FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Pasieka "Karlik"
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=2881
Strona 1 z 2

Autor:  Karlik [ 31 maja 2010, 15:34 - pn ]
Tytuł:  Pasieka "Karlik"

Pasiekę założyłem w 2004 r (Mysłowice-Wesoła, woj. śląskie)

- od tamtego czasu - dniu w którym kupiłem pierwszy ul sporo sie zmieniło.
Cały czas aż do dnia dzisiejszego pasieka jest powiększana, unowocześniania i ubogacana o nowy sprzęt.
Swoją wiedzę opieram o literaturę oraz o prace w pasiekach innych kolegów pszczelarzy gdzie nabieram nowego doświadczenia oraz wiedzy. Z chęcią pomagam innym w pasiece, jak mogę radzę - różnego rodzaju nowinki przelewam do swojej pasieki chcąc w przyszłości zrobić z niej prawdziwy skarb:)

Pasiekę mogłem rozwijać tylko i wyłącznie dzięki wsparciu i przychylności rodziców którym zawdzięczam wszystko. A pasja która sie zrodziła we mnie sprawia iż póki co sily do działania i rozwoju sa niewyczerpane (ograniczane tylko kosztami hehe :haha: )

Pozdro :pijemy:

Autor:  adidar [ 31 maja 2010, 18:16 - pn ]
Tytuł: 

Karlik, elegancka pasieka, ule robiles sam??

Autor:  podzo [ 31 maja 2010, 18:19 - pn ]
Tytuł: 

Naprawde podziwiam wasze pasieki są genialne ja zaczynam od tego roku od dwóch uli WP. Tomku a do ciebie pytanie albo bardziej prośba masz możliwość się podzielić jak robiłeś swoje uliki. Pozdrawiam

Autor:  Karlik [ 31 maja 2010, 18:23 - pn ]
Tytuł: 

ule kupione - nie posiadam sprzetu stolarskiego a co ważniejsze aż tyle czasu a tak dokładne wykonanie i dobrej jakości drewno to cena ula i tak jest znośna -

ale za to w ich malowaniu inwencja moja i ojca:) ...

staram sie staram :) a samo ławy na ule to projekt własny :) :D

Myśle jeszcze nad rzeźba św. Ambrożego w pasiece :) jako ze na bierzmowaniu nadałem sobie takie imie warto by troszczył się o mnie :)

Autor:  misza30 [ 31 maja 2010, 18:30 - pn ]
Tytuł: 

bardzo fajne pasieki i pszczelarze z poczuciem humoru i dystansu do siebie i innych :wink: pozdrawiam , tak trzymać :P

Autor:  Karlik [ 31 maja 2010, 18:36 - pn ]
Tytuł: 

No fajne zdjęcie znalazłem jeszcze ze swoich początków pszczelarzenia jak dostałem od pszczelarza w ramach prezentu na początek rodzinkę pszczółek ... fakt były pracowite co widać na zdjęciu ... ale widać tez jak jestem ubrany (praca z taką rodzina to najlepszy sposób na wytopienie pare kilogramów w takim kombinezonku przy +25 :) - hehe nie było na nich mocnego ... - ale fajnie wspomina sie takie poczatki :haha: :haha: :haha: :haha:


No ale na drugim zdjęciu widac otoczenie pasieki - niecierpek ... fajny daje klimat i takie zacisze ... lubie dbac o otoczenie pasieki - nadaje to klimatu i uroku ... a każdy kto odwiedza pasieke mówi "fiu fiu jak w dżungli :haha: " .... tylko tarzana brakuje ;p :haha:

Autor:  pszczelarzyk [ 01 czerwca 2010, 23:32 - wt ]
Tytuł: 

Młodziez się rozwija tak trzymać pasieka bardzo ładna :wink:

Autor:  Karlik [ 03 czerwca 2010, 18:11 - czw ]
Tytuł: 

