FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Milczenie pszczół http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=31&t=825 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | wieslaw48 [ 27 lipca 2008, 09:45 - ndz ] |
Tytuł: | Milczenie pszczół |
National Geographic Channel czwartek godzina 21.00 Milczenie pszczół W Stanach Zjednoczonych zniknęło już prawie 80 procent populacji pszczół miodnych. Naukowcy ostrzegają, że to katastrofa na skalę światową. Poznajmy przyczyny tego tajemniczego zjawiska. |
Autor: | osarek [ 27 lipca 2008, 10:30 - ndz ] |
Tytuł: | |
to nie jest tajemnicze zjawisko tylko zdegradowane środowisko Stanów Zjednoczonych, którego pszczoły już nie mogły znieść i tyle (mówię tu o warozie, GMO, chorobach wirusowych itp. w Kanadzie o takim czymś jeszcze nie słychać. mniej chemii stosują co pszczoły na razie tolerują |
Autor: | cacek [ 27 lipca 2008, 12:38 - ndz ] |
Tytuł: | |
w kanadzie tez sa duze straty w pasiekach w TV. mówili że niewiedza co sie dzieje u nas też tak kiedys bedzie bo coraz wiecej sieje sie roslin GMO i oprysków stosuje. |
Autor: | kancukiewicz [ 27 lipca 2008, 12:49 - ndz ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: to nie jest tajemnicze zjawisko tylko zdegradowane środowisko Stanów Zjednoczonych, którego pszczoły już nie mogły znieść i tyle (mówię tu o warozie, GMO, chorobach wirusowych itp. w Kanadzie o takim czymś jeszcze nie słychać. mniej chemii stosują co pszczoły na razie tolerują
Collony collapse disorder (CCD) - jest to o tyle tajemnicze zjawisko, że osoby badające to zjawisko nie potrafią jednoznacznie podać jego przyczyny i sposoby przeciwdziałania. Zawansowane technologie w rolnictwie podaje sią jako jedną z możliwych przyczyn. W Kanadzie również prowadzone są badania, bo CCD występuje, chociaż to w Stanach zaobserwowano pierwsze symptomy. |
Autor: | osarek [ 27 lipca 2008, 13:01 - ndz ] |
Tytuł: | |
ja nie słyszałem o tym że w Kanadzie też pszczoły padają skoro tak to wycofuje się z tego że w Kanadzie o tym nie słychać. no niestety człowiek prowadzi do zagłady samego siebie i sam o tym nie wie! ![]() |
Autor: | kriss [ 06 września 2009, 08:53 - ndz ] |
Tytuł: | |
Dziś "dają" ten film w TVPII o 10.35 |
Autor: | kudlaty [ 06 września 2009, 09:36 - ndz ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: ja nie słyszałem o tym że w Kanadzie też pszczoły padają skoro tak to wycofuje się z tego że w Kanadzie o tym nie słychać. no niestety człowiek prowadzi do zagłady samego siebie i sam o tym nie wie!
![]() bo liczy się tylko kasa nic więcej... żeby jak najwięcej wyrwac z ziemii za wszelką cene bo ludzka chciwosc i pazernosc jest nieskończona... światem w tej chwili rządzą wielkie koncerny które "mówią" nam co i ile mamy jesc, jakiej muzyki słuchac, czym jezdzic, co jest dobre a co zle, co mamy myslec etc... moj ojciec swojego czasu jezdził do holandii na zbiory i tam sprawa wyglądała następująco codziennie rano jezdziły po polach wielkie cysterny opryskujące warzywka a wieczorem albo na drugi dzien zbierali co urosło w expresowym tempie.... tam na polach nie można spotkac żadnego robaka bo nie jest on w stanie tam przeżyc... wszystko szło na export... a póżniej się dziwic że ludzie w wieku 50 lat wąchają trawkę od spodu bo umierają na raka albo inne nowotwory... |
Autor: | mariuszm [ 06 września 2009, 09:48 - ndz ] |
Tytuł: | |
Dla niecierpliwych link do tego filmu na you tube: http://www.youtube.com/watch?v=p4MSytmmpiw Pozdrawiam Mariusz |
Autor: | Alex23p [ 11 września 2009, 23:22 - pt ] |
Tytuł: | |
Fajnie, już prawie tydzień minął od emisji a tu cisza. Czyżby nikt tego filmu nie chciał skomentować. Czy temat tego nie wart???????????? |
