FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Pasieka Marcina
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=7331
Strona 1 z 2

Autor:  ubuff [ 20 maja 2012, 22:10 - ndz ]
Tytuł:  Pasieka Marcina

Witam koleżanki i kolegów.
Od tej wiosny mam w końcu swoje pszczoły. W tej chwili mam 6 uli z czego 4 zasiedlone. Są to tzw. ule Leciejewskiego czyli odwrócona ramka wielkopolska. Ule są drewniane ocieplane w środku sieczką. Ule są na zabudowę zimną. W tygodniu będę robił odkład, bo moje uliki mieszczą średnio po ok. 20 ramek więc jest to trochę mało na czerw, pszczoły i nakrop. Ule nie są przystosowane do nadstawek, ale mam zamiar to zmienić.
Moja mała pasieka zlokalizowana jest na 0,5 ha łące, należącej do mnie oddalonej jakieś 50-70 metrów od domu. Obsiana jest mieszanką traw łąkowo-pastwiskową, w skład której wchodzi koniczyna. Około 400 metrów od pasieki jest nieczynna żwirownia o powierzchni około 1 ha gdzie rośnie bardzo dużo wierzb. Z pożytków mam lasy, przydrożne klony i lipy, trochę drzew owocowych, sporo nawłoci na jesieni.
Czas wolny w tym sezonie muszę podzielić pomiędzy pszczoły i budowę domu.
Trochę mnie od tego pszczoły odciągają, bo wczoraj zamiast oprawiać gniazdka w domu, to robiłem kołnierz i nadstawkę do jednego z ulików, żeby pszczoły odbudowały mi węzę w ramkach wielkopolskich tradycyjnych, bo chcę porównać moje ule z wielkopolskimi korpusowymi.

Korzystając z okazji chciałbym podziękować bardzo Dziadkowi mojej żony, który traktuje mnie jak swojego wnuka, który już w zeszłym sezonie przygotowywał dla mnie ule, rodziny, ramki i miodarkę, żebym mógł mieć swoją pasiekę. Nawet zeszłoroczny miód z tych rodzin oddzielnie wirował i oddał mi. Jestem bardzo wdzięczny za wiedzę, którą mi przekazał, za to że pozwolił mi uczyć się przy nim, choć było to tylko kilka lekcji, bo dzieli nas duża odległość. Za wszystkie porady telefoniczne. Oczywiście dziękuję też za ule i rodzinki które dostałem całkiem za darmo.
Wiem, że Dziadek tego nie przeczyta, ale i tak chciałem podziękować, przynajmniej poprzez dobrą opiekę nad pszczołami. Czy będzie dobra to już koledzy ocenicie z czasem.
Pozdrawiam Marcin.

Autor:  kolopik [ 20 maja 2012, 22:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

No toś w czepku urodzony. Witaj i powodzenia.

Autor:  ubuff [ 21 maja 2012, 22:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Dzisiaj pierwszy dzień urlopu :) z pracy wyszedłem o 13:00 :) dwa tygodnie wolnego od pracy umysłowej, ale za to dwa tygodnie pracy fizycznej przy budowie domu i pszczołach :)
Dwa lata temu dostałem drewniane szuflady ze starych biurek. Wziąłem "bo kiedyś się przyda" :) na co moja żona słysząc te słowa zawsze ma taką samą minę :pala:
Dzisiaj patrzę się na te szuflady i patrzę... i powstała z nich 16 ramkowa nadstawka do moich uli :) 1/2 ramka Leciejewskiego, nie wiem czy taki system istniał, ale już istnieje :pl:
Wykonanie nie powala estetyką, ale to tak, żeby przetrwać sezon. Zimą powstaną nowe.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
A to widok ogólny z początku kwietnia
Obrazek

Autor:  ubuff [ 22 maja 2012, 16:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

dzisiaj zainstalowałem nadstawkę, dodałem ramek do uli i zrobiłem jeden odkładzik. Pogoda a może pszczółki były dzisiaj na tyle łaskawe, że mogłem pracować w koszuli podwiniętej do łokci bez rękawic. Choć zarobiłem dwa strzały, jeden w łydkę, bo pszczółka pod spodnie mi weszła i jedno w mały palec prawej ręki, ale to przez pchanie rąk na dno ula. A oto zdjęcia. Te smugi to nie dym, tylko brudny obiektyw :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ps. trawa przed ulami wykoszona :)

Autor:  Cordovan [ 22 maja 2012, 19:01 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Wysoka ta nadstawka, ile cm ma ramka na wysokość? i ile ich dałeś przy jakiej sile rodziny w dole, ilości ramek i ile z ich to gniazdo? :wink:

Autor:  ubuff [ 22 maja 2012, 22:52 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Witaj Cordovan. Nadstawka wykonana z szuflad ma 16 ramek wysokości 18 cm. Szerokość jest równa wysokości ramki wielkopolskiej. Dałem pełną nadstawkę. Gniazdo w tej chwili to ok 14 ramek. Dałem całą nadstawkę, bo pszczółki zalewały mi gniazdo, zaczęły myśleć o wyprawie na drzewo z powodu ciasnoty. Ostrowska pisała, że takie "przewietrzenie gniazda" jest jednym ze sposobów na zwalczenie nastroju rojowego. Dodatkowo rodzince zabrałem 2 ramki czerwiu do odkładu.
Jeżeli chodzi o nadstawkę z dzisiejszych zdjęć to jest to 7 ramek wielkopolskich - tyle się mieści- Tej rodzinie uzupełniłem dzisiaj nadstawkę, do pełna, bo jest to najsilniejsza rodzina i oddała już 4 ramki czerwiu, do mojej najsłabszej rodziny, i dalej jest najsilniejsza. Nie chcę, żeby się wyroiły, bo chcę powiększyć pasiekę, ale przez odkłady a nie przez roje. Ta rodzina odrabia mi węzę na ramce wielkopolskiej, bo chcę jeden ul wielkopolski zazimować.
A tak przy okazji to zapraszam doświadczonych kolegów z forum do przejrzenia moich rodzinek, może coś podpowiedzą.
W zamian oferuję 4 rodzaje win, miodek pitny, ewentualnie jeżeli ktoś lubi to mam też "księżycówkę" :pl:
ps. nie wiem jak wyjdzie ze zrozumieniem tego postu, bo przy meczu raczyłem się winem z dzikiej róży, i znowu pokazało swoją dziką naturę :haha:

Autor:  Cordovan [ 23 maja 2012, 04:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

ubuff, no to teraz mają gdzie nosić. Jeszcze jedno małe pytanko? - wydaje mi się (bo małe zdjęcia i nie widać dokładnie) czy ty masz tam w wylotach jakieś wkładki czy te wyloty masz na stałe takie nieduże?, jak z wentylacją w takim ulu u ciebie? Jak masz wkładki to je powyciągaj. :wink:

Autor:  ubuff [ 23 maja 2012, 09:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Nie ma wkładek. Są tylko zasuwki, ale wylotki są na stałe takie małe, i są otwarte na całą szerokość.

Autor:  Cordovan [ 24 maja 2012, 05:50 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Trochę za małe te wyloty na tak duży ul gabarytowo i do tego jeszcze jak założysz nadstawkę, pilnuj rójek albo jak masz jeszcze z jeden taki to przekładając każdą rodzinę na dwie godziny i poprawiając wyloty w tym czasie na większe z wkładkami zrobił być kawał dobrej roboty. :wink:

Autor:  ubuff [ 24 maja 2012, 07:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

mam jeszcze jeden ul zapasowy. Przeglądałem zdjęcia uli kolegów z forum i moje faktycznie jakieś takie malutkie. w tym jednym wolnym zrobię dzisiaj większy wylot.
Co do rójek to tfu tfu odpukać jeszcze żadna mi nie wyszła.
I oby tak dalej. Wolę zrobić odkład :D niż biegać z drabiną.
Pozdrawiam Marcin

Autor:  ubuff [ 24 maja 2012, 21:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Dzisiaj przyszła minesota od Szczupaka :hura:
Po wielu, wielu, wielu wielu przeczytanych tematach na forum, poczytaniu "Gospodarki pasiecznej" oraz obejrzeniu pewnego filmiku przygotowałem taki zestaw
Obrazek

Oczywiście nie sam, bo nie mam na tyle wiedzy i umiejętności, trzęsą mi się ręce i stresuję się bardzo, bo zależy mi na tej mateczce ( NU ) Ale... na szczęście mam bezstresowego pewnego siebie pomocnika :pl:
Obrazek
Pomocnik ( Kasia 2 lata ) już wie po co są pcułki, wie że węza jest dla pcułek, ramki też dla pcułek - dla taty pcułek :soczek:

Matecznik poddany, teraz muszę się powstrzymać, żeby przez kilka dni nie zaglądać do ula :P

pozdrawiam Marcin

Ps. deseczki na korpusy wielkopolskie już przygotowane :rolf: i jak dobrze pójdzie jedną rodzinkę na siatce zazimuję, może minesotę jak uda mi się ją utrzymać

Autor:  dudi [ 24 maja 2012, 21:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Coś mi się wydaje kolego ubuff że ta budowa ci się przedłuży :haha: Całe szczęście że ja skończyłem i po 4 latach wziąłem się za pszczoły. Wiem coś o tym i pewnie każdy na tym forum. Ja też pierwsze 5 rodzinek dostałem od wuja. A wujo ma po swoim ojcu, czyli dziadku mojej zony a dziadek dostał od teścia z żoną. Tylko już nie wiem czy żona była dodatkiem czy pszczoły :haha: A jak było wcześniej już nie wnikałem. Ja mogę podziękować tylko wujowi, choć mam nadzieję że i dziadek i pradziadek zerka z góry i mi dopomaga przy tych moich pszczółkach. Trzymaj się i weź się za ta budowę. A tzw"przydasie" zbieraj bo nigdy nie wiadomo co się przyda. Mnie jednego roku przydasie wypchnęły z garażu :thank: Powodzenia

Autor:  ubuff [ 24 maja 2012, 22:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Biorę się biorę, tylko zawsze coś :haha: jutro kończę elektrykę i od przyszłego tygodnia zabieram się za tynki na piętrze.
Jutro NIE IDĘ DO PASIEKI. Postanowiono.
no chyba że na chwilkę popatrzeć :blee:

Autor:  dudi [ 24 maja 2012, 22:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Pójdziesz, pójdziesz i to nie na chwilkę. Też jak nic przy nich nie robię to idę choć na nie popatrzeć :D

Autor:  ubuff [ 24 maja 2012, 22:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

No dobra pójdę, ale tylko zobaczyć, co się dzieje na wylotkach. Do środka nie zaglądam. Muszę się ograniczać. Bo jak będę tak często chodzić do pasieki to ręce jak papaj będę miał :oops: staram się pracować bez rękawic. Dlatego dzisiaj te 8 strzałów dostałem.

Autor:  dudi [ 24 maja 2012, 22:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Moje są spokojne. Miałem 1 rodzinkę co matka nie znanego pochodzenia, ale dopiero wczoraj ja wymieniłem. Czerwiła jak wściekła. W ubiegłym roku zrobiłem od niej 2 odkłady i było mi jej szkoda. Ten rok też nie był najgorszy ale nie ma co. Miała prawdopodobnie 3 lata. Ja mam ule 10 m od domu i nikt nie narzeka. Bez ogrodzenia :pl:

Autor:  ubuff [ 24 maja 2012, 22:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

To ja mam teraz 6 nieznanego pochodzenia, a raczej znanego, bo z rojołapki dziadka :haha: są ładnie wybarwione, ale nawet najłagodniejsze w niesprzyjających warunkach będą się wściekać. W normalny dzień nie mam co narzekać, ale i tak je wymienię, bo nie znam ich wieku, pochodzenia, itp.

Autor:  dudi [ 24 maja 2012, 22:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Ja jak coś robię to się ubieram. Ale jak ot tak spaceruję pomiędzy ulami to krótkie spodenki i bez koszulki.

Autor:  ubuff [ 24 maja 2012, 22:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

ja zakładam koszulę taką zwykłą, rękawy mam zawinięte nad łokcie, kołnierzyk na stójkę i na to kapelusz jak coś robię.
wyrabia się charakter i mocne pośladki, bo powstrzymuję się, żeby nie przeklinać jak mnie jakaś ugryzie z fantazją, i zaciskam poślady bo cholernie boli, a reakcja odruchowa jest taka, żeby uciekać jak atakują, a tu trza ramkę powolutku do ula zwrócić :haha:

Autor:  dudi [ 24 maja 2012, 22:52 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Mi w ubiegłym roku wpakowało się kilka pod spodnie od dołu :thank: Wyobraź sobie co się działo. Dostałem chyba z 7 strzałów jeden po drugim :haha:

Autor:  ubuff [ 24 maja 2012, 23:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

hehe. też mi dzisiaj wleciały, ale udało mi się powolutku nogawkę podnieść i wyleciały. Lepsza jest taka co wchodzi gdzieś pod kapeluszem i pobzykując spaceruje po tętnicy na szyi, po nosie, uszach i co chwila bzzz bzzz. Kilka takich miałem, ale powoli wychodzę z pasieki i podnoszę kapelusz i uciekają, jeszcze strzała wewnątrz kapelusza nie dostałem.

Autor:  ubuff [ 25 maja 2012, 20:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

poszedłem dzisiaj zobaczyć ul z poddaną minesotą. przed wylotkiem nie było martwej matuli, więc jestem dobrej myśli. Do ula zerknę w poniedziałek, choć bardzo mnie korci, żeby go otworzyć :pala:

Autor:  dudi [ 25 maja 2012, 22:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

U mnie 2 na 4 przyjęte. Zostało jeszcze 2. Jutro sprawdzam :pala:

Autor:  ubuff [ 28 maja 2012, 16:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Byłem dzisiaj w pasiece. Poddana Minesota od Szczupaka śmiga po ramkach :pl: :brawo: :pijemy: Zlikwidowałem dwie miseczki matecznikowe, bo w odkładzie były jednak dwie komórki czerwiu niezasklepionego. Teraz tylko czekam, aż w pasiece zrobi się złoto :)
W czwartek będę miał 3 kortówki, bo muszę wymienić złośnice, co mnie aż do domu odprowadzają z pasieki.
Pozdrawiam :)

Autor:  Marcinluter [ 28 maja 2012, 16:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Za 10 dni u mnie "dzień matki" 25 matek się będzie wygryzało 8) , 20 Buckfast GZ 5 Prim ( heterozja) ale wkrótce otrzymam orginalną reproduktorkę Primy :mrgreen: może uda sie odchować jedno pokolenie i z 10 matek zazimowac po primie :roll:.

Nie wszystko złoto co się świeci :haha:
ubuff pisze:
Teraz tylko czekam, aż w pasiece zrobi się złoto

Autor:  Rob [ 28 maja 2012, 16:36 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

ubuff zwracaj uwagę czy Ci nie zechcą zrobić cichej wymiany, krainki potrafią długo ciągnąc mateczniki gdy mają matki minesoty, w jednej z rodzin zrywałem aż do wymiany całego pokolenia dopiero wtedy problem sam się rozwiązał. Pozdrawiam

Autor:  ubuff [ 28 maja 2012, 17:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Dzięki za sugestie :) Szczupak mnie uprzedził o tym, że mimo przyjęcia robotnice mogą jej robić "krecią robotę".
I tak jestem zadowolony z tego sezonu. Zacząłem w kwietniu, udało mi się już zrobić odkłady z czego jedna ze starą matką ( musiała sama do tego odkładu polecieć :haha: , bo przecież sprawdzałem, czy jej nie ma na ramce :haha: :pala: ), poddać matkę, uratować jedną rodzinę, która miała na wiosnę czerwiu tyle co jedna ramka wlkp obustronnie.
Nawet coś tam się miodku do wirowania zapowiada :)
.....
Mam już przygotowany materiał na ul korpusowy wielkopolski ocieplony,
Jak się uda to na zimę będę zakarmiał 7 rodzin, z 4 które wystartowały w tym sezonie :pl:
Pozdrawiam wszystkich Marcin.

Autor:  ubuff [ 28 maja 2012, 20:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Deski pozostałe po budowie ( czyste, nie używane ) przepuściłem przez grubościówkę do wys. 15 mm, wyfrezowałem wpusty po bokach, dorobiłem pióra i.... niebawem powstanie ul wielkopolski.
Wewnętrzne ścianki będą wykonane ze świerka, klepki łączone na obce pióro, na zewnątrz korpus będzie obity boazerią również 15 mm. Wewnątrz będzie ramka szer. 30 mm i tyle ocieplenia.
Daję tyle, bo mam taki styropian, którego nie będę miał gdzie wykorzystać więc :mrgreen: będzie ul. Jeszcze tylko dennica, daszek i będzie można jakąś rodzinkę zazimować. Nie mam problemu z przeniesieniem rodziny, bo ramka Leciejewskiego ma identyczne wymiary jak wielkopolska - wystarczy obrót o 90 stopni.
A oto zdjęcia sposobu łączenia na obce pióro. Może się komuś przyda.
Pozdrawiam Marcin.
Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  Ted07 [ 28 maja 2012, 20:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Bardzo dobry pomysł ubuff.

Mam pytanie do ciebie jakiej używasz frezarki do drewna? Możesz zrobić zdjęcie lub napisać model?

Autor:  ubuff [ 28 maja 2012, 21:17 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

to jest frezarka dolnowrzecionowa, wał fi 25 stały, blat stały, regulacja - ustawianie wysokości frezu odbywa się za pomocą pierścieni i tulei dystansowych. To jest frezarka sąsiada, ale na szczęście z sąsiadem jest tak: ja trzymam u niego DYMA-8 to on sobie korzysta jak coś dla siebie robi, jak mi coś potrzeba to idę i robię. :) Ja mam DYMA-8 z przystawką frezarka, ale nie mam jej gdzie postawić, bo dom dopiero w budowie.
frez taki (przykład, bo ten którym robiłem jest jeszcze gdzieś na rynku od ruskich kupiony, ale wys. 6 mm) http://allegro.pl/frezy-frez-do-drewna- ... 89408.html
Pióra cięte na pile stołowej. Też samoróbka.
Choć bez frezarki też się da :) wystarczy piła, wysoka caluga, i piła z odpowiednim rzazem, no żeby cięła szeroko :mrgreen:
Wcześniej u sąsiada stała identyczna frezarka i na tej to się dopiero dobrze pracowało :pl: ale okazała się tylko pożyczona kilka lat temu i właściciel ją zabrał :( http://allegro.pl/frezarka-dolnowrzecio ... 14660.html

Autor:  dudi [ 28 maja 2012, 21:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Ubuff dał byś zarobić ludziom :haha:
Elektrykę sam, ule sam. :thank:

Autor:  ubuff [ 28 maja 2012, 21:30 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

witaj dudi :). sam też robię wina, piwo i inne ;P
zarobić daję, jak mi czasu brakuje, żeby coś samemu zrobić :haha:
Jutro zaczynam tynki na poddaszu kłaść :)
Wstawię zdjęcia uli jak tylko budziet zdziełane

Autor:  Tazon [ 28 maja 2012, 21:34 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

ubuff pisze:
A oto zdjęcia sposobu łączenia na obce pióro.


Dużo mniej jest roboty na pióro i wpust :D

Autor:  dudi [ 28 maja 2012, 21:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Oj to widzę że poza pszczołami mamy zbliżone zainteresowania. Piwa i wina nie robię, ale :mrgreen:

To samo i u mnie ktoś zarobi jak doba się robi krótka, ale gdyby miała 48 h to guzik.

Autor:  dudi [ 28 maja 2012, 21:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Tazon mniej roboty jak ma się odpowiedni sprzęt. A tak jak on robi to najszybciej obce pióro. Będzie trzymać. Nie takie rzeczy sie łączyło na obce pióro.

Autor:  ubuff [ 28 maja 2012, 21:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

pióro - wpust też dobre, ale trzeba frezy zmieniać, ustawiać itp. Jak jest regulowany stół albo wał, to nie ma problemu, ale jak trza tulejkami to już gorzej :(

Autor:  dudi [ 28 maja 2012, 21:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Wiem coś na ten temat - pracowałem 6 lat na stolarni, ba prace mgr pisałem z technologii drewna :pl:

Autor:  ubuff [ 28 maja 2012, 21:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

ja zaczynam od zera jeżeli chodzi o wyposażenie stolarni. Najnowszy nabytek, to ukośnica :mrgreen: brak mi w sumie dobrej piły stołowej. Marzy mi się jakaś formatówka, ale.... najpierw skończyć dom, wybudować garaż ( 9x16m :mrgreen: ) a potem mogę myśleć o kupnie narzędzi :)

Autor:  dudi [ 28 maja 2012, 22:22 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Wg mnie formatówka zbędny wydatek. Ostatnio oglądałem w OBI pilarkę. Całkiem niezła. Regulacja kąta nachylenia i wysokości tarczy. Całkiem nieźle to wyglądało. A jeszcze miała wąż przy kapturze do odprowadzenia trotu. Cena super. Lekko ponad 500 zł

Autor:  ubuff [ 28 maja 2012, 22:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

no to w takim realnym zasięgu. a tarcza osadzona na wale silnika, czy miała osobny wał? Choć pewnie na silniku.
Teraz nie mam co wybrzydzać. piła sąsiada jest jaka jest, ale jest. Ważne, że potrafimy się dogadać.

Autor:  dudi [ 29 maja 2012, 20:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Siema ubuff, bo widzę że jesteś. Dobry sąsiad to podstawa. Od czasu do czasu flaszeczka i jest oki :mrgreen:

Autor:  ubuff [ 29 maja 2012, 21:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

swojego czasu jak jeszcze budowa nie była "stan surowy zamknięty" to stawiałem butelkę swojego wina z róży na piętrze za pustakami :) Sąsiad sprawdzał mi budowę z własnej woli po zmroku i przed świtem :) Litr zwala z nóg więc na dwa razy dzielił :P
Ps dzisiaj prawie zrobiłem korpus wielkopolski, zaraz wstawię zdjęcia jak tylko przeczytam nowe posty

Autor:  dudi [ 29 maja 2012, 21:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Tak, tak a tynki na górze stoją :haha:

Autor:  ubuff [ 29 maja 2012, 21:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

nie stoją :pala: tylko schną :haha: zrobiłem dzisiaj pare m2, tynk gipsowy. Trochę zeszło na obsadzaniu narożników. Pierwszy raz w życiu tynkuję :mrgreen: jednak z każdym m2 uśmiech mam coraz większy jak sobie liczę ile zaoszczędziłem :pl: na żony płytki w kuchni :haha:

Autor:  dudi [ 29 maja 2012, 21:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Znam ten ból, też kiedyś matka byłem. :haha:
Przy budowie liczy się każda złotówka, a zaoszczędzona to juz podwójnie

Autor:  ubuff [ 29 maja 2012, 21:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

No więc tak. Żeby nie było że nie pracuję, to otynkowałem dzisiaj kawałek ściany, Na zdjęciu załapała się moja pasieka :mrgreen: widać ją przez okno pod drzewem
Obrazek
A to dwa zdjęcia korpusu zrobionego dzisiaj na kolanie, wyszło o niecały milimetr za szeroko na jedną stronę :oops: ale mam nadzieję, że kolejne będę bardziej dopracowane, jeszcze obić i będzie git 8)
Obrazek Obrazek
Jak ja się nie mogę doczekać swojego warsztatu :twisted:

Autor:  dudi [ 29 maja 2012, 22:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Ogólnie nie jest źle. Trochę narożniki krzywo, ale to pewnie dlatego że zerkałeś na swoje dziewczynki czy noszą :haha:

Autor:  ubuff [ 29 maja 2012, 22:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

no kolego dudi jeżeli ty krzywizny moich narożników widzisz na tym zdjęciu to ja się cieszę, że nie robiłem ich aparatem cyfrowym tylko telefonem :haha:
Dzisiaj dziewczyny miały wolne od moich wizyt, bo raz było słońce raz nawałnica i tak na zmianę więc nie ryzykowałem.
Ta rura w rogu przy skosie to kanał wentylacji mechanicznej :mrgreen: nikt nie pyta, to sam się pochwalę :haha: będę miał rekuperator w domu - kolejna rzecz na którą muszę wygospodarować trochę grosza.
jutro dam po robocie :) z małą przerwą na wizytę z PSSE - muszę próbki wody ze swojego ujęcia zawieźć do badania.

Autor:  ubuff [ 31 maja 2012, 22:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Dzisiaj pojechałem na wycieczkę krajoznawczą do Pasieki Wilde w Gryźlinach k. Olsztyna, po matule Kortówki. Finansowo lepiej było je pocztą odebrać, ale... wiem co i jak tam wygląda i kto tą pasiekę obsługuje :)
Pasieka położona jest pod lasem w pięknym pagórkowatym terenie. Matule wylęgają się w cieplarkach, odbierałem je od pani Marii Wilde. Bardzo miła kobieta, odpowiadała na wszystkie pytania, pytała o moją pasiekę, podpowiedziała jak poddać matki itp.
Matule jednodniówki, z opalitkiem z numerkiem :) Tylko jakieś malutkie, od szczupaka minesota większa była :/
Dwie już poddane, jedna czeka na poddanie do odkładu, jutro w nowym domku zawita :)
Mam parę zdjęć na telefonie, jak je zgram to wrzucę :)
ps. Minesota Szczupakowa śmiga po ramkach, widać dobrze jej bo przytyła jakoś :P

Autor:  Malcolm [ 31 maja 2012, 22:50 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka Marcina

Marcinie to Ty mieszkasz dość blisko mnie, ja również jestem spod Olsztyna. Jak Kortówkę u siebie wprowadzisz to daj znać jak się sprawuje ta pszczółka.

PS. Na Minesotę od Szczupaka także czekam, tylko już unasienioną. :mrgreen:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/