No dziś od rana w pasiece. Choć pogoda nie była zbyt łaskawa z rana to mimo chmur promienie słoneczne przebijały się ... co zachęciło mnie do gruntownego przeglądu uli i pracy z odkładami.
W wyniku takiej pogody w odkładach zapanował głów - wiedziałem dwa tyg temu matki czerwiły już a teraz nie spotkałem ani jednego jajeczka ... postanowiłem podkarmić je i sadze że to rozwiąże sprawę tym bardziej ze od piątku zapowiadane jest ocieplenie.
Uporawszy się z odkładami i jednym rojem zabrałem się do pracy z rodzinami produkcyjnymi.
Przegląd gniazda, ocena zdrowotności matki i po przejściu do miodni decyzja o miodobraniu (szlojdrowanie) - człowiek już tak spragniony miodu jest ze jak zobaczyłem języczki miodku i to w dodatku zasklepione postanowiłem odwirować szykując puste miodnie na akacje która sądzę będzie obfita jak Bóg da.
No i oczywiście tegoroczna pogoda dała o sobie troszkę po południu i w wyniku deszczu prace musiałem zakończyć. Odwirowałem miód z 3 uli - średnia ula to 8kg. Nawet w moim odczuciu i w porównaniu do ubiegłorocznego maja to malutko ale na bezrybiu i rak ryba jak to mój profesor mów
:haha:

Także małe świętowanko mam w domu :pijemy:

Pozdro

Autor:  pewex [ 03 czerwca 2010, 20:54 - czw ]
Tytuł: 

stojaki pod ule mi sie podobają

Autor:  Karlik [ 08 czerwca 2010, 16:54 - wt ]
Tytuł: 

pewex pisze:
stojaki pod ule mi sie podobają


projekt własny i taty ... zlecenie wykonania i oto ławy pod ule gotowe ... fakt są solidne i sprawdzają sie w 110% jak chodzi o pasiekę stacjonarną i estetycznie wyglądają :)

Autor:  birkut [ 08 czerwca 2010, 18:32 - wt ]
Tytuł: 

karlik, byłem dzisiaj u poliwczaka i stanołem sobie aby akacje obejzec a tam cisza jakby makiem posiał co to bedzie co to bedzie

Autor:  Karlik [ 08 czerwca 2010, 18:51 - wt ]
Tytuł: 

birkut pisze:
karlik, byłem dzisiaj u poliwczaka i stanołem sobie aby akacje obejzec a tam cisza jakby makiem posiał co to bedzie co to bedzie


to niedaleko mnie i to bardzo ;p ... ale z drugiej strony jadąc do poliwczaka mijasz szkolę podstawową nr 14 na Wesołej - obok niej rosną akacje w taki fajnym zacisznym miejscu i dość mocno są okwiecone, dalej ładny drzewostan akacji jest na całej ulicy Pogodnej wymieszany dodatkowo z klonem który również rozpoczyna kwitnienie (ale w tym roku mniej obficie)....
Ogólnie nie jest dobrze :placz: ... niech chociaż tylko pogoda taka eis utrzymuje :)

W tamtym roku byłem juz po dwóch obfitych miodobraniach a teraz było jedno i ubogie (którego i tak sie nie spodziewałem :) ).

W tym roku za to można o nasadzenia zadbać i bazę pożytkową lipy, akacji, klonu i głogu :)

Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do pasiek by obserwować wreszcie pszczoły w pełnym szale pracy przy takiej pogodzie :pijemy:

Autor:  Karlik [ 17 czerwca 2010, 23:48 - czw ]
Tytuł: 

Pasieka "Karlik"

Dziś po całym dniu pracy w pasiece - a było jej sporo.:blee:

Przyszły mi wczoraj matki unasiennione naturalnie linii SKLENAR od Pani Ceremugi z pasieki "Jodła" - mateczki wyrośnięte i fizycznie wyglądające dobrze zobaczymy jak sprawią się w ulu :) - wszystkie cztery mateczki podałem do wcześniej wybranych uli.
Jak je podawałem zamieściłem na zdjęciach 1 i 2.
Na ramce w wygryzającym się już czerwiem w lewym górnym rogu wycinam kawałek plastra w którego miejsce wkładam klateczkę z matką (tak jak pokazane na zdjęciu poniżej).
Wszystkie matki podane i teraz tylko modlić sie o ich przyjęcie i czekam na kolejną partię matek (jeszcze 4szt. Sklenarek od Ceremugi i 5szt. Alpejek z pasieki "IMAGO").


