Nie sądzę, że "pszczelarze cieszą się jak dzieci i mówią: ale do.....li" ponieważ gdyby oczekiwano zmian po wyemitowaniu filmu faktycznie byłoby to infantylne. Istnienie takich filmów świadczy jednak o tym, że problem jest dostrzegany nie tylko przez samych pszczelarzy i to w tym jest najważniejsze. Kolego polbart, Ford jest autorem bardzo krytycznego filmu o polityce szczególnie wewnętrznej Stanów Zjednoczonych. Nakręcił film, w którym dosłownie zmiażdżył system ochrony zdrowia i ubezpieczeń USA. Wykazał, że komunistyczna Kuba jest w tym względzie o wiele bardziej przyjazna dla przeciętnego obywatela i bez ceregieli potrafi zająć się bohaterami z 11 września, o których USA pamiętało tylko krótko po wydarzeniu, by przejść wraz z upływem czasu do porządku rzeczy na zasadzie "radź sobie sam". I co, po tym filmie zmienił się system ochrony zdrowia, czy innych dziedzin w nim krytykowanych. Najważniejsze jest to, że problem dostrzega coraz większa rzesza ludzi. "Królowa słońca" i "Milczenie pszczół" nie jest filmem dla pszczelarzy ponieważ pszczelarze sytuację znają. Jest filmem przede wszystkim dla tzw. opinii publicznej, a ta ma wielką siłę. Po obejrzeniu każdego takiego filmu powinniśmy jak piszesz "sikać po nogach" ze szczęścia, że one w ogóle powstają. Tym bardziej powinno nas cieszyć jeżeli jest to dobrze zrobiony film pod względem technicznym i artystycznym ponieważ jest szansa, że będzie miał dużą widownię. Tak w ogóle, to co Cię użądliło - czyżby nie udany wieczór.... Pozdrawiam!

Chodzi o to że "USAowianie" są przekonani że wszystko co mają mają najlepsze. Niestety mają tylko tak łby wyprane.