FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

czytałem jakiś czas temu (tylko niestety nie już potrafię podać źródła) na temat zapachu pszczół. Autor zastanawiał sie czy rzeczywiście decyzja strażniczek o wpuszczeniu lub nie do ula opiera sie na zapachu- bo przeczcież (jak to tan autor zauważył) pszczoła jak rusza na zbiory wraca o zupełnie innym zapachu (głownie jest to zapach kwiatu z jakiego korzystała). Przypuszcza się ze pszczoła wlatująca do swojego ula ma rozluźnione skrzydła (bo wie ze leci do siebie), natomiast pszczoła rabująca ma skrzydła ustawione po pewnym kątem aby a razie ataku strażniczek móc szybko zawrócić. Inne kąt nachylenie daje inny dźwięk "łamania powietrza" co daje sygnał strażniczką ze leci obca

Ciekawy temat. Chociaż, która teoria słuszna ciężko powiedzieć.

_________________
Pura Vida

zapach na pewno bo pryśnij kilka chemią to trupy na wylotku

pszczoły rabujące inaczej się zachowują niż te wracające z ''pola'' to jest sygnał do ataku dla strażniczek, łatwo to zaobserwować

Pszczoły to prawie doskonały owad z pamięcią i ostrością zapachu 1500 razy większą od Człowieka
Pszczoła pomiędzy 6 a 7 tergitem odwłoka ma gruczoł " Nasanowa " komórki tego gruczołu wydzielają feromon który służy pszczołom do znakowania swoich uli i rozpoznawaniu się
można to zauważyć obsadzając roja gdy zaczynają pszczółki wchodzić do nowego ula podnoszą odwłoki ukazując właśnie ten gruczoł
poza tym pszczoły doskonale zapamiętują położenie swego ula w jakim położeniu znajduje się ul a położenie słońca przewidują też zmianę jego położenia poprzez ocenę polaryzacji padającego światła umożliwia im to określenie położenia słońca i ula

Jest to temat bardzo Ciekawy

nie tak doskonale w czasie intensywnych lotów zdarza się że zalatują do sąsiednich uli gdzie są mile przyjmowane przez strażniczki

Ciekawy temat
Wszystko byłoby proste, gdyby pszczoły dziedziczyły zapach po matce - wtedy wszystkie od jednej matki "produkowałyby" ten sam zapach (taką samą mieszankę substancji chemicznych)i rozpoznawałyby się bez pudła.
Tylko, że pszczoły błądzą, zasilamy rodziny czerwiem od innej matki, łączymy rodziny, robimy odkłady. Do tego matka kopuluje z kilkoma trutniami.
Wynika mi z tego, że pszczoły muszą umieć dostosowywać swój zapach do zapachu rodziny. Ciekawe, że nawet jak na jednym miejscu będzie stało 100 uli, to każda rodzina będzie miała swój zapach.
Już dawno się nad tym zastanawiałem, jak to jest...

Witam
Myślę, że właśnie w tym jest doskonałość. Są w stanie rozpoznać która jest obładowana, a która szuka, żeby coś zabrać. Jak jest obładowana. to natychmiast strażniczki ja przepuszczają, mimo że jest z innego ula. Wiedzą że da nie nie przyszła zabrać.
pozdrawiam

Włodek