Sprawdzałem również miodnie i na zdjęciu nr 3 (MIODZIO) - pokazałem jakie mam ramki w miodni - pokazane sa akurat półnadstawkowe ale podobnie wyglądają ramki duże - bo miodnie mam na 1,5 korpusu wielkopolskiego. Także na dniach jak dojrzeje miodek w pełni szykuje mi sie drugie miodobranko:)


Na koniec ostatnia fotka - z racji że był piękny i słoneczny dzień u mnie a pszczółki w roboczym nastroju nie mogłem sie oprzeć uchwycić ich pracy na wylotku.


Także z dzisiejszego dnia w pasiece jestem zadowolony
:pijemy: :brawo:

Autor:  d@niel_25 [ 18 czerwca 2010, 00:22 - pt ]
Tytuł: 

Nie szkoda ci plastrów?? Ja bym powisił te matki na beleczce w poszrzonej uliczce (tak żeby 3 beleczki weszły) i na środkowej wisi matka w klateczce na druciku. Taką przesterzeń większą między ramkami robie kilka godzin wcześniej przed poddaniem matki żeby się tam młodych pszczół więcej zgromadziło. A gdybym miał poddawać matki w ramce to bym dał ich w ramkę pracy. Ale ja się nie znam więc może tylko miałem farta bo z poddawaniem matek to nigdy nie wiadomo;

Autor:  Karlik [ 18 czerwca 2010, 08:06 - pt ]
Tytuł: 

Taki kawałeczek plastra troszkę większy od klateczki jest odbudowany przez pszczoły w przeciągu tygodnia po usunięciu klateczki więc tam o żadnych stratach plastra raczej bym nie mówił.
:pijemy:

Autor:  birkut [ 18 czerwca 2010, 08:40 - pt ]
Tytuł: 

a jak jest róznica w połozeniu klateczki na beleczce czy w srodku plastra(w rogu)?

Autor:  Karlik [ 18 czerwca 2010, 10:03 - pt ]
Tytuł: 

birkut pisze:
a jak jest róznica w połozeniu klateczki na beleczce czy w srodku plastra(w rogu)?


ułożenie klateczki w rogu plastra według mnie jest lepsze - pszczoły mają z klateczką lepszy kontakt, jest to mniej pracochłonne dla pszczelarza i lepsze jeśli ktos ma ciasno w ulu gdyż nie trzeba przesuwać plastrów.

Ja tak robię już 6 rok i jakoś wszystkie mateczki w 100% są przyjęte - choć wiadomo dużym plusem i podkreślam że matki były naturalnie unasiennione co wiadomo wpływa korzystniej na ich przyjęcie.

Autor:  mendalinho [ 18 czerwca 2010, 11:22 - pt ]
Tytuł: 

Karlik, Z mojego doświadczenia wynika ze pszczoły niechętnie zabudowuja takie dziury w ramkach.A jeśli zabudują to bardzo nierówno

Autor:  pewex [ 18 czerwca 2010, 11:32 - pt ]
Tytuł: 

i do tego najczęściej trutowymi komórkami :pala:

Autor:  Karlik [ 18 czerwca 2010, 15:22 - pt ]
Tytuł: 

Z moich 0bserwacji wynika i jest tak ze po wyciągnięciu klateczki mija tydzień i otwór zostaje zabudowany - fakt bywa że i komórkami trutowymi ale w samym rogu u góry ramki czerwiu i tak nie ma tylko wianuszek nakropu więc różnicy to nie robi.

Także taką błahostką bym się nie przejmował - ważne że skuteczne.

Teraz prognozowany jest taki chłodniejszy okres i deszcz - oby się nie spełniło bo potencjał pożytku jest a i przy podawaniu matek lepiej by pogoda dopisywała.