Autor: | Rav [ 12 września 2009, 07:03 - sob ] |
Tytuł: | |
No cóż możemy zrobić? Moim zdaniem tu są potrzebne rozwiązania systemowe - ograniczenia w chemizacji rolnictwa, pole do popisu urzędników Unijnych a najważniejsze to zmiana mentalności społeczeństwa, nie wszystko złoto co się świeci. Proszę sobie wyobrazić kto kupuje " karłowate i nieapetyczne " ale zdrowe warzywa na targu u chłopa skoro można " piękne i dorodne " w supermarkecie - tylko nieliczni. A to właśnie konsumenci kształtują rynek a co za tym idzie sposób produkcji. Ma być tanio. Tylko jak długo przyroda to wytrzyma? |
Autor: | birkut [ 12 września 2009, 11:20 - sob ] |
Tytuł: | |
jakoś ten film umknął mojej uwadze ,teraz go sobie oglądnołem, kiedyś mówiłem - wina lezy pośrednio w mieszaniu pszczół z tego filmu też można odnieśc takie wrażenie , bo dajmy eskimosa do afryki , wytrzyma ? popatrzcie jak latem murzyni przemierzający nasze ulice są ciepło ubrani dlaczego lwy żyją w afryce? itd. itp. a naukowcy aby zasłynąc mieszają cos im wyjdzie poprawią sie zbiory to następuje wielkie Huuurra tylko na jak długo? nasz kolega szczupak też sie przyczynia do tego ,lansując jakies tam minesotki , sama nazwa mówi ze to amerykancwe inny klimat , cos sie w nich musi przestawic aby mogły u nas egzystowac, niektórzy starsi pszczelarze pamietaja jakie było zauroczenie pszczołą włoszką , kaukazką , nepalką a ja po wyginieciu moich pszczół sprowadziłem pszczoły z pod Łomży niedaleko w prostej lini jakies 350km i juz zauważyłem ze rozwój z ich matkami na wiosne był opóźniony to samo było z pszczołami sprowadzonymi z kamienia pomorskiego (wygrane na allegro) choroby miejscowych pszczół nałozyły sie na choroby innych pszczół i mamy łapę w nocniku |
Autor: | kudlaty [ 12 września 2009, 13:03 - sob ] |
Tytuł: | |
chemizacja rolnictwa, przemysłu, gospodarstw domowych, mieszanie się ludzi w sprawy o których do tej pory decydowała przyroda <sztuczne unasienianie, modyfikacje genetyczne ,wprowadzanie obcych gatunków na tereny na których nigdy nie żyły które wypierają rodzimą faune i flore a razem z nimi przenoszenie wirusów i chorób na które nie są odporne rodzime gatunki < indian nie wykończyli europejczycy ale choroby które przywlekli> i w drugą strone: gatunki które sprowadzono na nowy teren nie są odporne na choroby na nim już występujące <np polacy jak jadą do afryki w okolice równika niezbyt dobrze się tam czują malaria i rożne inne choroby> przyroda na uodpornienie sie danych gatunków i dostosowanie się ich do lokalnych warunków środowiskowych potrzebowała setek a nawet w niektórych przypadkach tysięcy lat a my robimy wszystko na skróty a póżniej są tego efekty.... bo to co tera wiedzą o genetyce to jest nic!!!!!!grzebanie przy DNA to jest jak przestawianie klocków w domino... i kiedys się może to wszystko posypac ![]() kto mamusie unasienia naturalnie to doskonale wie że nie wszystkie wracają... a w przyrodzie matke mają szanse zapłodnic tylko trutnie sprawne które są w stanie ją dogonic w czasie lotu godowego <to jest własnie selekcja naturalna! a człowiek nawet najmądrzejszy nie jst w stanie zastąpic natury bo zawsze będzie będzie jakies ale.... skótki takiego działenia będą widoczne dopiero po latach> das ist meine meinung |
Autor: | Gość [ 12 września 2009, 13:42 - sob ] |
Tytuł: | |
