pierwsze: łagodna , nie rojliwa , miodna -- co motywuje bardzo do rozmnażania pasieki
Ale musisz sam przejść to na własnej skórze nie ma jak własne spostrzeżenia na Twoim miejscu w 2 ulach bym miał krainki -z dobrego źródła i w 2 Bucfasta - oczywiście też z ko
nkretną metryką[/quote]

no właśnie myślałem już o taim połaczeniu i podobno buck kojarzony z krainką w pierwszej linii to cud natury ale też naczytałęm się sporo na temat łąciatych skurczybyków i kundli jadowitych i boje się że z tym sobie solei nie poradzę potem za nastepnym kojarzeniem mimowolnym....u buckfasta planuję co dwa lata wymieniać matkę ale własnie opłaca się importować matki czy sa u nas jakieś godne polecenia pasieki??????? z których zakupię najpierw odkład czy gotowy rój a potem będę mógł ze spokojem zaopatrywać sie w wysokiej jakości matki pszczele...które będa reprezentowały pewniakiem włAŚCIWE i pożadane cechy linii na której mi zależy bo jak bym chciał czubków i leni to bym nałąpał sobie szerszeni heheh...bardzo proszę o podpowiedź jesli nie jest to zgodne z regulaminem forum to jeśli ma kolega czas i chęc to chetnie dowiem sie tego na pw

Autor:  bzzy [ 08 października 2008, 20:16 - śr ]
Tytuł: 

niedobry pisze:
...witam....no właśnie wczoraj poczytałęm sobie szczegółowo na temat typów uli i coraz bardziej jestem przekonany do dadanta...chociaż bardzo zaintersowały mnie ule wieloorpusowe bardzo wydajne(dobre dla silnych i miodnych rodzin) i nowocześniejsze jednak nie wiem czy jako początkujący poradze sobie ...bo chociaz w teorii wydajnosć miodowa i woskowa jest olbrzymia w porównaniu do warszawiaka to z tego co czytałęm taka konstrukcja nie wybacza błędów i dla osoby mało obeznanej jego obsługa nieudolnie moze doprowadzic do konfliktu z mieszkańcami ula...więc chyba zacznę powaznie interesować się dadanem który gdzieś na forum wprawdzie ktoś określiuł również jako trudny ul ale jakoś sie naucze a w innych nie wykorzystam w pełni mozliwaosci buckfasta na któego się uparłem hehe ;-)...jeszzce raz dzięki i pozdrawiam


pierwsze słysze aby nazwać dadana ulem trudnym, chyba zaraz po warszawskim zwykłym jest najłatwiejszym w obsłudze,łatwość w zazimowaniu rodziny, a napewno potrafi wybaczyć lub zniwelować błędy trzymacza pszczół, który dusi pszczoły w takowym ulu,

druga sprawa dobrze to napisałeś W TEORII wydajność korpusowych jest oblrzymia w porównaniu do warszawskiego, a w praktyce jest tak, że to pszczelarz prowadzi rodzinę i jeśli umie odpowiednio poprowadzić rodzinę to z warszawskiego weźmie tyle samo miodu co z ula korpusowego, problem polega na tym, że jak masz dużą pasiekę to łatwiej jest Ci odebrać dany pożytek z ula korpusowego niż rozbierać gniazdo w leżaku, ale umiejętne posługiwanie się kratami daje rewelacyjne rezultaty, bo jak pojemność uli jest podobna to matematyki oszukać się nie da, a sam ul miodu Ci nie naznosi,

bcf fajna pszczoła pamiętaj abyś matki kupił z dobrego źródła, druga sprawa jak nigdy nie miałeś carniki to też pojęcie o bcf jest żadne bo i odnośnika brak

Autor:  niedobry [ 08 października 2008, 20:58 - śr ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
niedobry pisze:


bcf fajna pszczoła pamiętaj abyś matki kupił z dobrego źródła, druga sprawa jak nigdy nie miałeś carniki to też pojęcie o bcf jest żadne bo i odnośnika brak


no fakt być może uległem marketingowi bcf lub naczytałem ładnych postów i naoglądałem zdjęc... sam jednak nigdy pszczół nie miałem....bcf i relacje o nim ujęły mnie jednak wyjątkowo... zależy mi przedwszystkim na pszczole wyjątkowo spokojnej miodność to drugi warunek ale równie ważny oczywiście bo skoro już gospodarzymy to dla pewnych korzyści również...pomijam oddawanie sie pasji...jednak...łatwiej będzie mojej lubej wdrożyć nowych lokatorów jeśli jej specjalnie nie zamorduja żądłami inna sprawa że pnie poustawiam na posesji oddalonej o prawie półtorej ha na końcu sadu i na codzien z pasieką goscie i domownicy nie muszą mieć kontaktu jednak pszczółki latały będa a i w sadzie czasem zechce ktoś pochasać i chodzi mi o to by pscoła nie miała wtedy ochoty zabić wyjatkowo... poza tym chciałbym z czasem i moją drugą połowę wdrozyc do pomocy w pasiece a nie chce by na wstępie spuchła od pożądleń bardziej niż to konieczne heheh

Autor:  meteor [ 08 października 2008, 21:24 - śr ]
Tytuł: 