Autor:  mendalinho [ 18 czerwca 2010, 17:18 - pt ]
Tytuł: 

W komórkach trutowych pszczoły nie chcą gromadzić nakropu, ale jak Ci tak pasuje to ok

Autor:  Karlik [ 19 czerwca 2010, 11:41 - sob ]
Tytuł: 

nie narzekam 8) ... sposób podawania mi pasuje i raz na dwa czy trzy lata mały wycięty kwasracik w plastrze raczej nie wpływa negatywnie na rozwój.

teraz bardziej martwię sie jak oglądam prognozy pogody na najbliższe dni bo miodek jest i tylko paru dni na dojrzenie potrzebuje.

Jak zaczeliśmy temat matek to jak u was z przyjęciami matek tegorocznych - jakies wnioski z obserwacji macie? :D

ile mi mateczek sie przyjęłó powiem dopiero po weekendzie gdy znów bede w pasie:)

Pozdrawiam i spokojnego weekendu życze :wink:

Autor:  Karlik [ 24 czerwca 2010, 19:15 - czw ]
Tytuł: 

Dziś rano przy pięknej pogodzie robiłem przegląd uli w których podawałem wcześniej matkę (tak jak wyżej w postach jest to opisane) - i z radością stwierdziłem że wszystkie Sklenareczki do p. Ceremugi ładnie już chodzą po ramkach i czerwią solidnie - także jestem zadowolony :pijemy: . Zobaczymy jak sprawdzą sie w przyszłym sezonie.
Są przynajmniej większe od zwykłej pszczoły bo z tym to różnie bywa u różnych hodowców :)

Po południu już mimo niesprzyjającej pogody przyszła kolejna porcja matek też od p. Ceremugi (Sklenarki) - podałem je wszystko ledwo zdążywszy przed ulewą :thank:.

No ale kolejny dzień pracowity w pasiece minął.

Teraz piwko i meczyk a potem malowanie kolejnego ula jaki zagości w pasiece :)

Autor:  Karlik [ 15 lipca 2010, 21:23 - czw ]
Tytuł: 

No dzis po powrocie z gorących mikołajek i po pracy ratownika zabrałem sie do pracy w pasiece. Miodnie wypełnione miodkiem tylko czekały na rękę pszczelarza :hura: :hura: ...
No i tak oto ramki były wypełnione 90% do 100% na zasklepie.

Jak zawsze i teraz umieszczam kilka zdjęć w ramach dokumentacji.

Teraz czekam tylko jeszcze na matki jakie mają mi przyjśc z pasieki IMAGO ( ale to we wtorek dopiero)... jutro czeka mnie jeszcze dalsza część miodobrania...

Przy takiej pogodzie miodobraniu towarzyszy butelka wody a w ramach przerwy to i browarek zimny :szampan:

Nie dośc że wcześniejsze matki w większości świetnie się sprawują, miodobranie póki co obfite to jeszcze przy takiej pogodzie to i na spadź później licze :)

Podrawiam wszystkich :soczek:

:cold:

Autor:  adidar [ 15 lipca 2010, 23:07 - czw ]
Tytuł: 

Karlik, no to juz troche tych rodzin masz :uśmiech:

Autor:  Karlik [ 16 lipca 2010, 23:48 - pt ]
Tytuł: 

No dziś w upale zakończyłem dwudniowe miodobranie - w sam raz przed burzą :thank: ...
teraz piwko i tv :piwko:

A tak na poważnie z tego miodobrania jestem bardzo zadowolony - późny pożytek w tym roku dopisał i zrekompensował w części majowe straty.
Z 13 uli z jakich odbierałem miód ( z czego jeden to tegoroczny rój) odwirowałem 210l miodu.

Jak dla mnie jest to powód do dumy i radości:) ... choć wiem że to pszczółki mimo upałów przyniosły tyle tego do miodni.