RAV napisał cyt: Moim zdaniem tu są potrzebne rozwiązania systemowe - ograniczenia w chemizacji rolnictwa, pole do popisu urzędników Unijnych moim zdaniem te urzedasy z Brukseli jak czegoś nie zepsują to niepolepszą, no trafi się wyjątek jak wszędzie. Zobacz co sie dzieje na zachodzie europy czy tam ktoś ogranicza cheminizacje jakby mieli to zrobić to by zrobili i w Polsce gdzie są gospodarstwa wielkotowarowe ,tam jest cheminizacja na maxa ale jak ludzie chcą tanio i dużo i jeszcze żeby ladne było to bez chemii niema co startować .Bo tam gdzie pracują ludzie to podnoszą sie koszty.Ja osobiście uważam że to wszystko wina cheminizacji ,skażeniu powietrza i genetycznej modyfikacji roślin. To wszystko niedziała od razu tylko sie nazbiera i póżniej są efekty jak w USA. Jeszcze troche to nam naukowcy wychodują pszczoły genetycznie modyfikowane ,odporne na wszelkie trucizny |
Autor: | mariuszm [ 12 września 2009, 13:42 - sob ] |
Tytuł: | |
to co koledzy piszą to nic innego jak demagogia bo idąc tym tokiem myślenia to przeprowadzka pszczół z dziupli do ula jest już wbrew naturze nie wspomnę tu o zagęszczeniu kilkunastu rodzin w jednym miejscu .W europie wybuchały epidemie dżumy, grypy itd. ,nie wynikały one z kontaktu zarażonych z innymi nacjami lecz z dużego zagęszczenia ludności wtedy ogniska chorobowe łatwo się rozprzestrzeniają ale to jest cena cywilizacji lecz ta sama cywilizacja pozwala nam z tym walczyć Pozdrawiam Mariusz |
Autor: | kudlaty [ 12 września 2009, 16:27 - sob ] |
Tytuł: | |
mariuszm pisze: to co koledzy piszą to nic innego jak demagogia bo idąc tym tokiem myślenia to przeprowadzka pszczół z dziupli do ula jest już wbrew naturze nie wspomnę tu o zagęszczeniu kilkunastu rodzin w jednym miejscu .W europie wybuchały epidemie dżumy, grypy itd. ,nie wynikały one z kontaktu zarażonych z innymi nacjami lecz z dużego zagęszczenia ludności wtedy ogniska chorobowe łatwo się rozprzestrzeniają ale to jest cena cywilizacji lecz ta sama cywilizacja pozwala nam z tym walczyć
Pozdrawiam Mariusz co do tego iż dzieki dużej koncentracji szybciej sie rosprzestrzeniały i rozpzestrzeniają choroby to sie zgadzam w 100% ja tylko pije do tego że ludzie wpadli w samozachwyt... dla mnie nie jest żadną cywilizacją to że ludzie niszczą to dzieki czemu żyją i bez czego nie będą w stanie przetrwac wszystko po to aby wydobyc z ziemi maximum bez wzgledu na dalsze konsekwencje.... stajemy sie powoli ofiarami własnych wynalazków i samouwielbienia ![]() oby tylko opamietanie nie przyszło gdy już bedzie na wszystko zbyt późno, w naszym kraju jeszcze nie ma źle bo polskiego rolnika nie stac na nawozy i opryski w takiej skali jak jest to w tej "cywilizowanej reszcie świata" i całe szczęście bo nie wszystko co z zachodu jest dobre <normalnie hasło jak za towarzysza gierka ![]() ![]() ![]() |
Autor: | birkut [ 12 września 2009, 17:54 - sob ] |
Tytuł: | |
mariuszm? na twoj post szkoda nawet gemby strzepic |
Autor: | Alex23p [ 12 września 2009, 20:21 - sob ] |
Tytuł: | |
Chodujmy pszczółki, leczmy je naturalnie i na miły bóg przestańmy poprawiać pana boga. Bawimy się genami jak małolat kolejką elektryczną, a potem się dziwimy że rachunek jest dziwnie wysoki. Pryskajmy sady jak kwitną , spalajmy w piecu polipropylen, a sami sobie koniec zgotujemy. Ludzkie epidemie były z nędzy, brudu i niedorzywienia, wybaczcie ale niewszystkie pasieki w których są straty są naraz brudne , zagrzybiałe i niedokarmione. Przy takim rozumowaniu to jest tylko niedostrzeganie problemu. Zwarzywszy że ostatni gwóźdź do trumny na koniec osłabionym rodzinom wbije warroza. Pozdrawiam! ![]() |
Autor: | krzysglo [ 12 września 2009, 20:29 - sob ] |
Tytuł: | |