Jesli się jest po szesdziesiątce to trzeba wziążć sie za ule w których operuje sie ramką a nie korpusami.Z wiekiem sił ubywa -niema co ul zmieniać co chwila ,tylko ul wybrać na stale.
Kupić ule z pszczołami na wiosnę.Kupić także dostęp do wiedzy doswiadczonego pszczelarza.Dobrze żeby ów pszczelarz był blisko.Jesli takowych możliwośći niema to polecam dogadać sie z Bzykiem-ule warz.posz.lub bociankiem-ule dadanowskie.
Od korpusowych uli -to jest wielu nas.
Pozdrawiam

Autor:  entrion [ 08 października 2008, 23:53 - śr ]
Tytuł: 

myślę że poradzisz sobie z korpusami bo jak sięnauczysz robić w jednym to sięgo trzymaj lekturka pani Wandy Ostrowskiej kinieczna i wystarczająca do tych uli czy to wielkopolskie czy ostrowski byle korpusy ja mam warszawiaki poszeżane i to w sumie denerwujące ule bo przegląd takiego trwa dłużej niż korpusów poszeżanie to także więcej pracy i pilnowanie czasu już zmieniam na korpusy bo jak je przewozisz zawsze możesz zdiąć wcześniej miodnię i ul taki jest lżejszy a w warszawiaku co malutka nadstawka jak jest w ogóle a i kraty pionowe to drażniąca rzecz jak masz ule nowe i równiutkie to spoko ale jak gdzieś ci się wypaczy to tragedia
ale wybór jest twój

Autor:  bzzy [ 09 października 2008, 00:11 - czw ]
Tytuł: 

tpuzio pisze:
Jesli się jest po szesdziesiątce to trzeba wziążć sie za ule w których operuje sie ramką a nie korpusami.Z wiekiem sił ubywa -niema co ul zmieniać co chwila ,tylko ul wybrać na stale.
Kupić ule z pszczołami na wiosnę.Kupić także dostęp do wiedzy doswiadczonego pszczelarza.Dobrze żeby ów pszczelarz był blisko.Jesli takowych możliwośći niema to polecam dogadać sie z Bzykiem-ule warz.posz.lub bociankiem-ule dadanowskie.
Od korpusowych uli -to jest wielu nas.
Pozdrawiam


ps mam ule dadany, plus około 10 wz ze zględu że są po dziadku, gdzieś w galerii było pare zdjęć wstawionych, ale to bez znaczenia, ul ma być taki aby wygodnie nam się pracowało, ja się bawie w pszczoły to mam leżaki,

ps kupno pszczół na wiosne, jedna rada, wiele starszych osób wysprzedaje swoje antyki oraz to co jest we wnątrz, czasem cenę opuszczają, aczkolwiek jeśli na taki krok się zdecydujesz to uważaj bo często pszczoły są gryzące mimo, że oni się zaklinają że łagodne, czasem lepiej zrobić sobie nowe ule, pomału ale z głową tak aby były wymiarowe i każdy ul był jednakowy, a jak już takowe ule będą zakupić sobie dobre odkłady no z bcf jeśli takowe mają zagościć

Autor:  niedobry [ 12 października 2008, 01:05 - ndz ]
Tytuł: 

hej no...powiedzcie mi coś jeszcze....bociank...masz pojęcie poradź cos tak od serca...:-) :mrgreen:

Autor:  bzzy [ 12 października 2008, 09:29 - ndz ]
Tytuł: 

niedobry pisze:
hej no...powiedzcie mi coś jeszcze....bociank...masz pojęcie poradź cos tak od serca...:-) :mrgreen:


wiesz takich tematów już było wiele, więc trudno będzie Tobie uzyskać coś więcej

Autor:  BoCiAnK [ 12 października 2008, 18:31 - ndz ]
Tytuł: 

niedobry pisze:
hej no...powiedzcie mi coś jeszcze....bociank...masz pojęcie poradź cos tak od serca...:-) :mrgreen:


Można wiele by pisać ale nie ma jak własną praktyka sam określisz co jest najlepsze nie ma uli złych ,bo ul miodu nie nosi [ na forum jest temat pojemność uli - poszukaj ]
co do mieszańców pszczół to zawsze możesz kupić mat czy to BF czy KR unasiennione ja dużo kupuje nie unasiennionych ale z sprawdzonych źródeł i kłopotów z agresją nie mam
co do typu ula to tylko bym Ci doradzał nie wchodź w leżaki ba dużo zabawy z ograniczaniem ,czy oddzieleniem miodni od rodni w stojaku krata pozioma i po zawodach a w leżaku nie tak prosto chyba ze izolator

ps Paweł popraw byki :mrgreen:

Autor:  Pawel_T [ 12 października 2008, 19:00 - ndz ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:

ps Paweł popraw byki :mrgreen:


poprawione :D

Autor:  paraglider [ 09 grudnia 2008, 13:36 - wt ]
Tytuł: 

Nie będę doradzał jaki gatunek, czy linię pszczół powinieneś wybrać. To już widać.Buckfasta
ci nikt z głowy nie wybije,sam zdecydowałeś.Popieram BoCiAnK-a,żadnych leżaków-tylko ul korpusowy.Chyba że wolisz wieczne grzebanie w gniezdzie,zamiast operacje całymi korpusami.To wcale nie jest skomplikowane,przeciwnie -ułatwia życie.Ja już nie jestem w kwiecie wieku a doskonale sobie radzę.Skoro już będziesz miał te upragnione ule korpusowe,to tylko z odejmowaną, osiatkowaną, wysoką dennicą.Sam zobaczysz ile dobrego tobie i twoim pszczółkom przyniesie.
Dłużej nie czekaj -do roboty!

Janusz.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/