FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Zauważyłem ostatnio, że w wyjmowanych pojemnikach/podkarmiaczkach/słoikach znajduje pleśń. Zazwyczaj szedłem ze słoikiem jednym napełnionym i podmieniałem w ulu. Wtedy dolewam syrop do wyjętego i wstawiam do kolejnego ula. Słoiki były wymyte, więc nie jest to sprawa brudu, który pozostał. Sytuacja podobna w podkarmiaczkach plastykowych, nowych. Wydaje mi się, że zaczęło się to od promocji cukru Królewskiego. Wcześniej nie zauważałem. Może to być tez zbieg okoliczności. Czy ma tu wpływ na to przygotowanie syropu? Nie gotuje go, tylko podgrzewam. Trochę się martwię..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Umyć roztworem Rapicidu i po ptokach.



W ulu jest ciepło, ciemno, wilgotno idealne warunki dla pleśni. To nie wina cukru.

pozdro

Wcześniej cukier gotowałem i używałem innego - nie było tego efektu.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Pszczoły powinny mieć bezpośredni dostęp do syropu tak aby po jego pobraniu wypucowały podkarmiaczkę na glanc
Jedyną dobrą podkarmiaczką dostępną u nas gdzie nie jest konieczne osuszanie komory z syropem, jest ta podkarmiaczka.
http://www.lyson.com.pl/p3028893_podkar ... gorna.html
http://www.brushymountainbeefarm.com/Pl ... tinfo/423/
Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Nie miałem takiego przypadku a karmiłem też cukrem w wcześniejszych latach i też słoikami na podsycanie 300 ml. a na zakarmianie zimowe 5 słoików po 0,9 l jednocześnie dane do ula.

No właśnie - ja też nigdy się z tym nie spotkałem.. stąd pytanie.. a pleśń w słoiku to jednak coś dziwnego dla mnie. Kiedyś była sprawa spadku rodzin karmionych Królewskim.. może tak się właśnie zachowywał?? Ja na wszelki wypadek nie kupie już ani kilograma. Tylko 50 jeszcze zostaje do zużycia.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

A może po prostu trzeba myć słoik po każdym wyciągnięciu z ula i ponownym włożeniu ja jak wyjedzą to biorę słoik i daje inny pełny bo nie chce rozlewać przy ulu więc wszystko napełniam w pracowni, no a tamten słoik od razu myję.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

To nic złego, ja karmie diamentem i dzieje się tak samo. Poprostu co dwa karmienia myje słoik i jest ok

Zjawisko idzie ograniczyć zakwaszając syrop np.kwaskiem cytrynowym będzie to z pożytkiem dla pszczół ,pasze gotowe też są min . w ten sposób preparowane .
Z czystością podkarmiaczek jest problem ,trudno jest pogodzić 2 sprawy:
-pszczoły nie przeszkadzają przy zakarmianiu
-pszczoły czyszczą powierzchnie z resztek pokarmu
Trzeba umyć ,to wszystko i starać się tak dobrać dawke żeby była pobierana w miare szybko a nie leżakowała w ulach dniami.

_________________
Pozdrawiam.

Jest to normalne zjawisko. Po prostu jak pszczoły wybiorą syrop (w którym pleśnie rozwijają się dużo trudniej) i dojdzie do skraplania się pary wodnej to po połączeniu się tych skroplin z resztkami cukru powstaje super pożywka.

Jak już mamy taki stan w słoiku jak na zdjęciu powyżej to po prostu słoik dokładnie umyć i po problemie (ja jak muszę to wstawiam do zmywarki).
Podobne zjawisko może się zdarzyć jak mamy wiaderko/podkarmiaczke 5 litrowe z rzadkim syropem i stoi nad gniazdem np z 10 dni bo psczoły nie pobierają.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Zdarza się w wilgotnych ulach oraz przy słabej wentylacji,słabych rodzinach, dużo ciągłych opadów itp.

Czy rodzina będzie słaba, czy silna, czy dobrze wentylowana, czy nie, to i tak się pleśń może pojawić w słoikach. Wystarczy je wymyć i nic się dziać nie będzie. Słoik jest odwrócony i jak pszczoły pobiorą syropek, to tam idzie do środka para wodna i pleśń na resztkach pokarmu osiadłych na ściankach słoika ma dogodne warunki do rozwoju. Biadolić nie ma co. Wkładamy do zlewu, albo do zmywarki i myjemy.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);