Teraz jakoś posucha jest w polu nie dość że nie ma wodzącego pożytku to jeszcze ten upał.
Pozostaje czekać do nawłoci :)

Pozdrawiam :)


P.S.
W poniedziałek mam otrzymać 6 alpejek z pasieki IMAGO naturalnie unasiennionych - jestem ciekaw co będą sobą reprezentowały i oby tylko pogoda dopisała:)

Oczywiście zdanie relacji bedzie:)

Autor:  adidar [ 17 lipca 2010, 09:23 - sob ]
Tytuł: 

Ja tyle z 8 uli z 3 miodobran miialem co Ty :uśmiech: gratulacje

Autor:  beekeeper [ 17 lipca 2010, 15:52 - sob ]
Tytuł: 

nom nom całkiem całkiem gratuluje :brawo:

Autor:  Tomislaw [ 17 lipca 2010, 22:32 - sob ]
Tytuł: 

Nieźle, nieźle kolego ja wziołem łacznie w tym roku średnio 5l miodu/ ul pierwsze miodobranie tegoroczne w połowie lipca i koniec sezonu :) Dziwię się jak niektórym średnia z roku wychodzi 80 l / ul w kazdym bądź razie gdzie nie czytam to te statystyki muszą być zawyżone bo to jest nierealne ,ale Tobie ładnie poszło 16 kg. z ula brawo i życzę sukcesów.

Autor:  birkut [ 17 lipca 2010, 23:12 - sob ]
Tytuł: 

tomisław a masz może biedronke w pobliżu?

Autor:  doji [ 17 lipca 2010, 23:20 - sob ]
Tytuł: 

Tomislaw pisze:
...ale Tobie ładnie poszło 16 kg. z ula brawo i życzę sukcesów.

Ja doczytałem się 24kg.

Autor:  Karlik [ 18 lipca 2010, 15:31 - ndz ]
Tytuł: 

doji pisze:
Tomislaw pisze:
...ale Tobie ładnie poszło 16 kg. z ula brawo i życzę sukcesów.

Ja doczytałem się 24kg.


No tak 16l z ula czyli 24kg miodu :) ... jak widać na zdjęciach plastry były praktycznie w całości zasklepione - a miodobranie i tak trochę opóźniło mi sie przez wyjazd na mazury .... ale dzieki bliskiemu sąsiedztwu lasu mogę poszczycić sie dużą domieszką spadzi liściastej która na moim terenie dodała ładnego kolorku miodowi :) ....

Wczoraj jeszcze robiłem z pszczołami i zauważyłem że po obfitym pożytku oprócz miodni zalane zostały także gniazda co strasznie ograniczyło matki w czerwieniu... przełożyłem po kilka plastrów z miodni by Sklenarką od Ceremugi zrobić troszkę miejsca do popisu :)

Ale muszę przyznać ze zauważyłem już pierwsze oznaki większej łagodności w porównaniu z pszczołami w maju. :kwiaty:

Autor:  bialymis71 [ 18 lipca 2010, 17:08 - ndz ]
Tytuł: 

Pięknie zasklepiona rameczka :brawo: W przyszłym roku spróbuję pogospodarować na ulach korpusowych. Porównam sobie moje leżaki do korpusowych :D

Autor:  Karlik [ 01 sierpnia 2010, 00:35 - ndz ]
Tytuł: 

adidar pisze:
Ja tyle z 8 uli z 3 miodobran miialem co Ty :uśmiech: gratulacje


i mimo to miody trafiły się różne z różnych uli. Zdjęcie niżej pokazuje jak zróżnicowana kolorystyka miodów była - mimo iż ule stoją na jednej pasiece :)


Niżej tez pokazałem na zdjęciu ul jaki dostałem w prezencie prosto od warszawianki na prezent urodzinowy i na jej cześć ul pomalowałem na kolory miasta Warszawy. Czyż nie słodko ??:):p :piwko: Hehe juz został ochrzczony "warszawskim" i bardzo ładnie komponuje sie pomiędzy innymi ulami.
To ten czerwono-żółty jaki zobaczycie na zdjęciu poniżej - mój najnowszy nabytek :)



Dziś też właśnie skończyłem poddawanie matek w całej pasiece i na chwile obecną i na zamkniecie już sezonu mam 15 rodzin - 8 uli na Sklenarce od Ceremugi, 4 alpejki z IMAGO, 2 Primy od Strzyża i 2 Sklenarki od hodowcy z Rydułtowic a 1 matka jest mojej produkcji że tak powiem :)

Autor:  Karlik [ 28 sierpnia 2010, 20:19 - sob ]
Tytuł: 

adidar pisze:
Karlik, no to juz troche tych rodzin masz :uśmiech:


No cytując twój lipcowy post muszę się pochwalić ze doszła mi kolejna rodzinka :) z mateczką Sklenar - także w miejscu nie stoję :)

No a wracając jak zawsze do zdawania relacji z prac pasiecznych.
Paskudna aura jaka się zrobiła od dwóch dni nie pozwala na pełne przeglądy i szykowanie rodzin do zimowli. Z racji że mam cały sierpień praktyk do domu i pszczół wracam tylko weekendowo a sami widzicie jaka mamy teraz pogodę ... mi się z domu nie chce wychodzić a co dopiero pszczółkom. Dziś udało mi się ułożyć gniazda i przygotować ule tylko dla 4 rodzin.
Z radością jednak mogę stwierdzić ze matki spisują się rewelacyjnie ... mimo końca sierpnia ramki pięknie i w całości zaczerwione w jednym ulu mam nawet 7-8 ramek samego czerwiu :) ... dzięki temu ze w okolicy mam spore obszary nawłoci i bliskość lasu jak tylko jest pogoda pszczoły sa w stanie zaspokoić apetyt takiej gromadki maluchów.

Jutro podam lekarstwa (paski) i pierwszą dawkę syropu - o ile dopisze pogoda.


Jutro wrzucę fotki z prac przy ulach i opisze dokładnie procedury i działania jakie podejmuje szykują pszczoły do zimy.

Z racji ze mateczki tak dobrze zdają u mnie egzamin również z ta które sam pociąłem - w przyszłym roku z pewnością będę chciał zrobić kilkanaście córek:)

Pozdrawiam :piwko:

Autor:  adidar [ 28 sierpnia 2010, 22:11 - sob ]
Tytuł: 

Karlik, to jakie tam masz matki, ze takie są dobre? Masz jakieś fotki?

Autor:  Karlik [ 29 sierpnia 2010, 12:22 - ndz ]
Tytuł: 

adidar pisze:
Karlik, to jakie tam masz matki, ze takie są dobre? Masz jakieś fotki?


Już Ci mówię:) ... Szczególnie zadowolony jestem ze Sklenarek - to one wiodą prym u mnie - niżej zamieściłem zdjęcie jednej z takich mateczek.



Co do procedury zimowania ... zawsze wygląda u mnie tak samo.
Gniazdo które jest u mnie na dole zmniejszam do 8 ramek i zamieniam gniazdo miejscem z miodnią także miodnia jest na dole a gniazdo u góry. W miodni na dole i w gnieździe jest po 8 ramek (ułożone tylko z jasnobrązowych plastów). Przy samym gnieździe wkładam z boku podkarmiaczkę ramkową. Równocześnie podaję paski przeciw warrozie co drugą uliczkę miedzyramkową.
Dla mnie to ostatni przegląd w którym oglądam czerw, matkę i całe gniazdo... po zakarmieniu wyciągam tylko podkarmiaczki, po 6 tyg wyciągam paski i do zobaczenia znowu na wiosnę:) :kwiaty:

Autor:  Karlik [ 04 września 2010, 18:44 - sob ]
Tytuł:  Pszczela profilaktyka lecznicza :)

Witam..
Już na półmetku podkarmiania pszczół jestem... dziś tez podałem lekarstwa.

Dla osób które pracują na beleczkach - tak jak ja i podają paski Baywarolu i mają problem ze wciśnięciem wszystkich beleczek i ramek lub narzekają na powstałe szczeliny czy inne jeszcze sprawy ... zamieściłem niżej zdjęcie z góry na ramki i beleczki u mnie - zaznaczyłem na czerwono otworki w beleczkach przez które jest przeciągnięty drut na którym wisi pasek baywarolu - takim oto sposobem można zgrabnie, bez szczelin i innych niedogodności zawiesić paski.

Fotka kolejna obrazuje podstawkę na jakiej leży tabletka Apiwarolu - na takiej siateczce wkładam ją przez wylotek mniej więcej na środek dennicy.
Następne zdjęcie przedstawia jak zatykam wylotki - jest to taka gąbka - używana też często do wypychania mebli - sprawnie i szczelnie.




Osyp warrozy był jak na moje warunki dość taki spory - wahał sie od 15 do 60 sztuk.
Za parę dni odymię znowu.


Paski wyciągam przed upływem 6 tygodni - w połowie października.


Pozdrawiam i życzę miłej pracy we własnych pasiekach i zdrowych pszczół.

Na pytania z chęcią odpowiem

Autor:  kudlaty [ 04 września 2010, 21:13 - sob ]
Tytuł: 

Karlik pisze:
Na pytania z chęcią odpowiem


1, baywarolu nie stosowalem nigdy i nie bede stosował, ale widziałem że inaczej sie te paski zakłada trzeba dac dwie beleczki pomiedzy nimi te nieszczesne paski i na skrajnych stronach beleczek opiera się te "łapki" od tych pasków, z wierceniem to dużo zabawy jest
2, fajna siatka pod tabletkę z kąd ja wyciołes? ja nie miałem takich luksusow i musiałem sie ograniczyc do narożników aluminiowych troche je rozprostowałem, pociołem w kleszcze, tabletka, zaplniczka i fru do ula
3, czy mnie oczy mylą czy odymiasz apivarolem w dzień??? jesli tak to jak leczysz tą częsc pszczół ktore są w polu???? ciekawie to musi wyglądac jak w trakcie dnia zamykasz wylotki na 20min bo pszczoły z zewnątrz napewno chcą wejsc do srodka, chyba ze grzecznie czekają na swoją kolej aż bedą gazowanie :leży_uśmiech: no chyba ze to tylko zdjęcie pokazowe zrobione w dzien żeby zademonstrowac jak to wygląda to wtedy zwracam honor :oczko:

Autor:  Karlik [ 04 września 2010, 22:03 - sob ]
Tytuł: 

Czy honor zwracasz czy nie to mnie mało obchodzi szczerze powiedziawszy ... warroza i tak spada nawet 2-4 godziny po odymieniu z doświadczenia jakie przeprowadziłem (po prostu co 20 min podglądałem wysuwana dennice i opad był systematyczny do czasu jaki podałem wyżej.
Po drugie przy obecnej pogodzie trzeba znaleźć naprawdę okres bez deszczu by suchy w pasiece popracować - biorąc pod uwagę prace i praktyki czyli inne zajęcia poza pasieką.

A pszczoły lotne te 20 minut poczekają spokojnie tym bardziej że za dużo w polu ich nie było.

A czy pasków używasz czy nie to nie moja działka choć baywarol w okolicy nie tylko ja stosuje i przy odpowiednim stosowaniu tego środka jest skuteczny ... bo ci co go negują i kładą na wylotek zamias do gniazda :leży_uśmiech: , wisi w ulu tydzień, lub wisi całą zimę, lub dają po pół paska na rodzinę ... to potem sie nie dziwie że łopatkami warroze wyrzucają za rok z ula.

Autor:  mendalinho [ 06 września 2010, 12:21 - pn ]
Tytuł: 

kudlaty, ja równiez odymiam w dzien .W niczym to nie przeszkadza.W taka pogodę pszczół w polu jest nie wiele.Dzis u mnie 13 stopni

Autor:  Karlik [ 06 września 2010, 13:24 - pn ]
Tytuł: 

-- > BAWARKA

Autor:  Ivo [ 06 września 2010, 22:17 - pn ]
Tytuł: 

Karlik a jak u ciebie sprawuja sie do tej pory Alpejki od Imago?

Autor:  Karlik [ 06 września 2010, 23:05 - pn ]
Tytuł: 

Ivo pisze:
Karlik a jak u ciebie sprawuja sie do tej pory Alpejki od Imago?


Na pierwszym planie co chce zauważyć to łagodność... naprawdę spokojne pszczoły, choć na samych ramkach dość ruchliwe, matka łądnie czerwi - bez dziur w połaci czerwiu. Z racji ze mam je od czerwca o rojliwości wypowiedzieć się póki co nie mogę ale śledząc ich rozwój w pełnowartościowych rodzinach sądzę jednak że nad ich chęcią do rojenia można zapanować bo jest znikoma. Kitu jest umiarkowana ilość.

Jak już sie pochwaliłem tymi Bawarkami mogę je porównać więc Bawarki mają trochę większe rodziny, są mniej ruchliwe na ramce ale odrobinę więcej kitu jest w gnieździe - co do ich rojliwości - od 2 lat jeszcze nie wyroiły mi się ( choć momentami musiałem dołożyć ramke węzy - ale szybko nastrój daje się opanować)

Autor:  Pogodny Piątek [ 26 września 2010, 14:25 - ndz ]
Tytuł: 

Cześć.
Wiem, że kupiłeś sporo sprzętu ostatnio. Wrzuciłbyś tu może jakieś zdjęcia, chętnie zobaczyłbym to, co przydaje się do wychowu matek w skali niewielkiej pasieki. Dla mnie na razie to bardzo odległa pieśń przyszłości, ale miałbym jako takie rozeznanie dzięki temu.
:)

Autor:  Szczupak [ 26 września 2010, 21:35 - ndz ]
Tytuł: 

Pogodny Piątek,
Tu masz troszke sprzetu do wychowu matek
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... ght=#14691

Autor:  Karlik [ 27 września 2010, 23:38 - pn ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
Pogodny Piątek,
Tu masz troszke sprzetu do wychowu matek
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... ght=#14691


Tak większość podobnego sprzętu z tego tematu mam ... dodatkowo teraz zaopatrzyłem sie w kolejne 24 uliki weselne Łysonia styropianowe, dwie nowe łyżeczki do przekładania larw i miseczki z listwami oraz lokówki i klateczki.

Autor:  Szczupak [ 27 września 2010, 23:54 - pn ]
Tytuł: 

Karlik,
A jakie masz te Sklenarki ?
bo ja tez byłem zadowolony ze swoich 47/G/10
ale zupełnie inaczej wygladają jak twoje moje matki wygladaja jak ciemne krainki :do bani: .
To zółte zabarwienie u ciebie na matce swidczy o koligacjach z włoszką - czyli napewno super czerwią ,
a jak z rozwojem na wiosne i przechodzeniem do nadstawek ???

Autor:  d@niel_25 [ 28 września 2010, 11:41 - wt ]
Tytuł: 

To jest sklenar h47 z pasieki "Jodła" od Państwa Cermugów. Mam też takowe matki i są takiego samego koloru i nawet mi nie przyszło do głowy pomyśleć że to ma związek z włoszką. Przecież sklenarki to czyste austryjackie krainki ale ja mogę być i żyć w błędzie jak coś to mnie poprawcie.

Autor:  krzysglo [ 28 września 2010, 12:32 - wt ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
Karlik,
A jakie masz te Sklenarki ?
bo ja tez byłem zadowolony ze swoich 47/G/10
ale zupełnie inaczej wygladają jak twoje moje matki wygladaja jak ciemne krainki :do bani: .
To zółte zabarwienie u ciebie na matce swidczy o koligacjach z włoszką - czyli napewno super czerwią ,
a jak z rozwojem na wiosne i przechodzeniem do nadstawek ???


Popatrz, że córki po niej są o szarym ubarwieniu.
Też kiedyś miałem u siebie rojową (z mojego ula) jeszcze bardziej żółtą, a pszczółki-córki po niej były szare-ciemne.
Moje sklenarki od Koszorza są szare.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/