FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Gotowanie ramek
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=1703
Strona 1 z 1

Autor:  jurek25 [ 14 czerwca 2009, 12:03 - ndz ]
Tytuł:  Gotowanie ramek

kupiłem ule od starego pszczelarza które były nie dopilnowane i całe rodziny popadały i jeszcze mówił że myszy były przyczyną tego. I w związku z tym mam pytanie czy mogę wygotować ramki w parniku? Bo ule to wypalę palnikiem gazowym i wymyję roztworem sody kaustycznej.

Autor:  birkut [ 14 czerwca 2009, 14:01 - ndz ]
Tytuł: 

mozesz ale czy warto sie paprac? mozna zakupic taraz fajne na czopy albo kawal ddeski pociąc na listewki i zbic nowe

Autor:  Pawełek. [ 14 czerwca 2009, 14:59 - ndz ]
Tytuł: 

jak je wygotujesz to zaczną się krzywić skręcać, nie warto, lepiej tak jak radzi kol. birkut, zrobić sobie nowe albo kupić

Autor:  jurek25 [ 14 czerwca 2009, 15:08 - ndz ]
Tytuł: 

Chyba macie rację zrobię sobie nowe :D

Autor:  wtrepiak [ 14 czerwca 2009, 19:32 - ndz ]
Tytuł: 

Jeżeli masz tego dużo i jest drzewo w miarę zdrowe , to wykąp w ciepłym roztworze sody .
Ja dostałem z korpusami ok 60 ramek wlkop czopowane hofmanowskie , straszny syf !!!!!!! stały puste , a motylica aż się w styropian wgryzła . Ramki kąpałem w parniku w sodzie kaustycznej , i puźniej w beczkę pod bierzącą wodę . DOBRZE -wypłukaj!!!!!! Wyszły czyściutkie -----akurat wykorzystałem dni deszczowe które miałem wolne .
Pozdrawiam

Autor:  nogoglaszczka76 [ 14 czerwca 2009, 21:58 - ndz ]
Tytuł: 

Ja ramki układałem jedną na drugą w kolumny i palnikiem w środku i na zewnątrz{oczywiście oskrobane}.Części których nie dosięgnął płomień na kilka godzin ostrego słońca.Pewnie,że najlepiej było by zrobić nowe lub kupić.

Autor:  birkut [ 14 czerwca 2009, 22:24 - ndz ]
Tytuł: 

no może w parniku tylko ze nie kazdy go ma a podrugie w garnku ile sztuk wejdzie a raz?bo przeciez ich nie rozbierasz tylko całe wkładasz, i potem to płukanie pod bierząca wodą policzmy panowie koszty co sie opłaca

Autor:  bzzy [ 14 czerwca 2009, 22:52 - ndz ]
Tytuł: 

nogoglaszczka76 pisze:
Ja ramki układałem jedną na drugą w kolumny i palnikiem w środku i na zewnątrz{oczywiście oskrobane}.Części których nie dosięgnął płomień na kilka godzin ostrego słońca.Pewnie,że najlepiej było by zrobić nowe lub kupić.


hehe te promienie słoneczne muszą być bardzo mocne u Ciebie, u mnie chyba czarnobyl nad stolicą plus te deszcze to nawet o ładną opalenizne na ciele jest trudno, a co dopiero o zlikwidowaniu np przetrwalników zgnilca, jeśli by takie były :?:

Autor:  bzzy [ 14 czerwca 2009, 22:59 - ndz ]
Tytuł: 

birkut pisze:
no może w parniku tylko ze nie kazdy go ma a podrugie w garnku ile sztuk wejdzie a raz?bo przeciez ich nie rozbierasz tylko całe wkładasz, i potem to płukanie pod bierząca wodą policzmy panowie koszty co sie opłaca


wszystko zależy jaką masz pasiekę i jaki masz system odkażania ramek, i ci mali i ci duzi są w stanie sobie poradzić, kwestia chęci, ja swego czasu wstawiłem zdjęcia kotła, gdzie po sezonie można postawić kociął i w sodzie kaustycznej wygotować ramki, w czymś takim naprawde ramek nie trzeba długo trzymać, a temperatura wrzątku powoduje, że ramki wyjmujemy po paru minutach czyste, nie musimy ich skrobać, a mając odpowiedni gar możemy naprawde sprawnie wygotować kilka kompletów ramek w godzinie, jak brak gara dużego to można kupić blache i tak jak piece spawają tak samemu uspawać sobie gar pod swoją ramkę, a jak to za mało to był chyba czeski czy słowacki film jak w dużej beczce myją ramki, wszystko idzie szybko i bez bólu :wink:

Autor:  wtrepiak [ 14 czerwca 2009, 23:20 - ndz ]
Tytuł: 

Nie musisz wkładać odrazu dużo , wkładałem po kilka , jedną stroną i obracarz ramki. Nie lejesz beczki wody na kilka ramek. Płukarz w wodzie i opłukujerz bierzącą ( CHWILĘ ) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeżeli ramka u mnie nie zbita kosztuje 2,40 gr+ gwożdzie , to sobie policz.
Najprościej może dla ciebie jest pujść i kupić zbite, a te które się nadają do użytku
spalić . Wystarczy kociołek tak żeby zanużyć połowę ramki i obrucić . W ogrodniczych można dostać takie kociołki ok 50litrow , za dwa słoiki miodu będzierz miał piękny kociołek na lata . A w garnku robi się grzańca .
Pozdrawiam

Autor:  birkut [ 14 czerwca 2009, 23:28 - ndz ]
Tytuł: 

zgoda panowie nie gadam ze nie robić , ja wkladam z ramkami wioszczyzne do topiarki słonecznej to tam ją słonce wyskwarzy i jeszcze ciepłą oskrobie z resztek nozem a o pracy z sodą czytałem ze to trudna praca i szkodliwa i w tym sensie pisalem gotowanie tez juz przerabiałem ale tylko raz odechciało mi sie zawsze zostawały na ramkach jak wyjmowałem je resztki wosku takiego raczej szlamu, no ale jezeli u was ramki tak drogie to fakt ratujemy to co mamy u nas wielkopolska kosztuje 1,50

Autor:  Pawełek. [ 14 czerwca 2009, 23:46 - ndz ]
Tytuł: 

ja jak zaczynałem też miałem stare ramki po dziadku, wyskrobałem, potem wyszorowałem sodą i narobiłem się i ubabrałem. teraz to już by mi się nie chciało, jak brakuje ramek to biorę deskę 2,5 cm tnę na listewki 1cm docinam na wymiar, zbijam i gotowe ;) w ten sposób przez jedno popołudnie można zrobić dużo więcej ramek jak myć gotować czy co tam robić z nimi, a na pewno są wolne od jakiś zgnilców czy nosemy, ale musiałem się narobić żeby się nauczyć;) jak to mówią czego Pawełek się nie nauczy jego Paweł nie będzie umiał ;)

Autor:  birkut [ 15 czerwca 2009, 00:02 - pn ]
Tytuł: 

i racja jutro ew. dam zdjecie prawidła do zbijania ramek bardzo upraszcza robote oczywiscie jezeli robimy z listewek a nie gotowych z czopami

Autor:  Pawełek. [ 15 czerwca 2009, 00:06 - pn ]
Tytuł: 

czasem się zastanawiam czy by sobie nie zrobić jakiegoś prawidła ale kiedyś sobie policzyłem ile czasu mi zajmuje zbicie 10 ramek tak normalnie bez prawidła tylko ręce, młotek i gwoździe i wyszło coś koło 10 min, więc nie wiem ale wstawiaj może da się krócej ;)

Autor:  birkut [ 15 czerwca 2009, 17:39 - pn ]
Tytuł: 

no pawełku zgodnie z życzeniem fotka prawidła do ramek zaznaczam ze nie jest to mój pomysł a bodajze janiszewskiego to akurat jest do ramek wielkopolskich w dolne wycięcie wkładamy górną beleczkę na boki boczne ta beleczka na srubie wewnątrz to instrument ktory po przekreceniu dociska boczne belaczki ustawiajac własciwy rozmiar , z gory przybijamy dolną beleczke do bocznych obracamy i przybijamy górną

Autor:  Pawełek. [ 15 czerwca 2009, 19:53 - pn ]
Tytuł: 

wygląda na proste w urzyciu i nie skomplikowane ;) zrobie sobie takie ;) czeka mnie właśnie zbicie jeszcze jakiś 100 ramek to będzie jak je sprawdzić :) zbiłem w zimę ok 300 ramek do 30 uli i mi brakło, zostało mi tylko jakieś 10 ramek z węzą jeszcze ;D

Autor:  Pawełek. [ 15 czerwca 2009, 19:54 - pn ]
Tytuł: 

przepraszam za pomniałem podziękować ;) dziękuję ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/