birkut pisze: (...) nasz kolega szczupak też sie przyczynia do tego ,lansując jakies tam minesotki , sama nazwa mówi ze to amerykancwe inny klimat , cos sie w nich musi przestawic aby mogły u nas egzystowac, niektórzy starsi pszczelarze pamietaja jakie było zauroczenie pszczołą włoszką , kaukazką , nepalką Ciekawe czy zawiążą kłąb zimowy. I jak wytrzymają do wiosny ? kudlaty pisze: (...) bo to co tera wiedzą o genetyce to jest nic!!!!!!grzebanie przy DNA to jest jak przestawianie klocków w domino... i kiedys się może to wszystko posypac ![]() kto mamusie unasienia naturalnie to doskonale wie że nie wszystkie wracają... a w przyrodzie matke mają szanse zapłodnic tylko trutnie sprawne które są w stanie ją dogonic w czasie lotu godowego <to jest własnie selekcja naturalna! a człowiek nawet najmądrzejszy nie jst w stanie zastąpic natury bo zawsze będzie będzie jakies ale.... skótki takiego działenia będą widoczne dopiero po latach> das ist meine meinung Dr Zawilski (podobno) mawiał, że matka sobie w locie dobiera trutnie. Wybiera którego dopuści do siebie. Wie czy to jest bliskie pokrewieństwo. miodek24 pisze: (...)Jeszcze troche to nam naukowcy wychodują pszczoły genetycznie modyfikowane ,odporne na wszelkie trucizny
Oj nie szybko. Szybciej te pszczoły wyginą. |
Autor: | BoCiAnK [ 12 września 2009, 20:33 - sob ] |
Tytuł: | |
Alex23p pisze: Chodujmy pszczółki, leczmy je naturalnie i na miły bóg przestańmy poprawiać pana boga. Bawimy się genami jak małolat kolejką elektryczną,
Jestem podobnego zdania szukamy i psujemy Szukaliśmy Łagodności -zepsuliśmy instynkt obronny Szukamy nie rojliwości miodności itp niszcząc naturalną odporność i podatność na choroby Nie mówię o powrocie do barci i ubiorze kosmity poprzez agresję lecz odporności pszczół na byle chorobę Czytając starsze czasopisma owszem były choroby te same ale z relacji pszczelarzy pszczoły miały silniejszy system odpornościowy co teraz poprawiamy preparatami witaminowymi kto 30 lat temu o tym słyszał |
Autor: | krzysglo [ 12 września 2009, 20:41 - sob ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: Alex23p pisze: Chodujmy pszczółki, leczmy je naturalnie i na miły bóg przestańmy poprawiać pana boga. Bawimy się genami jak małolat kolejką elektryczną, Jestem podobnego zdania szukamy i psujemy Szukaliśmy Łagodności -zepsuliśmy instynkt obronny Szukamy nie rojliwości miodności itp niszcząc naturalną odporność i podatność na choroby Nie mówię o powrocie do barci i ubiorze kosmity poprzez agresję lecz odporności pszczół na byle chorobę Czytając starsze czasopisma owszem były choroby te same ale z relacji pszczelarzy pszczoły miały silniejszy system odpornościowy co teraz poprawiamy preparatami witaminowymi kto 30 lat temu o tym słyszał No i dalej bawimy sie w selekcję. Szykamy odpornych na warrozę. Takich które szybciej reagują na matrwu czerw. No i oczywiście też puszczając wszystko na żywioł. Dawne pasieki hodowlane (państwowe) namęczyły się w selekcjach, krzyżowaniach, wyłuskiwaniu tych nalepszych cech. A teraz co ? Ktoś sobie kupi taką reprodukcyjną skrzyżuję z jakąś, zarejestruje linie krzyżówkową i "klepie" bez opamietania niekoniecznie dobre matki i wszysko to potem lata w powietrzu. U nas w Polsce to "wszyscy" już zajmują się genetyką. Czy się znają czy nie. |
Autor: | Alex23p [ 12 września 2009, 20:44 - sob ] |
Tytuł: | |
Jak próbując coś stworzyć spiepszyliśmy dzięło, to teraz naprawmy tego bubla. |
Autor: | Alex23p [ 12 września 2009, 20:47 - sob ] |
Tytuł: | |
Tak jak napisał Bogdan- Szukamu i psujemy a potem odwracamy głowę i mówqimy to nie ja to on! |
Autor: | BoCiAnK [ 12 września 2009, 21:01 - sob ] |
Tytuł: | |
krzysglo pisze: A teraz co ? Ktoś sobie kupi taką reprodukcyjną skrzyżuję z jakąś, zarejestruje linie krzyżówkową i "klepie" bez opamietania niekoniecznie dobre matki i wszysko to potem lata w powietrzu. U nas w Polsce to "wszyscy" już zajmują się genetyką. Czy się znają czy nie.
Bo u nas w Polsce wszyscy mogą wszystko a jak stare przysłowie mówi ....................................... nie napisze ![]() Pszczelarze -odbierający miód powinni zająć się jego pozyskiwaniem Pszczelarze -hodujący matki powinni się zająć matkami robiący odkłady ,pakiety tym i niczym innym a jak wszyscy robią wszystko i jeszcze masowo to znaczy do D...... to jest tak jak jest Każdy może kupić Aparat do inseminacji i od zaraz staje się wielkim hodowcą genetykiem wiedząc G.... na ten temat ale spróbuj mu coś powiedzieć to usłyszysz ........ w prowadzają w obrót byle G.... i robią kasę bo to jest ich priorytet Gdzie indziej sprzedawać matki inseminowane trza mieć nie tylko papierek na kursie zrobiony ale i być legalnie zarejestrowany posiadać daną linię i wprowadzać do obrotu towarzystwo liniowe lub przynajmniej z danej rasy konkretnej jako krzyżówki międzyrasowe a nie byle kundle bo co widzi za trutnia to go cap i wynicuje a potem sam napisałeś a czasami bez kija nie pod choć |
Autor: | Alex23p [ 12 września 2009, 22:39 - sob ] |
Tytuł: | |
Boguś z tym przysłowiem to Gucio powiedział- "Stare przysłowie pszczól mówi....". hi hi ![]() |
Autor: | KERIM [ 13 września 2009, 00:18 - ndz ] |
Tytuł: | |
Jak już tutaj wspomniano brakuje nam rozwiązań systemowych ,Każdy trzyma to co chce i każdy leczy tym czym chce i jak chce.A skutek tego jest różny .Swoje pszczoły potraktowałem Ambrozolem i odymiłem 4 razy Apiwarolem i na tym chciałem zakończyć sezon ale kilka dni temu na pasieczysku znalazłe uwieszony na gałęzi rój.Złapałem go i sprawdziłem swoje ule w każdym były matki a więc rój obcy przyda się do zasilania.Był wieczór i częśc roju która krążyła nad pasieczyskiem zaczeła się wpraszć do moich uli.Rano postanowiłem złapać matkę w roju i o zgrozo na pszczołach znajdywały sie po 2-3 sztuki warozy!!.Jak można utrzymać zdrowe pszczoły gdy nie ma rozwiązań które zapewniły by działanie skuteczne na jakimś terenie powiedzmy gminy .Jak zmusić tzw. posiadaczy do odpowiedzialnego zwalczania warrozy jak nakłonić rolników do stosowania chemi zgodnie z zaleceniami i takich ;jak; jest wiele ale mało kto interesuje się rozwiazaniem tych problemów i pszczoły i pszczelarze są zostawieni samym sobie .Dobrze że mamy takie forum gdzie możemy sobie doradzać i się wzajemnie wspierać tylko to nam zostało bo na jakies administracyjne rozwiązania problemu nie mozemy raczej myśleć. |
Autor: | birkut [ 13 września 2009, 10:34 - ndz ] |
Tytuł: | |
jakie władze taki związek kto bierze w łapę to pociska pszczelarzom dziadostwo i nie mówmy ze to unia każe ,- to czeste słowa pseudoprezydenta,-czesi jakos uni w tych sprawach nie słuchają lub tych nakazówe nie mają mają swój srodek p,warozie i jest przykazane w tym roku leczymy tym a tym , w drugim tym a tym, można? można , tylko trzeba sie znac i kochac pszczoły |
Autor: | Szczupak [ 13 września 2009, 15:20 - ndz ] |
Tytuł: | |
Nieudało mi sie tego filmu zobaczyć ![]() Tylko niewiemy z czym mamy do czynienia bo znamy skutki, a o przyczynach tylko deliberujemy ,być moze to chów wsobny ,lub selekcja i krzyżowanie różnych ras , być może to nieodpowiednie gatunki linie rasy na nieodpowiednim terenie ,byc może to roznoszenie chorób na pszczołach na które miejscowe lub rodzime gatunki niesą odporne , być noże to nieumiejetne kojarzenie i zaśmiecanie powietrza różnymi kundlami np . minesota i wiele innych ![]() ![]() ![]() ![]() Wracajac do argumentu Eskimokego - choć eskimośi czuja sie żle w ciepłych krajach a afrykanie niebytuja na biegunie to krzyżówki tych osobników funkcjonuja zupełnie nieźle w jednych i drugich warunkach takie basztardy nawet sa barziej odporne na róznego rodzaju choroby ., Ale to rozwarzania czysto demagogiczne dlatego niema oco kruszyc kopi ze ktoś uwarza tak a ktoś inaczej, tylko nauka może dac konkretną odpowiedź. A my - czy możemy cos zrobić ???? Podoba mi sie poglad naszego kolegi Cytuj: Pszczelarze -odbierający miód powinni zająć się jego pozyskiwaniem
Pszczelarze -hodujący matki powinni się zająć matkami robiący odkłady ,pakiety tym i niczym innym tylko pytanie czy w polsce to jest możliwe ??????????? Jeśli było by prawo zakazujace sprowadzania pszczół obcej rasy do pasiek amatorskich i towarowych napewno można by wyeliminowac kilka chipotetycznych czynników powodujących masowe giniecie pszczół , jeśli prace chodowlane( linie, rasy, krzyżówki ) prowadziły by jednostki naukowe i wyspecjalizowane to też jakis procent zagrożenia by zniknoł, leki sprawa priorytetowa na podstawowe choroby - jesli bedą skuteczne i niebęda szkodzić pszczółkom podniosą ich witalność i żywotność . Ale ![]() ![]() Celowo pominołem czynnik globalnego ocieplenia i skarzenia środowiska i jeszcze pare chipotez bo one nic nie wnoszą do tematu choć napewno mają wpływ na pszczółki. I jaki wniosek z tych rozważań i obowiazujacego prawa wynika ???? Więc wolność Tomku w swoim domku - róbta co chceta - jeśi coś niejest zakazane jest legalne - co komu do domu jak dom nie jego ???? Ja to sie na niczym nie znam, nie kończyłem szkół pszczelarskich ani kursów, można powiedzieć że jestem taki zacofany pszczelarski zaścianek ,ale co robią światli pszczelarze wykształceni w tej materi , co robią naukowcy ????? A moze tak od karzdego kilograma miodu 10 groszy przeznaczyc na ratowanie naszych pszczół ???? co zadużo ???? ![]() ![]() ![]() ![]() :arrow: a ja jako zaścianek i ciemna masa dostosuje sie ![]() ![]() acz kolwiek niechetnie ![]() ![]() Pozdrawiam Szczupak ( zielony nie w jednym temacie ) |
Autor: | kudlaty [ 13 września 2009, 17:41 - ndz ] |
Tytuł: | |
jestem zupełnie tego samego zdania co Kol Szczupak w tej wypowiedzi jest uchwycone całe sedno tematu pozdrawiam kudlaty! |
Autor: | birkut [ 13 września 2009, 18:03 - ndz ] |
Tytuł: | |
szczupaczku, rybcio moja tobie sie dostało bo na tym forum akurat ty lansujesz obce matki , ale nie oto tutaj chodzi , idzie o całosc selekcja chemizacja mieszanie w tym filmie jest powiedziane ze to sie wszystko nakłada i wychodzi miszmasz, a kase oczywiscie mozna by dac ale komu? kto ją bedzie zbierał przekazywał w odpowiednie ręce , no i oczywiscie zaraz bedziesz miał skarbowkę na karkumozna by z opłat składkowych od ula 050zł. powiedzmy ale czy wierzysz ze szłoby to tam gdzie własnie my bysmy chcieli? pozdrawiam |
Autor: | Szczupak [ 13 września 2009, 18:37 - ndz ] |
Tytuł: | |
birkut, Stad moje pytanie przewrotne troszke lecz jakże zasadne Cytuj: Ale ![]() ![]() Bo napewno do takiej idei warto przyłożyc reke -ale obawiam sie że na koniec jakiś ![]() ![]() Cytuj: szczupaczku, rybcio moja tobie sie dostało bo na tym forum akurat ty lansujesz obce matki , ale nie oto tutaj chodzi , idzie o całosc selekcja chemizacja mieszanie widzisz akurat mam podobne zdanie na ten temat jak ty wiec te ciegi przyjmuje z pokora bo faktycznie problem jest owiele wiekszy jak moje minesotki w które moge kilku kolegów zaopatrzyć
|
Autor: | Szczupak [ 13 września 2009, 18:43 - ndz ] |
Tytuł: | |
No trochę to bez optymizmu ![]() ![]() No to pomyślmy jak to zrobic żeby pieniażki trafiały tam gdzie powinny trafić by naukowcy za nie robili to czego nam potrzeba a raczej pszczółkom |
Autor: | paraglider [ 14 września 2009, 16:26 - pn ] |
Tytuł: | |
Przeraziłeś mnie Szczupaczku tym twierdzeniem , że dla dobra sprawy jesteś w stanie zrezygnować nawet z rozmnażania minesotek. Pod żadnym pozorem nie wolno ci tego robić. Choćby z przekory birkutowi. Już nie za długo i on ustawi się w kolejce po twoje minesoty i będzie cierpliwie czekał na przekaz, ponieważ się okaże że będzie to jedyny gatunek pszczoły miodnej dający sobie radę z warozą na naszym terenie. Nie twierdzę tak bez podstawnie. Już 3-cie odymianie Apiwarolem zdecydowanie wykazuje najmniejszy osyp warrozy w rodzinach z minesotami a według nie tylko mnie ,to ona leży między innymi u podstaw całego pszczelego nieszczęścia utraty naturalnej obronności organizmu przed wszelkimi chorobami. Każdy organizm nie potrafiący się bronić przed bez przerwy atakującymi go patogenami jest skazany na zagładę. Nawet zwykły katar może być śmiertelnie grożny. Ludzkość ma hiw, sepsę - pszczoły CCD i to jest normalne zjwisko w rozwijającym się technologicznie świecie. Psioczymy na wszystko i wszystkich , nieświadomi zagrożeń , czepiamy się nawet Bogu Ducha winnego szczupaczka. A czy ktoś z was się zastanowił jaki jest jego wkład w zaistniałą sytuację? Bo prędzej czy pożniej na pewno i nas spotka to samo co Amerykanów , Chinczyków, Hiszpanów czy Niemców - to przecież się już dzieje nawet w naszych granicach ,tylko boimy się o tym mówić głośno by nie wywołać wilka z lasu do naszej pasieki. Najpierw przez kilkanaście lat stosowaliśmy bez zastanowienia i przerwy baywarol aż wychodowaliśmy mutanty warrozy odpornych na ten lek a potem psioczymy na firmę i nieskuteczność zabiegów. To samo z biowarem - niektórzy używali go przez 20 lat poprawiając potem Apiwarolem wiedząc ,że w obu przypadkach stosują ten sam lek - czyli amitrazę. Czy to nie jest głupota do kwadratu - potem się dziwimy że warroza śmieje nam się w pysk. To ona żeruje na pszczołach i najłatwiej jej roznosić wszelkie patogeny na osłabiony organizm nie potrafiący się przed nimi bronić. To nie prawda że nie wiemy co jest przyczyną CCD.Nawet z oglądanego filmu wynika, że tymi patogenami był między innymi wirus izraelski i nosema carenea, ponieważ wykryto je we wszystkich próbkach przebadanych pszczół. Pominąłem tu pestycydy, które są również przyczyną wszelkiego zła,działając na pszczoły jak narkotyk i powodując ich dezorientację w terenie.To nikt inny jak człowiek doprowadza do degradacji środowiska , czyli my sami więc nie miejmy nieuzasadnionych pretensji nie wiadomo do kogo. Jedynymi pszczołami , które gwiżdżą na CCD jest wściekły gatunek afrykański i być może jedynym ratunkiem dla naszych pszczół będzie dzięki genetyce przeniesienie ich genu odpornościowego do naszych pszczół.Gadanie o obcych rasach w stosunku do jakiej - chyba tylko Kampinowskiej - bo to co mamy " to ni to pies , ni wydra. Pomijam minesoty Szczupaczka - one są OK! Z poważaniem - Janusz. |
