FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 15 sierpnia 2025, 19:56 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
Post: 19 stycznia 2012, 16:31 - czw 

Rejestracja: 22 maja 2011, 14:13 - ndz
Posty: 190
Lokalizacja: nysa
Ule na jakich gospodaruję: wz,wkl
Chciałbym troszkę powiększyć w tym roku pasiekę, aktualnie mam 2 rodziny w ulach WZ, na wiosnę w okolicach kwietnia chce kupić do pięciu rodzin w ulu Wielkopolskich z rodzinami, oraz przenieść rodziny z WZ do wielkopolskich, chciałbym także powiększyć pasiekę bazując na moich i zakupionych ulach.
Mój pomysł polega na tym aby na wiosnę zrobić odkłady, myślę że od razu rozwiąże problem rójki,natomiast po drugim miodobraniu ( po lipie ) ściągnąć korpusy z miodni z pszczołami poddać do nich czerwiące matki i przenieść je na inne miejsce( bez czerwiu). W związku z tym drugim zabiegiem mam pytanie, czy taki sposób pozwoli mi na uzyskanie z nich rodzin odpowiednich do zimowli, czy może do tych nowo utworzonych rodzin jednak dodać po ramce czerwiu na wygryzieniu.

_________________
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 stycznia 2012, 16:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sierpnia 2011, 11:49 - pn
Posty: 664
Lokalizacja: Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: WL,LG3/4, Ostrowskiej
po lipie to troche pozno na robienie odkładów myslisz chyba systemem wziasc miód i miec pszczoły, ale tak sie nie zawsze da jak zrobisz odkład np w połowie maja,to on Ci do lipy dojdzie do siły, zalezy jeszcze jak silny bedzie, ale po lipie to juz raczej do siły nie dojdzie, i bedziesz zimował odkłady przemysl to sobie zreszta posypia sie tu jeszcze rady .
pozdrawiam S.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 stycznia 2012, 19:46 - czw 
don.vito.leone pisze:
Chciałbym troszkę powiększyć w tym roku pasiekę, aktualnie mam 2 rodziny w ulach WZ, na wiosnę w okolicach kwietnia chce kupić do pięciu rodzin w ulu Wielkopolskich z rodzinami, oraz przenieść rodziny z WZ do wielkopolskich, chciałbym także powiększyć pasiekę bazując na moich i zakupionych ulach.
Mój pomysł polega na tym aby na wiosnę zrobić odkłady, myślę że od razu rozwiąże problem rójki,natomiast po drugim miodobraniu ( po lipie ) ściągnąć korpusy z miodni z pszczołami poddać do nich czerwiące matki i przenieść je na inne miejsce( bez czerwiu). W związku z tym drugim zabiegiem mam pytanie, czy taki sposób pozwoli mi na uzyskanie z nich rodzin odpowiednich do zimowli, czy może do tych nowo utworzonych rodzin jednak dodać po ramce czerwiu na wygryzieniu.


Z tego wynika, że;
z rodzin przezimowanych chcesz zrobić silne odkłady i jeszcze nachapać się miodku - nie da rady, albo rybki, albo pipki.
Dodatkowo po zabraniu miodku chcesz podzielić wykończone pracą rodzinki i je zazimować. Proponuję jeszcze z nimi powędrować na nawłoć lub wrzosy, wtedy będziesz miał pewność, że wiosny nie doczekają.
Kolego wróć do literatury pszczelarskiej, jak to opanujesz zajmij się praktyką a my Ci pomożemy.
Pozdrawiam.


Na górę
  
 
Post: 19 stycznia 2012, 21:12 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Trzymajmy się literatury albo reality.
Odkłady utworzone w lipcu i wywiezione na nawłoć i wrzos na drugi rok są wspaniałymi rodzinami.
Zdarza się, że przeszkodą w uzyskaniu takiego efektu jest nienektarowanie nawłoci lub wrzosu.
Trzeba się pofatygować i takie rodziny podkarmiać.
Pyłku na tych pożytkach jest dostatek.
Nadrą go rano i wieczorem "coniemiara". :haha:
Jeśli bedą miały również dopływ nektaru lub "nektaru", na wiosnę będą najprężniejszymi rodzinami.
To są młode rodziny z młodymi matkami, które w stworzonych im naturalnie lub częsciowo sztucznie warunkach rozwijaja się jak ofensywa sowiecka w II wojne światową, pokonując bez problemu wystepujacą od czasu do czasu pajęczynę na nawłoci i wrzosie.
Partyzantka jak trzeba to z naszej strony syropek od czasu do czasu i wiosną inne spojrzenie na te rodziny.
Dobrze jest takie utworzone bez czerwiu odkłady od ręki potraktować dobrymi paskami lub dymkiem :wink:
Bardzo szybki i dynamiczny rozwój.
Zostaje do wiosny w plastrach dużo pierzgi. Jeśli mają dostateczną ilość zapasów węglowodanowych trzeba zwrócić uwagę aby trzymając się literatury... po Święcie Pracy nie zamienić się miejscem z naszym praprzodkiem.
Moje pasieki stacjonują od sierpnia do pażdziernika niedaleko Kraśnickiego. 40-50 km. Nie wiem skąd takie poglądy. - Literatura, nie takie ule, nie te pszczoły, nie tak jak trzeba utworzone odkłady załóżmy że po lipie..... :wink:
Utworzony na początku lipca zsypaniec lub odkład bez czerwiu znad kraty odgrodowej z nieunasiennioną matką wywieziony na nawłoć i wrzos na drugi rok na wiosnę jest w czołówce rozwijających się rodzin i przy prawidłowej gospodarce i sprzyjajacych warunkach pogodowych nosi miód z wierzb i klonów o rzepaku nie wspomnę.
Najwspanialsze jest pierwsze wiosenne podejście do takich rodzin pszczelich, kiedy widzimy pszczoły uwijające się niczym fruczki, do tego wspaniały , wiosenny zapach wrzosu :D

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 stycznia 2012, 22:08 - czw 
polbart pisze:
Trzymajmy się literatury albo reality.
Odkłady utworzone w lipcu i wywiezione na nawłoć i wrzos na drugi rok są wspaniałymi rodzinami.
Zdarza się, że przeszkodą w uzyskaniu takiego efektu jest nienektarowanie nawłoci lub wrzosu.
Trzeba się pofatygować i takie rodziny podkarmiać.
Pyłku na tych pożytkach jest dostatek.
Nadrą go rano i wieczorem "coniemiara". :haha:
Jeśli bedą miały również dopływ nektaru lub "nektaru", na wiosnę będą najprężniejszymi rodzinami.
To są młode rodziny z młodymi matkami, które w stworzonych im naturalnie lub częsciowo sztucznie warunkach rozwijaja się jak ofensywa sowiecka w II wojne światową, pokonując bez problemu wystepujacą od czasu do czasu pajęczynę na nawłoci i wrzosie.
Partyzantka jak trzeba to z naszej strony syropek od czasu do czasu i wiosną inne spojrzenie na te rodziny.
Dobrze jest takie utworzone bez czerwiu odkłady od ręki potraktować dobrymi paskami lub dymkiem :wink:
Bardzo szybki i dynamiczny rozwój.
Zostaje do wiosny w plastrach dużo pierzgi. Jeśli mają dostateczną ilość zapasów węglowodanowych trzeba zwrócić uwagę aby trzymając się literatury... po Święcie Pracy nie zamienić się miejscem z naszym praprzodkiem.
Moje pasieki stacjonują od sierpnia do pażdziernika niedaleko Kraśnickiego. 40-50 km. Nie wiem skąd takie poglądy. - Literatura, nie takie ule, nie te pszczoły, nie tak jak trzeba utworzone odkłady załóżmy że po lipie..... :wink:
Utworzony na początku lipca zsypaniec lub odkład bez czerwiu znad kraty odgrodowej z nieunasiennioną matką wywieziony na nawłoć i wrzos na drugi rok na wiosnę jest w czołówce rozwijających się rodzin i przy prawidłowej gospodarce i sprzyjajacych warunkach pogodowych nosi miód z wierzb i klonów o rzepaku nie wspomnę.
Najwspanialsze jest pierwsze wiosenne podejście do takich rodzin pszczelich, kiedy widzimy pszczoły uwijające się niczym fruczki, do tego wspaniały , wiosenny zapach wrzosu :D



Tutaj zgoda. Ale nasz kolega chce z 5 rodzin zrobić na wiosnę odkłady a potem wszystko to towarzystwo podzielić na pól i zdążyć prawidłoweo zakarmić. Przepraszam, ale z 5 rodzin zrobić w sezonie 20 i jeszcze nabrać miodu to dla mnie jest utopią.
Pozdrawiam.


Na górę
  
 
Post: 19 stycznia 2012, 23:29 - czw 

Rejestracja: 22 maja 2011, 14:13 - ndz
Posty: 190
Lokalizacja: nysa
Ule na jakich gospodaruję: wz,wkl
kolopik pisze:
Tutaj zgoda. Ale nasz kolega chce z 5 rodzin zrobić na wiosnę odkłady a potem wszystko to towarzystwo podzielić na pól i zdążyć prawidłoweo zakarmić. Przepraszam, ale z 5 rodzin zrobić w sezonie 20 i jeszcze nabrać miodu to dla mnie jest utopią.
Pozdrawiam

Nie ja chce na wiosnę zrobić odkłady, i ma być to zabieg typowo przeciw rójkowy, te odkłady już za zimuję nie ingerując w rodzinę( czyli z nich już nie będę tworzył kolejnych odkładów.Natomiast z tych 5 rodzin produkcyjnych chce stworzyć odkłady, zabierając miodnie razem z pszczołami.

Kolego kolpik nie chce napchać się miodku, bo z dużą ilością miałbym problem ze zbytem, chce poprostu powiększyć pasiekę do mojego wyznaczonego celu, dlatego o tym napisałem tutaj na forum, ponieważ chcę znać opinię doświadczonych pszczelarzy dotyczącą tego czy takie coś ma sens, po drugie nie mam, albo nie wiem gdzie są w mojej okolicy pożytki wrzosowe i nawłociowe.

_________________
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 stycznia 2012, 23:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 października 2010, 11:20 - ndz
Posty: 392
Lokalizacja: Opole
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korpusowe
Przy stacjonarnej pasiece udało mi się z jednej silnej rodziny zrobic odkład pod koniec jeszcze z niej zasiliłem 2 ramkami kolejny odkład. Uzyskałem 30 l miodu. Obecnie jest to słaba rodzina ale dzięki niej mam 3 rodziny i miód.

_________________
Człowiek wytwarza zło, jak pszczoła miód - William Golding


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 stycznia 2012, 23:42 - czw 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Witam jak nie chce kolega miodu to puszcza kolega matki aby czerwiły przez cały sezon na pełnych obrotach .Razem będzie miał kolega 7 rodzin (jak te 5 kupne będą dobre to można spróbować tak)

Po 10 maja robi kolega 7 odkładów po 3 ramka czerwiu z każdego ula z unasienionymi matkami ,po 1 czerwca ta sama czynność po 20 czerwca to samo . Do zimowli może mieć już kolega 28 rodzin ,ale w pszczelarstwie lepiej nic nie planować bo różnie wychodzi. :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 stycznia 2012, 00:07 - pt 

Rejestracja: 22 maja 2011, 14:13 - ndz
Posty: 190
Lokalizacja: nysa
Ule na jakich gospodaruję: wz,wkl
Miodomir pisze:
Witam jak nie chce kolega miodu to puszcza kolega matki aby czerwiły przez cały sezon na pełnych obrotach .Razem będzie miał kolega 7 rodzin (jak te 5 kupne będą dobre to można spróbować tak)

Po 10 maja robi kolega 7 odkładów po 3 ramka czerwiu z każdego ula z unasienionymi matkami ,po 1 czerwca ta sama czynność po 20 czerwca to samo . Do zimowli może mieć już kolega 28 rodzin ,ale w pszczelarstwie lepiej nic nie planować bo różnie wychodzi. :mrgreen:

Tylko ja nie chce 28 rodzin tylko mieć zakończyć ten sezon z ok 12 rodzinami i chce mieć troszkę miodu na własny użytek, co do planowania to się nie zgadzam, trzeba planować tylko trzeba w tym planowaniu uwzględniać czynniki ryzyka, no i możliwe być elastycznym.

_________________
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 stycznia 2012, 01:05 - pt 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
don.vito.leone pisze:
Chciałbym troszkę powiększyć w tym roku pasiekę, ...
... mieć zakończyć ten sezon z ok 12 rodzinami i chce mieć troszkę miodu na własny użytek,...

To się da radę bez problemu zrobić.
Od początku pilnujesz warunków do pełnego czerwienia.
Po pierwszym miodobraniu koniec maja, początek czerwca zabierasz z tych siedmiu po dwie, trzy ramki z czerwiem, pyłkiem, zapasami.
To daje 15-20 ramek, z których spokojnie zestawiasz trzy ładne odkłady po 5-6 ramek i na dodatek już masz tak jak chcesz, trochę miodu z tego miodobrania.
Było by dobrze od razu poddać młode czerwiące matki.
Dalej dbasz o maksymalne czerwienie w rodzinach matecznych jak i w odkładach.
Odkłady podkarmiać małymi dawkami na czerwienie a czasie przerw w pożytkach podkarmiać również mateczne.
Do początku lipca odkłady powinny się solidnie wzmocnić, a rodziny mateczne ponownie dojść do pełnej siły i nawet jeszcze sporo miodku uzbierać.
Z początkiem lipca (po lipie) robisz kolejne miodobranie - miodku w magazynku przybywa.
Masz już wówczas 10 rodzin z których bez problemu pobierzesz po 1-2 ramki aby skompletować kolejne dwa odkłady, ale to już takie mocne po 7-8 ramek i koniecznie poddać im czerwiące matki.
Podkarmiać na czerwienie.
Do zazimowania masz 12 i sporo miodku.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji