FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

ręka ręką.. a z g.. bata nie ukręcisz... przykra prawda jest taka że 3/4 sukcesu to jest "miejscówka"... sam to widzę po pasiekach..

Dzisiejsze zimy na Białorusi, to nasze sprzed 50 lat i więcej, Ci co pamiętają, nie będą zdziwieni takim "opatuleniem" w ulu. Ule zasypane często sieczką pod dach, tam nikt nie podglądał zimą czy mają co jeść, musiało wystarczyć i wystarczało. Tylko folii pod różnymi postaciami nie było.
Wiem , warroza, pomieszanie genetyczne, nowoczesne pszczelarstwo, inne czasy.
Ale tak było przez dziesięciolecia, póki nie przyszedł "postęp", wymarły stare dziadki, ich pszczoły i ich metody.
A teraz piszemy pszczelarstwo od nowa, co kilka lat nowa moda.

_________________
Pozdrawiam
Marek

to wszystko prawda Marku ,ale popatrz na na tego /dziadeczka/ jakie ma rodziny ,jak to wszystko wygląda . Widzisz u niego doświadczenie o ogromną wiedze ? ja widzę z takimi pszczelarzami chcę rozmawiać ,są tacy na naszym forum ? kiedyś byli a teraz ? lipa zostało kilkunastu to wszystko

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

Dla miłośników eksponatów ze sklejki z poprzedniej epoki. Wystarczy dorobić zawiasy i będzie prawie jak u Tkaczuka. Cena promocyjna 50zł zamiast 500zł.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

Jedna z osób zastanawiała się nad gospodarką dwurodzinna w stylu na ruska. Dzisiaj takie zestawienie popełniłem Zapraszam na priv, dwie rodziny w ulu będą taaaa.....kie, i miodu też przyniosą, mam nadzieje że nie mi bo są na sprzedaż.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

To są dadanty?

Tak, to są dadanty.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

Tkaczuk ma taki myk , że nadstawkowe ramki są dłuższe i do wyjmowania dolnych ramek nie ma potrzeby wyciągać jakiejś skrzynki na ramki .

Żaden problem, przykrecisz sobie na przedniej i tylnej ściance pasek ze slejki, i gotowe Miodarkę chyba też by trzeba przerobić, albo zamówić drugą - niestety.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

Pytanie tylko, po cholerę? Żeby przy miodobraniu wyciągać każdą ramkę z osobna? A co z przenoszeniem w czasie miodobrania? Bieganie dziesiątki razy od uli do samochodu z transportówką? A przewożenie tych ramek? Luzem wysypane na kupę w samochodzie? Czasami zachodzi konieczność zajrzenia do gniazda, to co wtedy? Znowu do transportówek i z powrotem, czy wywalamy obok ula fundując sobie armagedon na pasiece?

Różnica taka, że stosując nadstawki trzeba mieć więcej siły w rękach, a bez nadstawek w nogach

Można zrobić też tak, że ramki nadstawkowe dłuższe i dodatkowo żeby była skrzynka na te ramki. Można sobie wtedy wyjmować jak kto woli, po jednej ramce lub całą skrzynkę.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Można, tylko że wtedy mamy nietypowe ramki. Nie problem jeśli ktoś ma własną stolarnię i sam wykonuje ramki, ale jeżeli nie to trzeba zlecić ich wykonanie pod zamówienie a to nie będzie ani łatwe ani tanie.

Rzeczywiście , u Tkaczuków operują ramkami a nie korpusami i jakoś przy 3 tysiącach rodzin dają sobie radę . Pewnie nie słyszeli o nowoczesnej metodzie operowania korpusami.

A widziałeś jak robią miodobranie? Bo coś mi się wydaje że nie wiesz o czym piszesz

Mowa była o Tkaczuku, że takie właśnie nietypowe, przedłużone stosuje w Dadantach leżakach co powoduje, że po wyjęciu 2-3 ramek z nadstawkowych jest możliwość wyjęcia ramki z gniazda.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Wyjęcie jednej ramki z gniazda nie wystarczy jeśli podejrzewasz na przykład poważniejszy nastrój rojowy. I co wtedy?

Zresztą, jak ktoś chce tak gospodarować to jego wola. Ja korzystam z nadstawek i nie mam zamiaru tego zmieniać.

Z tego co mówił p. Piotr , to wyciągają ramki do skrzynek i ładują na samochody . Byłem i widziałem , dlaczego mam więc nie wiedzieć o czym piszę.

Dlatego że drugie zdanie zaprzecza pierwszemu.

Nie byłem na pasiekach wędrownych przy miodobraniu , ale w Grzegrzółkach , gdzie stoi trochę uli i można zapoznać się z gospodarką pasieczną p. Tkaczuków i nie wiem co tutaj jest trudne do zrozumienia?