Autor: | birkut [ 14 września 2009, 17:18 - pn ] |
Tytuł: | |
musze cie zmartwic paralotniarzu, ja minesotek niemam i warozzy też nie, na osypie na wkładkach na niektórych zero a innych 1 gora 2 , wiem, wiem, zaraz powiesz jak p. Pochorecka z puław bo niedowidze,tylko ona ukrywala w tym stwierdzeniu zwoją niewiedze na temat giniecia pszczól a ciekawe co ty? |
Autor: | paraglider [ 15 września 2009, 09:40 - wt ] |
Tytuł: | |
Wprost przeciwnie , tylko pochwalić. Cieszę się że jest nas coraz więcej potrafiących skutecznie walczyć z warrozą. Okazuje się iż można to robić bez ciężkiej chemii a nawet kwasów, wystarczy tylko odrobinę wiedzy i chęci. Zdegradowanego środowiska nie poprawimy z dnia na dzień , ale i tu każdy z nas może dołożyć swoją cegiełkę, siejąc i sadząc różne rośliny miododajne na nieużytkach i ugorach.Po 20 latach takiej pracy , okolica będzie nie do poznania. Wokół mojej pasieki jest tego kilkadziesiąt hektarów, więc mam na czym pracować. Pszczoły mając różnorodność pokarmu w postaci pyłku , nigdy nie doświadczą niedożywienia , jak to się dzieje na terenach monokulturowych. Chemizacja rolnictwa położonego na łopatki przez UE na moim terenie też za mego życia moim pszczółkom nie grozi, więc cieszą się dobrym zdrowiem i są odporne na wszelkie wirusy , grzyby i inne świństwa. Gorzej będzie dla tych którzy przyjdą po mnie , ale i oni sobie z tym problemem poradzą . Dlatego panowie nie biadolić i głowa do góry - ja mam ją od czasu do czasu w chmurach. Z poważaniem-paraglider. |
Autor: | henry650 [ 17 września 2009, 23:30 - czw ] |
Tytuł: | |
Kolego szczupak ja tez mam minesoty ,ale to jakie kto pszczoly choduje to wedlug mnie najmniejszy problem byle uczciwie to robil bo juz widzialem rozne cuda w zyciu wiadomo niekazda pszczole nadaje sie na dany teren a jesli chodzi o odpornosc pszczol to dawniej jakies 30 lat i ponad niebylo takiej warrozy i mysle ze to ona jest winna wszystkiemu czy 30 lat temu ktos slyszal o hiv lub o swinskiej grypie a moze to tez wina ze ludzie sie krzyzuja bialy z czarnym i innymi kolorami poprostu to wina cywilizacji ,a tak na marginesie to minesoty sa piekne niewazne ile na drugi rok dadza miodu wazne jest co kto lubi mam nadzieje ze cos wychodujesz na drugi rok chetnie zakupie i od ciebie henry |
Autor: | Szczupak [ 18 września 2009, 00:20 - pt ] |
Tytuł: | |
henry650, [center] czy one moga być winne??? ![]() sami musimy znaleźć odpowiedź??? ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 18 września 2009, 09:30 - pt ] |
Tytuł: | |
Szczupak pisze: henry650,
[center] czy one moga być winne??? ![]() sami musimy znaleźć odpowiedź??? ![]() Sam pokazując zdjęcia dałeś sobie odpowiedź Na zdjęciach pokazujesz zdrowe okazy , Czy były by one tak ruchliwe okazałe , Żywotne itp gdyby były chore Jeżeli będziesz dbał leczył zwalczał varooa który jest głównym sprawcą osłabienia organizmu pszczoły a ta będąc osłabiona popada na choroby wirusowe itp jak każdy żywy wycieńczony żywy organizm . To będziesz się cieszył Minesotami wiele lat nawet gdyby nie dawały dużo miodu |
Autor: | henry650 [ 18 września 2009, 20:50 - pt ] |
Tytuł: | |
Albo ja cos zle zrozumialem albo kolega Szczupak chodzilo mi o to ze wszystkie choroby to przez warroze a nie przez kolorowe pszczolki mnie one sie bardzo podobaja i mam zamiar cos sprowadzic z angli henry |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |