FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Moja powstająca pasieka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=8841
Strona 1 z 1

Autor:  dellos [ 25 grudnia 2012, 18:09 - wt ]
Tytuł:  Moja powstająca pasieka

Cóż jak pisałem nie mam jeszcze uli i pszczółek ale już pasieka powstaje od strony sprzętu, terenu, projektowania rozstawienia jak i kompletowania zaplecza. Tak więc pierwsze zdjęcia to pokazanie terenu (mojego małego sadu) oraz terenu do wykorzystania po drugiej stronie gospodarstwa (domostw).

Pasieka powstaje w województwie Wielkopolskim, wieś Nowy Dwór gdzie mam małe gospodarstwo rolne. Na naszym małym sadzie (ok. 0,5ha) mam jabłonie i wiśnie. Zostanie również zasadzone trochę lipy.

Pokażę, również kawałek innej ziemi, ok. 5ha do przygotowania pod pasieki i uprawy pod pasieki. Jeszcze dokładnie nie zostało zaproponowane co tam posadzimy ale jest kilka możliwości. Jak tylko będzie czas stawiania uli będę dodawał zdjęcia. Prawdopodobnie będą to 3 ule wielkopolskie.

Sad pod pasiekę:
Załącznik:
sad1-1.jpg

Załącznik:
sad1-2.jpg

Załącznik:
sad1-3.jpg


Drugi teren obok:
Załącznik:
sad2-1.jpg


Wolne 5ha pod uprawy z myślą o pszczołach:
Załącznik:
ziemia-5ha.jpg


No i moja skromna osoba patrząca w przyszłość (ach te marzenia):
Załącznik:
sam-ja.jpg

Autor:  Tazon [ 25 grudnia 2012, 18:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

dellos pisze:
patrząca w przyszłość (ach te marzenia):


Tak trzymaj dużo chęci a pasieka będzie piękna :brawo:
Marzenia są najważniejsze oraz dążenie do osiągnięcia celu.

Autor:  AndrzejW [ 25 grudnia 2012, 20:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Kolego dellos, z całym szacunkiem ale trochę od złej strony przygodę zaczynasz, zanim wydasz kasę na przygotowanie terenu i potrzebny sprzęt proponuję Ci po prostu do ula zajrzeć. Kup z wiosny lepiej 3 porządne rodzinki. Pochodź przy nich trochę, zobacz czym to pachnie i z czym to się je. Myślę że jak ci przypadnie do gustu to zdążysz z wydawaniem kasy na sprzęt, a jeśli nie to sprzedasz rodzinki i nie dołożysz za wiele. Nie śpiesz się z wydawaniem pieniędzy skoro tak do końca nie wiesz na co.

Autor:  komeg [ 25 grudnia 2012, 21:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

dellos pisze:
No i moja skromna osoba patrząca w przyszłość (ach te marzenia):
Załącznik:


Młody jesteś - dasz radę.
Pomyliłeś tylko na razie temat "Nasze Pasieki" z terenem pod pasiekę.
Nie przejmuj się tym jednak bardzo bo na forum jest temat "mój największy błąd"- tam są prawdziwe wpadki.

Mam nadzieję , że na następnym zdjęciu z tego miejsca zaprezentujesz co najmniej 3 ule -jak Ci radzi Kolega AndrzejW.


pozdrawiam

Autor:  dellos [ 26 grudnia 2012, 02:17 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

AndrzejW pisze:
Kolego dellos, z całym szacunkiem ale trochę od złej strony przygodę zaczynasz, zanim wydasz kasę na przygotowanie terenu i potrzebny sprzęt proponuję Ci po prostu do ula zajrzeć. Kup z wiosny lepiej 3 porządne rodzinki. Pochodź przy nich trochę, zobacz czym to pachnie i z czym to się je. Myślę że jak ci przypadnie do gustu to zdążysz z wydawaniem kasy na sprzęt, a jeśli nie to sprzedasz rodzinki i nie dołożysz za wiele. Nie śpiesz się z wydawaniem pieniędzy skoro tak do końca nie wiesz na co.


Tak, tak już po pierwszy ul będę pewno jechał w styczniu a kolejne 2 już są załatwianie jak się uda :)

Autor:  zbychu230 [ 26 grudnia 2012, 08:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Podejrzewam, że na trzech ulach nie skończysz....też tak mówiłem . Właśnie robie następne :piwko: :piwko:
Witaj w rodzinie
Według mnie, miejsce idealne :wink:

Autor:  adamjaku [ 26 grudnia 2012, 10:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Tak na pierwszą chwile myślimy sobie 2-3 - tyle będzie ok, jak już mamy te 2-3 to robi się jakoś tak mało, smutno i kupujemy kolejne do towarzystwa.. Jak pokochasz, tylko zbyt miodu będzie ograniczał ilość rodzin. Myślę, ze to podstawowy wykładnik wielkości pasieki.

Autor:  dellos [ 26 grudnia 2012, 14:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

No właśnie na najbliższe 3-4lata nawet się nie nastawiam na zbyt miodu, bo mam dużą konkurencję obok (ok. 800m dalej), która sobie liczy 40uli... raczej się na razie nastawiam na rozpoczęcie przygody i jak się uda to może jakiś mały rozwój tej przyjemności. A słyszałem, że pszczelarstwo koi nerwy więc dla mnie idealna sprawa :)

Autor:  bagisek1 [ 26 grudnia 2012, 14:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Witaj dellos.Ja też dopiero startuję i mam 4 ule.Ale ,może kiedyś będzie więcej.Więcej narazie nie ,bo trzeba trochę poświęcić czasu .A jak jeszcze trzeba dojechać ,to tez nie ma co na początek brać więcej ,jak 5-10 uli.A to wszystko ,kosztuje.Lecz warto ,bo już nie mogę się doczekać wiosny.Pozdrawiam i powodzenia.

Autor:  dellos [ 26 grudnia 2012, 16:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

bagisek1 pisze:
Witaj dellos.Ja też dopiero startuję i mam 4 ule.Ale ,może kiedyś będzie więcej.Więcej narazie nie ,bo trzeba trochę poświęcić czasu .A jak jeszcze trzeba dojechać ,to tez nie ma co na początek brać więcej ,jak 5-10 uli.A to wszystko ,kosztuje.Lecz warto ,bo już nie mogę się doczekać wiosny.Pozdrawiam i powodzenia.


Dzięki, ja też się nie mogę doczekać jak mi szybko miną kolejne 3mc do momentu zasiedlenia uli... już teraz skaczę z miejsca na miejsce i sobie czekam na pierwsze praktyki pszczelarskie i spotkania w kole :)

Autor:  dellos [ 26 grudnia 2012, 16:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

A też zapomniałem dodać, że prawdopodobnie wspomniane 5ha zostanie zasianych Facelią błękitną :) tak dla pszczółek :)

Autor:  Tazon [ 26 grudnia 2012, 20:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

dellos, Porób rozsady TROJESĆI AMERYKAŃSKIEJ i obsadź to pole za 5lat człowieku będziesz zbierał miód odmianowy i jeszcze nasiona sprzedawał :D

Autor:  marcinbzyk [ 26 grudnia 2012, 20:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

albo pojdzie do wiezienia :pala:

Autor:  Tazon [ 26 grudnia 2012, 20:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

marcinbzyk pisze:
albo pojdzie do wiezienia :pala:


Za co :pl: , wprowadzili zakaz siewu ? to nie marycha :mrgreen:

Autor:  marcinbzyk [ 26 grudnia 2012, 20:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

o ile mnie dobrze wiadomo jest zakaz rozmnazania trojesci jako roslina inwazyjna

Autor:  Tazon [ 26 grudnia 2012, 20:16 - śr ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

marcinbzyk pisze:
o ile mnie dobrze wiadomo jest zakaz rozmnazania trojesci jako roslina inwazyjna


Ile na tym świecie jest roślin inwazyjnych a nie zakazanych :D
Jego pole niech robi co chce :mrgreen:

Autor:  dellos [ 28 grudnia 2012, 04:39 - pt ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

No zobaczymy co posiejemy i czy w ogóle coś tam posiejemy pod pszczoły... pomału wpierw wszystko muszę przygotować pod rodziny :)

Autor:  xsiek [ 28 grudnia 2012, 13:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

u mnie to bardziej rośliny inwazyjnej od nawłoci to nie ma... jak raz się pokaże, tak już jest nie do zlikwidowania chyba :P i biorą sobie ode mnie pszczelarze w różne zakątki Polski i sadzą po ogródkach bo u nich nie ma a przecie to taki piękny kwiat :D
dellos, To skoro sąsiad tyle pni ma to mu niezły pożytek sprawisz jak te swoje pola jakimiś fajnymi roślinkami obsadzisz :) Poza tym musisz też brać pod uwagę przepszczelenie terenu, a nóż jeszcze parę osób ma po kilka uli w bezpośrednim sąsiedztwie :) Dla Twoich na razie kilku uli to nie problem, ale jak powiększysz pasiekę do kilkudziesięciu jak planujesz, to już może być czasami ciężko o pyłek np ;) Chociaż wszystko zależy jaka tam baza pożytkowa wokół... a tego nie wiem :) Tak czy owak, to tylko takie "dywagacje" :D Nie patrząc na nic, trzeba brać się do roboty :) Pozdrawiam i powodzenia życzę :)
ps. a to że sąsiad ma tyle czy tyle to nie znaczy że musi być konkurencją pod względem sprzedaży miodu, jak sobie markę wyrobisz i będziesz miał "prawdziwy" miód to i klient się nie jeden znajdzie :)

Autor:  dellos [ 29 grudnia 2012, 14:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

xsiek pisze:
markę wyrobisz i będziesz miał "prawdziwy" miód to i klient się nie jeden znajdzie :)


Bardziej się martwię użytkami niż samym konkurentem. On sprzedaje lokalnie bardziej miód a ja bardziej będę w Poznaniu szukał zbytu niż u siebie lokalnie :) ale trochę ziemi jest, jak moje pszczółki się nazbierają to i sąsiadowi przecież nie będę szczędził.

To nie chodzi o to by zaraz robić nieuczciwą konkurencję itp. prócz tego mam 4h lasu iglastego więc i miód spadziowy może być (las mam 300m od miejsca dla uli). A że to mój las więc mogę tam śmiało nawet ule wstawić.

Autor:  darius4257 [ 29 grudnia 2012, 14:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Czesc
Troszke daleko do pszczol 70 km
To wszystko wydaje mi sie niepewne...
Juz möwicie o sprzedarzy miodu ,gdy go nie macie
Möwicie ze za malo pozytku jest trzeba lipy sadzic czy inne rosliny.
Möwicie ze obok jest przczelarz ,to za pomoc napewno da pszczol w maju czy czerwcu.
Uzadlenia jak z nimi??? Trzeba to wypröbowac .Idz do pszczelarza niech ci postawi na reke 10 uzadlen lub 1 sztuke na ucho... i obserwöj co sie stanie nie musisz sobie,jak sie boisz ,na poczatek wspölnikowi.
A wiesz jak boli jak pszczola uzadli w powieke oka!! 10 razy juz to przezylem.
Zaczyna sie pszczelarstwo nie od kupowania calego sprzetu i uli .
zaczyna sie od obserwacji tych 3 rodzinek ktöre beda ..lub u sasiada grzebanie razem z nim w ulach...bez rekawic .Miöd sciagalem na poczatku lyszka do zupy .Kapelusza nie mialem wzialem sobie na glowe firanke ...to byl poczatek .poz d

Autor:  dellos [ 29 grudnia 2012, 15:23 - sob ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Masz rację oczywiście, ale jak wspomniałem nie nastawiam się na miód a na posiadanie pszczółek :)

To że pasieka ma być tak daleko ode mnie to nie ma znaczenia bo na miejscu będą jeszcze 2 osoby pomagające na bieżąco w pasiece a ja będę przy pasiece co weekend. Temu też chciałem wystartować z 1 rodziną ale polecili mi start z 3, więc tak zaczynam.

Autor:  darius4257 [ 29 grudnia 2012, 15:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Czesc
Ja strasznie puchlem po urzadleniu pszczoly.
juz w lutym specjalnie daje sie uzadlic aby w maju czy nastepnych miesiacach nie bylo problemow.Na tydzien 1 pszczola jest dosc.poz d

Autor:  dellos [ 29 grudnia 2012, 15:42 - sob ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Hehe no ja specjalnie zrobiłem sobie z moją przyszłą żoną badania na uczulenie na pszczoły czekamy teraz na wyniki ale nigdy nie miałem z tym problemu wielkiego. Jeszcze trochę straszenia to będę naprawdę przerażony tym co może się zdarzyć i będę miał większe wątpliwości... nie straszcie tylko pomagajcie jak unikać problemów hihi...

Bo już mnie i tak nie zniechęcicie odnośnie posiadania pasieki za dużo czasu zainwestowałem i za bardzo mi się temat podoba :)

Autor:  darius4257 [ 29 grudnia 2012, 15:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Czesc
chcialem tu podkreslic ze nawet alergicy hoduja pszczoly i gra muzyka.
A test to sobie sam samo zdrowie zröb..poz d
(dlaczego pszczelarz dlugo zyje nie od miodu ..od uzadlen)

Autor:  lucjan49 [ 29 grudnia 2012, 15:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

Zainwestowany czas nie boli a zainwestowane pieniądze / i kicha/ to już inna para kaloszy i boleć może,

Autor:  xsiek [ 29 grudnia 2012, 16:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

darius4257 pisze:
Kapelusza nie mialem wzialem sobie na glowe firanke ...to byl poczatek .poz d
no to ja się nie dziwie że tyle użądleń przeżyłeś :) szacunek wielki, ja bez kapelusza od otwartego ula staram trzymać się z daleka... i tym sposobem przez cały sezon miałem może pare użądleń jak mi gdzieś pszczoła pod ubranie weszła, a ja nie zauważywszy ją przycisnąłem ;/
dellos pisze:
To nie chodzi o to by zaraz robić nieuczciwą konkurencję itp. prócz tego mam 4h lasu iglastego więc i miód spadziowy może być (las mam 300m od miejsca dla uli). A że to mój las więc mogę tam śmiało nawet ule wstawić.

nikt tu o nieuczciwej konkurencji nie mówi... z każdym należy żyć jak najlepiej :) co do tego lasu to ja bym się na spadź tak nie nastawiał... to nie góry :) ja mam w większości dziesiątki hektarów lasów iglastych w okół pasieki a spadzi iglastej jeszcze nie widziałem na oczy... liściasta się trafia dość często, a i owszem ;) ale o iglastą to ciężko... mam jodły, mam modrzewie w sąsiedztwie świerków... a i ani z jednego ani drugiego miodu nie widziałem ;) A co do stawiania uli to w Lasach Państwowych też możesz stawiać bezpłatnie po wcześniejszym uzgodnieniu miejsca oczywiście, gwarantuje Ci to ustawa o lasach ;)
darius4257, co do samej długowieczności pszczelarzy to sprawa nie jest tak do końca wyjaśniona... nie tylko jad ma tu wpływ (który głównie reumatyzmowi przeciwdziała ale i nie tylko), ale i wiele innych czynników jak chociażby naturalne "inhalacje powietrzem ulowym", no i spożywanie produktów pochodzenia pszczelego też :) co do samych użądleń jak ktoś ma uczulenie jest problem, a na pewno spora uciążliwość... ale też uczulenie takie można nabyć od dużej ilości użądleń... dlatego ja się staram żeby tych użądleń było jak najmniej, i nawet mi to wychodzi :)
ps. nie tylko na jad można być uczulonym, na wszelkie produkty pochodzenia pszczelego też...

Autor:  dellos [ 31 grudnia 2012, 23:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Moja powstająca pasieka

A tam będzie dobrze koledzy z koła już mi doradzają i pomagają. Zacznę, chyba z 5 ulami bo jest szansa trochę więcej uli wstawić na początek. Oczywiście zaczynam od uli wielkopolskich :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/