Chyba pomyliłeś mnie z Jackowskim

Ja niczego nie podejrzewam, nie mam takich uli jak Tkaczuk i nie wiem ile ramek wyjmuje z gniazda.
Wiem tylko, że takie sposoby stosuje, co mogłem wywnioskować z jego publikacji.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Co to za pszczoły , co to wchodzą w poważniejszy nastrój rojowy

Skoro tak mu pasuje to O.K.

B-52, może i zbyt pochopnie zmoderowano jeden z Twoich postów więc wybacz proszę, że to piszę, ale taki trochę zbyt prześmiewczo-napastliwe były Twoje ostatnie wystąpienia w tym temacie.
Nie reagowałem wcześniej w żaden sposób jednak odczuwałem pewien niesmak.
Czasami trzeba wspomnieć sobie piosenkę Młynarskiego "W co się bawić..."

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Wierzba smocza na pasiece puszcza nieśmiało białe bazie, choć u mnie okolice zera i przelotny śnieg.
Oceniłem stan rodzinek od góry i oczyściłem dennice.

Rodzina którą oceniałem za najsilniejszą, okazało się że nie miała zupełnie pokarmu.
Ul lekki jak piórko, po osypie rozrzuconym po całej dennicy wnioskuję że chyba bezmatek - ale na ten moment nie grzebałem.

Nie obyło się bez wtopy.
W tym roku postanowiłem zdezynfekować dennice 5% podchlorynem.
Niestety pogoda nie sprzyjała schnięciu więc po 15min część wylądowała pod rodzinami - pszczołom nie spodobał się smrodek, były wyraźnie pobudzone. Na szczęście po odsunięciu zasuwek sytuacja wróciła do normy.
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu

To zbyt pochopne wnioski. Jak wyjadły z całego ula, to osyp też po całym ulu. To skutek ciepła w styczniu. Silna rodzina to nagromadziła sporo pyłku, zaczęła czerwić i robiła to do końca, na szczęście nie do końca życia tylko pokarmu. Ciastem dociągniesz do wiosny.

Mam nadzieję że będę w błędzie

Po zastosowaniu podchlorynu należy umyć wodą.

Szpaki już przyleciały chociaż jest jeszcze chłodno w Kłobucku noce są zimne pszczoły jeszcze w kłębach ,czekamy na prawdziwą wiosnę

Dziś w moich rejonach(Rokietnica, Wlkp.) od rana, godz. 6, pokazywało -5*C.

Tylko należy usunąć górne ramki nadstawkowe , aby dostać się do dolnych -gniazda , to tak jak w korpusowym , aby dostać się do rodni , należy wcześniej usunąć korpus górny

Zsadnicza różnica jest jednak w sposobie usuwania miodni.

Wydaje się, że nie trzeba patrzyć do gniazda zwłaszcza przy dużych pasiekach. W dużych pasiekach zgnilec i rójki nikomu nie przeszkadzają.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

Tam ul jest całością i nie ma nadstawki , którą można zdjąć , ule o ile pamiętam są 12 ramkowe a do góry wystarczy przesunąć ramki na bok i już mamy dojście do gniazda , nie stosowali też krat odgrodowych ,ale pogrubione ramki nadstawkowe.Pewnie z obliczeń im wyszło , że taka gospodarka jest najmniej czasochłonna i jeden człowiek obsłuży więcej rodzin. Maja nawet pasiekę , na którą zwożą rodziny sprawiające problemy i tam się nimi zajmują.

Przerost formy nad treścią, gdybyś sklecił 2 tysiące uli 40 lat temu to też byś się ich rękami i nogami trzymał bo wymiana na cokolwiek lepszego kosztowała by setki tysięcy złotych jeśli nie więcej. Do tego dziesiątki tysięcy ramek z nietypowym suszem etc. Oni tych uli też nie noszą tylko robią to pracownicy to co im zależy plusem jest fakt że takiego drewnianego klonkiera to mało kto ukradnie a nawet jeśli to jedyna strata to koszt rodziny.

_________________
xyz

A gdzie ja napisałem ,że ule są drewniane . Drewniane klocki , to widziałem na Morawach.

Hieronim, przyjeżdżaj po moje Dadanty. Porządne ule, że sklejki, 16 ramek mieszcza. Wiosną czerwia w nich po 2 matki. Możliwość dorobienia nietypowej ramki nadstawkowej. Że względu na typ ula - niższe ryzyko kradzieży. Można stawiać na spadzi przy drogach na widoku - z dobrym dojazdem.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

Byłem , losowo dotknąłem czterech powałek. Wszystkie zimne , pszczoły w letargu , ospałe . Zapowiadają falę dużych mrozów i wygląda na to ,że one o tym wiedzą. Nic tam po mnie.

Może napisałem niezrozumiale !.Nie ma nadstawki jako oddzielnej części .
Pracownik zabiera ramki które są już zapełnione miodem , reszta zostawia .
Ale aby dostać się do rodni to należy usunąć trochę ramek z miodni a reszta przesuwać , to tak jak kiedyś miał mój tato w warszawiakach .
W dużej pasiece nikt nie będzie grzebał po gnieździe co tydzień , czy to jest ul leżak , czy korpusowy.Mając pożytek , młodą matkę , i miejsce w gnieździe , to ile mamy rójek w sezonie Jeżeli w sezonie wyroi się im lub zmarni 50 powiedzmy 150 rodzin , to są w stanie odbudować 1000.
Bez bajek , nigdy nie ma w pasiece 100% silnych rodzin , no chyba że ktoś ma 2 szt.To jest masówka i na pewno nie utrzymują pogotowia rójkowego na dyżurze.Mając tyle uli nie tak łatwo przeprowadzać zmiany rewolucyjne, tu się zgadzam z Kudłatym . Ten problem dotyka wielu pszczelarzy , a natura ludzka jest taka , ze ,, każdy swoje chwali i uważa , ze on ma racje a cały świat jest w błędzie". Mało kto mówi otwarcie o błędach i uciążliwościach w swojej pasiece i nie tylko pasiece

Zaczyna się sezon
Przedwczoraj było u nas cieplutko i słoneczko. Zerknąłem do kilku rodzin w wz. korpusowych nie chiałem jeszcze rozrywać.
Pokarmu nie brakuje, ale potwierdza się- mocne rodziny mają zdecydowanie więcej pokarmu, słabsze zjadły dużo więcej.
Sprawdziłem pięć rodzin i tylko w jednej widziałem czerw.
W jednej rodzinie dostrzegłem kilka trutni, matki się nie doszukałem, czerwiu też.
Dzisiaj sprawdziłem jeszcze raz, i znalazłem małą mateczkę, bez opalitka. Pewnie "zimowa" trutowa

Noce są zimne często na minusie i to wstrzymuje nieco rozwój rodzin .Ja jeszcze w zasadzie nic przy pszczołach nie robiłem jest zimno .Wiem że żyją i mają pokarm .Wczoraj trochę polatały nosiły pyłek ,powałki ciepłe więc nie jest żle ,tak myślę

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))

No i ja byłem w pasiece już podczas wjazdu spotkałem takie coś







Dwie rodziny coś wywaliło wyżarło plastry, były rozwleczone w promieniu 10metrow na wszystkie strony, szaple z korpusami wywalone rozwleczone. Wyglądało to jakby ktoś autem przywalił. To nie wiatr bo wiatry to były jakiś czas temu i było ok zresztą tak stało od jesieni. Te szkody powstały max 5 dni temu. Coś musiało być duże i mieć dużo siły

_________________
xyz

A miałeś tam ślady auta czy inne jakieś mechaniczne ... podejrzane? Może jednak misiu ...

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.

Na tej miejscówce już miałem różne przygody, dziki dzięcioły i co tam jeszcze w jednym korpusie miał w dziurę średnicy 20cm. Wszyscy sąsiedzi mają wokoło kamery na posesjach i wokół nich więc nikt obcy nie ma wielkich szans się dostać autem. 2 najładniejsze rodziny przebyły ok 4m od miejsca gdzie stały i rozsypały się we wszystkie strony, korpusy całe. Misiu to by zostawił ślady łap i sieczkę z korpusów. Raczej coś większego musiało się oprzeć o ule i je wywrócić
Wiało całkiem mocno ale nie na tyle żeby przewrócić ule i to jeszcze obok siebie na środku rzędu.

_________________
xyz

A tak bardzo m8 w życiu pod górkę, ta plamka żółta w górze to auto

_________________
xyz

To pewnie Hieronim w zazdrościże tyle spadzi zbierasz co roku

Przykry widok.

Oczywiście.
Musi, że to Hieronim ... ale kto,(obstawiam, że kto) by to nie był - to pastwił się nad ulami.
Nie wydaje mi się, aby to było uderzenie autem ...

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.

Też tak myślę, dostał kosza i mści sie

_________________
xyz

Patrzcie i moja pierwsza myśl to Hieronim
Dziwne, bo te korpusy dosyć daleko porozrzucane ?
Może coś przewróciło a później wiatr i drobniejsza zwierzyna ?

Całe szczęście , że szkody powstały 5 dni temu , bo w Mucharzu byłem dwa tygodnie temu . A tak swoją drogą , to w tych ulach raczej pszczół nie było , bo ramki puściutkie a i martwych pszczół nie widać .